Ropa może kontynuować trend spadkowy w przyszłym roku



Ropa może kontynuować trend spadkowy w 2025 roku w scenariuszu, w którym OPEC+ będzie powoli przywracał produkcję, a Donald Trump będzie chciał zachęcać amerykańskich producentów do zwiększenia wydobycia, oceniają analitycy XTB. Wg nich należy jednak pamiętać o napiętej sytuacji geopolitycznej.

„Ropa ma za sobą dosyć burzliwy 2024 rok. W pierwszej fazie duża niepewność dotycząca sytuacji na Bliskim Wschodzie doprowadziła do obaw o powrót cen powyżej 100 dolarów za baryłkę w przypadku problemów podażowych. Następnie spore problemy dotyczące chińskiego wzrostu gospodarczego zmusiły OPEC+, aby odsunąć w czasie moment przywrócenia części produkcji. Ostateczny brak problemów podażowych oraz słabość popytu wpłynęły na mocne ograniczenie początkowych wzrostów, a nawet spadki w perspektywie całego roku” – czytamy w raporcie.

W 2025 oczekuje się, że OPEC+ będzie powoli przywracał produkcję, a Donald Trump będzie chciał zachęcać amerykańskich producentów do zwiększenia wydobycia. Zakładając taki scenariusz oraz historyczny spory wpływ Trumpa na działania OPEC+ istnieją spore szanse na kontynuację trendu spadkowego. W tej układance nie należy jednak zapominać o dalszym napięciu sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz wojnie między Ukrainą i Rosją, która również może wpłynąć na sytuację podażową ropy, podano także.

„Według prognoz EIA popyt na paliwa w 2025 roku uśredni się na poziomie 104,35 mln brk na dzień, co będzie oznaczało wzrost o 1,2 mln brk na dzień w porównaniu do 2024. Po spektakularnym wzroście popytu w Chinach w 2023 na poziomie 1 mln brk na dzień, rok 2024 wypada blado z estymowanym wzrostem rzędu 0,1 mln brk na dzień. W przyszłym roku prognozy wzrostu ze strony Chin wynoszą już 0,3 mln brk na dzień, ale i tak głównym motorem napędowym zostają w tym momencie Indie z oczekiwanym wzrostem na poziomie 0,3 mln brk na dzień, podobnym do 2024 roku. EIA zakłada wzrost popytu ze strony USA na poziomie 0,2 mln brk na dzień. Jednak do takiego wzrostu potrzeba będzie niższych cen paliw” – czytamy dalej.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ropa może kontynuować trend spadkowy w przyszłym roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dalszy wzrost cen złota w 2025 jest możliwy



Złoto może ponownie „świecić bardzo mocno” w 2025 roku, nie tylko na samym rynku surowcowym, oceniają analitycy XTB. Zagrożeniem dla złota w kolejnych miesiącach byłby jednak skokowy wzrost inflacji, który wymusiłby zakończenie obniżek stóp procentowych ze strony Fed. 

„Dalszy wzrost cen złota w 2025 i w kolejnych latach jest możliwy, natomiast kluczowymi czynnikami odpowiedzialnymi za dalszy możliwy wzrost będą: perspektywy dotyczące stóp procentowych w USA i związana z tym czynnikiem inflacja; popyt na złoto, z wyszczególnieniem popytu inwestycyjnego (w tym ETFów), ze strony banków centralnych i dalsze losy popytu jubilerskiego (patrząc z perspektywy Chin); polityka Trumpa głównie w kontekście sytuacji geopolitycznej na świecie, z wyszczególnieniem konfliktu na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie oraz potencjalnie tym na Tajwanie” – czytamy w raporcie.

Patrząc na zachowanie cen złota w trakcie cykli obniżek stóp procentowych w USA, w perspektywie dwóch lat po pierwszym cięciu, złoto straciło zaledwie raz w analizowanym okresie, po cięciu w 1989 roku. W pozostałych przypadkach złoto zaliczyło średnio 20-proc. wzrost, a ten byłby i tak większy, bez uwzględnienia tego przypadku. Zakładając podobne zachowanie złota do średniej, złoto po dwóch latach od obniżki powinno znaleźć się na poziomie powyżej 3 000 USD. Z drugiej strony średnie zachowanie cen złota w perspektywie jednego roku od pierwszej obniżki zakłada zaledwie 7% wzrostu, co nie dawałoby nawet wyrównania cen złota z rekordami z 2024 roku, podano także.

