Popsute modele



Jest taki słynny cytat: „Jeżeli coś nie jest popsute, nie naprawiaj tego” – wydaje się, że jest to model operacyjny wszystkich banków centralnych i polityków od lat 80., a każdy cykl rynkowy przynosi powtórkę reakcji politycznej z poprzedniego cyklu, polegającej na przeciąganiu, ruchach pozorowanych oraz dalszym obciążaniu naszych i tak już nasyconych długiem gospodarek. Powyższy cytat powinien brzmieć raczej: „Dlaczego to się ciągle psuje, a za każdym razem, gdy próbujemy dokonać napraw, zniszczenia idą dalej?”.

Temu właśnie zagadnieniu poświęcona jest niniejsza kwartalna prognoza. Wraz z rozpoczęciem nowego roku rynek próbuje powrócić do standardów globalnej gospodarki sprzed pandemii Covid i wybuchu wojny w Ukrainie, ma także miejsce kolejna runda masowego zadłużania w miarę spadku stóp procentowych i dalsze nadzieje na zanik inflacji.

Naszym zdaniem jest to całkowicie błędna wizja tego, czego potrzebuje świat. Uważamy, że modele po prostu się popsuły. Te same mechanizmy, które nie zdołały przewidzieć rosnącej inflacji, prognozują obecnie jej szczyt, szczytowy wzrost stóp procentowych Fed i powszechny powrót do wyższych zwrotów z aktywów z pominięciem takich kwestii, jak kryzys związany z niedoborem energii (zarówno w zakresie obciążenia podstawowego, jak i braku inwestycji) czy dążenie do dywersyfikacji i deglobalizacji łańcuchów dostaw. Z perspektywy głównie krajów OECD, mamy również do czynienia z zawiązaniem się nowych, niebezpiecznych, potencjalnych sojuszy handlowych i finansowych (Rosja, Chiny, Indie i Arabia Saudyjska), a także ze zbyt niską produktywnością, która nie jest w stanie zapewnić realnego wzrostu ani zmniejszenia nierówności.

Ten sam model przez większą część drugiego półrocza 2022 r. zakładał stuprocentowe prawdopodobieństwo recesji w Stanach Zjednoczonych! Wraz z rozpoczęciem 2023 r. widać już, że szanse na „miękkie lądowanie” i na płytką recesję są wyrównane. Modele po prostu się nie sprawdzają. W 2022 r. okazało się, że nadwyżka popytu spadła, ale nie zniknęła, a funkcja podaży pozostaje poniżej popytu, przez co istnieje realne ryzyko, że średnio- i długoterminowa inflacja nie osiągnie magicznych 2% ani nawet 3%, ale najprawdopodobniej sięgnie okolic 4%.

Oznacza to konieczność skupienia się na gospodarce realnej, czyli na rzeczach materialnych, których możemy dotknąć i które jesteśmy w stanie zobaczyć, w przeciwieństwie do niematerialnej gospodarki cyfrowej. Wartości niematerialne odpowiadają dziś za 90% wartości rynkowej indeksu S&P 500. Dziewięćdziesiąt procent! Oznacza to, że realna gospodarka jest zbyt mała by sprostać ambicjom związanym z polityką fiskalną i pieniężną, dla zielonej transformacji, a nawet dla żądnej władzy ogólnoświatowej cyfryzacji. Musimy po prostu zbudować większą infrastrukturę, wytwarzać tańszą i bardziej przyjazną środowisku energię, a przede wszystkim stać się bardziej produktywni.

Wielu ekspertów uważa obecny niedobór podaży i inne ograniczenia za przeszkodę dla potencjału wzrostu gospodarki i zwrotu z aktywów. W rzeczywistości jednak największą skłonność do wdrażania innowacji i zmian przejawiamy pod największą presją. Uważamy, że wyższy krańcowy koszt kapitału, ograniczenia dotyczące dostępnej energii oraz niezdolność banków centralnych i ustrojów politycznych do umożliwienia rynkom prawdziwego odkrywania cen doprowadzą do całkowitego zerwania ze starymi modelami – co będzie jednak pozytywne, ponieważ pozwoli nam pójść do przodu. Negatywny przełom nastąpił w 2022 r., kiedy to zarówno obligacje, jak i akcje poszły w dół. W 2023 r. mamy nowe fundamenty.

