RPP obniży stopy proc. dopiero w październiku



Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzyma dziś stopy procentowe na niezmienionym poziomie, a obniży je dopiero w październiku, prognozują ekonomiści Santander Bank Polska. Konsensus zakłada obniżkę o 25 pb na kończącym się dziś posiedzeniu Rady.

„Dzisiaj poznamy wynik wrześniowego posiedzenia decyzyjnego RPP. Uważamy, że Rada utrzyma stopy na niezmienionym poziomie, a obniży je dopiero w październiku. Niemniej nie można wykluczyć, że decyzja o pierwszej obniżce o 25 pb zapadnie już dzisiaj, jeżeli weźmie się pod uwagę, że ostatnie dane makroekonomiczne były słabsze, niż przewidywano, a inflacja najpewniej zejdzie w tym miesiącu do jednocyfrowego poziomu. Bez względu na to, w którym miesiącu rozpocznie się luzowanie, do końca roku spodziewamy się nie więcej niż dwóch kolejnych obniżek, co sprowadziłoby stopę referencyjną do poziomu 6%” – czytamy w raporcie dziennym banku.

RPP podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. do września 2022 r. (z poziomu 0,1% do 6,75% w przypadku stopy referencyjnej). W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.

Źródło: ISBnews

Artykuł RPP obniży stopy proc. dopiero w październiku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Rynek piwa spadł wolumenowo o ok. 7-8%



Wolumenowy spadek rynku piwa w Polsce mógł wynieść ok. 7-8% r/r po ośmiu miesiącach 2023 r., ale wartość powinna być wyższa o kilka pkt proc., bo wzrosły ceny piwa – o ok. 13% w ciągu siedmiu miesięcy, powiedział w rozmowie z ISBnews dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie Bartłomiej Morzycki. W całym 2023 r. branża spodziewa się spadku wolumenu i wzrostu wartości rynku.

„Jak zwykle, wiązaliśmy duże nadzieje z sezonem letnim, który zazwyczaj sprzyja wzmożonej konsumpcji piwa. Jednak mijający sezon był dla branży piwowarskiej rozczarowujący i nie przyniósł oczekiwanego odbicia rynku. Wręcz przeciwnie, miesiące letnie przyniosły dalsze spadki konsumpcji. Sytuacja jest zatem trudna, gdyż w bieżącym roku kontynuujemy trend spadkowy na rynku piwa, a nawet został on pogłębiony w porównaniu z latami ubiegłymi” – powiedział Morzycki w rozmowie z ISBnews.

„Nie dysponujemy jeszcze pełnymi danymi (za 8 miesięcy br.), ale szacujemy spadek wolumenowy w granicach ok. 7-8% w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Jednocześnie wartość rynku również powinna być wyższa o kilka punktów procentowych. […] Podobnie jak to miało miejsce przez szereg wcześniejszych kwartałów, spodziewamy się spadku wolumenu i wzrostu wartości rynku (w całym 2023 r.). O ile spada ilość spożywanych litrów, to wciąż rośnie średnia cena piwa wpływając na coraz wyższą wartość rynku. Niestety, jest to wzrost wynikający wyłącznie z inflacji” – dodał.

Podkreślił, że średnia cena piwa wykazuje tendencję wzrostową już od dłuższego czasu.

„Od 2019 r. średnia cena piwa wzrosła o ponad 40%, przy czym warto zauważyć, że dynamika wzrostu przyspieszyła od stycznia br. W okresie pierwszych siedmiu miesięcy br. średnia cena wzrosła o ok. 13%. Jak na tę kategorię to bardzo dużo” – powiedział dyrektor generalny.

Wskazał, że wśród wyzwań branży na czoło wysuwa się inflacja, która wprawdzie osłabła, ale dopiero teraz sektor w pełni odczuwa skutki inflacji producenckiej z roku poprzedniego.

