VRG: Ok. 14,5% CAGR sprzedaży Grupy w 2022-2025, wzrost marży brutto do 56-57%



Strategia Grupy VRG na lata 2023-2025 zakłada m.in. uzyskanie wzrostu CAGR sprzedaży na poziomie ok. 14,5% w latach 2022-2025 i w efekcie zbliżenie się do 1,9 mld zł przychodów na koniec 2025 r. (wobec 1,3 mld zł w ub.r.) oraz marży brutto do 56-57% w 2025 r. (wobec 54,4% w ub.r.), podała spółka.

„Celem jest poprawa marży brutto w każdym z segmentów m.in. dzięki optymalizacji polityki cenowej i promocyjnej, zmianom w kolekcjach i konsolidacji źródeł dostaw, tak aby na koniec 2025 roku marża brutto na sprzedaży Grupy wyniosła między 56-57%. Zarząd zakłada wzrost kosztów SG&A/m2 wolniejszy od wzrostu sprzedaży i zysku brutto na sprzedaży, co powinno przełożyć się na minimum 12% marżę operacyjną w 2025 roku [wobec 11% w ub.r.]” – czytamy w komunikacie.

W segmencie odzieżowym planowany jest wzrost marży brutto do ok. 60% w 2025 r., zaś w segmencie jubilerskim – o ok. 1,5 pkt proc. w tym okresie, podano w prezentacji strategii.

Grupa zakłada „dwucyfrowe wzrosty sprzedaży w każdym roku realizacji strategii dzięki rozwojowi każdej z marek, m.in. przez poszerzenie docelowej grupy klientów i mocniejsze wejście w modę dla kobiet. W rezultacie na koniec 2025 roku przychody grupy kapitałowej powinny zbliżyć się do 1,9 mld zł”, podano także.

CAGR sprzedaży Grupy w latach 2022-2025 zakładany jest na poziomie ok. 14,5%, przy czym wzrosty oczekiwane są zarówno w segmencie odzieżowym, jak i jubilerskim, wskazano też w strategii.

Grupa przewiduje także „wzrost kosztów SG&A/m2 w 2022-2025 wolniejszy niż wzrost sprzedaży i zysku brutto na sprzedaży (efekt dźwigni operacyjnej)”.

VRG specjalizuje się w projektowaniu, produkcji i dystrybucji biżuterii oraz kolekcji mody dla kobiet i mężczyzn. Od 2000 r. podstawą strategii spółki jest koncentracja wokół funkcji „operatora” marek, projektanta odzieży i dystrybutora na rynku detalicznym. Jej skonsolidowane przychody w 2022 r. wyniosły 1,27 mld zł. Spółka wchodzi w skład indeksu sWIG80.

Źródło: ISBnews

Artykuł VRG: Ok. 14,5% CAGR sprzedaży Grupy w 2022-2025, wzrost marży brutto do 56-57% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dodatkowe rezerwy związane z ryzykiem prawnym kredytów w CHF to 40-50 mld zł



Skala dodatkowych rezerw związanych z ryzykiem prawnym walutowych kredytów mieszkaniowych może wahać się od ok. 40 mld zł – przy przewadze ugód, do około 50 mld zł – przy przewadze spraw sądowych, szacuje Narodowy Bank Polski (NBP).

„Ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych będzie pozostawać jednym z ważniejszych czynników kształtujących sytuację banków w kolejnych latach. Skala dodatkowych rezerw może wahać się od ok. 40 mld zł – przy przewadze ugód, do około 50 mld zł – przy przewadze spraw sądowych. Można szacować, że 5-punktowy wzrost udziału spraw sądowych w proporcji ugód i sporów sądowych zwiększa potrzeby tworzenia rezerw średnio o ok. 1,5 mld zł. Szacunki te opierają się na założeniu całkowitej eliminacji ryzyka prawnego związanego z wciąż spłacanymi” – czytamy w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

NBP ocenia, że banki posiadające portfele walutowych kredytów mieszkaniowych systematycznie zwiększają wartość rezerw na pokrycie związanego z nimi ryzyka prawnego. Na koniec grudnia 2022 r. zakumulowane rezerwy, zawiązane głównie na aktywne umowy kredytowe, stanowiły średnio około 45% wartości kredytów w CHF. Większość banków dysponowało również kapitałami na pokrycie wymogu z tytułu wyższej wagi ryzyka przypisanej do kredytów walutowych (150%), jak i dodatkowego regulacyjnego wymogu kapitałowego w ramach filara II (P2R).