„Zagrożeniem dla złota w kolejnych miesiącach byłby skokowy wzrost inflacji, który wymusiłby zakończenie obniżek stóp procentowych ze strony Fed. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że wzrosty na rynku złota w 2024 roku były motywowane niepewnością geopolityczną. Jeśli nowa administracja byłaby w stanie zakończyć większość konfliktów na świecie, mogłoby to oznaczać mniej premii za ryzyko i doprowadzić do odwrotu na rynku złota. Z drugiej strony wydaje się, że nawet zawieszenie większości konfliktów, wcale nie usunie ryzyka na rynku, a jedynie podtrzyma niepewność wśród globalnych inwestorów. Wobec tego 2025 rok może być ponownie czasem, w którym złoto będzie świecić bardzo mocno nie tylko na samym rynku surowcowym” – czytamy dalej.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dalszy wzrost cen złota w 2025 jest możliwy pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

DataWalk sprzedał licencję platformy analitycznej spółce Amazon.com Services



DataWalk Inc., spółka zależna DataWalk, podpisała umowę z Amazon.com Services LLC z siedzibą w Seattle, której przedmiotem jest sprzedaż licencji platformy analitycznej DataWalk, podała spółka.

„Amazon jest drugą pod względem wielkości spółką i zarazem największą platformą e-commerce w USA, światowym liderem handlu online. System DataWalk ma zostać wykorzystany do wewnętrznych i zewnętrznych dochodzeń i zapobiegania oszustwom, aby zapewnić bezpieczne i pewne miejsce handlu dla globalnych klientów platformy” – czytamy w komunikacie.

Zarząd uznał, że fakt zawarcia umowy potwierdza zdolność DataWalk do skutecznej obsługi różnorodnych zastosowań komercyjnych w USA oraz może mieć pozytywny wpływ na pozycję konkurencyjną grupy kapitałowej, zakończono.

DataWalk to podmiot technologiczny, który jako jeden z nielicznych na świecie zbudował na bazie własnej technologii produkt analityczny rozwiązujący globalne problemy w obszarze bezpieczeństwa. Platforma DataWalk łączy miliardy obiektów z wielu źródeł, znajdując zastosowanie w zakresie analityki śledczej w sektorze publicznym i finansowym m.in. w walce z przestępczością (amerykańskie agencje), wyłudzeniami (ubezpieczyciele) i przy identyfikacji nadużyć (administracja centralna). Spółka była notowana na NewConnect od 2012 r., a w 2019 r. zadebiutowała na rynku głównym GPW.

Źródło: ISBnews

Artykuł DataWalk sprzedał licencję platformy analitycznej spółce Amazon.com Services pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

PGE Dystrybucja i Energa-Operator dostaną 407 mln zł dofinansowania na sieci dystrybucyjne



PGE Dystrybucja i Energa-Operator otrzymają 407 mln zł dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (FEPW) na realizację inwestycji w rozwój inteligentnych sieci dystrybucji energii, podały FEPW.

„Podpisano kolejne umowy o dofinansowanie inwestycji w rozwój inteligentnych sieci dystrybucji energii w Polsce Wschodniej. PGE Dystrybucja SA i Energa-Operator SA zrealizują projekty, które pozwolą na przyłączanie rozproszonych OZE do sieci, zapewnią stabilne dostawy energii do odbiorców, pomogą rozwijać zeromisyjny transport i przemysł. Łączna wartość umów to 687 mln zł, z czego 407 mln zł to dofinansowanie z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej” – czytamy w komunikacie. 

„Podpisane umowy są już kolejnymi w tym obszarze z dofinansowaniem Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej. W sumie przeznaczymy na ten cel ponad 160 mln euro dofinansowania UE. W ramach I naboru zakontraktowano 6 projektów o wartości dofinansowania UE 279 mln zł” – podano.

Projekt rozwoju inteligentnych sieci elektroenergetycznych średniego napięcia Energa-Operator (oddział Płock i oddział Olsztyn) ma łączną wartość 112,5 mln zł, z czego blisko 63,5 mln zł to dofinansowanie z UE, wskazano.