„Przeniesienie wyższych kosztów produkcji na cenę piwa następowało z opóźnieniem i dopiero w 2023 roku średnia cena wyraźnie poszła w górę, co w efekcie poskutkowało ograniczeniem popytu. Jednocześnie obserwujemy pogorszenie kondycji gospodarstw domowych i spadki sprzedaży detalicznej, które nie omijają również piwa. Dodatkowo piwu nie pomogła również pogoda, która okazała się dość zmienna i liczba dni, w których moglibyśmy mówić o sprzyjających warunkach do konsumpcji piwa nie była duża” – dodał.

Pytany, jak rysuje się przyszłość rynku piwa w perspektywie kilku lat zaznaczył, że najbliższy czas będzie nadal trudnym okresem dla sektora piwowarskiego nie tylko ze względu na inflację, ale też rosnący podatek akcyzowy oraz wyzwania związane z wprowadzeniem systemu kaucyjnego.

„Po pierwsze, nadal zmagamy się z wysoką inflacją i osłabieniem siły zakupowej gospodarstw domowych, które są zmuszone do ograniczania codziennej konsumpcji. Tymczasem poza inflacją, w cenie piwa musimy uwzględnić coraz wyższe stawki podatku akcyzowego, który rośnie corocznie pomimo spadku rynku. Do 2027 r. stawka akcyzy wzrośnie o kolejne 20%” – powiedział Morzycki. 

„Wśród wyzwań na przyszłość należy też wspomnieć o wprowadzeniu systemu kaucyjnego, który będzie wymagał sporych inwestycji ze strony producentów napojów, w tym także piwa. Niestety, uchwalone przepisy zmieniają także zasady dotyczące obrotu butelką zwrotną wielorazową, demontując dobrze działające systemy stworzone i utrzymywane dotychczas przez browary. Dostosowanie się do nowych wymagań może pociągać za sobą dodatkowe koszty, a co więcej, ustawodawca pozostawił na wypełnienie obowiązku zaledwie kilkanaście miesięcy pod rygorem nałożenia na producentów bardzo wysokich kar administracyjnych. W tym kontekście w ogóle dalszy obrót butelką zwrotną może być zagrożony” – dodał.

Ocenił, że patrząc na kategorię piwa widać wyraźnie, że na tle piw alkoholowych lepiej radzą sobie piwa bezalkoholowe.

„Moim zdaniem, jest to ten segment, który nadal będzie się rozwijał i łagodził częściowo niekorzystną sytuację całego rynku. Poszerzanie piwnego portfolio i tworzenie oferty dla szerokiego grona konsumentów jest szansą dla browarów na złagodzenie skutków spowolnienia gospodarczego” – wskazał dyrektor generalny związku.

Z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że produkcja piwa otrzymanego ze słodu spadła o 6,8% r/r do 21,44 mln hl w okresie styczeń-lipiec 2023 roku, zaś produkcja piwa bezalkoholowego spadła o 9,5% r/r i wyniosła 1,64 mln hl.

Wcześniej związek Browary Polskie, opierając się na badaniach NielsenIQ informował, że wartość rynku piwa wzrosła w 2022 r. o 10,1% do do 21,2 mld zł (z 19,3 mld zł w 2021 r.). Według GUS, produkcja piwa spadła o 2,2% do 37,8 mln hl w 2022 r. Z danych NielsenIQ wynikało też, że w 2022 r. wolumenowo sprzedaż nie zmieniła się i wyniosła 3,287 mld litrów. Koszty produkcji piwa wzrosły o ok. 25%, zaś ceny piwa o ok. 12%. Branżę mocno dotknęła inflacja i wzrost kosztów produkcji, opakowań, surowców, logistyki, a także wybuch wojny w Ukrainie i trudności w dostępnie do surowców. Przez to nie udało się zwiększyć wolumenu sprzedaży wobec 2021 r.

Jeśli chodzi o ceny piwa, to według NielsenIQ w grudniu 2022 r. litr piwa kosztował średnio 6,76 zł, co oznacza wzrost o ok. 12% r/r. W styczniu 2021 r. średnia cena piwa za litr wnosiła 5,74 zł, zaś w styczniu 2022 r. już 6,04 zł.