Szczytowy poziom stóp procentowych jest już blisko – jeszcze nie nastąpił, ale z każdym dniem jest coraz bliżej. Konsumenci nadal wydają pieniądze w postaci środków wypłacanych w czasie pandemii i oszczędności, a w pewnym momencie w 2023 r. zaczną korzystać z finansowania kredytowego. Mamy pełne zatrudnienie. Warunki finansowe są luźniejsze niż w czerwcu ubiegłego roku, kiedy to amerykańska Rezerwa Federalna rozpoczęła podwyżki stóp o 75 punktów bazowych. Wreszcie, co istotne, Chiny odeszły od polityki „zero Covid” i części działań skierowanych przeciwko sektorowi prywatnemu.

Uważamy, że odwrót prezydenta Xi od zasady „zero Covid”, polityki wobec spółek technologicznych, a przede wszystkim wobec sektora nieruchomości mieszkaniowych, będzie miał kluczowe znaczenie dla pozostałych miesięcy 2023 r. W ubiegłym roku Chiny importowały mniej energii, wykazywały niski popyt na surowce i utrzymywały gospodarkę na poziomie maksymalnie 70% w porównaniu z jej potencjałem. Obecnie przywódcy Państwa Środka zrozumieli, że w efekcie stopniowego spadku inicjatyw prywatnych w ostatniej dekadzie chińska gospodarka stała się osłabiona i narażona na zagrożenia. Będzie to oznaczało ponowne szeroko zakrojone wsparcie wydatków fiskalnych, w znacznej mierze przeznaczonych na infrastrukturę, wsparcie dla kredytów mieszkaniowych, rozszerzenie bilansów banków państwowych i ponowne otwarcie gospodarki na świat.

Może to być największe wydarzenie w 2023 r. i niewykluczone, że nastąpi jeszcze przed publikacją niniejszej prognozy. Znajdźcie odpowiedni wykres i zauważcie, co nasilająca się ekspansja Chin zrobiła z globalną gospodarką w 2003 r. (po przyłączeniu się do Światowej Organizacji Handlu), 2009 r. (po światowym kryzysie finansowym) i 2016 r. (po dewaluacji waluty). Spodziewamy się, że skala impulsu kredytowego Chin dorówna temu, co działo się w latach 2007-2009, ponieważ trzyletni lockdown oznacza, że ekspansja fiskalna Państwa Środka potrwa dłużej i będzie ona głębsza niż zwykle.

I kwartał najprawdopodobniej zdominuje walka pomiędzy miękkim lądowaniem a recesją. Na razie prawdopodobieństwo miękkiego lądowania szybko rośnie, a prawdopodobieństwo recesji spada. Dostrzegamy to i w efekcie w I kwartale stawiamy na długą pozycję w aktywach wysokiego ryzyka, jednak przez cały czas należy mieć na uwadze, że pod względem fundamentalnym nic nie uległo zmianie. Utrzymujemy długą pozycję pod kątem energii i deglobalizacji, ponieważ gospodarka korzysta z poluzowania warunków finansowych. Oznacza to, że do drugiej połowy 2023 r. nastąpi powrót inflacji, wzrost gospodarczy zaskoczy na plus w ujęciu globalnym, ale przede wszystkim w Europie i Stanach Zjednoczonych, a Fed będzie zmuszony do wznowienia podwyżek stóp po zaledwie krótkiej przerwie (nie nastawiając się na rozpoczęcie długiej serii obniżek jeszcze w tym roku). Odwzorowuje to ścieżkę prezesa Fed Volkera z lat 1979-1982.