Z kolei PGE Dystrybucja otrzyma: 119,2 mln zł dofinansowania z UE na projekt na terenie oddziału Skarżysko-Kamienna (wartość projektu 194,7 mln zł), 172,4 mln zł dofinansowania z UE na projekt na terenie oddziału Białystok (wartość projektu wynosi 290,7 mln zł) oraz 52,14 mln zł dofinansowania z UE na projekt na terenie oddziału Lublin (wartość projektu wynosi 89 mln zł), podano także.

Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25%, a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

Grupa Energa jest trzecim największym operatorem systemu dystrybucyjnego w zakresie dostarczanej energii i trzecim największym sprzedawcą energii elektrycznej do odbiorców końcowych. Całkowita zainstalowana moc wytwórcza w elektrowniach grupy wynosi ok. 1,34 GW. Od końca kwietnia 2020 r. spółka należy do grupy kapitałowej Orlen.

Źródło: ISBnews

Artykuł PGE Dystrybucja i Energa-Operator dostaną 407 mln zł dofinansowania na sieci dystrybucyjne pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dopóki w Ukrainie trwa wojna, ciężko spodziewać się wyraźnych wzrostów na GPW



Dopóki w Ukrainie trwa wojna, ciężko spodziewać się wyraźnych wzrostów na polskiej giełdzie i czynnik ten najprawdopodobniej będzie miał większy wpływ na kształtowanie się indeksu w 2025 r. niż fundamentalne dane publikowane przez spółki, oceniają analitycy XTB.

„Polska gospodarka nie wykazała w 2024 r. wyraźnych oznak poprawy, a presja inflacyjna pozostawała wysoka i wpłynęła na umocnienie polskiej waluty. Wobec tego perspektywa szybkich obniżek stóp procentowych oddaliła się, a prognozy i szacunki wskazują, że pierwsze obniżki mogą pojawić się dopiero pod koniec pierwszej połowy 2025 r. Oczywiście, jeśli presja inflacyjna spadnie, istnieje przestrzeń na wcześniejsze obniżki na przełomie I i II kwartału 2025 roku, co pozwoliłoby przyspieszyć cykl odbudowy inwestycji w Polsce, a tym samym dałoby szansę na wsparcie sektorów, które pozostają pod presją wysokich stóp (m.in. budownictwo)” – czytamy raporcie. 

Z perspektywy giełdy kwestia obniżki stóp procentowych w 2025 r. stawia polski rynek w pewnym rozkroku, zaznaczyli analitycy XTB. 

„Choć niższe stopy przekładają się na obniżkę stopy wolnej od ryzyka, a także zachęcają przedsiębiorstwa do wzmożonej aktywności inwestycyjnej, a dla konsumentów tworzą pole do zwiększenia wydatków, to warto pamiętać, że GPW pozostaje mocno zdominowana przez spółki z sektora finansowego, które stanowią ok. 55% kapitalizacji indeksu szerokiego WIG. Dla banków, które w Polsce zdecydowanie przeważają w tym sektorze, obniżki stóp procentowych oznaczają spadek marży odsetkowej. Wraz z niższym oprocentowaniem kredytów, wynik uzależniony od odsetek będzie spadał, a koszty, jakie banki ponosiły przez wyższe oprocentowanie lokat, nie rosły proporcjonalnie do tempa wzrostu przychodów ze względu na wysoką płynność sektora, która powodowała mniejsze zapotrzebowanie na wysokie oprocentowanie depozytów. W takiej perspektywie należy się spodziewać, że obniżka stóp procentowych w 2025 r. przyczyni się do erozji wyników banków, a co za tym idzie, ciężko będzie spodziewać się, że instytucje finansowe będą stanowić motor napędowy wzrostów na polskich indeksach” – czytamy dalej.

Choć perspektywa największego sektora polskiej giełdy nie napawa optymizmem, to warto zauważyć, że polski rynek dalej pozostaje mocno niedowartościowany w stosunku do rynków zagranicznych, zarówno europejskich, jak i przede wszystkim rynku amerykańskiego. 

„Dodatkowo, od 2022 r. notowania indeksu WIG20, do którego należą krajowe blue chipy, obarczony jest dodatkowym dyskontem w postaci ryzyka wojny za polską granicą. Średnie wartości wskaźnika P/E dla indeksu w latach 2006-2022 przyjmowały ok. 11,6x, natomiast po wybuchu wojny w Ukrainie polski indeks wyraźnie spadł w obszar poniżej średnich wartości. Ten czynnik sprawia, że dopóki w Ukrainie trwa wojna, ciężko spodziewać się wyraźnych wzrostów na polskiej giełdzie i czynnik ten najprawdopodobniej będzie miał większy wpływ na kształtowanie się indeksu w 2025 r. niż fundamentalne dane publikowane przez spółki. Stąd spodziewamy się, że w przypadku ewentualnego zakończenia wojny i ustabilizowania się sytuacji, indeks polskiej giełdy może zanotować dynamiczniejsze odbicie, zbliżając się do średnich wartości, które notował przed jej wybuchem” – podkreślono.

