Mabion uzyskał z FDA możliwość uznania leku MabionCD20 za lek sierocy we wskazaniu nefropatia błoniasta



Status leku sierocego jest przyznawany przez FDA terapiom przeznaczonym do leczenia rzadkich schorzeń. W przypadku nefropatii na terenie USA jest to ok. 1 przypadek zachorowania na sto tysięcy mieszkańców w ciągu roku. Uzyskanie statusu ODD to m.in. wyłączność rynkowa do 7 lat, po potencjalnym zarejestrowaniu leku przez FDA, co w przypadku MabionCD20 wiąże się z podjęciem decyzji co do dalszego rozwoju tego projektu, w tym ewentualnego rozpoczęcia badań klinicznych w tym wskazaniu, niezbędnych do uzyskania rejestracji. Szczegóły w tym zakresie zostaną podane po zakończeniu niezbędnych uzgodnień, wraz z ogłoszeniem długoletniej strategii Spółki, nad którą toczą się zaawansowane prace.

Komunikat FDA przyznający status ODD (ang. Orphan Drug Designation) dla MabionCD20 oznacza, iż Agencja na podstawie przedstawionych przez Mabion danych dotyczących cząsteczki MabionCD20, jak też literatury klinicznej, uznała za zasadne dalsze procedowanie projektu już w trybie przeznaczonym dla leków sierocych. Daje to Spółce korzyści zarówno kosztowe, w postaci zwolnienia z opłat do FDA, w tym opłat związanych z rejestracją leku oraz opłat corocznych związanych z konsultacjami rozwijanego projektu, a także potencjalnie ulg podatkowych, jak i ewentualne korzyści biznesowe w przypadku podjęcia przez Mabion dalszych działań w zakresie rozwoju projektu. W przypadku podjęcia decyzji o realizacji projektu będziemy w dialogu z FDA co do określenia dalszej ścieżki rozwoju. Nefropatia błoniasta jest jednym z kilku wskazań sierocych, które potencjalnie rozważamy i w których MabionCD20 może mieć zastosowanie terapeutyczne”– wyjaśnia Sławomir Jaros, Członek Zarządu Mabion S.A. ds. Operacyjnych i Naukowych.

Status leku sierocego jest przyznawany przez FDA terapiom przeznaczonym do leczenia rzadkich schorzeń. W przypadku nefropatii na terenie USA jest to ok. 1 przypadek zachorowania na sto tysięcy mieszkańców w ciągu roku. Uzyskanie statusu ODD to m.in. wyłączność rynkowa do 7 lat, po potencjalnym zarejestrowaniu leku przez FDA, co w przypadku MabionCD20 wiąże się z podjęciem decyzji co do dalszego rozwoju tego projektu, w tym ewentualnego rozpoczęcia badań klinicznych w tym wskazaniu, niezbędnych do uzyskania rejestracji. Szczegóły w tym zakresie zostaną podane po zakończeniu niezbędnych uzgodnień, wraz z ogłoszeniem długoletniej strategii Spółki, nad którą toczą się zaawansowane prace.

Możliwości rozwoju MabionCD20, w tym jego potencjał w terapiach chorób rzadkich, wskazywane były przez Spółkę już w 2020 roku. Bez względu na dalsze decyzje odnośnie strategii długoterminowej Spółki, na dziś koncentrujemy się na budowaniu wartości prowadzonych przez nas projektów, w tym zastosowań rituximabu w chorobach rzadkich. Jedną z nich jest nefropatia błoniasta”– dodaje Sławomir Jaros.

Źródło: Spółka

Artykuł Mabion uzyskał z FDA możliwość uznania leku MabionCD20 za lek sierocy we wskazaniu nefropatia błoniasta pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

ONDE finansuje budowę Cyranki



Spółka celowa ONDE pozyskała 56 mln zł kredytu na finansowanie budowy farm fotowoltaicznych „Cyranka”. Środki zostaną przeznaczone na dalszy rozwój działalności projektowej ONDE.