Modele się popsuły, jednak zanim nastąpią jakiekolwiek zmiany, rynek najprawdopodobniej uwzględni w wycenach kolejną rundę przeciągania i udawania w I kwartale.

Źródło: Materiał Prasowy

Artykuł Popsute modele pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Złoty nieznacznie traci, Powell i RPP w centrum uwagi



Wtorek przynosi kontynuację osłabienia złotego do głównych walut. Jest on jednak dużo mniejsze niż w ostatnich dwóch dniach. Dodatkowo czekanie na wieczorne wystąpienie szefa Fed, czyli dzisiejsze najważniejsze wydarzenie na rynku walutowym, może w kolejnych godzinach ograniczać zmienność na złotym. Szczególnie, że stabilizacji notowań sprzyja również czekanie na jutrzejsze wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i czwartkową konferencję prasową szefa NBP Adama Glapińskiego.

O godzinie 10:54 za euro trzeba było zapłacić 4,7475 zł wobec 4,7422 wczoraj na koniec dnia i wobec 4,68 zł w ostatni czwartek. Dolar kosztował 4,4287 zł wobec 4,4206 zł wczoraj i był o ponad 16 gr droższy niż w czwartek. Nieco mocniej złoty traci za to do szwajcarskiego franka. Kurs CHF/PLN rośnie o prawie 2 gr do 4,7826 zł, zaliczając trzeci kolejny dzień wzrostów.

Pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych i mniejsza skłonność do ryzyka to główny powód obserwowanego od piątku osłabienia złotego. Ruch ten napędzany był przede wszystkim obawami, że czołowe banki centralne będą musiały dalej zdecydowanie zaostrzać politykę monetarną, przy okazji wywołując recesję. Obawy te nasiliły się po piątkowej publikacji zaskakująco dobrych danych z amerykańskiego sektora pracy i sektora usług.

Polityka monetarna pozostaje głównym tematem rynkowym, stąd też dziś cała uwaga rynku walutowego będzie przede wszystkim koncentrować się na wieczornym wystąpieniu szefa Fed Jerome Powella. Szczególnie, że będzie to pierwsza okazja do skomentowania opisanych wyżej piątkowych danych z USA.

W kraju wydarzeniem dnia jest rozpoczynające się dziś dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Decyzja Rady ws. stóp procentowych zostanie ogłoszona w środę, a na czwartek zaplanowana jest konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. I jakkolwiek zmiana stóp w Polsce nie jest przez nikogo oczekiwana (główna pozostanie na poziomie 6,75 proc.), a prezes NBP nie powinien wnieść wiele nowego do dyskusji o kształcie polityki monetarnej w drugiej połowie 2023 roku (tu decydujący będzie marcowy raport o inflacji), to czekanie na te dwa wydarzenia może w drugiej połowie dnia ograniczyć zmienność na polskich parach.

Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill

Artykuł Złoty nieznacznie traci, Powell i RPP w centrum uwagi pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Packeta Poland zakłada podwojenie liczby obsłużonych paczek w 2023 roku



Packeta Poland dostarczyła w 2022 r. przeszło trzykrotnie więcej przesyłek niż rok wcześniej, a w bieżącym roku stawia na dalszy rozwój na polskim rynku i zakłada podwojenie liczby obsłużonych przesyłek, podała spółka.

„W ubiegłym roku Packeta obsłużyła na całym świecie w sumie 90 mln przesyłek. Polska spółka – Packeta Poland – dostarczyła w tym okresie 3,8 mln paczek – ponad trzykrotnie więcej niż w roku 2021 (wówczas 1,1 mln). Najwięcej przesyłek trafiło z polskich e-sklepów do klientów w Czechach, na Węgrzech i w Rumunii – to konsumenci z tych krajów najchętniej robią zakupy w polskich sklepach internetowych” – czytamy w komunikacie.