„Konsekwencje wydania opinii przez rzecznika generalnego i oczekiwanego orzeczenia TSUE w sprawie C-520/21, o ile będzie zbieżne z tą opinią, będą niekorzystne dla banków i mogą zwiększyć koszty banków w postaci rezerw potrzebnych do pokrycia ryzyka prawnego. Można spodziewać się zmian w preferencjach kredytobiorców, m.in. wzrostu zainteresowania wszczynaniem sporu sądowego z bankiem i zmniejszenia odsetka pasywnych klientów, niepodejmujących żadnych działań. Z kolei zwiększenie zainteresowania kredytobiorców zawieraniem ugód może wymagać od banków oferowania korzystniejszych warunków. Należy nadmienić przy tym, że średnie koszty banków z tytułu zawarcia ugody z kredytobiorcą już od dłuższego czasu stopniowo się zwiększają i zbliżają do kosztów realizacji wyroków sądowych. Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie C-520/21 może jedynie zwiększyć skalę tych zmian” – czytamy dalej.

Koszty banków z tytułu zawiązywania rezerw na ryzyko prawne wzrosną również na skutek uprawdopodobnionej konieczności zmian parametrów modeli w zakresie przewidywanych kosztów ugód i stwierdzenia bezskuteczność umów, wskazał też NBP.

„Banki będą musiały m.in. zrewidować założenia dotyczące prawdopodobieństwa zasądzenia na ich rzecz wynagrodzenia za korzystnie przez klienta z kapitału w przypadku orzeczenia przez sąd unieważnienia umowy kredytowej. Niewiadomym pozostaje natomiast tempo tworzenia dalszych rezerw, choć można spodziewać się jego przyspieszenia i większego obciążenia wyników finansowych niż do tej pory” – czytamy dalej.

NBP napisał w raporcie, że tradycyjne ryzyka bankowe – tj. ryzyko kredytowe, rynkowe, stopy procentowej, płynności – obecnie nie stanowią źródła zagrożeń dla stabilności finansowej. Głównym źródłem ryzyka systemowego są koszty ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych oraz niepewność regulacyjna związana z kształtem rozwiązań w zakresie wsparcia kredytobiorców po 2023 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dodatkowe rezerwy związane z ryzykiem prawnym kredytów w CHF to 40-50 mld zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Znaczny udział obligacji SP w aktywach banków to wysoka wrażliwość na ew. zmiany wycen



Znaczny udział obligacji Skarbu Państwa w aktywach banków implikuje wysoką wrażliwość banków na ryzyko zmiany wyceny tych instrumentów, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie NBP ocenia, że ryzyko dla stabilności finansowej związane z portfelem obligacji niewycenianych rynkowo jest w polskim sektorze bankowym niewielkie.

„Udział obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa (dalej razem zwanych: SPW) w aktywach sektora bankowego pozostaje stabilny od września 2022 r. Na koniec marca br. wartość SPW w portfelu banków wynosiła około 450 mld zł, co stanowiło około 20% aktywów sektora bankowego. Udział SPW w aktywach banków spadł od szczytowego poziomu ok. 25% (ok. 485 mld zł) na początku 2021 r.” – czytamy w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

„Znaczny udział obligacji SPW w aktywach banków implikuje wysoką wrażliwość banków na ryzyko zmiany wyceny tych instrumentów. Pomimo znacznej ekspozycji, wpływ zmian cen rynkowych SPW na ich wartość księgową w bilansach banków jest ograniczany przez dwa czynniki: (i) banki mają możliwość stosowania różnych strategii ujęcia portfela obligacji w swoich księgach i jedynie około połowa portfela obligacji wyceniana jest rynkowo oraz (ii) w portfelu obligacji wycenianych rynkowo dominują SPW o krótszym średnim czasie trwania (duration), co ogranicza ich wrażliwość na zmiany rentowności obligacji. Dzięki temu, jedynie około 30% zmian rynkowej wartości obligacji przekładało się na spadek wyniku z wyceny portfela obligacji w kapitałach banków. W ostatnim czasie banki ograniczyły wrażliwość funduszy własnych na zmiany wyceny i na koniec grudnia 2022 r. była ona zbliżona do średniej długookresowej” – czytamy dalej.