Farmy fotowoltaiczne Giżycko 1 i Giżycko 2, funkcjonujące pod wspólną nazwą „Cyranka”, to pierwszy projekt z portfolio ONDE realizowany na własny rachunek. Jego budowa była do tej pory finansowana samodzielnie przez ONDE. Teraz, kiedy prace budowlane dobiegają końca, Cyranka Sp. z o.o., spółka celowa ONDE, pozyskała z mBanku 56 mln zł na finansowanie nakładów inwestycyjnych oraz podatku VAT. Zgodnie z umową kwota kredytu może wynieść maksymalnie 75 proc. łącznych kosztów projektu.

Od początku realizacji inwestycji planowaliśmy tę operację, szukając optymalnej oferty. Taką przedstawił nam mBank. Dzięki otrzymanym środkom, będziemy mogli już wkrótce ruszyć z realizacją kolejnych projektów farm fotowoltaicznych. Rynek OZE w Polsce ma bardzo silne fundamenty i atrakcyjne perspektywy. Naszym zdaniem, że obecna sytuacja regulacyjna wpływająca na przychody realizowane przez projekty ma charakter przejściowy. Nasza strategia działania ma charakter długoterminowy – mówi Paweł Średniawa, prezes ONDE.

Prace nad pozyskaniem ostatecznych dokumentów dla projektu „Cyranka” są zaawansowane. Już dziś projekt generuje prąd, który zasila polskich odbiorców.

Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznych decyzji co do przyszłości projektu „Cyranka”, jesteśmy jednak bardzo elastyczni i rozpatrujemy wiele możliwości. Sprzedaż prądu w formie długoterminowego kontraktu typu PPA (Power Purchase Agreement) lub pozyskanie inwestora zainteresowanego zakupem projektu pozostają realnymi alternatywami – dodaje Paweł Średniawa.

Łącznie w portfolio inwestycyjnym ONDE są projekty na różnym etapie dewelopmentu, których potencjał wytwórczy sięga ok. niemal 840 MW.

Źródło: Spółka

Artykuł ONDE finansuje budowę Cyranki pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Co czeka polskie MŚP w 2023 roku?



Po pandemii i wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą coraz częściej mówi się, że to koniec prognoz. W czasach niepewności lepiej przygotowywać kilka możliwych scenariuszy rozwoju wydarzeń. Na co powinny przygotować się polskie małe i średnie przedsiębiorstwa? Jakich zmian w dostępie do finansowania należy się spodziewać?

Małe i średnie przedsiębiorstwa częściej niż śledzeniem trendów zainteresowane są bieżącym prowadzeniem biznesu. Spóźniający się z płatnościami kontrahenci, trudności w pozyskaniu pracowników, rosnące koszty energii i surowców, zmiany w prawie, czy ograniczony dostęp do finansowania – to codzienne bolączki przedsiębiorców. W tym kontekście technologiczne wyzwania i globalne zmiany makroekonomiczne schodzą na drugi plan.

– Od ponad 10 lat prowadzimy badanie Bibby MSP Index i zauważyliśmy, że to się nie zmienia: małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce są bardzo pragmatyczne, mocno osadzone w „tu i teraz”. Pandemia i napaść Rosji na Ukrainę wywróciły gospodarczą rzeczywistość do góry nogami, a MŚP miały okazję udowodnić, jak bardzo potrafią być elastyczne. Jako firma faktoringowa, czyli na bieżąco zapewniająca przedsiębiorcom finansowanie działalności i rozwoju, przede wszystkim staramy się ułatwiać im życie. Dlatego w Bibby Financial Services rok 2023 będzie rokiem zmian technologicznych. Po etapie testów, udostępnimy na szerszą skalę wniosek faktoringowy online oraz silnik decyzyjny, który umożliwi szybsze podejmowanie decyzji o finansowaniu. Obydwa te rozwiązania wspierają pracę naszych ludzi, ale ich nie zastępują. Wiemy, że w niepewnym świecie rozmowa z człowiekiem stała się jeszcze ważniejsza – mówi Tomasz Kukulski, prezes Bibby Financial Services.