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie jest organizacją, która skupia największych producentów piwa w Polsce i służy firmom zrzeszonym wiedzą i doradztwem w zakresie regulacji rynku i powinności uczestniczących w nim podmiotów. Największymi producentami piwa w Polsce są Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carlsberg Polska.

Źródło: ISBnews

Artykuł Rynek piwa spadł wolumenowo o ok. 7-8% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

KIG szacuje wzrost eksportu na 2,9% r/r w lipcu, oczekuje wzrostu o 8,1% w 2023



Eksport wzrósł o 2,9% r/r do 26,31 mld euro w lipcu 2023 r. (i spadł o 5,7% m/m), wynika z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej (KIG). Izba szacuje, że w całym 2023 r. eksport wzrośnie o 8,1% do 346,1 mld euro, a w 2024 r. wzrośnie o 10,3% r/r do 381,7 mld euro.

„Lipiec to zazwyczaj okres obniżonej aktywności eksportowej – zwłaszcza jeśli wyniki czerwca prezentowały się dobrze. W miesiącach wakacyjnych handel mniej intensywnie uzupełnia zapasy. W przemyśle wiele firm zatrzymuje produkcję na okres corocznych przeglądów czy ujednoliconego terminu udzielania urlopów pracownikom. Tegoroczna korekta sprzedaży eksportowej w lipcu będzie nieco płytsza od notowanej przed rokiem. Wskazują na to tak wyniki przemysłu, jak i obroty w handlu hurtowym. W konsekwencji roczna dynamika sprzedaży wzrośnie – do 2,9% z 1,7% poprzednio” – czytamy w komunikacie.

Izba zwraca uwagę, że w lipcu wycena złotego wobec euro uległa wzmocnieniu w stosunku do notowanej w czerwcu – o 0,43% i wyniosła 4,4455. Równocześnie okazała się o 6,8% mocniejsza niż przed rokiem (w czerwcu złoty był mocniejszy niż przed rokiem o 3,9%).

Większe w skali miesiąca zmiany odnotowano w przypadku notowań dolara. W lipcu złoty wzmocnił się w stosunku do tej waluty o 2,29% do 4,0273. Lipcowa wycena okazała się mocniejsza niż przed rokiem o 14%. W czerwcu złoty wobec dolara był mocniejszy niż przed rokiem o 6,1%.

Jak przypomniano, według danych Narodowego Banku Polskiego w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku eksport wyniósł 168 640 mln euro i okazał się o 9,1% większy niż przed rokiem. Według sprawozdawczości prezentowanej przez Główny Urząd Statystyczny eksport wynosząc w okresie I-VI 2023 r. 176 400 mln euro okazał się wyższy niż rok wcześniej o 4,9%.

„W roku 2023 nie uda się utrzymać wcześniejszego rekordowo wysokiego tempa wzrostu aktywności eksportowej. Wciąż jednak pozostawać będzie ono na dobrym poziomie. Różnica po części wynikać będzie z mniejszego natężenia procesów inflacyjnych. Koszty wytwarzania nie rosną tak szybko więc i konieczność podnoszenia cen zbytu nie będzie tak wyraźna, jak choćby w roku 2022. Silniejsze będą też efekty spadku popytu na dobra, których ceny przestały być akceptowalne dla klientów. Tendencja ta mocno widoczna jest w danych bieżących – dynamika eksportu z wysokiej w początku roku systematycznie osłabia się. Pozostać może na słabszym poziomie do jesieni. Wskazują na to publikowane obecnie dane o poziomie zamówień eksportowych w polskim przemyśle oraz o wynikach handlu hurtowego” – czytamy dalej.

Izba podkreśliła jednocześnie, że w roku 2023 działają jednak czynniki, które sprzyjają naszej sprzedaży eksportowej.

