PGE Baltica ma umowę na projekt koncepcyjny Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 1



PGE Baltica – spółka z Grupy PGE – podpisała umowę z firmą Energoprojekt-Katowice na wykonanie projektu koncepcyjnego dla Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 1, podała PGE.

Projekt koncepcyjny jest niezbędnym elementem procesu inwestycyjnego związanego z budową morskich farm wiatrowych, który ma na celu wybór najbardziej optymalnej technologii wyprowadzenia mocy, wyjaśniono.

„Zakres prac obejmuje wykonanie analiz elektrycznych, w tym m.in. przepływu mocy w stanach ustalonych oraz zakłóceniowych, analiz zwarciowych czy wstępnych analiz harmonicznych. Jednocześnie wykonywane będą m.in. analizy kosztowe oraz niezawodności. Powstała w ich wyniku dokumentacja będzie wykorzystana do dalszych prac projektowych w zakresie wyprowadzenia mocy z morskiej farmy wiatrowej Baltica 1” – czytamy w komunikacie.

Program Offshore Grupy PGE zakłada wybudowanie do 2030 roku Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica, realizowanej w dwóch etapach – Baltica 2 i Baltica 3, o łącznej mocy zainstalowanej do 2,5 GW. Projekty te realizowane są wspólnie z firmą Ørsted. Następnie po 2030 roku do portfolio Grupy dołączy Elektrownia Wiatrowa Baltica 1 o mocy ok. 0,9 GW. Dzięki pozyskaniu nowych obszarów do zagospodarowania na Bałtyku Grupa PGE będzie mogła do 2040 wybudować kolejne morskie farmy wiatrowe. Łącznie z aktualnie realizowanymi projektami pozwoli to jej na osiągnięcie ponad 7 GW mocy wytwórczych zainstalowanych w technologii offshore.

Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25%, a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

Źródło: ISBnews

Artykuł PGE Baltica ma umowę na projekt koncepcyjny Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 1 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Sprzedaż węgla kamiennego wzrosła r/r do 3,3 mln ton w czerwcu



Sprzedaż węgla kamiennego ogółem wyniosła w Polsce 3,3 mln ton w czerwcu 2024 r. wobec 3,15 mln ton miesiąc wcześniej i 3,03 mln ton w czerwcu 2023 r., podała Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP).

Produkcja węgla kamiennego netto wyniosła w czerwcu 3,3 mln ton w porównaniu z 3,31 mln ton miesiąc wcześniej i 3,85 mln ton w czerwcu 2023 r.

Stan zapasów węgla kamiennego na koniec czerwca 2024 r. wynosił 5,3 mln ton wobec 5,32 mln ton miesiąc wcześniej i 3,27 mln ton rok wcześniej, podała też ARP.

Stan zatrudnienia w sektorze (wszyscy krajowi producenci węgla kamiennego) wyniósł 75,4 tys. osób na koniec czerwca br. wobec 75,58 tys. miesiąc wcześniej i wobec 74,94 tys. rok wcześniej, podała też Agencja.

Źródło: ISBnews

Artykuł Sprzedaż węgla kamiennego wzrosła r/r do 3,3 mln ton w czerwcu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Forever Entertainment ma umowę dot. wydania pudełkowej wersji Front Mission 2: Remake



Forever Entertainment zawarł umowę z Limited Run Games z siedzibą w Stanach Zjednoczonych dotyczącą globalnego wydania pudełkowej wersji gry: „Front Mission 2: Remake”, podała spółka. Na podstawie umowy partner otrzymał prawa do dystrybucji pudełkowej wersji gry na całym świecie z wyłączeniem Japonii, gdzie za dystrybucję fizyczną gry odpowiada spółka powiązana z Forever Entertainment , tj. Rainy Frog Co. Ltd. z siedzibą w Japonii.

Forever Entertainment to notowany na NewConnect producent i wydawca gier komputerowych.

Źródło: ISBnews

Artykuł Forever Entertainment ma umowę dot. wydania pudełkowej wersji Front Mission 2: Remake pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Wskaźnik PMI dla przemysłu Niemiec spadł do 43,2 pkt w lipcu



Wskaźnik Menadżerów Logistyki PMI niemieckiego sektora przemysłowego wyniósł 43,2 pkt w lipcu br.  wobec 43,5 pkt przed miesiącem, poinformował S&P Global, prezentując finalne dane.

