Inwestorzy z polskiego parkietu mają za sobą kolejną udaną sesję. Końcówka tygodnia upływała pod znakiem danych o sprzedaży detalicznej z USA oraz wyników sektora bankowego i przedłuża bycze momentum na WIG20. Główny, polski benchmark zyskuje dziś znacznie więcej niż francuski CAC40, niemiecki DAX czy brytyjski FTSE. WIG20 notowany jest w okolicach 1860 pkt i wciąż rozpala wyobraźnię rodzimych inwestorów, dając powody do marzeń o ataku w okolice 2000 pkt.
Po w gruncie rzeczy dobrych wynikach banków z USA, wśród których prym wiódł JP Morgan – największy bank za oceaem, WIG Banki zyskał 1,4%. Mimo informacji o nawet 967 mln PLN strat spowodowanych frankowymi kredytami hipotecznymi, bank PKO zwyżkuje dziś blisko 1,6%. Słabszy dolar i ogólny wzrost apetytu na ryzyko sprawia, że globalny kapitał może znów rozważać zwiększenie ekspozycji na rynki wschodzące, co może sprzyjać sentymentom na GPW. Dane o sprzedaży detalicznej w USA wypadły dziś poniżej oczekiwań i pokazały, że kupujący za oceanem słabną. Z drugiej strony indeks sentymentu konsumentów wg. Uniwersytetu Michigan zaskoczył w górę. Niestety – prawdopodobnie z uwagi na wzrost cen paliw wzrosły takżę krótkoterminowe oczekiwania inflacyjne, pokazujac że walka z inflacją może iść w kolejnych miesiącach bardziej opornie.
Analitycy Credit Suisse przekazali dziś, że widzą 80% szans na wystąpienie recesji w USA w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Słabość ogólnego krajobrazu gospodarczego dostrzegł też JP Morgan i fundusz BlackRock, który przedstawił mieszane wyniki finansowe za I kwartał notując napływ aktywów w zarządzaniu lecz płaski zysk i dalszą dynamikę spadku zysków netto. Banki JP Morgan&Chase, Wells Fargo i Citigroup przedstawiły w gruncie rzeczy pozytywne wyniki lecz zawiązują wyższe rezerwy na straty kredytowe, co inwestorzy mogą odbierać jako sygnał ‚recesyjnych’ przygotowań w sektorze bankowym. Słabszy odczyt makro oraz jastrzębie komentarze Bostica i Wallera z Fed, którzy wskazali na podwyżkę o 25 pb w maju wywarły presję spadkową na Wall Street, która obciążyła nastrooje GPW podkreślając zależność polskich indeksów od atmosfery za oceanem. S&P500, Nasdaq i Dow Jones notowane są mniej więcej 0,5% niżej. Inwestorzy obawiają się, że Fed ‚przedobrzy’ i podniesie stopy w terytorium dość restrykcyjne, by recesja stała się nieuniknionym scenariuszem.
Nieco słabiej radzą sobie walory czołowych spółek technologicznych, a wzrostowego momentum nie był w stanie utrzymać Amazon – mimo informacjach o kontroli kosztów, kolejnej blisko 27 000 fali zwolnień i implementacji modeli AI w ramach ‚Bedrock’. Wobec możliwego scenariusza recesji w USA rynki prawdopodobnie większą uwagę poświęcą aktualizowanym prognozom i wskazówkom na temat całorocznych zysków. Dopóki indeksy z USA pną się w górę, ‚hossa’ na GPW wydaje się niezagrożona. Kolejnty tydzień może przynieść zwiększoną zmienność ponieważ coraz więcej kluczowych, amerykańskich spółek będzie prezentować swoje zyski i organizować konferencje po kwartalnych raportach finansowych.
Źródło: XTB / Eryk Szmyd
Artykuł Końcówka tygodnia rozpala nadzieje byków na GPW pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.