„Niedawne i wciąż notowane perturbacje z łańcuchami dostaw skłaniać mogą część odbiorców ze starych krajów Unii do kontynuacji poszukiwań nieodległych dostawców (w miejsce tych z dalekiego i nieodległego wschodu). W dodatku w tym procesie na naszą korzyść wciąż działa drogi dolar, pogarszając pozycję konkurencyjną dostawców z dalekiego wschodu (kalkulujących ceny swoich wyrobów do dolara). Wciąż też wyczekiwane jest gospodarcze ‚ocknięcie’ u naszych głównych partnerów handlowych – gdzie poziom koniunktury w roku bieżącym wciąż jest bardzo niski. Być może będzie miało ono miejsce w ostatnich miesiącach tego roku, dynamizując wyniki naszego eksportu” – wymieniono w komunikacie.

W roku 2022 nasza sprzedaż eksportowa uległa zwiększeniu z 263,6 mld EUR w roku 2021 do 320,3 mld euro (o 21,5%). Według najnowszych oczekiwań KIG, eksport w roku 2023 może zwiększyć się do 346,1 mld euro, tj. o 8,1%, a w roku 2024, wynosząc 381,7 mld euro, zwiększyć się o dalsze 10,3%, podsumowano.

Źródło: ISBnews

Artykuł KIG szacuje wzrost eksportu na 2,9% r/r w lipcu, oczekuje wzrostu o 8,1% w 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

UOKiK postawił Zalando, Booking i Travelist zarzuty naruszania interesów konsumentów



Pomimo wezwania przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) do zmiany praktyk w celu dostosowania do wymogów unijnej dyrektywy Omnibus zwiększającej ochronę konsumentów w cyfrowym świecie, Zalando, Booking i Travelist nie wprowadziły zmian w komunikowaniu informacji konsumentom ani nie wyraziło zamiaru ich wdrożenia, podał Urząd. W konsekwencji prezes UOKiK postawił tym spółkom zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów, za co grozi kara do 10%.

UOKiK wskazał, że przeprowadził monitoring platform internetowych, sprawdzając poprawność praktyk związanych z rozszerzonymi obowiązkami informacyjnymi. W 19 przypadkach stwierdzono występowanie naruszeń i wezwano przedsiębiorców do przedstawienia wyjaśnień oraz zmiany kwestionowanych praktyk. Najczęściej nie informowano w sposób wymagany przepisami o tym, że sprzedający na platformie podmiot jest przedsiębiorcą (np. taka informacja występowała tylko w regulaminie platformy), a informacje o podziale obowiązków pomiędzy platformą a sprzedawcami były rozproszone w kilku dokumentach. Większość przedsiębiorców – po interwencji prezesa UOKiK – zmieniło swoje działania lub deklaruje wprowadzenie modyfikacji. Wśród nich są dostawcy takich platform, jak Glovo, Uber Eats, Pyszne.pl, Wolt, Bolt Food, Aliexpress, Wakacje.pl, Free Now, Uber, Bolt, Facebook, Morele.net, Empik, Triverna.pl, Amazon czy Allegro.

Pomimo wezwania przez prezesa UOKiK do zmiany praktyk, trzech przedsiębiorców – Zalando, Booking i Travelist – nie wprowadziło zmian w komunikowaniu informacji konsumentom, ani nie wyraziło zamiaru ich wdrożenia. Klienci tych platform mogli nie być wyraźnie informowani, czy prezentowana oferta pochodzi od przedsiębiorcy czy osoby fizycznej niebędącej przedsiębiorcą oraz jaki jest podział obowiązków między platformą a sprzedającymi lub usługodawcami, co mogło utrudniać konsumentom podjęcie działań np. w przypadku reklamacji. Konsumenci mogli być pozbawieni dostępu do ważnych informacji, a w rezultacie możliwości świadomego zawierania transakcji na jasnych i przejrzystych zasadach, podano.

