Odczyt nastrojów inwestorów sugeruje, że scenariuszowi zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA przypisuje się dużo większe prawdopodobieństwo, niż wynikałoby to z dostępnych publicznie informacji, oceniają ekonomiści Banku Pekao.
„Najważniejsza obserwacja to właśnie mocne i rosnące przekonanie inwestorów co do zwycięstwa D. Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich. Odczucia potwierdziły też wyniki quizów przeprowadzanych przez organizatorów wśród inwestorów, a nawet tendencja, w jakiej te wyniki się zmieniały – najświeższymi wskazaniami były właśnie te typujące zwycięstwo Trumpa. Taki sentyment oczywiście przełożył się na postrzeganie przez inwestorów i ekonomistów scenariuszy rynkowych i gospodarczych – ciężko było w dyskusjach i prezentacjach nie odnosić się do tego ‚słonia w pokoju’” – czytamy w raporcie tygodniowym banku pt. „Inwestorzy o wyborach w USA”.
Zwycięstwo Trumpa jest generalnie postrzegane jako scenariusz bardziej probiznesowy, bo niosący ze sobą szersze ulgi podatkowe i deregulację. Dodatkowo oczekiwana polityka gospodarcza administracji Trumpa musi obejmować wprowadzenie ceł na towary importowane z Chin, co faworyzować będzie amerykańskich producentów, wskazali analitycy.
„W powiązaniu z powyższym dominowało przekonanie co do łagodnego lądowania gospodarki amerykańskiej. Stany Zjednoczone mają w kolejnych latach mocniej i skutecznie (notując szybszy wzrost gospodarczy) konkurować z innymi głównymi blokami gospodarczymi, czyli Europą i Chinami” – czytamy dalej.
„Zauważyć należy również, że pierwotna panika i obawy przed zwycięstwem Trumpa zaczęły obecnie ustępować miejsca bardziej konstruktywnym (życzeniowym?) ocenom ekonomistów:
1. Poziom ceł jest w USA jest jednym z najniższych na świecie, więc ich podniesienie nie jest czymś nielogicznym.
2. Część dostosowania odbędzie się przez spodziewane umocnienie dolara, co ograniczy wzrost cen dla konsumenta.
3. Wyzwanie związane z finansowaniem rekordowych deficytów będzie mimo wszystko wykonalne. Słyszalne były również głosy, że brak dyscypliny fiskalnej przestaje mieć obecnie jakiekolwiek znaczenie (sic!).
4. Kojarzone z Trumpem cła prowadzące do (jednorazowego) skoku inflacji oraz stymulacja fiskalna mają jednak skutkować wzrostem ryzyka utrzymania wyższych stóp procentowych niż w scenariuszu zwycięstwa Kamali Harris” – wymienili w raporcie.
Powyższe heurystyki wydają się w coraz większym stopniu odzwierciedlone przez notowania dolara (umocnienie) i amerykańskich obligacji (duże wzrosty rentowności w ostatnich 2 tygodniach), dodali ekonomiści.
„Inwestorzy zwycięstwu Trumpa przypisują również szansę na kontynuację wzrostów indeksów giełdowych, w tym notowań akcji spółek z sektora energetycznego (deregulacja, wyższy wzrost gospodarczy). Jeśli natomiast reakcją na zwycięstwo Trumpa miałoby być gwałtowne stromienie krzywej dochodowości, to wynik wyborów mógłby zaszkodzić rynkom i gospodarce. Taki scenariusz byłby też negatywny dla aktywów EM, w tym polskich obligacji i złotego. Należy jednak właśnie w kontekście EMów zauważyć, że inwestorzy od dłuższego czasu redukują tu ekspozycję i nie ma większych zakładów kierunkowych” – podsumowali.
Źródło: ISBnews
Artykuł Mocne i rosnące przekonanie inwestorów co do zwycięstwa Trumpa w wyborach w USA pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.