Indeks WIG20 pozostaje nisko względem historycznych wycen oraz wycen innych ważnych indeksów z Europy i ze świata. Choć perspektywy gospodarcze na 2025 rok nie wyrysowują się jasnymi barwami, to w przypadku poprawy sytuacji, polski rynek akcji oraz polski złoty wciąż mogą znaleźć się w zainteresowaniu inwestorów zagranicznych, podsumowano w raporcie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dopóki w Ukrainie trwa wojna, ciężko spodziewać się wyraźnych wzrostów na GPW pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

XTPL sprzedał urządzenie Delta Printing System na rzecz uniwersytetu w USA



XTPL potwierdził zamówienie złożone przez uniwersytet w regionie Wybrzeża Północno-Zachodniego USA na dostawę urządzenia Delta Printing System, podała spółka. Urządzenie DPS będzie wykorzystywane w pracach badawczo-rozwojowych w obszarze technologii drukowanej i elastycznej elektroniki. Transakcja została zawarta w wyniku działalności spółki zależnej XTPL Inc. z siedzibą w Bostonie.

XTPL rozwija i komercjalizuje na światowym rynku addytywną technologię umożliwiającą ultraprecyzyjne drukowanie nanomateriałów. Opracowana w XTPL technologia znajduje zastosowanie w obszarach rosnącej branży elektroniki drukowanej m.in. półprzewodników, wyświetlaczy i zaawansowanych płytek PCB. Akcje spółki zadebiutowały na rynku głównym GPW w 2019 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł XTPL sprzedał urządzenie Delta Printing System na rzecz uniwersytetu w USA pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

BFG określił poziom MRELtrea na 12% dla Banku Pocztowego, MRELtem na 4,5%



Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) określił minimalny poziom funduszy własnych i zobowiązań kwalifikowalnych (MREL, ang. the minimum requirement for own funds and eligible liabilities) dla Banku Pocztowego na poziomie: MREL-TREA w wysokości 12,00% TREA od dnia otrzymania pisma, MREL-TEM w wysokości 4,50% TEM od dnia otrzymania pisma do 31 grudnia 2025 r., MREL-TEM w wysokości 7,91% TEM od 1 stycznia 2026 r., podał bank.

Bank Pocztowy świadczy usługi finansowe w urzędach pocztowych i własnych oddziałach w całym kraju. Powstał w 1990 roku w Bydgoszczy.

Źródło: ISBnews

Artykuł BFG określił poziom MRELtrea na 12% dla Banku Pocztowego, MRELtem na 4,5% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Rząd przyjął projekt dot. aukcji uzupełniających na rynku mocy od II poł. 2025 do 2028



Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o rynku mocy, który przewiduje wprowadzenie aukcji uzupełniających na rynku mocy – od II połowy 2025 r. do 2028 r., podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

„Projekt przewiduje wprowadzenie aukcji uzupełniających na rynku mocy – od II połowy 2025 roku do 2028 roku. W aukcjach nabywana będzie dodatkowa moc na potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w naszym kraju. Projekt dotyczy kwestii, które nie zostały uregulowane przez poprzedników” – czytamy w komunikacie.

Rynek mocy zapewnia m.in. stabilne dostawy energii elektrycznej do gospodarstw domowych. Moc jest kontraktowana z kilkuletnim wyprzedzeniem i zapewnia pokrycie prognozowanego zapotrzebowania odbiorców na energię w danym roku.

„Wprowadzenie przez UE limitu emisji CO2 na rynku mocy ograniczyło liczbę podmiotów, które konkurują w ramach aukcji rynku mocy. Sytuacja ta może prowadzić do braku pokrycia całego zapotrzebowania na moc, jakie jest niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw. Aby rozwiązać ten problem, rząd wprowadza dodatkowe aukcje uzupełniające, w ramach których możliwy będzie udział jednostek wytwórczych emitujących powyżej 550 kg CO2/MWh i ich konkurowanie z pozostałymi podmiotami, które spełniają limit emisji 550 kg CO2/MWh” – wyjaśniono w informacji.