„Prawidłowo realizowany obowiązek informacyjny to większa ochrona konsumentów korzystających z e-commerce. Kupując produkty, zamawiając jedzenie czy decydując się na skorzystanie z usługi poprzez platformę internetową, konsumenci powinni mieć łatwy dostęp do kluczowej informacji o tym, czy podmioty, z którymi zawierają umowę, są przedsiębiorcami, czy osobami fizycznymi nieprowadzącymi działalności gospodarczej. Od tego zależą choćby przysługujące im prawa. Jeśli nie zawierają umowy z przedsiębiorcą – nie są chronieni prawem konsumenckim i nie dotyczą ich wynikające z niego przywileje. Przykładowo, nie będą mieć zapewnionej ustawowej możliwości odstąpienia od umowy zawartej na odległość” – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.

UOKiK przypomniał, że od 1 stycznia br. obowiązują nowe przepisy wynikające z unijnej dyrektywy Omnibus, które w szerokim zakresie wzmacniają ochronę konsumentów. Wśród nich ważna zmiana dotyczy nowych zasad informowania o cenach promocyjnych i konieczności podawania najniższej ceny z 30 dni poprzedzających obniżkę. Implementacja dyrektywy Omnibus zwiększa ochronę konsumentów w cyfrowym świecie, a przepisy nakładają na działających w internecie przedsiębiorców nowe obowiązki informacyjne, np. podawanie numeru telefonu, informowanie czy i jak weryfikują udostępniane opinie, a w przypadku platform handlowych – wskazywanie, czy dana oferta pochodzi od przedsiębiorcy czy od osoby fizycznej niebędącej przedsiębiorcą. Wymagane jest również, by dostawcy internetowych platform handlowych w sposób jasny i zrozumiały wskazywali, jak podzielone są obowiązki związane z realizacją umowy zawieranej na platformie między nimi a dostawcami oferowanych produktów i usług. Z punktu widzenia konsumenta jasna informacja o tym kto odpowiada na przykład za dostawę produktu lub obsługę płatności (sprzedawca czy operator platformy handlowej) jest istotna, choćby w przypadku konieczności złożenia reklamacji.

Źródło: ISBnews

Artykuł UOKiK postawił Zalando, Booking i Travelist zarzuty naruszania interesów konsumentów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Długi alimentacyjne przekroczyły 14,7 mld zł w lipcu



Długi alimentacyjne przekroczyły w lipcu rekordowe 14,7 mld zł, a ma je 292,2 tys. osób. To wzrost o 3 mld zł r/r, wynika z badania BIG InfoMonitor i Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. 74% opiekunów ocenia, że brak alimentów sprawia, że ich dzieci mają gorsze warunki edukacyjne niż osoby bez takich problemów, a średni szacunkowy wydatek na wyprawkę szkolną to najczęściej ponad 500 zł. 

W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor na koniec lipca bieżącego roku było zgłoszonych prawie 292,2 tys. osób, czyli o 25 044 nowych dłużników więcej niż rok wcześniej. Średnia zaległość na osobę wynosi 50 383 zł.

„Warto w tym miejscu zaznaczyć, że to tylko dłużnicy zarejestrowani w biurach informacji gospodarczej, a to jedynie fragment smutnej rzeczywistości. Statystyki Krajowej Rady Komorniczej mówią, że aktualnie jest ponad 607 tys. czynnych postępowań alimentacyjnych, z czego ponad 368 tys. egzekucji, to te, w których wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny. Reszta – 40% – to sprawy zgłaszane przez matki, które nie dostają alimentów od ojców i nie kwalifikują się do funduszu. Mamy więc ponad 600 tys. dłużników i zdecydowanie więcej poszkodowanych dzieci,  których na utrzymaniu tylko jednego rodzica może być w Polsce 900 tys. a nawet milion. Tym samym, może to być problem co dziesiątego dziecka w kraju” – powiedział prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.

Z badania przeprowadzonego w sierpniu przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor wraz ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci wynika, że średni szacunkowy wydatek, jaki w tym roku przewidują na wyprawkę szkolną rodzice samodzielnie wychowujący dzieci, to najczęściej ponad 500 zł (56%). Od 300 do 500 zł założyła na ten cel co czwarta osoba (24%), a co siedemnasta między 200 a 300 zł (6%). Ale są także osoby, które zamierzają wydać od 100 do 200 zł, a nawet do 100 zł, bo ich zwyczajnie na więcej nie stać .

