Wartość nowych odpisów potrzebnych na pokrycie ryzyka aktywnych kredytów we frankach szwajcarskich można ocenić na ok. 10-15 mld zł, szacuje Narodowy Bank Polski (NBP). Zwraca jednak uwagę na możliwość pozwów kredytobiorców, którzy zaciągali kredyt w innych walutach.
„Szacunki NBP wskazują, że zakładając utrzymanie obecnej linii orzeczniczej sądów wartość nowych odpisów potrzebnych na pokrycie ryzyka aktywnych kredytów we frankach szwajcarskich można ocenić na ok. 10-15 mld zł. W warunkach utrzymujących się wysokich przychodów odsetkowych, szacowana kwota jest możliwa do udźwignięcia przez sektor bankowy nawet w krótkim okresie” – czytamy w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.
„Dodatkowego pokrycia rezerwami mogą wymagać koszty z tytułu pozwów składanych przez kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w innej walucie (głównie w euro) lub spłacili już kredyt. Koszty te mogą być dwukrotnie wyższe niż wspomniane wyżej brakujące odpisy z tytułu umów o kredyt we franku szwajcarskim. Niemniej jednak sektor bankowy przygotowuje się również na ten scenariusz, stopniowo zwiększając odpisy na kredyty spłacone oraz na kredyty nominowane w euro (łącznie ok. 8 mld zł)” – czytany dalej.
NBP ocenia, że ryzyko prawne związane z portfelem walutowych kredytów mieszkaniowych nadal jest ważnym źródłem obciążeń dla banków, choć ich skala będzie się stopniowo zmniejszać. Przypomina również, że masowe kwestionowanie przez kredytobiorców zapisów w umowach kredytowych na podstawie przepisów z zakresu ochrony praw konsumenta spowodowało bardzo wysokie koszty dla banków.
„Znaczna skala dotychczas zawiązanych rezerw sprawia jednak, że banki są dziś znacznie lepiej przygotowane do pokrycia tego ryzyka niż kilka lat temu, kiedy zapadały pierwsze wyroki” – podkreślił bank centralny.
„Do czerwca 2024 r., łączna wartość odpisów na rezerwy wyniosła ok. 80-85 mld zł, z czego około 25 mld zł zostało już wykorzystanych na pokrycie kosztów prawomocnych wyroków sądowych oraz ugód zawartych z kredytobiorcami. Od końca 2023 r. tempo przyrostu rezerw znacznie spowolniło z powodu ich częściowego rozwiązania, tj. wykorzystywania na pokrycie skutków zawieranych ugód i uprawomocniających się wyroków. Niemniej jednak banki nadal ponoszą koszty tworzenia nowych odpisów na rezerwy. W nadchodzących latach można oczekiwać stopniowego zwiększania się wykorzystania rezerw wraz z uprawomocnianiem się kolejnych wyroków oraz zawieraniem ugód z kolejnymi kredytobiorcami” – czytamy w raporcie.
NBP wskazuje, że zainteresowanie kredytobiorców kwestionowaniem zapisów umów o walutowe kredyty mieszkaniowe na drodze sądowej nie słabnie, a w sądach znajduje się obecnie ok. 165 tys. spraw dotyczących walutowych kredytów mieszkaniowych. Większość spraw wciąż znajduje się na etapie pierwszej instancji, a jedynie niewielka część zakończyła się prawomocnym wyrokiem (ok. 25 tys. spraw) lub sądową ugodą z bankiem. Banki odnotowują również wzrost zainteresowania zaskarżaniem zapisów umów dotyczących kredytów, które zostały już spłacone.
Równolegle, z inicjatywy banków przebiega proces zawierania ugód z kredytobiorcami. W porównaniu z przewlekłymi procesami sądowymi zawarcie ugody znacznie skraca czas rozwiązania problemu i jest opcją szybciej dostępną i bardziej przewidywalną. Do połowy 2024 r. banki i kredytobiorcy podpisali ok. 110 tys. ugód dotyczących walutowych kredytów mieszkaniowych, podano.
NBP zwraca też uwagę, że relatywnie wysoka skala kosztów dotychczas poniesionych przez banki pozwala oczekiwać, że proces tworzenia odpisów powinien spowolnić w najbliższym czasie.
Około 80 tys. kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt we frankach szwajcarskich nie podjęło dotąd działań zmierzających do redukcji zadłużenia w wyniku ugody z bankiem bądź unieważnienia umowy na drodze sądowej. Kredyty te stanowią ok. 1/3 wartości kredytów pozostających do spłaty, podano także.
Źródło: ISBnews
Artykuł Nowe odpisy na ryzyko prawne kredytów CHF mogą wynieść 10-15 mld zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.