Z drugiej strony, ostatnie zawirowania na globalnym rynku finansowym, a zwłaszcza przypadek Silicon Valley Bank w USA wskazują, że w niektórych warunkach źródło ryzyka dla stabilności banku może być związane z portfelem obligacji niewycenianym rynkowo, tzn. wycenianym zamortyzowanym kosztem i utrzymywanym do zapadalności, podkreślił bank centralny.

„W sytuacji napięcia w obszarze płynności lub spadku zaufania, wrażliwość banku może okazać się podwyższona z uwagi na percepcję rynkową co do ewentualnej konieczności sprzedaży obligacji z portfela niewycenianego rynkowo i w konsekwencji wykazania strat wynikających z dostosowania wyceny obligacji dotychczas niewycenianych rynkowo do bieżącej ceny rynkowej” – wskazano także.

Ryzyko dla stabilności finansowej związane z portfelem obligacji niewycenianych rynkowo jest w polskim sektorze bankowym niewielkie, zaznaczył NBP.

Źródło: ISBnews

Artykuł Znaczny udział obligacji SP w aktywach banków to wysoka wrażliwość na ew. zmiany wycen pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dynamika akcji kredytowej spowolni, możliwe do 50 mld zł kredytów 2% do 2027



Obecne warunki makroekonomiczne i geopolityczne, tj. relatywnie wysoki poziom stóp procentowych, pogorszenie perspektyw gospodarczych oraz wysoka niepewność, sprawiają, że spodziewane jest spowolnienie dynamiki akcji kredytowej, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie ze względu na program „bezpieczny kredyt 2%”, NBP nie wyklucza, że gospodarstwa domowe uzyskają do ok. 50 mld zł subwencjonowanych kredytów na cele mieszkaniowe w latach 2023-2027.

„Obecne warunki makroekonomiczne i geopolityczne, tj. relatywnie wysoki poziom stóp procentowych, pogorszenie perspektyw gospodarczych oraz wysoka niepewność, sprawiają, że spodziewane jest spowolnienie dynamiki akcji kredytowej. Na skutek niskiej dynamiki akcji kredytowej i stosunkowo wysokiej dynamiki nominalnego PKB relacja kredytu do PKB będzie najprawdopodobniej dalej spadała nawet do poziomu ok. 30%” – czytamy w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

Dotychczas nie ma podażowych ograniczeń finansowania gospodarki. Poziomy akceptacji przez banki wniosków kredytowych składanych przez przedsiębiorstwa w 2022 r. nie uległy pogorszeniu – kształtowały się na poziomie, który zawierał się w przedziale wahań z okresu ostatnich pięciu lat. Również liczba składanych wniosków nie spadła w sposób odbiegający od historycznego wzorca, ocenił bank centralny.

„Cykl podwyżek stóp procentowych zwiększył koszt kredytu, co poskutkowało brakiem presji popytowej na rozwój akcji kredytowej. Dodatkowo, w segmencie kredytów mieszkaniowych dostępność finansowania została ograniczona przez podwyższony do 5 pkt. proc. bufor na kalkulację zdolności kredytowej, który obowiązywał do 7 lutego br.” – czytamy dalej.

Jak podkreśla NBP, ryzyko ograniczenia rozwoju akcji kredytowej w wyniku niedoborów kapitału może dotyczyć szczególnie kredytów dla przedsiębiorstw.

„Stosunkowo mniejsze ryzyko ograniczenia akcji kredytowej odnosi się do kredytów dla gospodarstw domowych (zarówno mieszkaniowych, jak i konsumpcyjnych). Kredyty te są produktem w dużej mierze standardowym, wobec tego w przypadku ograniczenia akcji kredytowej z powodu niedoboru kapitału w części banków, pozostałe banki będą mogły stosunkowo łatwo przejąć klientów i zaspokoić popyt na kredyt zgłoszony przez gospodarstwa domowe” – napisano w raporcie.

Ocena wniosków kredytowych przedsiębiorstw w poszczególnych sektorach gospodarki może z kolei podlegać specjalizacji.