Dla ponad 73% rodziców biorących udział w badaniu, wyprawka szkolna będzie w tym roku droższa niż przed rokiem. Co dziesiąta osoba wskazuje, że będzie taka sama, a niespełna 5% mówi o niższej kwocie, którą przeznaczy na wyposażenie dzieci do szkoły, podano.

„Dla wielu skompletowanie wyprawki szkolnej to bardzo trudne wyzwanie, bo ponad 30% niealimentowanych rodzin ocenia sytuację materialną swojego gospodarstwa domowego jako skromną, co zmusza na co dzień do bardzo oszczędnego gospodarowania pieniędzmi. Na średnim poziomie funkcjonuje 49% rodzin, a 5% żyje bardzo biednie i nie starcza im nawet na podstawowe potrzeby, nie mówiąc już o wyposażeniu dzieci do szkoły” – powiedział prezes BIG InfoMonitor.

Według cytowanych w materiale danych GUS, za zeszyty trzeba zapłacić o jedną czwartą więcej niż w poprzednim roku, a np. plecaki podrożały o 12%, a przybory szkolne piśmiennicze, kredki czy farby o średnio ponad 10%. Koszty są wyższe dla uczniów szkół średnich, bo w ich przypadku oprócz przyborów dochodzi też zakup podręczników, które dla dzieci ze szkół podstawowych są darmowe. Z kolei zakup książek wiąże się z wyższym kosztem o prawie 9%, a za niektóre podręczniki trzeba zapłacić jeszcze więcej, szczególnie za te do nauki języków obcych.

BIG InfoMonitor wskazał, że 74% rodziców, którzy nie otrzymują alimentów na swoje dzieci uważa, że mają one gorsze warunki edukacyjne niż osoby bez takich problemów. W efekcie, co trzeciego rodzica nie stać na jakiekolwiek zajęcia pozaszkolne, a 26% wskazuje, że są w stanie wygospodarować pieniądze na maksymalnie jedno zajęcie dodatkowe. Co szósta osoba wspomina, że brakuje jej funduszy także na korepetycje w razie kłopotów w nauce dziecka i są też dzieci, które nie mają na podstawowe materiały do nauki. Powodów do poprawy sytuacji niealimentowanych dzieci nie widać. Rodzic, dla którego powinien być to obowiązek, nie tylko nie płaci alimentów, ale także zwykle nie oferuje innego wsparcia dziecku. Z kolei 6% ankietowanych wskazało, że z okazji rozpoczęcia roku szkolnego dziecko otrzymuje jakąś pomoc od ojca czy matki niepłacącej alimentów. Jest to przeważnie gotówka, następnie przybory szkolne, ubrania, na końcu sprzęt elektroniczny. Pozostali, czyli 94%, nie otrzymują nic.

Źródło: ISBnews

Artykuł Długi alimentacyjne przekroczyły 14,7 mld zł w lipcu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Liczba użytkowników programu MOL Move sięgnęła 500 tys. w 6 tyg. od startu



Liczba zarejestrowanych użytkowników programu lojalnościowego MOL Move sięgnęła 500 000 w ciągu sześciu tygodni od startu, podał MOL Polska. Spółka przedłużyła promocyjną zniżkę na paliwa EVO oraz paliwa premium EVO Plus. 

„Mimo wymagającej sytuacji w branży paliw zdecydowaliśmy się na kontynuację działań istotnie obniżających wysokość rachunku za tankowanie na naszych stacjach MOL i Lotos, w tym oferowanie kuponów ze zniżką do 45 groszy na litrze” – powiedział prezes MOL Polska Richard Austen, cytowany w komunikacie.

Po pobraniu aplikacji lojalnościowej MOL Move nowi użytkownicy otrzymają kupon zniżkowy 45 gr/litr na tankowanie paliw premium EVO Plus do 100 litrów oraz kupon zniżkowy 25 gr/litr na tankowanie paliw wysokiej jakości EVO i LPG do 100 litrów.  Obecni użytkownicy MOL Move otrzymają kupon zniżkowy 45 gr/litr na jedno tankowanie paliw premium EVO Plus również do 100 litrów. 