„W roku 2023 Packeta Poland planuje dalszy intensywny rozwój – jej ambicją jest podwojenie liczby obsłużonych przesyłek” – czytamy dalej.

Packeta podkreśla, że cały czas powiększa grono swoich partnerów w Polsce – e-sklepów, które zdobywają zagraniczne rynki. W 2022 roku porfolio klientów wzrosło o 130% względem ubiegłego roku.

„Bardzo się cieszymy z tak dynamicznego wzrostu na polskim rynku e-commerce, który bez wątpienia jest jednym z najszybciej rosnących w Europie. Polacy kochają zakupy internetowe, a rodzime e-sklepy rozwijają się bardzo szybko i są gotowe zaspokajać popyt krajowy, ale też coraz częściej zagraniczny. Potrzebują jednak partnera, który będzie nie tylko dostawcą przesyłek, ale też swego rodzaju ‚przewodnikiem’. Koszt dostawy przestał być jedynym kryterium wyboru – liczy się szybka, kompleksowa obsługa logistyczna oraz wsparcie na zagranicznym, często dla polskiego e-sklepu nieznanym rynku. I właśnie to oferujemy – doradztwo i partnerską pomoc połączone z konkurencyjnymi cenami przesyłek, szybką dostawą oraz intuicyjną w obsłudze platformą do zarządzania procesem logistycznym i rozliczeniami” – powiedziała dyrektor zarządzająca Packeta Poland Justyna Andreas, cytowana w materiale.

Packeta to globalna, cyfrowa platforma dla e-commerce. Firma świadczy kompleksowe usługi logistyczne dla sklepów internetowych.

Źródło: ISBnews

Artykuł Packeta Poland zakłada podwojenie liczby obsłużonych paczek w 2023 roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

W dobroczynnych i patronackich zbiórkach w internecie wpłacono 3,5 mld zł od 2008



Użytkownicy dobroczynnych i patronackich zbiórek internetowych wpłacili 3,5 mld zł od 2008 r., wynika z danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

„Crowdfunding donacyjny to najdynamiczniej rozwijający się segment finansowania społecznościowego w Polsce. Jest doskonałym przykładem tego, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, w którym istnieje miejsce na projekty oparte przede wszystkim na zaufaniu i potrzebie dzielenia się z innymi” – powiedział prezes ZPF Marcin Czugan, cytowany w komunikacie.

Uczestnicy zbiórek internetowych najchętniej angażują się w akcje typowo donacyjne – gromadzą one ponad 90% środków przekazywanych beneficjentom za pośrednictwem platform internetowych. Na drugim miejscu z około 4-proc. udziałem w rynku znalazły się zbiórki w modelu opartym o nagrody. Projekty patronackie (bez nagród) stanowią około 3% rynku., wynika z raportu ZPF.

Wśród celów charytatywnych dominują te związane z leczeniem, operacjami i zakupem sprzętu rehabilitacyjnego- na ten cel wpłacono 2,29 mld zł. Uwagę zwraca też kwota ponad 152 mln zł, zebrana na ratowanie zwierząt. Zbiórki patronackie zgromadziły 122 mln zł, na kulturę – 13 mln zł i na sport 6 mln zł. 975 mln zł wpłacono na cele, które w raporcie określono jako „różne”.

„Taki rozkład kwot wpłacanych na platformach crowdfundingowych potwierdza, że ich użytkownicy, podejmując decyzję o wykonaniu przelewu, najczęściej kierują się emocjami” – powiedział doradca ds. ekonomicznych ZPF i ekspert od rynku crowdfundingu w Polsce Artur Trzebiński.

Raport powstał przy współpracy ZPF z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu oraz serwisem Zrzutka.

Źródło: ISBnews

Artykuł W dobroczynnych i patronackich zbiórkach w internecie wpłacono 3,5 mld zł od 2008 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ryanair utrzymuje 55 kierunków na lotnisku Modlin w letnim sezonie 2023



Ryanair utrzymuje 55 kierunków z Modlina w sezonie 2023, poinformował prezes Michael O’Leary. Przewoźnik wprowadził do oferty łącznie 100 tys. biletów między kwietniem a październikiem z ceną od 145 zł. 