„Akcja kredytowa banków, które mogą wykazać deficyt kapitału, nie jest jednak skupiona w poszczególnych sekcjach gospodarki. Nie występuje również specjalizacja banków z niedoborami kapitałowymi ze względu na wielkość kredytowanych przedsiębiorstw. Wyzwaniem może okazać się jednak powszechność niedoborów kapitałowych, szczególnie w scenariuszu szokowym. Dodatkowo, ze względu na program ‚bezpieczny kredyt 2%’, możliwe jest udzielenie gospodarstwom domowym w latach 2023-2027 r. do ok. 50 mld subwencjonowanych kredytów na cele mieszkaniowe. Kredyty te mogą wypierać inne typy kredytów ze względu na subwencję zapewnioną przez program rządowy. Stanowić to może dodatkowy czynnik ryzyka dla podaży kredytu dla przedsiębiorstw” – wskazano także.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dynamika akcji kredytowej spowolni, możliwe do 50 mld zł kredytów 2% do 2027 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zwroty podatkowe z PIT sięgnęły ponad 27 mld zł



Kwota zwrotu z tytułu rozliczeń podatku dochodowego za rok ubiegły sięgnęła łącznie ponad 27 mld zł, poinformował wiceminister finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) Bartosz Zbaraszczuk.

„Skutkiem obniżki podatków, wprowadzonych zmian w zakresie podatku dochodowego, były też rekordowe zwroty podatku. Tych zwrotów dokonaliśmy na ponad 27 mld zł” – poinformował Zbaraszczuk podczas konferencji prasowej Podsumowanie rozliczeń PIT za 2022 rok.

Dodał, że rekordowa liczba podatników rozliczała się poprzez deklaracje elektroniczne

Złożono ok. 20 mln deklaracji elektronicznych, w tym ok. 11, 9 mln w usłudze Twój e-PIT oraz ok. 8 mln w ramach e-Deklaracji i 1,2 mln deklaracji papierowych.

Dopłat podatku dokonało 1,8 mln osób, na łączną kwotę 11,2 mld zł (wobec 4,9 mln osób z wpłatami na 14,9 mld zł rok wcześniej), podał także resort.

Źródło: ISBnews

Artykuł Zwroty podatkowe z PIT sięgnęły ponad 27 mld zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Grupa Akomex zwiększa wolumen produkcji opakowań z rozwiązaniami barierowymi, które skutecznie zastępują tworzywa sztuczne – to krok w stronę oczekiwań klientów



Grupa Akomex, czołowy producent opakowań kartonowych w Polsce, w odpowiedzi na oczekiwania Klientów, zwiększa wolumen produkcji monomateriałowych ekologicznych opakowań barierowych, które ograniczają stosowanie tworzyw sztucznych. To rozwiązania dedykowane m.in. dla producentów żywności, poszukujących opakowania bezpiecznego, w pełni recyklingowego, wygodnego dla konsumenta i przyjaznego dla środowiska. Zarząd Grupy Akomex liczy na to, iż w perspektywie najbliższego roku produkty z rozwiązaniami barierowymi zyskają jeszcze większe uznanie wśród świadomych konsumentów oraz producentów żywności i pozwolą tym samym zwiększyć udziały w kolejnym segmencie rynku opakowaniowego.

W ostatnim czasie w przemyśle spożywczym obserwujemy zmianę trendów opakowaniowych idących w kierunku opakowań monomateriałowych. Firmy skupiają się na działalności proekologicznej, poszukując bardziej zrównoważonych i bezpiecznych rozwiązań. Grupa Akomex wychodzi naprzeciw potrzebom rynku oferując monomateriałowe opakowania barierowe, w 100% z tektury litej. Dzięki wprowadzeniu alternatywnych rozwiązań opartych na celulozie bez udziału tworzyw sztucznych, opakowania barierowe od Akomexu są w pełni zdatne do recyklingu, wygodne dla konsumenta i przyjazne dla środowiska. Jedną ze stosowanych form bariery jest specjalna powłoka, która naniesiona na tekturę stanowi barierę dla penetracji tłuszczu i wszelkiego rodzaju płynów. Głównym celem opakowań barierowych jest skuteczne zabezpieczenie produktu wymagającego niestandardowej ochrony. Każdy produkt inaczej może reagować w kontakcie z tekturą, dlatego ekologiczne rozwiązania barierowe są opracowywane indywidualnie i testowane z produktem końcowym – z uwzględnieniem zmieniających się warunków podczas każdego etapu łańcucha logistycznego.