MOL Move to program lojalnościowy oparty na aplikacji mobilnej. MOL Move działa w oparciu o system osiąganych kolejno poziomów korzyści. Gdy klienci zgromadzą określoną liczbę punktów, są natychmiast przenoszeni na wyższy poziom. W Polsce program został wprowadzony 19 lipca br. 

Paliwa EVO i EVO Plus zostały wprowadzone do międzynarodowej sieci stacji Grupy MOL w 2022 roku po ponad dwuletnim procesie ulepszania i testów. Wszystkie paliwa MOL EVO i EVO Plus zawierają  dodatek o nazwie EVOTECH. To autorska formuła Grupy MOL, dzięki której aktywne cząsteczki EVOTECH wykrywają i usuwają zanieczyszczenia i osady w najważniejszych elementach silnika – cylindrach, zaworach i wtryskiwaczach. Dzięki mniejszej ilości osadu silnik utrzymuje dłuższą żywotność, lepsze osiągi oraz niższą emisję spalin, wskazano w materiale.

Węgierski koncern MOL prowadzi działalność w zakresie wydobycia i przerobu ropy naftowej (aktywa produkcyjne ma w 8 krajach, posiada też 4 rafinerie i 2 jednostki petrochemiczne). Od 2004 r. jest notowany na warszawskiej giełdzie. Miał 23,11 mld USD skonsolidowanych przychodów w 2022 r. Po przejęciu polskiej sieci Grupy Lotos, MOL Polska miał 497 stacji na koniec 2022 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Liczba użytkowników programu MOL Move sięgnęła 500 tys. w 6 tyg. od startu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Przychody TIM spadły wstępnie o 0,4% r/r do 114,68 mln zł w sierpniu



Przychody TIM spadły o 0,4% r/r do 114,68 mln zł w sierpniu 2023 r., podała spółka, prezentując wstępne dane. W okresie styczeń-sierpień przychody spadły o 3% r/r do 931,99 mln zł. Przychody z e-commerce wyniosły odpowiednio: 79,2 mln zł w sierpniu (-6,2% r/r) i 629,87 mln zł po ośmiu miesiącach roku (-6,4% r/r).

TIM jest największym dystrybutorem materiałów elektrotechnicznych w Polsce. Spółka powstała w 1987 r. we Wrocławiu, od 1998 r. jest notowana na GPW. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 523 mln zł w 2022 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Przychody TIM spadły wstępnie o 0,4% r/r do 114,68 mln zł w sierpniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Przygotujemy program dot. inwestycji w osiedla z wielkiej płyty



Rząd zobowiązuje się do przygotowania programu „Przyjazne osiedle”, który zakładałby inwestycje w osiedla z wielkiej płyty, zarówno w modernizację bloków mieszkalnych, jak i ich otoczenia, poinformował rzecznik rządu Piotr Muller.

„Zobowiązujemy się do stworzenia programu ‚Przyjazne osiedle’. Zakłada on inwestycje rządowe w osiedla z tzw. wielkiej płyty, które powstały wiele lat temu. Dotyczy to zarówno modernizacji bloków, jak i ich otoczenia (parków, placów zabaw, dróg dojazdowych, parkingów, pawilonów)” – napisał Muller na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitter).

Wcześniej program zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

„Rewitalizacja tysięcy bloków, nowa termoizolacja, nowoczesne windy, nowe parki i miejsca odpoczynku dla rodzin” – powiedział Morawiecki w podcaście, wyemitowanym na profilu Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: ISBnews

Artykuł Przygotujemy program dot. inwestycji w osiedla z wielkiej płyty pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Grupa Pepco otworzy 12 września pierwszy sklep w Bośni i Hercegowinie



Grupa Pepco ogłosiła otwarcie swojego pierwszego sklepu pod szyldem Pepco w Bośni i Hercegowinie. Po uruchomieniu pierwszego sklepu Pepco w Sarajewie 12 września 2023 r. Grupa planuje do końca bieżącego roku otwarcia kolejnych placówek m.in. w Mostarze, Livnie, Gradačacu, Kakanju, Čitluku oraz Lukavacu.