Konsensus rynkowy wynosił 42,6 pkt. 

Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.

Źródło: ISBnews

Artykuł Wskaźnik PMI dla przemysłu Niemiec spadł do 43,2 pkt w lipcu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

47,4% Polaków w wieku 18-35 najbardziej obawia się braku pieniędzy



Polacy w wieku 18-35 lat najbardziej obawiają się braku pieniędzy – wskazuje tak 47,4%, wynika z raportu UCE Research i Risify. Spośród blisko 40 czynników w TOP5 obaw znalazły się wyłącznie lęki ze sfery finansowej: obawy o wzrost kosztów życia – 27%, o utratę pracy lub możliwości zarobkowania – 24%, rosnące ceny w sklepach – 23,9%, a także o wysokie podatki – 23,6%.

Z raportu pt. „Czego boją się młodzi Polacy?” wynika, że na dalszych pozycjach w rankingu znajdują się obawy przed popadnięciem w długi – 20,9%, napływem imigrantów – 19,6%, śmiercią bliskiej osoby – 16,7%, byciem ofiarą oszustwa – 14,7%, a także powrotem wysokiej inflacji – 14,4%. Najmniej niepokojące okazały się takie kwestie, jak ewentualne kontakty z urzędami – 0,4%, hejt w Internecie – 0,9%, a także brak awansu zawodowego – 1%, macierzyństwa bądź ojcostwa – 1,1%, zazdrości innych ludzi – 1,1%, a także małżeństwa – 1,1%.

„Te wszystkie obawy odzwierciedlają trudną sytuację ekonomiczną młodych ludzi. Wskazują na niestabilność finansową i niepewność na rynku pracy, z którą muszą się mierzyć. Młodzi ludzie często dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową, co wiąże się z niższymi zarobkami i mniejszymi możliwościami oszczędzania. Wysoka inflacja, rosnące koszty życia i podatki dodatkowo obciążają ich budżety. Trzeba też wyraźnie powiedzieć, że młode osoby coraz częściej odczuwają duży stres związany z finansami, co może wpływać na ich decyzje życiowe, w tym związki i rozwody” – skomentował psycholog, jeden ze współautorów raportu z platformy psychoterapii Risify.pl Patryk Rzepka, cytowany w komunikacie. 

„Obawianie się długów może być związane z trudnościami w zarządzaniu finansami i obciążeniami kredytowymi, ale nie tylko. Strach przed oszustwami jest uzasadniony w erze cyfrowej, w której występują różnorodne zagrożenia, takie jak phishing czy kradzież tożsamości. Lęki te podkreślają potrzebę edukacji finansowej i zwiększania świadomości na temat zabezpieczeń w sferze online. Obawa przed napływem imigrantów może wynikać z niepewności co do wpływu na rynek pracy i społeczeństwo. Nie jest to zaskoczeniem w kontekście obecnych debat publicznych na ten temat” – dodał.

Według raportu, 1,5% rodaków w wieku 18-35 lat niczego się nie obawia. Z kolei 2,5% ankietowanych nie wie, czy coś budzi ich niepokój. Natomiast 2,6% respondentów boi się czegoś innego, co nie zostało uwzględnione na liście blisko 40, specjalnie dobranych obaw. 

„Fakt, że tylko 1,5% ankietowanych zupełnie niczego się nie boi, wskazuje na powszechną obecność lęków w codziennym życiu młodych ludzi. Wynik badania nie jest zaskakujący, ale jednocześnie pokazuje, jak bardzo młodzi ludzie potrzebują wsparcia w radzeniu sobie z ich obawami. Biorąc pod uwagę ww. listę, najwięcej osób w wieku 18-35 lat obawia się braku pieniędzy – 47,4%. W mojej ocenie, jest to wynikiem zarówno wysokiej inflacji, jak i innych czynników, takich jak niskie zarobki na początku kariery zawodowej i presja konsumpcyjna. Młodzi Polacy potrzebują możliwości zwiększenia dochodów, aby mogli lepiej planować swoją przyszłość i zmniejszyć stres związany z finansami” – wskazał współautor raportu.