– Śmiało można stwierdzić, że opakowania barierowe monomateriałowe są niewątpliwym trendem ostatnich miesięcy. Wynika to z powszechnego dążenia do gospodarki o obiegu zamkniętym. Klienci coraz częściej zlecają nam opracowanie odpowiedniego rozwiązania, a następnie produkcję opakowań barierowych dla swoich produktów. Nasi eksperci z działu R&D dobierają wówczas odpowiednią opcję bariery dla danego produktu, przeprowadzają liczne testy i wybierają te które trafiają do produkcji. Zastosowanie ekologicznych rozwiązań barierowych w formie powłok eliminuje tworzywa sztuczne z opakowań, zachowując tym samym ich kluczowe właściwości. Dzięki temu otrzymujemy alternatywne rozwiązanie, które spełnia 3 najważniejsze dla nas cechy – jest łatwe w recyklingu, wygodne dla konsumenta i korzystne dla środowiska. Co więcej, jest ono w stanie zminimalizować opłatę produktową, czyli taką którą muszą zapłacić producenci wytwarzający produkty pod własną marką i pakujący je w opakowania. Wysokość tych opłat dla poszczególnych rodzajów opakowań określa Rozporządzenie Ministra Środowiska i na ten moment za użycie 1 kg tworzywa sztucznego producent musi zapłacić 2,70 zł, 1,40 zł za aluminium, a za papier i tekturę tylko 70 gr. W efekcie rozwiązanie barierowe jest nie tylko bardziej ekologiczne, ale i tańsze – komentuje Grzegorz Łajca, Prezes Grupy Akomex i dodaje: Liczymy, że w perspektywie najbliższego roku produkty monomateriałowe z tektury z rozwiązaniem barierowym zyskają jeszcze większe uznanie wśród świadomych, proekologicznych konsumentów oraz licznych producentów i pozwolą nam zagospodarować kolejny segment rynku opakowaniowego.

Opakowania z tektury litej w sektorze spożywczym są rozwiązaniem, pozwalającym na redukcję plastikowych opakowań jednorazowego użytku, co przyczynia się do ochrony środowiska i zwiększenia świadomości ekologicznej konsumentów. Do tej pory Grupa Akomex skutecznie wyeliminowała tworzywa sztuczne z opakowań barierowych w branżach takich jak: mięsna, drobiarska, piekarnicza, food service i inne. W opakowaniach mrożonych, panierowanych produktów Grupa Akomex usunęła polietylen ze struktury opakowania. Pozwoliło to na zmianę kwalifikacji materiału pod względem recyklingu i wpłynęło na zmniejszenie opłaty produktowej o 93% dla rynku polskiego.

Źródło: Spółka

Artykuł Grupa Akomex zwiększa wolumen produkcji opakowań z rozwiązaniami barierowymi, które skutecznie zastępują tworzywa sztuczne – to krok w stronę oczekiwań klientów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Finalna decyzja inwestycyjna ws. budowy farmy offshore Baltica 2 najpóźniej za rok



Finalna decyzja inwestycyjna (FID) dotycząca budowy morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 o mocy 1,5 GW zostanie podjęta nie później niż za rok, poinformował prezes PGE Baltica Arkadiusz Sekściński.

„Planujemy, że finalna decyzja inwestycyjna dla najbardziej zaawansowanego projektu morskiej farmy wiatrowej, czyli Baltica 2, realizowanego wspólnie z Ørsted, zostanie podjęta nie później niż za rok” – powiedział Sekściński podczas konferencji prasowej.

Jak podkreślił, po podpisaniu umów na dostawę turbin i  morskich stacji transformatorowych, „lada moment” powinny zostać podpisane umowy na fundamenty i kable wewnętrzne i eksportowe.

„W przypadku projektu Baltica 2 zbliżyliśmy się do 50% zobowiązań inwestycyjnych, po podpisaniu umowy na fundamenty przekroczymy poziom 50% zobowiązań” – dodał.