„Uruchomienie pierwszego sklepu Pepco w Bośni i Hercegowinie potwierdza sukces programu paneuropejskiej ekspansji tej marki i następuje po udanym wejściu na rynki zachodnioeuropejskie rynki, czego ostatnim przykładem jest Portugalia, gdzie marka pojawiła się tego lata. To również potwierdzenie, że cała Europa jest rynkiem, gdzie marka Pepco może działać, realizując swoją zyskowną strategię zwiększania liczby sklepów” – czytamy w komunikacie.

Grupa Pepco jest na dobrej drodze do otwarcia co najmniej 550 nowych sklepów netto w roku obrotowym 2023, głównie pod marką Pepco, przy jednoczesnym zwiększeniu obecności marki Dealz w Polsce. Dzięki temu Grupa utworzy w tym roku obrotowym tysiące nowych miejsc pracy w całej Europie, zapewniając jednocześnie rosnącej liczbie klientów dostęp do swojej popularnej i zróżnicowanej oferty, podano także.

„Otwarcie pierwszego sklepu Pepco w Bośni i Hercegowinie jest znaczącym osiągnięciem w programie rentownej ekspansji sklepów Grupy – naszego największego źródła budowania wartości firmy. Pepco jest dobrze przygotowane na kolejne sukcesy, bazując na wiodącej na rynku ofercie dla klientów. Koncentrujemy się na budowaniu większego, lepszego, tańszego i prostszego biznesu” – powiedział CEO Trevor Masters, cytowany w materiale.

Grupa Pepco powstała w 2015 roku i składa się z sieci detalicznych Pepco, Dealz i Poundland. Grupa Pepco ma obecnie ok. 4 300 sklepów w 21 krajach, zatrudniając ok. 43 000 osób. Spółka zadebiutowała na GPW w 2021 r.; wchodzi w skład indeksów WIG20 i WIG30.

Źródło: ISBnews

Artykuł Grupa Pepco otworzy 12 września pierwszy sklep w Bośni i Hercegowinie pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Kernel Holding pozyskał 59,98 mln USD brutto z oferty 216 mln akcji



Kernel Holding pozyskał 59,98 mln USD brutto od kilku inwestorów kwalifikowanych, dotychczasowych akcjonariuszy spółki, w ofercie 216 mln akcji zwykłych po 0,2777 USD za akcję, podała spółka.

„Akcjonariusze biorący udział w ofercie będą uznani za akcjonariuszy spółki w księdze akcyjnej spółki w poniedziałek, 4 września 2023 r. lub około tej daty, i otrzymają świadectwo depozytowe potwierdzające liczbę akcji wyemitowanych na rzecz takiego przydziału w dniu 6 września 2023 r. lub około tej daty. Akcje będą przechowywane w formie imiennej i nie zostaną dopuszczone do obrotu na żadnej giełdzie papierów wartościowych” – czytamy w komunikacie.

W sierpniu rada dyrektorów Kernel Holding zatwierdziła uchwałę w sprawie oferty nie więcej niż 216 mln akcji skierowanych do inwestorów kwalifikowanych będących akcjonariuszami spółki. Kernel chciał pozyskać do 60 mln USD głównie na spłatę wierzycieli. Ponadto pieniądze z oferty mogą być wykorzystane na potrzeby kapitałowe w związku z rozwiązaniem umowy zbożowej 18 lipca 2023 r. i z poważnymi uszkodzeniami infrastruktury przeładunkowej w wyniku rosyjskich ataków rakietowych.

Kernel Holding to producent spożywczy działający na Ukrainie. Jest notowany na warszawskiej giełdzie od 2007 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Kernel Holding pozyskał 59,98 mln USD brutto z oferty 216 mln akcji pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.