„Jako linia lotnicza numer jeden w Polsce ogłaszamy naszą największą siatkę połączeń na lato 2023, z 55 kierunkami z i do Modlina oraz 5 kierunkami z lotnika Chopina. Żałujemy, że nie możemy ogłosić wzrostu liczby kierunków w Modlinie ze względu na blokowanie przez PPL rozwoju obiektu, nawet mimo tego, że zaproponowaliśmy sfinansowanie nowych parkingów i dodatkowych bramek, co dałoby wzrost pasażerów i pracowników na lotnisku w Modlinie” – powiedział O’Leary podczas konferencji prasowej. 

Dodał, że ryzyka rynkowe obejmują wojnę na Ukrainie, pandemia, inflacja i obawy o recesję.

„Polska została dotknięta sytuacją geopolityczną i ekonomiczną i potrzebuje niskich cen” – stwierdził prezes.

Jednocześnie zaznaczył, że Ryanair będzie kontynuował wzrost na innych lotniskach w Polsce i Europie, które redukują koszty w celu odbudowania ruchu lotniczego.

„Wzywamy zarząd Modlina, udziałowców, lokalne władze do działań w celu rozbudowy portu, które są konieczne, aby Ryanair rósł na tym lotnisku z korzyścią dla warszawskiej gospodarki, turystyki i zatrudnienia. Chcielibyśmy mieć na tym lotnisku zblazowane nawet ponad 10 samolotów” – dodał O’Leary.

Stwierdził jednocześnie, że Ryanair nie jest zainteresowany obecnością na lotnisku Warszawa Radom, które ma zostać otwarte w I półroczu, choć będzie obserwował rozwój planów czarterowych w tym zakresie. 

Ryanair po 4 latach przerwy ponownie będzie wykonywał loty z Lotniska Chopina w Warszawie, uruchamiając 5 nowych tras w sezonie letnim 2023 – do Alicante, Brukseli, Pafos, Wiednia i na Majorkę.

Plan Ryanair na 2023 obejmuje ponadto 7 zbazowanych samolotów w Modlinie (700 mln USD inwestycji), wsparcie ponad 3 tys. miejsc pracy, w tym ponad 450 bezpośrednio, podano także. Łącznie przewoźnik operuje na 13 portach lotniczych w Polsce z łącznie 300 kierunkami oraz ponad 2,2 tys. zatrudnionych i wsparciem pośrednim dla łącznie 12 tys. miejsc pracy.

Ryanair to niskokosztowy przewoźnik lotniczy, który operuje z ok. 200 lotnisk w ponad 30 krajach.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ryanair utrzymuje 55 kierunków na lotnisku Modlin w letnim sezonie 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Oferta samochodów elektrycznych w Polsce wzrosła do 108 modeli



Oferta samochodów w pełni elektrycznych na polskim rynku wzrosła o ponad 1/3 w ciągu ostatnich 12 miesięcy do 108 pojazdów, podało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA). Średni zasięg osobowych samochodów całkowicie elektrycznych, oferowanych w dziewięciu segmentach rynku, przekracza 430 km.

„W polskich salonach dostępnych jest łącznie 108 modeli pojazdów w pełni elektrycznych. 83 z nich stanowią warianty osobowe, a 25 dostawcze. Liczba modeli w pełni elektrycznych (BEV) dostępnych salonach wzrosła w stosunku do roku ubiegłego o 38%. Spośród dostępnych w ofercie pojazdów elektrycznych 73% modeli umożliwia ładowanie z mocą wyższą niż 50 kW (51-350 kW). Największe zasięgi odnotowano w klasie wyższej (571 km) oraz luksusowej (510 km). Klasa średnia rok 2022 zakończyła z wynikiem 496 km” – czytamy w komunikacie.