Niepewność rządzi

Skoro trudno ufać prognozom, przyjrzyjmy się kilku możliwym scenariuszom, które powinny rozważyć firmy. Pierwszy z nich przewiduje brak stabilizacji geopolitycznej, utrzymującą się słabość złotego, trudną do zahamowania inflację i nadal drogie kredyty. W tak zwanych szokujących prognozach na 2023 rok eksperci Saxo Banku zakładają, że świat wszedł w erę gospodarki wojennej. Oznacza to m.in. niepewność w łańcuchach dostaw i ograniczony dostęp do źródeł energii. To bardzo pesymistyczna perspektywa, ale firmy powinny być na nią przygotowane.

– Gdy pozyskanie kredytu w banku jest zdecydowanie trudniejsze, albo gdy firmy nie chcą brać na siebie nowych zobowiązań, rośnie zainteresowanie faktoringiem. Od kilku kwartałów pokazują to dane Polskiego Związku Faktorów. Co ciekawe, firmy przekonują się także do faktoringu pełnego, który -choć nieco droższy – zabezpiecza przed ryzykiem niewypłacalności odbiorcy – tłumaczy Tomasz Kukulski.

Inwestycje na cenzurowanym

Większość prognoz ekonomistów zakłada na 2023 rok wzrost PKB Polski. Będzie to jednak wzrost o wiele słabszy niż w poprzednich latach – średnia oscyluje wokół 0,5%. Dwa główne czynniki wzrostu gospodarczego, czyli konsumpcja i inwestycje, są ostatnio hamowane przez inflację, wysoki koszt kredytów oraz niepewność wynikającą z kryzysu energetycznego. W tej sytuacji firmy stopują inwestycje i zaczynają szukać oszczędności na kosztach osobowych. To czas, kiedy trzeba szczególnie uważać na płynność finansową.

Scenariusz zakładający niewielki wzrost gospodarczy wymaga od uczestników rynku sporej ostrożności i monitorowania na bieżąco wielu wskaźników. Wstrzymywanie się z niektórymi inwestycjami, np. w zakresie odnawialnych źródeł energii czy wdrażania nowych technologii, może spowodować opóźnienie w dostosowywaniu firmy do wymogów prawnych albo zepchnięcie na dalsze pozycje konkurencyjne. W tej sytuacji lepiej oprzeć inwestycje o zakumulowane kapitały własne lub o finansowanie obrotowe. Faktoring ma tę przewagę nad kredytem, że dostosowuje się do poziomów sprzedaży.

Najgorsze już za nami?

Trzeci możliwy scenariusz, który powinni w swojej strategii uwzględnić polscy przedsiębiorcy, zakłada stopniowy spadek inflacji. Pierwsze symptomy już widzimy w odczytach za grudzień 2022 r.: inflacja na poziomie 16,6 proc., wobec 17,5 proc. w listopadzie, chociaż oczekiwania rynkowe oscylowały w okolicach 17 proc. Maleją obawy, a na rynkach finansowych (dobry początek roku na warszawskiej giełdzie) panuje wiara, że szybko wrócimy do jednocyfrowej inflacji.

Jeśli scenariusz ten się zmaterializuje, przedsiębiorcy mogą spodziewać się również spadku stóp procentowych, a w dalszej perspektywie – większej dostępności kredytów.

Na ostrożny optymizm pozwala też grudniowy odczyt PMI dla polskiego sektora przemysłowego: wzrost do 45,6 pkt z 43,4 pkt w listopadzie. Oznacza to, że spadki zamówień, produkcji i sprzedaży nie są tak głębokie, jak we wcześniejszych miesiącach, chociaż wciąż warunki gospodarcze w sektorze przetwórczym są bardzo trudne. Z kolei gospodarka strefy euro, z którą polskie MŚP mają dużo powiązań, wydaje się właśnie odbijać od dna. Złożony indeks PMI (tzw. composite PMI) dla przetwórstwa i usług w strefie euro wzrósł w styczniu do 50,2 pkt wobec 49,3 pkt w grudniu 2022 r. Należy to interpretować jako stabilizację gospodarki i oczekiwanie przedsiębiorców, że uda się uniknąć recesji.