Najważniejsze rozwiązania

* W ramach obecnego mechanizmu rynku mocy wprowadzone zostaną aukcje uzupełniające.

     * Przeprowadzone zostaną 4 takie aukcje na następujące okresy dostaw: II połowa 2025 r. (aukcja półroczna) oraz na lata dostaw 2026, 2027 i 2028 (aukcje roczne).

     * Aukcje uzupełniające zostaną przeprowadzone po zakończeniu aukcji dodatkowych rynku mocy, tzn. będą przeprowadzone z krótszym niż rok wyprzedzeniem względem momentu rozpoczęcie trwania tzw. obowiązku mocowego (lead time).

* Aukcje uzupełniające będą w istocie przedłużeniem istniejących procesów rynku mocy (m.in. aukcji dodatkowych).

     * Będą one organizowane w przypadku, gdy po przeprowadzeniu pierwotnych procesów rynku mocy na dany rok dostaw (aukcja główna i aukcje dodatkowe), wystąpią problemy z wystarczalnością zasobów wytwórczych.

* Organizacja aukcji uzupełniających po zakończeniu procesów aukcji dodatkowych na danych rok dostaw zapewni, że zmaksymalizowany zostanie udział dostawców zdolności wytwórczych, którzy spełniają limit emisji CO2, wymieniono w materiale.

Nowe przepisy mają wejść w życie po 7 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Źródło: ISBnews

Artykuł Rząd przyjął projekt dot. aukcji uzupełniających na rynku mocy od II poł. 2025 do 2028 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Rząd przyjął projekt ustawy zakładający kompleksową modernizację instytucji rynku pracy



Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia, który przewiduje kompleksową modernizację instytucji rynku pracy. Chodzi o udoskonalenie funkcjonowania Publicznych Służb Zatrudnienia (PSZ) i form aktywizacji zawodowej, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Według projektu, otrzymywanie świadczeń „Aktywny Rodzic” nie będzie miało wpływu na prawo do uzależnionych od dochodu świadczeń z pomocy społecznej i innych świadczeń/form wsparcia, które opierają się na definicji dochodu z ustawy o pomocy społecznej.

Reforma została zapisana w Krajowym Planie Odbudowy (KPO), podkreślono.

„Celem rządu jest zwiększenie poziomu zatrudnienia w Polsce, przede wszystkim jeśli chodzi o miejsca pracy wysokiej jakości. Dotyczy to także dostosowania kadr do potrzeb gospodarki, która przechodzi zmiany wynikające z postępu technologicznego, transformacji energetycznej oraz procesów demograficznych” – czytamy w komunikacie.

Najważniejsze rozwiązania

* Zmianie ulegają priorytety działania PSZ. Będą one nastawione na rynek, klienta i potrzeby przedsiębiorców. Chodzi m.in. o:

     * aktywizację osób biernych zawodowo i rolników, którzy chcą się przekwalifikować – rolnicy, którzy posiadają powyżej 2 ha przeliczeniowe, nie mający stałych dochodów, będą mogli ubiegać się o status osoby bezrobotnej;

     * wspieranie kierunkowe określonych grup, np. osób młodych, seniorów, osób z niepełnosprawnościami, kobiet z dziećmi czy osób zainteresowanych własnym biznesem.

* Pracodawcy otrzymają większe wsparcie – zmniejszy się biurokracja i obowiązki sprawozdawcze dla przedsiębiorców. Usługi urzędów pracy zostaną także unowocześnione i zautomatyzowane.

* Ułatwiony zostaje dostęp do Krajowego Funduszu Szkoleniowego (KFS) osób, które prowadzą jednoosobowe firmy oraz osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych. Uelastycznione zostanie także gospodarowanie środkami Funduszu Pracy.

* Ponadto, nowe przepisy przewidują wyłączenie świadczeń „Aktywny Rodzic” z definicji dochodu, w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej.

     * Rozwiązanie oznacza, że otrzymywanie świadczeń „Aktywny Rodzic” nie będzie miało wpływu na prawo do uzależnionych od dochodu świadczeń z pomocy społecznej i innych świadczeń/form wsparcia, które opierają się na definicji dochodu z ustawy o pomocy społecznej.

     * Rozwiązanie będzie miało zastosowanie także do spraw o świadczenia z pomocy społecznej lub innych form wsparcia rozpoczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy.