Ørsted i PGE planują zakończenie budowy etapu Baltica 2 o mocy ok. 1,5 GW do końca 2027 roku, natomiast etapu Baltica 3  o mocy ok. 1 GW do końca 2029 roku. Oba etapy MFW Baltica posiadają decyzje lokalizacyjne (PSzW), decyzje środowiskowe, umowy z Operatorem Sieci Przesyłowej na przyłączenie do sieci, pozwolenia na ułożenie i utrzymanie kabli (PUUK), a także otrzymały prawo do kontraktu różnicowego (CfD) i decyzje o indywidualnym poziomie wsparcia wydane przez Komisję Europejską i Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Finalna decyzja inwestycyjna ws. budowy farmy offshore Baltica 2 najpóźniej za rok pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Główne ryzyka bankowe dotyczą kredytów w CHF i wsparcia dla kredytobiorców po 2023



Tradycyjne ryzyka bankowe – tj. ryzyko kredytowe, rynkowe, stopy procentowej, płynności – obecnie nie stanowią źródła zagrożeń dla stabilności finansowej. Głównym źródłem ryzyka systemowego są koszty ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych oraz niepewność regulacyjna związana z kształtem rozwiązań w zakresie wsparcia kredytobiorców po 2023 r. Kwestie te będą rzutować na dostępność kredytu i zdolność banków do finansowania gospodarki, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP) w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

„Tradycyjne ryzyka bankowe, tj. ryzyko kredytowe, rynkowe, stopy procentowej, płynności – obecnie nie stanowią źródła zagrożeń dla stabilności finansowej. W ocenie ryzyka systemowego odnosimy się również regularnie do dwu typów ekspozycji mających największy udział w aktywach banków w Polsce, tj. (iii) portfela obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa oraz (iv) ekspozycji na rynek nieruchomości mieszkaniowych i jego finansowania” – czytamy w raporcie.

„Ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych i jego konsekwencje finansowe dla banków pozostają głównym źródłem zagrożeń dla stabilności systemu finansowego. Należy spodziewać się kontynuacji procesu dalszego wzrostu rezerw, których wartość na koniec 2022 r. wynosiła ok. 37 mld zł” – czytamy dalej.

Gdyby wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-520/21 dotyczącej korzystania z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej kredytów w CHF okazał się zgodny z opinią rzecznika generalnego TSUE, to może to oznaczać konieczność dalszego zwiększenia tempa tworzenia rezerw, nie zmienia to jednak zasadniczo sytuacji w zakresie skali obciążenia banków z tego tytułu, ocenia bank centralny.

„Liczba spraw sądowych (dotychczas ponad 111 tysięcy) ciągle rośnie, a wraz z nią potencjalne straty. Ugody zawierane pomiędzy bankami i kredytobiorcami w celu pozasądowego rozwiązania sporów umożliwiają bankom lepsze zarządzanie ponoszonymi kosztami, ale można spodziewać się wzrostu kosztów ich zawierania” – napisano w raporcie.

„Proces tworzenia rezerw był do tej pory rozłożony w czasie i należy spodziewać się, że takim pozostanie, co powinno pozwolić bankom na zarządzenie tym ryzykiem. Część banków już obecnie konserwatywnie zakładała brak możliwości otrzymania wynagrodzenia za kapitał. Tym niemniej, na tempo zawiązywania rezerw będą mieć wpływ decyzje odnośnie do sposobu rozpoznania potencjalnych strat po orzeczeniu TSUE i sposób podejścia krajowych sądów do rozstrzygania kwestii dodatkowych świadczeń dla kredytobiorcy” – czytamy dalej.

NBP ocenia, że obecnie poziomy kapitału w sektorze bankowym są na tyle wysokie, że stabilność systemu finansowego nie będzie zagrożona nawet w obliczu znacznych dodatkowych kosztów wynikających z realizacji skrajnie niekorzystnych scenariuszy.

„Tym niemniej istnieje istotne prawdopodobieństwo, że wielkość nadwyżek kapitałowych ponad wymogi regulacyjne w całym sektorze może ulec ograniczeniu w najbliższych kwartałach, a w niektórych instytucjach mogą pojawić się niedobory kapitału. Możliwe wystąpienie zjawiska obniżenia się nadwyżek kapitałowych lub niedobór kapitału w niektórych bankach mogą ograniczyć zdolność części banków do kredytowania gospodarki” – wskazano.

Głównym powodem spadku nadwyżek kapitałowych będą znaczne obciążenia wyników finansowych banków. Przede wszystkim wynika to z odpisów na ryzyko prawne kredytów walutowych, które ograniczając dochody banków, utrudniałyby im tworzenie nowych niezbędnych zasobów kapitału, wyjaśniono.