Rola faktoringu

Wzrost obrotów firm faktoringowych w 2021 i 2022 roku (średnio co kwartał o jedną trzecią r/r) pokazuje, że finansowanie w oparciu o wystawione faktury zyskuje na popularności. Niepewne czasy, przez niektórych uważane wręcz za kryzysowe, skłaniają do przedsiębiorców do przemyślanych kroków. Dlatego ci, którzy już wcześniej korzystali z faktoringu, podnoszą limity i przekazują do finansowania kolejnych odbiorców, także tych, których uważali za „pewniaków”. Według danych Coface liczba niewypłacalności zgłoszonych w 2022 r. wzrosła o 30 proc. w porównaniu z 2021 r., a nikt nie chce ryzykować, że coś takiego przytrafi się właśnie jego kontrahentowi.

Po faktoring zgłaszają się także firmy, które wcześniej z niego nie korzystały. Dzieje się tak dlatego, że ta forma finansowania staje się coraz łatwiej dostępna, również online. Można z niej także skorzystać u wielu pośredników finansowych, którzy działają praktycznie w każdej miejscowości w całej Polsce.

Źródło: Materiał Prasowy

Artykuł Co czeka polskie MŚP w 2023 roku? pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Nowe inwestycje planuje 19,6% firm, rezygnację z już rozpoczętych 11%



Nowe inwestycje w ciągu kwartału planuje 19,6% firm, rezygnację z już rozpoczętych 11%, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski (NBP) w grudniu ub.r.

„W firmach utrzymuje się bardzo niskie zainteresowanie rozpoczęciem nowych inwestycji w ciągu kwartału: taki zamiar deklaruje 19,6% firm wobec średniej wieloletniej równej 21,9%. Co więcej, od pięciu kwartałów zwiększa się skala rezygnacji z już rozpoczętych przedsięwzięć. Obecnie taki zamiar zgłasza 11% inwestorów, a odsetek ten był wyższy jedynie w okresie globalnego kryzysu finansowego oraz kryzysu pandemicznego. W efekcie można oczekiwać spadku inwestycji w najbliższym kwartale (negatywne saldo planowanych w kwartale zmian r/r skali nakładów). Nieco bardziej optymistyczne są natomiast plany inwestycyjne przedsiębiorstw na najbliższy rok” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

Postępujący od kilku kwartałów spadek optymizmu inwestycyjnego jest widoczny w większości analizowanych przekrojów, podkreślono.

„Wyjątek stanowi w tym zakresie grupa największych podmiotów, na co wskazuje stabilny wzrost ważonych wskaźników aktywności inwestycyjnej (salda planowanych w najbliższym roku zmian wielkości nakładów oraz wskaźnika nowych inwestycji). Dalszego, stabilnego wzrostu nakładów inwestycyjnych można się spodziewać w grupie przedsiębiorstw usługowych oraz firm wytwarzających dobra energetyczne, gdzie udział inwestorów planujących rozpoczęcie nowych inwestycji pozostaje wysoki i więcej firm planujące zwiększenie nakładów niż ich ograniczenie. Wzrosnąć – choć w mniejszej niż obecnie skali – mogą także inwestycje przedsiębiorstw sektora publicznego” – czytamy dalej.

Z kolei wśród przedsiębiorstw przemysłowych, podmiotów prywatnych – szczególnie krajowych – oraz producentów dóbr zaopatrzeniowych i konsumpcyjnych (głównie trwałego użytku) przewidywane jest istotne osłabienia aktywności inwestycyjnej. W tych grupach bowiem udział firm planujących ograniczenie nakładów – zarówno w ciągu kwartału, jak i roku – jest wyższy niż przedsiębiorstw zapowiadających ich zwiększenie, dodał bank centralny.