Lęk o brak pieniędzy częściej wskazują kobiety niż mężczyźni (49,3% vs. 45,3%). Mówią o nim głównie osoby ze wsi i z miejscowości liczących do 5 tys. mieszkańców (54,4%). Przeważnie dotyczy to Polaków z miesięcznym dochodem netto w wysokości 1000-2999 zł (54,9%) i ze średnim wykształceniem średnim (51,6%), podano także.

Raport pt. „Czego boją się młodzi Polacy? Edycja I 2024” powstał na podstawie badania sondażowego, przeprowadzonego metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na próbie 808 Polaków w wieku 18-35 lat. 

Źródło: ISBnews

Artykuł 47,4% Polaków w wieku 18-35 najbardziej obawia się braku pieniędzy pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Większość e-urządzeń będzie musiała posiadać gniazda USB typu C od 28 grudnia



Większość urządzeń elektronicznych w Polsce będzie musiała mieć uniwersalne gniazda USB typu C od 28 grudnia 2024 roku – to efekt wdrożenia Dyrektywy RED, która ma na celu ujednolicenie standardów ładowania i zmniejszenie ilości elektrośmieci, co przyniesie korzyści zarówno konsumentom, jak i środowisku, podało Ministerstwo Cyfryzacji.

7 grudnia 2022 roku Unia Europejska opublikowała Dyrektywę RED, która wprowadziła nowe zasady dotyczące urządzeń radiowych. Dyrektywa nakazywała krajom członkowskim, w tym Polsce, wdrożenie przepisów dotyczących ujednolicenia standardów ładowania. Termin ich wprowadzenia upłynął 28 grudnia 2023 roku.

„Polska wprowadziła Dyrektywę RED przy okazji uchwalenia ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (art. 278). Nowe przepisy nakazują, aby urządzenia elektroniczne miały uniwersalne gniazdo USB typu C. Dzięki tym zmianom konsumenci będą mogli wybrać, czy chcą kupić urządzenie z ładowarką, czy bez niej. Na opakowaniach urządzeń znajdą się piktogramy informujące, czy dołączona jest ładowarka. Nowe przepisy zmniejszą koszty zakupu ładowarek i ilość elektrośmieci. Jedna ładowarka będzie pasować do wielu urządzeń. Dyrektywa RED przyniesie korzyści dla konsumentów i środowiska. To ważny krok w stronę bardziej zrównoważonej przyszłości” – czytamy w komunikacie.

Od 28 grudnia 2024 roku nowe przepisy będą obowiązywać dla telefonów komórkowych, tabletów, aparatów cyfrowych, słuchawek, konsol do gier, głośników, czytników książek, klawiatur, myszy i systemów nawigacyjnych. Od 28 kwietnia 2026 roku przepisy obejmą także laptopy. Jak podkreśla resort, sprzęt, który nie ma uniwersalnego gniazda i jest już w sprzedaży, nadal będzie dostępny w sklepach. Natomiast wszystkie nowe urządzenia wprowadzane do obrotu od 28 grudnia 2024 roku muszą spełniać wymogi Dyrektywy RED.

Źródło: ISBnews

Artykuł Większość e-urządzeń będzie musiała posiadać gniazda USB typu C od 28 grudnia pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Skarbiec TFI przejął fundusz parasolowy BPS FIO z ponad 130 mln zł aktywów



Skarbiec TFI przejął fundusz parasolowy BPS FIO, w którego skład wchodzą cztery subfundusze: BPS FIO Konserwatywny, BPS FIO Obligacji, BPS FIO Stabilnego Wzrostu, BPS FIO Akcji. Według stanu na 30 czerwca 2024 roku, w subfunduszach BPS FIO zgromadzone były aktywa o wartości ponad 130 mln zł, podała spółka.

Uchwała w sprawie przejęcia zarządzania funduszem BPS FIO przez Skarbiec TFI została podjęta 20 grudnia 2023 r. przez zgromadzenie uczestników funduszu. Po uzyskaniu stosownych decyzji KNF i UOKiK, BPS TFI ogłosił zmianę statutu funduszu BPS FIO, która weszła w życie 27 lipca 2024 r. Od tego dnia organem zarządzającym i reprezentującym BPS FIO jest Skarbiec TFI, podano.