Źródło: ISBnews

Artykuł Główne ryzyka bankowe dotyczą kredytów w CHF i wsparcia dla kredytobiorców po 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Polska aplikacja Lease Commander rozpoczęła działalność za granicą



Polska aplikacja do zarządzania sklepami i centrami handlowymi Lease Commander zdobyła klientów za granicą – z aplikacji zaczęły korzystać sklepy sieci Yves Rocher w Czechach, na Słowacji, Węgrzech i w Rumunii. Rozwiązanie w sumie obsługuje 250 sklepów tej firmy, także w Polsce, podała spółka. Aplikacja wspiera hybrydowy model zarządzania i obniża koszty najmu. 

Twórcy oprogramowania z rzeszowskiej kancelarii Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy negocjują kolejne zagraniczne kontrakty, podano.

„W Polsce z naszego rozwiązania korzysta już kilkanaście firm, między innymi znane sieci handlowe oraz galerie handlowe. Nowa wersja aplikacji ułatwia hybrydowe zarządzanie w skali międzynarodowej, bo wskazani użytkownicy z jednego kraju mają możliwość podglądu i procesowania danych z innego kraju, i to we własnym języku albo w języku angielskim. Aplikacja umożliwia też integrację z systemem finansowo-księgowym klienta. Dzięki temu jej użytkownicy mogą łatwo monitorować i porównywać takie KPI jak sprzedaż na metr kwadratowy czy OCR, także w różnych krajach. Obecnie jesteśmy w trakcie negocjowania kontraktów za granicami Polski z kolejnymi firmami” – powiedziała wspólniczka kancelarii Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy Diana Knapczyk, cytowana w komunikacie.

„W Europie Centralnej i Wschodniej firma Yves Rocher jest obecnie zarządzana jako klaster 5 krajów, reprezentujący prawie 250 sklepów detalicznych. Z tego powodu szukamy rozwiązań, które uczynią naszą codzienną pracę bardziej wydajną i prostą. Jest to jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się korzystać z Lease Commander. System pomaga nam zbierać i zarządzać najmem powierzchni w jednolity sposób. Aplikacja działa we wszystkich lokalnych językach oraz po angielsku i nasi menedżerowie mogą z łatwością przetwarzać ważne informacje w całym klastrze, co usprawnia przepływ informacji i ułatwia proces podejmowania decyzji” – dodał dyrektor regionalny Yves Roche na Europę Wschodnią i Centralną Jan Kletensky.

Dwa lata temu Yves Rocher zdecydowało się na korzystanie z aplikacji Lease Commander w Polsce. Teraz z polskiej aplikacji zaczęły także korzystać sklepy w Czechach, na Słowacji, Węgrzech i w Rumunii. System porządkuje informacje z umów najmu. Dostarcza wiedzy potrzebnej do zarządzania lokalizacjami, a rozwiązanie pozwala zaoszczędzić nawet 70% czasu i kosztów związanych z odszukiwaniem, systematyzowaniem, przetwarzaniem oraz raportowaniem danych z dokumentów najmu.

Yves Rocher to francuska marka kosmetyczna z dziedziny roślinnej pielęgnacji. Firma kontroluje proces powstawania kosmetyków: od hodowli roślin przez produkcję we własnych zakładach po dystrybucję wyłącznie poprzez sieć sklepów własnych oraz franczyzowych, a także sprzedaż online. Yves Rocher  posiada w La Gacilly w Bretanii ponad 60ha własnych ekologicznych pól uprawnych. Jest też właścicielem czterech zakładów produkcyjnych.

Źródło: ISBnews

Artykuł Polska aplikacja Lease Commander rozpoczęła działalność za granicą pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

WPI spadł o 2,1 pkt m/m w maju, tempo wzrostu cen będzie obniżać się coraz wolniej



Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, spadł o 2,1 pkt m/m do 88,2 pkt w maju 2023 r., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Pojawiają się jednak symptomy świadczące o tym, że w najbliższym czasie tempo wzrostu cen będzie obniżać się coraz wolniej, podkreślili analitycy.

„Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2023 obniżył się o 2,1 punktu w stosunku do notowań sprzed miesiąca. Pojawiają się jednak symptomy świadczące o tym, że w najbliższym czasie tempo wzrostu cen będzie obniżać się coraz wolniej. Przede wszystkim, oczekiwania inflacyjne konsumentów, choć w ostatnich miesiącach nieco obniżały się, to utrzymują się ciągle na bardzo wysokim poziomie, a w maju br. ponownie wzrosły. Jeśli konsumenci spodziewają się przyspieszonego wzrostu cen, to   wielce prawdopodobne jest, że nasili się również presja na wzrost wynagrodzeń, a siła przetargowa pracowników wobec pracodawców będzie rosła wraz z pojawianiem się kolejnych przedwyborczych obietnic” – czytamy w raporcie.

Indeks oczekiwań inflacyjnych konsumentów wzrósł w maju br. o blisko 5 punktów w porównaniu do poprzedniego miesiąca. To dość znaczący wzrost, przerywający ponad roczną tendencję do obniżania się tych oczekiwań, ocenia Biuro.

„Odsetek osób spodziewających się dalszego wzrostu cen zwiększył się w ciągu ostatniego miesiąca o 3 punkty procentowe (z 80% w kwietniu do 83% w maju br.). Przede wszystkim przybyło respondentów spodziewających się szybszego od dotychczasowego wzrostu cen, ubyło zaś osób spodziewających się stabilizacji cen na obecnym poziomie. Charakterystyczny jest wzrost odsetka odpowiedzi, w których respondenci spodziewają się spadku cen w najbliższym czasie. Zjawisko to nasiliło się w ostatnich czterech miesiącach, czyli w czasie, gdy wskaźnik CPI zaczął spadać. Istotny wzrost grupy respondentów spodziewających się spadku cen, świadczy o tym, że najprawdopodobniej ta grupa badanych utożsamia ograniczenie tempa wzrostu cen z ich spadkiem” – czytamy dalej.

Według BIEC, podwyższone oczekiwania inflacyjne najprawdopodobniej przełożą się na wzrost roszczeń płacowych wśród pracowników, czemu sprzyjać będzie kolejna podwyżka płacy minimalnej wprowadzana od lipca br. oraz liczne zapowiedzi dodatkowych resortowych dodatków płacowych.

„Panująca od kilku lat sytuacja na rynku pracy, charakteryzująca się brakiem pracowników, wzmocni ich siłę przetargową wobec pracodawców. Splot tych prawdopodobnych wydarzeń spowoduje, że inflacja ponownie może przybrać na sile, zaś w najbardziej optymistycznym wariancie przestanie obniżać się i pozostanie daleka od celu inflacyjnego NBP przez wiele lat” – napisano w raporcie.

Wśród przedstawicieli przedsiębiorstw na razie nie obserwujemy tendencji do podnoszenia cen na produkowane przez nich wyroby. W majowych badaniach GUS obniżyły się one o kolejne ponad 2 punkty procentowe a tendencję tę obserwujemy od lipca ubiegłego roku, przypomniano także.

„Spowodowane jest to w dużej mierze spadkiem cen surowców na światowych rynkach. Dodatkowo zaś umocnienie złotego względem dolara amerykańskiego, które nastąpiło w ostatnim czasie, spowodowało potanienie importu. Te dwa czynniki wpłynęły na obniżenie średniorocznej inflacji producenckiej (PPI) z poziomu bliskiego 26% latem ubiegłego roku do około 7% w kwietniu br. W firmach pojawiają się jednak czynniki, które proces dezinflacji cen producentów mogą znacznie osłabić. Rosną bowiem jednostkowe koszty pracy oraz koszty związane z utrzymywaniem, konserwacją i naprawami środków produkcji. Jeśli presja na wzrost wynagrodzeń będzie nasilać się a część żądań płacowych zostanie zrealizowana, to spowoduje to dalszy wzrost jednostkowych kosztów pracy, zagrozi realizacji zaplanowanych zysków i zmusi firmy do podniesienia cen. W podobny sposób oddziaływać będzie wzrost kosztów związanych z eksploatacją maszyn i urządzeń, które trudno ograniczyć w krótkim czasie, zarówno ze względu na niesprzyjające obecnie warunki do inwestowania, jak i wieloletnie zaległości sektora prywatnego w tej dziedzinie” – zakończono w raporcie.

Źródło: ISBnews

Artykuł WPI spadł o 2,1 pkt m/m w maju, tempo wzrostu cen będzie obniżać się coraz wolniej pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.