„W świetle wyników rocznej ankiety NBP (AR NBP) obniżył się również optymizm w wieloletnich planach rozwojowych. Przedsiębiorstwa przewidują, że w perspektywie 2-3 lat osłabnie tempo ich rozwoju, ponadto oceniają, że zjawisko to będzie miało też szerszy zasięg i obejmie całą branżę, w której funkcjonują. Bardzo wyraźnie wzrósł udział firm liczących się wręcz z regresem rozwoju firmy (do 27,3% w 2022 r. z 7,3% w 2021 r. i 5,3% średnio w latach 2013-2019)” – napisano też w raporcie.

Jednocześnie przedsiębiorstwa są silnie zróżnicowane pod względem oczekiwanego tempa rozwoju: liderami w tym zakresie mogą być przedsiębiorstwa duże, zagraniczne, uczestniczące w globalnych łańcuchach wartości, skoncentrowane na rynkach zagranicznych i powiązane z firmami zagranicznymi.

„Kryzys energetyczny, wywołany agresją Rosji na Ukrainę i szybki wzrost cen surowców i materiałów zdeterminowały kierunki rozwoju przedsiębiorstw. Najważniejszym celem w średniookresowych planach firm jest poprawa bezpieczeństwa energetycznego i podniesienie efektywności energetycznej (90% firm uwzględnia ten kierunek w planach rozwojowych, z czego dla 46% firm jest to bardzo ważny cel rozwoju) oraz zmniejszenie jednostkowych kosztów produkcji (odpowiednio 87% i 45% firm). Przedsiębiorstwa zamierzają również skupiać się na poszukiwaniu nowych rynków zbytu, co wynika z obaw o kształtowanie się przyszłego popytu, natomiast mniej istotne dla firm jest rozwijanie nowych produktów” – czytamy dalej.

Przedsiębiorstwa sygnalizują nasilenie się barier dla inwestycji. Udział firm informujących o ich występowaniu zdecydowanie wzrósł (do 34% w 2022 r. z 14% w 2021 r.), przy czym bariery te mają głównie charakter pozafinansowy. Spośród nich najważniejszym ograniczeniem dla aktywności inwestycyjnej był wzrost kosztów inwestycji (średnia ocena 2,9 pkt proc. w skali 0-6) i obawy o spadek popytu oraz siłę nabywczą konsumentów (średnia ocena 2,8 pkt proc.). Czynniki te wskazywane były jako główne bariery niezależnie od rodzaju prowadzonej przez firmę działalności, wielkości zatrudnienia czy docelowych rynków zbytu, wymienił NBP.

„Kolejną grupę ograniczeń dla inwestycji, choć już o mniejszym znaczeniu, stanowiły problemy związane z finansowaniem rozwoju. Są to przede wszystkim rosnące koszty finansowania zewnętrznego (dla 25% firm jest to poważne ograniczenie dla inwestycji) oraz brak środków na rozwój, wynikający czy to z konieczności większego ich zaangażowania w finansowanie działalności operacyjnej (np. na poprawę bezpieczeństwa dostaw i budowę zapasów 21% wskazań), czy z przerw w dopływie finansowania unijnego (13,5% wskazań)” – napisano też w raporcie.

W znacznej liczbie przypadków rozwój firm hamują też trudności z planowaniem długoterminowym (12% podmiotów), w tym spowodowane m.in. spadkiem liczby długoterminowych kontraktów, czy odpływem stałych klientów. Natomiast mniej inwestorów (8%) wskazywało na ograniczenia dla inwestycji wynikające z dostępności kredytów bankowych.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Nowe inwestycje planuje 19,6% firm, rezygnację z już rozpoczętych 11% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dodatkowe środki dla PKP i obniżki cen biletów w ciągu 2 tygodni



Rząd planuje przekazanie PKP dodatkowych środków z budżetu państwa na pokrycie kosztów wzrostu cen energii, co w konsekwencji ma doprowadzić do obniżki cen biletów w ciągu najbliższych dwóch tygodni, wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.

„Pracujemy nad tym, aby przekazać dodatkowe środki z budżetu państwa polskiego dla PKP, aby zrekompensować podwyżki cen energii elektrycznej […] i chcemy po przekazaniu tych środków w ciągu najbliższych dwóch tygodni doprowadzić do tego, aby nastąpił powrót do niskich, wcześniejszych cen biletów na koleje” – powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.