Ponad 55% zelektryfikowanej oferty nad Wisłą należy do trzech globalnych koncernów. Stellantis (Abarth, Alfa Romeo, Citroen, DS, Fiat, Jeep, Maserati, Opel i Peugeot) posiada największy – 28,4-proc. udział w rynku. Volkswagen Group (Volkswagen Samochody Osobowe, Volkswagen Samochody Dostawcze, Škoda, Seat, Cupra, Audi, Bentley i Porsche) wygenerował 17,4% udziału, a podium zamyka Mercedes-Benz Group – 11,9%.

„Rok 2022 zgodnie z przewidywaniami przyniósł kolejny wzrost rejestracji na rynku samochodów elektrycznych. Niemal 82% zarejestrowanych aut pochodziło z polskich salonów dealerskich, zaś 18% z importu, przy czym głównym źródłem pochodzenia aut sprowadzanych do Polski są kraje UE, a w szczególności Niemcy i Francja z których pochodzi ponad 73% samochodów. Rynek samochodów nowych charakteryzował się wysoką dynamiką wzrostu na poziomie niemal 65%. Biorąc pod uwagę, iż całkowita liczba rejestrowanych aut zmniejszyła się o ponad 6%, wynik ten można traktować jako wysoce zadowalający. Samochody elektryczne kupowane są przede wszystkim przez firmy. Właścicielami ponad 80% zarejestrowanych aut są właśnie firmy, w tym około 63% firmy oferujące usługi leasingowe” – powiedział prezes IBRM Samar Wojciech Drzewiecki, cytowany w materiale.

Rozpiętość cenowa jest bardzo szeroka. Najtańszym samochodem w pełni elektrycznym oferowanym w Polsce jest Dacia Spring, dostępna od niespełna 97 500 zł (bez uwzględnienia dopłat z programu ‚Mój Elektryk’). Na drugim końcu uplasował się Porsche Taycan Turbo S Cross Turismo, którego ceny rozpoczynają się od ponad 823 000 zł, podano także.

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) to największa w Polsce organizacja branżowa, kreująca rynek elektromobilności oraz promująca zero- i niskoemisyjne technologie w transporcie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Oferta samochodów elektrycznych w Polsce wzrosła do 108 modeli pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

HB Reavis zrefinansowało kompleks Varso rekordowym kredytem na 475 mln euro



Konsorcjum czterech banków przyznało firmie HB Reavis kredyt refinansujący realizację trzech wielofunkcyjnych budynków Varso Place w centrum Warszawy. Kwota kredytu wynosi 475 mln euro, co czyni go największą tego typu transakcją w historii rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce i jedną z największych w Europie Środkowo-Wschodniej, podała spółka.

„Uzyskane finansowanie dla Varso Place po raz kolejny potwierdza naszą pozycję na europejskim rynku nieruchomości. W wymagających czasach pozostajemy stabilnym i wiarygodnym partnerem dla czołowych instytucji finansowych w regionie. To dobry prognostyk przed startem nowych projektów, które planujemy na kluczowych rynkach w Polsce, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Jesteśmy przekonani, że podobnie jak Varso Place, będą to pierwszorzędne inwestycje i punkt odniesienia na rynku pod względem jakości, rozwiązań w zakresie zrównoważonego rozwoju i portfolio najemców” – powiedział członek zarządu i dyrektor finansowy Peter Pecnik, cytowany w komunikacie.

Skład konsorcjum był następujący: Santander Bank Polska jako agent kredytu i underwriter (165 mln euro), Bank Pekao jako agent zabezpieczeń (85 mln euro), Helaba (125 mln euro) oraz Berlin Hyp (100 mln euro) jako pierwotni kredytodawcy. Konsorcjum przyznało HB Reavis dodatkowe środki na zrefinansowanie przedsięwzięcia – kwota kredytu wzrosła z 350 do 475 mln euro.