„Przejęcie funduszu BPS FIO wpisuje się w deklarowane przez nas aktywności i zapowiedzi rozwoju skali działalności firmy. Uważnie obserwujemy rynek i jesteśmy otwarci na procesy z zakresu akwizycji zarówno na polu samych funduszy inwestycyjnych, towarzystw funduszy inwestycyjnych, jak i domów maklerskich czy podmiotów dystrybucyjnych. Jednocześnie stawiamy też na rozwój organiczny, rozwijając wewnętrznie potencjał Grupy Skarbiec poprzez uruchomienie platformy sprzedażowo-komunikacyjnej Skarbiec24. Nasz nowy cyfrowy kanał dystrybucji ruszy jesienią 2024 r.” – powiedział prezes Skarbiec TFI i Skarbiec Holding Piotr Szulec, cytowany w komunikacie.

W skład przejmowanego przez Skarbiec TFI parasola BPS Funduszu Inwestycyjnego Otwartego wchodzą cztery subfundusze – BPS FIO Konserwatywny, BPS FIO Obligacji, BPS FIO Stabilnego Wzrostu, BPS FIO Akcji – w ramach których funkcjonują m.in. takie produkty inwestycyjne jak: pracownicze programy emerytalne, IKE i IKZE.

Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Skarbiec TFI przejął fundusz parasolowy BPS FIO z ponad 130 mln zł aktywów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Mazowieckie najbardziej zadłużonym województwem z 2,3 mld zł do spłaty



Długi przedsiębiorstw notowane w Krajowym Rejestrze Długów (KRD) wynoszą niemal 10 mld zł. Największą część tej kwoty zalegają firmy z województwa mazowieckiego – na koncie 550 tys. firm widnieje 2,3 mld zł do spłaty. Drudzy na liście znaleźli się przedsiębiorcy ze Śląska, 308 tys. z nich ma 1,2 mld zł na minusie. Najbardziej zadłużoną trójkę zamyka 297 tys. wielkopolskich firm z nieopłaconymi zobowiązaniami na nieco ponad 1 mld zł, wynika rankingu Rzetelnej Firmy opracowanego we współpracy z KRD.

„Łączna kwota zadłużenia nie jest jednak brana pod uwagę w naszym rankingu. Podzieliliśmy dług na 1000 firm zarejestrowanych w danym województwie. Uwzględniliśmy również średnią kwotę do zwrotu na firmę oraz procent zadłużonych przedsiębiorstw w regionie. W każdej z tych kategorii przyznawaliśmy punkty, zgodnie z zasadą, że im mniejszy dług i mniej dłużników, tym wyższa pozycja na naszej liście. Ostateczna klasyfikacja była wynikiem sumy punktów zdobytych w trzech kategoriach” – powiedziała ekspertka Rzetelnej Firmy Sandra Czerwińska, cytowana w komunikacie.

Największe zadłużenie na 1000 firm przypada na firmy z Mazowsza 4 149 020 zł, następnie na Śląsk – 3 963 672 zł i Pomorze – 3 698 956 zł. Najmniejszą kwotą w tej kategorii mogą się pochwalić przedsiębiorcy z województw podlaskiego (2 344 286 zł), podkarpackiego (2 397 864 zł) i małopolskiego (2 470 678 zł), wskazano w „Rankingu rzetelności polskich przedsiębiorstw”.

Średnio najwięcej do spłaty mają mazowieccy przedsiębiorcy – ponad 43 tys. zł, zaraz po nich odnotowano firmy z łódzkiego – 41 tys. zł i wielkopolskiego – 39 tys. zł. Średnio najmniej do zwrotu przypada na woj. zachodniopomorskie (33 tys. zł), warmińsko-mazurskie (33,6 tys. zł) oraz kujawsko-pomorskie (34 tys. zł).

„W poprzednim zestawieniu województwo podlaskie zajmowało pierwsze miejsce ex aequo z lubelskim i świętokrzyskim. W bieżącym ‚Rankingu rzetelności przedsiębiorstw’ jest samodzielnym liderem (40 pkt.), wyprzedzając wyraźnie Podkarpackie (37 pkt.). To z kolei w poprzednim rankingu uplasowało się na drugim miejscu ex aequo z Małopolską, teraz zajmuje je samodzielnie. Podium zamykają firmy z Lubelszczyzny i Świętokrzyskiego, które obecnie zajmują 3. miejsce, otrzymując 35 punktów, czyli o 3 mniej niż poprzednio” – czytamy dalej.