Poinformował, że zgodnie z zapowiedzią w ubiegłym tygodniu spotkał się z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem oraz z zarządem PKP Intercity.

„Przekazałem informację z mojej strony, że domagam się znaczącej redukcji, a najlepiej powrotu do poprzednich cen tak, żeby jednocześnie inflacja była jak najbardziej przyduszona, przymrożona, żeby nie nadawać tych dodatkowych impulsów inflacyjnych, a z drugiej strony – przede wszystkim, żeby Polacy […] mogli jeździć wygodnie, tanio, komfortowo” – wskazał.

W ubiegłym tygodniu „Dziennik Gazeta Prawna” podał, że rząd planuje 200-300 mln zł pomocy dla PKP Intercity pod warunkiem znalezienia oszczędności w spółce oraz obniżenia cen biletów.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dodatkowe środki dla PKP i obniżki cen biletów w ciągu 2 tygodni pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Firmy przewidują wzrost rentowności w ciągu roku, choć sytuację oceniają jako słabą



Prognozy firm z grudnia 2022 r. przewidują wzrost rentowności w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych w perspektywie najbliższych 12 miesięcy, podał Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie sytuacja w sektorze przedsiębiorstw – mimo nieznacznej poprawy – nadal była oceniana jako relatywnie słaba.

„Wskaźnik prognoz rentowności wzrósł wyraźnie (o 11,1 pkt proc.) i wyniósł 6,8 pkt, osiągając najwyższy poziom w 2022 r. Jednocześnie jego poziom był nadal niższy niż rok wcześniej (o 13 pkt proc.) oraz niższy niż przed rokiem i przed wybuchem pandemii (przy średniej długookresowej wynoszącej 16,3 pkt)” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

„Wbrew bardzo pesymistycznym oczekiwaniom z poprzedniej edycji badania oceny bieżącej rentowności za IV kw. 2022 r. nieznacznie wzrosły. Obecnie na rynku krajowym satysfakcjonującą rentowność deklaruje 44,7% ankietowanych (wobec 42,8% w III kw. i średniej długookresowej wynoszącej 47,7%), zaś na rynku zagranicznym – 52,6% przedsiębiorstw (wobec 51,1% w III kw. i średniej długookresowej wynoszącej 56,1%). W grupie firm z wysokim udziałem eksportu w przychodach wskaźnik ocen jednak nieznacznie się obniżył, do czego mogło się przyczynić umocnienie złotego, zanotowane w listopadzie i grudniu 2022 r.” – czytamy dalej.

W świetle wyników „SM NBP” sytuacja w sektorze przedsiębiorstw – mimo nieznacznej poprawy – nadal była oceniana jako relatywnie słaba. Choć surowy wskaźnik ocen sytuacji ekonomicznej wzrósł nieznacznie wobec II kw. (o 2,5 pkt proc.), to pozostał niższy niż rok wcześniej (o 10 pkt proc.) i niski na tle historycznym (nieco poniżej pierwszego kwartyla rozkładu). Jednocześnie udział firm w dobrej lub bardzo dobrej sytuacji – choć znaczący (72,9%) – jest niższy od długookresowej średniej (76,9%) i jedynie nieco wyższy niż w okresie lockdownu czy kryzysu finansowego z lat 200809, wskazał bank centralny.

„Niewielka poprawa sytuacji w IV kw. 2022 r. raportowana była przez przedsiębiorstwa w większości analizowanych klas. Odczuły ją firmy budowlane, usługowe – w szczególności podmioty objęte wcześniej obostrzeniami przeciwpandemicznymi – a także firmy z sektora energetycznego i przedsiębiorstwa oferujące dobra konsumpcyjne nietrwałe. Bardziej pozytywnie niż przed kwartałem swoją sytuację oceniały także mniejsze podmioty. Poprawa sytuacji ekonomicznej nie była jednak powszechna: na jej pogorszenie wskazywała część przedsiębiorstw przemysłowych – w tym w szczególności podmioty oferujące dobra konsumpcyjne trwałe, ale także przedsiębiorstwa działające w górnictwie, dostawie wody oraz firmy oferujące dobra inwestycyjne, zaopatrzeniowe i energetyczne – oraz największe przedsiębiorstwa w próbie” – czytamy dalej w raporcie.