Nowe przepisy mają wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Źródło: ISBnews

Artykuł Rząd przyjął projekt ustawy zakładający kompleksową modernizację instytucji rynku pracy pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Znów sześć złotych za litr



Tankujący w okresie okołoświątecznym kierowcy z pewnością przyglądają się bacznie ofertom poszczególnych stacji – w tym roku kilka dużych sieci proponuje rabaty lojalnościowe, sięgające nawet ponad 30 gr na litrze. To sporo, a zważywszy na ostatnią podwyżkę cen, z pewnością skuszą one wielu klientów. Biorąc pod uwagę wzmożony ruch okołoświąteczny kierowców korzystających z aplikacji i rabatów nie zabraknie. Zmiany w górę, jakie zaszły w ostatnich dniach, tylko zachęcą Polaków do takiego kroku.

Benzyna znów przebiła 6 zł

W mijającym tygodniu średnia cena paliwa E10 wzrosła o 5 gr do poziomu 6,04 zł/l. Podobny ruch stał się udziałem 98-ki, która zdrożała o 4 gr do poziomu 6,83 zł/l. Niestety dwugroszową podwyżkę widać też w cenach diesla – kosztuje on 6,11 zł/l, a autogaz podrożał o 3 gr do poziomu 3,18 zł/l.

Najtaniej w tym tygodniu jest w województwach świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim (5,95 zł/l Pb95, 6,07 zł/l diesla – taką cenę ma także województwo opolskie). Najwyższe rachunki za E10 są na Mazowszu (6,19 zł/l), a za olej napędowy na Lubelszczyźnie (6,25 zł/l).

Jakie ceny w rafineriach

Dzisiejsze rafineryjne ceny benzyny 98-oktanowej to 5097 zł/m sześc., a więc o ponad 10 zł więcej niż w weekend. Benzyna Pb95 kosztuje 4670 zł/m sześc., a dla diesla średnia wyniosła 4867 zł/m sześc. Olej opałowy wyceniany jest na 3577 zl/m sześc. Średnie destylaty od weekendu nieznacznie potaniały. Najbliższe zmiany hurtowe w rafineriach zobaczymy dopiero po okresie świątecznym.

Po ile zatankujemy w nowym roku?

Na okres między 30 grudnia 2024 i 5 stycznia 2025 spodziewamy się, że ceny Pb98 ulokują się w przedziale 6,77-6,89 zł/l, zaś benzyna 95-oktanowa będzie najczęściej sprzedawana w cenach 5,98-6,09 zł/l. Dla diesla przewidywany poziom cen jest nieco wyższy i wynosi 6,09-6,20 zł/l. Nieznaczna podwyżka dotyczyć może cen autogazu, który w omawianym okresie kosztować będzie 3,16-3,23 zł/l.

Spokojna końcówka roku na rynku naftowym

Od połowy grudnia na giełdzie naftowej w Londynie mamy do czynienia ze spadkową tendencją, ale skala przeceny nie jest duża. Notowania surowca pozostają w wąskim paśmie cenowym 72-75 dolarów, w trakcie ostatniej przedświątecznej sesji w przedpołudniowej części handlu baryłka ropy Brent kosztuje około 73 dolary.

Aktualne ceny surowca są nieco niższe od tych sprzed roku, kiedy w świątecznym tygodniu wahały się w rejonie 80 dolarów. Notowaniom ropy od dłuższego czasu ciąży słabość popytu na produkty naftowe, szczególnie w Chinach. Na przestrzeni ostatnich miesięcy nie zobaczyliśmy oczekiwanego ożywienia konsumpcji i nawet przy utrzymujących się ograniczeniach w wydobyciu, które są efektem porozumienia producentów surowca współpracujących w ramach grupy OPEC+, cena ropy nie zbliżyła się w mijającym roku do poziomu 100 dolarów.

Prognozy dla rynku naftowego na przyszły rok zakładają nadpodaż surowca, co przekłada się na optymistyczne dla kierowców prognozy cen. Banki i instytucje, monitorujące rynki energetyczne w najnowszych aktualizacjach swoich szacunków, przewidują, że ropa Brent będzie w przyszłym roku kosztować średnio około 65-75 dolarów i są to poziomy niższe od tegorocznej średniej.

Źródło: e-petrol / Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak

Artykuł Znów sześć złotych za litr pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.