Varso Place powstało tuż przy stołecznym Dworcu Centralnym. Trzy budynki oferują łącznie 144 tys. m2 powierzchni najmu, w tym biura, hotel, centrum innowacji oraz lokale usługowe. Wyróżniającą się częścią inwestycji jest 310-metrowy wieżowiec Varso Tower zaprojektowany w pracowni Foster + Partners.

Źródło: ISBnews

Artykuł HB Reavis zrefinansowało kompleks Varso rekordowym kredytem na 475 mln euro pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ghelamco Invest wyemituje obligacje serii PZ2 o łącznej wartości nominalnej do 30 mln zł



Ghelamco Invest podjął uchwałę w sprawie emisji obligacji serii PZ2, o wartości nominalnej 1 tys. zł każda i łącznej wartości nominalnej do 30 mln zł, emitowanych w ramach XI programu emisji obligacji, zabezpieczonych poręczeniem udzielonym przez jedynego wspólnika spółki, tj. Granbero Holdings Limited, podała spółka.

Ghelamco Invest jest emitentem obligacji notowanych na rynkach: Catalyst, ASO Bond Spot, ASO GPW, GPW RR. Spółka zajmuje się alokacją pozyskanych kapitałów na projekty inwestycyjne spółek celowych kontrolowanych przez jej udziałowca, tj. spółkę Granbero Holdings Limited.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ghelamco Invest wyemituje obligacje serii PZ2 o łącznej wartości nominalnej do 30 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Mediana ceny aut używanych spadła o 200 zł m/m do 30 700 zł w styczniu



Mediana ceny samochodów używanych oferowanych w styczniu wzrosła o 200 zł m/m do 30 700 zł, zaś ich liczba wzrosła o 18 597 pojazdów do 187 980, wynika z raportu AAA Auto opartego na analizie danych dotyczących sprzedaży aut używanych w komisach, na stronach internetowych oraz u dealerów samochodów używanych.

„W styczniu spadła mediana ceny aut na rynku wtórnym, ale poza jednym, kluczowym segmentem. Przygotowując nasz Barometr zwróciłam uwagę, że staniały samochody ze wszystkim rodzajami silników, oprócz benzynowych, których medina ceny wzrosła do 29.999 zł. Za to auta z silnikami diesla, tak popularnymi w Polsce, staniały o prawie 1000 zł. Powodem tych zmian są przede wszystkim ceny paliw, ponieważ od dłuższego czasu olej napędowy jest dużo droższy niż benzyna, więc koszt użytkowania samochodów z silnikiem diesla jest wyższy” – powiedziała dyrektor generalna i prezes Aures Holdings – operatora sieci AAA Auto – Karolina Topolova, cytowana w komunikacie.

Mediana ceny samochodu używanego w styczniu 2023 r: 30 700 zł

Mediana przebiegu w styczniu 2023 r: 179 400 km

Mediana rocznika produkcji w styczniu 2023 r: 11,6 lat

Oferty sprzedaży najczęściej prezentowały samochody z silnikami diesla – 93 927, przed autami z silnikami benzynowymi – 79 251. W następnej kolejności znalazły się auta napędzane LPG (10 526), hybrydowe (3 172), elektryczne (1 018) oraz CNG (84).

Najpopularniejszym modelem oferowanym na sprzedaż na rynku wtórnym w styczniu 2023 roku był Opel Astra – 5 042 oferty samochodów, na drugim miejscu znalazło się Audi A4 – 4 104 oferty, a na trzecim Volkswagen Golf – 3 834 oferty. Największa liczba ofert prezentowała samochody z silnikami diesla – 93 927 aut, a na drugim miejscu z silnikami benzynowymi – 79 251 aut.