Najbardziej spektakularny awans zaliczyło jednak województwo kujawsko-pomorskie, dotychczas zawsze plasujące się na jednym z ostatnich miejsc. Tym razem przesunęło się z 15. miejsca, czyli przedostatniego w zestawieniu, na 10. To głównie skutek spadku zadłużenia w przeliczeniu na 1000 firm oraz średniego długu wpisanego do KRD. Dolnośląskie z kolei spadło z 10. miejsca na 13., a Pomorskie z 11. na 14. Tu z kolei mamy do czynienia ze znaczący wzrostem długu.

„Najnowszy ranking rzetelności polskich przedsiębiorstw, przygotowany przez Rzetelną Firmę we współpracy z Krajowym Rejestrem Długów, pokazuje ciekawe zmiany w regionalnym krajobrazie zadłużenia firm. W I półroczu zadłużenie w przeliczeniu na 1000 firm zmalało tylko w jednym województwie, kujawsko-pomorskim. Tylko tutaj zmalało też średnie zadłużenie statystycznego przedsiębiorstwa wpisanego do KRD. W pozostałych województwach te wartości wzrosły, choć w różnym stopniu, co zdecydowało o przetasowaniach na liście. Warto te dane uwzględniać, planując podjęcie współpracy z przedsiębiorcami z danego regionu kraju” – podsumował prezes KRD Adam Łącki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Mazowieckie najbardziej zadłużonym województwem z 2,3 mld zł do spłaty pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu wprowadzającego okres przejściowy dla e-doręczeń



Rząd planuje przyjąć w III kw. br. projekt nowelizacji ustawy o doręczeniach elektronicznych, w którym przewiduje się wprowadzenie okresu przejściowego do 31 grudnia 2025 r., podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

„Przyczyną i potrzebą wprowadzenia planowanych rozwiązań jest przede wszystkim brak gotowości po stronie części podmiotów publicznych, w szczególności jednostek samorządu terytorialnego, do stosowania e-Doręczeń tj. rozwiązań wynikających z ustawy z dnia 18 listopada 2020 r. o doręczeniach elektronicznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 285, 1860 i 2699, dalej ‚ustawa o doręczeniach elektronicznych’, w zakresie doręczania korespondencji z wykorzystaniem publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego lub publicznej usługi hybrydowej. Wdrożenie e-Doręczeń jako nowego sposobu prowadzenia korespondencji jest dużym przedsięwzięciem technicznym, ale przede wszystkim organizacyjnym, szczególnie dla podmiotów publicznych” – czytamy w wykazie.

Termin wejścia w życie obowiązku stosowania doręczeń elektronicznych był kilkukrotnie przesuwany ze względu na niewystarczającą gotowość po stronie podmiotów obowiązanych. Z przeprowadzonych analiz wynika, że wniosek o założenie adresu do doręczeń złożyło jedynie 30% obowiązanych podmiotów publicznych, podkreślono.

„W celu zapewnienia skutecznego wdrożenia e-Doręczeń w podmiotach publicznych proponuje się wprowadzenie się okresu przejściowego do 31 grudnia 2025 r., w którym będą one mogły stopniowo dostosowywać się do nowego sposobu prowadzenia korespondencji, tj. dostosować organizacyjnie urzędy, wprowadzić systemy elektronicznego obiegu dokumentów (systemy klasy EZD) oraz poznać nowe rozwiązanie, jakim są e-Doręczenia” – czytamy dalej.

W okresie tym zostanie zapewniona równoważność doręczenia za pośrednictwem operatora pocztowego, ePUAP oraz innych systemów dziedzinowych z e-Doręczeniami. Przy czym wprowadzane rozwiązania będą promować doręczanie korespondencji z wykorzystaniem e-Doręczeń, dodano.

Ministerstwo Cyfryzacji planuje jednocześnie prowadzić działania pozalegislacyjne zachęcające podmioty publiczne do wdrażania systemów klasy EZD. Oczekuje się, że wprowadzenie w podmiotach publicznych systemów klasy EZD przyspieszy transformację cyfrową urzędów i pozwoli na bardziej skuteczne wdrożenie e-Doręczeń.

Bez zmian pozostaje obowiązek uzyskania przez podmioty wskazane w ustawie o doręczeniach elektronicznych adresu do doręczeń elektronicznych do dnia określonego w komunikacie wydanym na podstawie art. 155 ust. 10 ustawy o doręczeniach elektronicznych, wskazano dalej.