Tym niemniej, duże przedsiębiorstwa nadal oceniają swoją kondycję lepiej niż sektor MSP. Co więcej, także w grupie małych i średnich firm bieżąca ocena sytuacji ekonomicznej i jej zmiany w ostatnim okresie są zróżnicowane: przeprowadzone w ostatnich miesiącach 2022 r. badanie mikrofirm (MIKRO) wskazało, że sytuacja tych podmiotów w ciągu roku pogorszyła się i jest obecnie wyraźnie gorsza niż we wcześniejszych latach. Choć nadal 54% mikroprzedsiębiorstw uważa swoją kondycję za dobrą lub bardzo dobrą (wobec 65% rok temu), ich udział jest istotnie niższy niż w sektorze MSP (70% podmiotów) czy w grupie dużych przedsiębiorstwach ankietowanych w ramach SM (80% firm), podał też NBP.

„W IV kw. 2022 r. na czele problemów, z jakimi borykają się przedsiębiorstwa, utrzymały się wysokie i rosnące ceny zaopatrzeniowe, przekładające się na dynamiczny wzrost kosztów działalności. Udział firm wskazujących ten czynnik jako barierę dla ich rozwoju wprawdzie obniżył się w ciągu kwartału (do 22% z 26% w III kw.), ale nadal pozostał na jednym z najwyższych poziomów w całym okresie postransformacyjnym i ukształtował się wyraźnie powyżej średniej długookresowej (8,5%). Kolejnym narastającym problemem, na który zwracali uwagę przedsiębiorcy, były wysokie koszty pracy. Na trzecim miejscu wśród najpoważniejszych trudności firmy wymieniały słaby popyt. Udział podmiotów wskazujących na takie ograniczenie obniżył się jednak nieco w porównaniu do poprzedniego kwartału (do 8% z 9% w II kw.), pozostając wyraźnie poniżej długookresowej średniej (12%). W opinii respondentów spada natomiast znaczenie problemów związanych z wojną w Ukrainie zajmują one obecnie 6. pozycję na liście najpoważniejszych trudności” – napisano dalej w raporcie.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Firmy przewidują wzrost rentowności w ciągu roku, choć sytuację oceniają jako słabą pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Słabnie presja płacowa, choć rośnie udział firm planujących podwyżki w ciągu kwartału



Przedsiębiorstwa ankietowane w grudniu ub.r. wskazują na spadek presji płacowej, choć udział firm odczuwających naciski na wzrost płac jest nadal relatywnie wysoki, podał Narodowy Bank Polski (NBP). Co więcej, mimo spadku presji płacowej udział podmiotów prognozujących podniesienie wynagrodzeń w kolejnym kwartale nieznacznie wrósł i zwiększyła się przeciętna skala planowanych podwyżek, co może być związane z wprowadzoną od początku 2023 r. podwyżką płacy minimalnej, podano także.

„Dane ankietowe wskazują na spadek presji płacowej w przedsiębiorstwach. Odsetek przedsiębiorstw deklarujących, że presja płacowa nasiliła się w ujęciu kwartalnym obniżył się o 4,2 pkt proc., co stanowiło największy spadek wskaźnika od czasu szoku pandemicznego (pierwsza połowa 2020 r.). Spadł również udział firm odczuwających naciski na wzrost wynagrodzeń (o 4,3 pkt proc.). Mimo to, odsetki firm wskazujących na występowanie presji płacowej lub jej nasilenie są wyraźnie wyższe od ich długookresowych średnich (odpowiednio 34% s.a. wobec średniej wynoszącej 16%, 74% s.a. wobec średniej wynoszącej 60%)” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

Zgodnie z deklaracjami firm presja płacowa spadła we wszystkich klasach wielkości przedsiębiorstw, lecz nie we wszystkich sektorach gospodarki. Udział respondentów odczuwających presję płacową spadł w przetwórstwie przemysłowym, handlu, górnictwie i budownictwie, wzrósł natomiast w energetyce i gospodarce wodnej. W usługach i transporcie wartość wskaźnika pozostała zbliżona do poziomu z poprzedniego kwartału. Jednocześnie udział firm informujących o nasileniu nacisków płacowych we wszystkich analizowanych branżach mieścił się w przedziale 30-40% s.a., wskazał bank centralny.