Grupa AAA Auto jest częścią Aures Holdings, należącej do brytyjsko-polskiego funduszu inwestycyjnego Abris Capital Partners. W Polsce grupa funkcjonuje jako Autocentrum AAA Auto Sp. z o.o. Spółka posiada 60 oddziałów, w tym 12 w Polsce. AAA Auto sprzedało w Polsce 20,4 tys. aut używanych w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Mediana ceny aut używanych spadła o 200 zł m/m do 30 700 zł w styczniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

CFO prognozują średni wzrost PKB regionu CEE na 0,33% w tym roku



Wzrost niepewności gospodarczej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, powodowany m.in. toczącą się wojną w Ukrainie, sprawia, że ankietowani menadżerowie działów finansowych w najbliższych miesiącach spodziewają się spowolnienia gospodarczego, wynika z raportu „2023 Central Europe CFO Survey”, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. Prognozowany przez nich wzrost PKB w regionie w tym roku wyniesie 0,33%.

„W porównaniu do poprzednich edycji badania nastroje wśród dyrektorów finansowych pochodzących z krajów Europy Środkowej i Wschodniej uległy znacznemu pogorszeniu. Wartość Confidence Index na 2023 r. spadła do – 15% – o 25 pkt proc. mniej niż rok wcześniej. Jest to rezultat pogorszenia nastrojów dotyczących każdego z elementów składowych indeksu. Ubiegłoroczna wartość Economy Index wyniosła – 6%, podczas gdy w 2021 r. było to 44%. Diametralna zmiana wynika m.in. z prognozowanego przez ankietowanych spadku wzrostu gospodarczego. W ostatniej edycji badania przewidywana wartość PKB regionu wyniosła 0,33% – nieznacznie więcej niż dwa lata temu, natomiast w porównaniu do 2022 różnica wynosi już 2 pkt proc.” – czytamy w komunikacie poświęconym badaniu.

Podobnie jak w przypadku czynników ekonomicznych kwestie związane z otoczeniem biznesowym również niepokoją przedstawicieli działów finansowych firm operujących na środkowoeuropejskim rynku. Świadczy o tym wartość wskaźnika Business Environment Confidence Index, która w ostatniej edycji badania Deloitte wyniosła – 46%, czyli o 6 pkt proc. mniej r/r. Jedną z przyczyn tego trendu jest wysoka niepewność biznesowa, na co wskazało 61% badanych – rok temu podobnego zdania był co drugi ankietowany CFO. Jest to najwyższy wynik od 2015 roku, wskazano w informacji.

„Ponad 90% ankietowanych przewiduje w najbliższych 12 miesiącach wzrosty w obszarze kosztów zatrudnienia, produkcji czy dostaw, natomiast co czwarty badany spodziewa się wyższych wydatków na transport czy tych związanych z pozyskaniem kapitału dłużnego. Zapytani o to, co jest dla nich główną przyczyną niepokoju, dyrektorzy finansowi wskazali na spadek krajowego popytu (45%), ryzyka geopolityczne (45%) oraz niedobór wykwalifikowanej siły roboczej (42%). Podczas gdy ostatnia z kwestii w porównaniu do poprzednich lat przestała być najczęściej wskazywanym czynnikiem ryzyka (m.in. ze względu na spadek odpowiedzi o 22 pkt proc.), ryzyka geopolityczne oraz braki w zapotrzebowaniu na krajowym rynku zyskały na znaczeniu” – czytamy dalej.

Niepokój przedstawicieli działów finansowych dotyczy także kondycji samych firm. Odsetek ankietowanych przewidujących wzrost przychodów zmniejszył się o 10 pkt proc. r/r do 58%. Co więcej, rosnące koszty operacyjne mają negatywny wpływ na poziom marż przedsiębiorstw, których zmniejszenie przewiduje 42% badanych.

W piętnastej edycji badania „2023 Central Europe CFO Survey”, przeprowadzonej w październiku i listopadzie 2022 r., wzięło udział ponad 600 dyrektorów finansowych pochodzących z 15 krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Źródło: ISBnews

Artykuł CFO prognozują średni wzrost PKB regionu CEE na 0,33% w tym roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.