W projektowanym okresie przejściowym podmiot publiczny będzie kierował korespondencję do podmiotu niebędącego podmiotem publicznym na adres do doręczeń elektronicznych – jeśli odbiorca taki adres posiada – zgodnie z obowiązującymi przepisami KPA i ordynacji podatkowej. Jeśli odbiorca nie posiada adresu do doręczeń elektronicznych, to korespondencja może być kierowana w dotychczasowy sposób.

Źródło: ISBnews

Artykuł Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu wprowadzającego okres przejściowy dla e-doręczeń pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

MedApp liczy na środki KPO dla szpitali, chce obsługiwać gabinety stomatologiczne



MedApp monitoruje pulę unijnych z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na modernizację technologiczną szpitali, ponieważ chce być jednym z beneficjentów tych nakładów, poinformował ISBnews prezes David Odrakiewicz. Wskazał, że spółka sukcesywnie rozszerza kolejne specjalizacje medyczne, które mogą być zainteresowane nabyciem technologii CarnaLife Holo – nowy segment to stomatologia.

„Aktywnie monitorujemy pulę unijnych środków z funduszu KPO na modernizację technologiczną szpitali. Chcemy być jednym z beneficjentów tych wielomiliardowych nakładów. Będziemy sukcesywnie oferować kolejnym szpitalom naszą technologię CarnaLifeHolo, dlatego rynek krajowy pozostaje dla nas bardzo ważny” – powiedział Odrakiewicz w rozmowie z ISBnews.

„Z różnych doniesień medialnych wynika, że do około 200 krajowych szpitali trafi nawet 10 mld zł. To środki, które powinny również unowocześnić dotychczas posiadaną bazę sprzętową. Dla nas jako podmiotu oferującego nowoczesne technologie medyczne to spore wyzwanie, ale i szansa na potencjalnie duże sukcesy sprzedażowe na polskim rynku” – dodał prezes.

Spółka sukcesywnie rozszerza kolejne specjalizacje medyczne, które mogą być zainteresowane nabyciem technologii CarnaLife Holo.

„Nowy segment to stomatologia, gdzie przy bardziej skomplikowanych zabiegach lekarze mogą skorzystać z naszego obrazowania 3D/4D. W tym konkretnym przypadku bardziej liczymy na klientów zagranicznych, choć jak wspomniałem jest to rozwiązanie uniwersalne dla wszystkich większych klinik stomatologicznych” – wyjaśnił Odrakiewicz.

Kluczowym rynkiem dla spółki mają być Stany Zjednoczone. Pod koniec maja br. MedApp założył tam spółkę zależną MedApp USA Inc. wspólnie z partnerem Habeelem Gazim oraz zakomunikował, że jeszcze w tym roku odniesie ona „pierwsze sukcesy operacyjne”.

„Podtrzymujemy te deklaracje. Najbliższe tygodnie na amerykańskim rynku mają być dla nas udane” – podkreślił prezes.

Dodał, że aktualne pozostają plany rozszerzenia produktu CarnaLife Holo o kolejny certyfikat FDA. Tym razem ma on być związany z wykorzystaniem technologii do śródoperacyjnych zabiegów.

„W sposób naturalny rozszerzylibyśmy nasze uprawnienia medyczne w USA, na stosowanie których mamy już zgodę FDA od roku. Planujemy złożyć wniosek o kolejnego FDA do końca bieżącego roku” – wyjaśnił szef MedApp.

MedApp to notowana na NewConnect spółka technologiczna, która oferuje innowacyjne, unikalne rozwiązania software’owe z zakresu diagnostyki obrazowej i usług medycyny cyfrowej nowej generacji (medtech). Są one oparte na rozwiązaniach sztucznej inteligencji, mieszanej rzeczywistości i obrazowania 3D. Rozwiązania MedApp znajdują zastosowanie w takich dziedzinach, jak: kardiologia, diabetologia, dietetyka, choroby cywilizacyjne (CarnaLife System) oraz holograficzne obrazowanie 3D/4D, kardiologia interwencyjna, kardiochirurgia, chirurgia onkologiczna, urologia, ortopedia, chirurgia dziecięca (CarnaLife Holo).

Źródło: ISBnews

Artykuł MedApp liczy na środki KPO dla szpitali, chce obsługiwać gabinety stomatologiczne pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.