„Nieznacznie spadł również udział przedsiębiorstw wskazujących presję płacową jako barierę rozwoju przedsiębiorstwa (do 4,9% z 5,1%). Wzrósł natomiast odsetek firm wskazujących na problem rosnących kosztów pracy (do 4,6% z 3,3% w III kw. ub. r., a więc do jednego z najwyższych notowanych dotychczas poziomów). Przy czym 40% firm zwracających uwagę na ten problem32 wiązało go ze wzrostem płacy minimalnej” – czytamy dalej.

W opinii respondentów kolejny kwartał z rzędu poprawiła się relacja między wzrostem płac, a wzrostem wydajności pracy. Po silnym wzroście udziału firm informujących o szybszym wzroście płac niż wydajności pracy w latach 20202021, od roku obserwowane są niewielkie spadki tej relacji. Według ostatniego odczytu udział ten wyniósł 29,2% (wobec 29,6% w poprzednim kwartale i 30,9% w I kw. 2022 r.). Jednocześnie nieznacznie wzrósł odsetek przedsiębiorstw sygnalizujących szybszy wzrost wydajności pracy niż płac.

„Mimo osłabnięcia presji płacowej, udział firm prognozujących podniesienie wynagrodzeń w kolejnym kwartale nieznacznie wzrósł i kształtuje się na wysokim poziomie. W I kw. 2023 r. takie działanie planuje 48,2% s.a. ankietowanych firm (wobec 46,2% w poprzednim kwartale i historycznego maksimum równego 48,2% osiągniętego w prognozach na III kw. 2022 r.)” – napisał dalej NBP.

Wzrost udziału firm prognozujących wzrost wynagrodzeń w porównaniu do poprzedniego kwartału miał powszechny charakter: miał miejsce we wszystkich klasach wielkości firm i we wszystkich analizowanych sektorach gospodarki. Największy wzrost wskaźnika odnotowano w grupie firm średnich, a w przekroju branżowym – w tych sektorach, w których nastąpiło największe nasilenie presji płacowej tj. w energetyce i gospodarce wodnej. Tym niemniej zróżnicowanie branżowe udziału firm prognozujących wzrost płac jest stosunkowo niskie (wartość wskaźnika w analizowanych sektorach mieści się w przedziale 43% – 54% s.a.).

„Wyraźnie wzrosła również przeciętna wysokość planowanych podwyżek wynagrodzeń. Średnia wysokość podwyżki wzrosła do 8,8% (z 7,1% w poprzednim kwartale), a jej wartość medianowa – do 9% (z 5%). Jest to jedna z największych, dotąd zaobserwowanych, zmian w ujęciu kwartalnym. Spośród firm zapowiadających podwyżki w I kw. 2023 r., blisko 65% planuje wzrost wynagrodzeń o więcej niż 5%, a około 20% respondentów – o ponad 10%” – czytamy dalej.

„Na podstawie danych ankietowych można oceniać, że prognozowany wzrost płac w bieżącym roku będzie wynikał z kilku czynników: podwyżki płacy minimalnej, nadal silnej – choć słabnącej presji ze strony pracowników oraz dostosowywania płac w reakcji na inflację. Podwyżki wynagrodzeń w związku z wysoką dynamiką cen bardzo rzadko następują jednak poprzez automatyczną indeksację (deklarowało ją 3,4% firm). Częściej stosowane są natomiast inne formy dostosowywania płac do rosnącego poziomu cen (27%)” – podsumował bank centralny.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Słabnie presja płacowa, choć rośnie udział firm planujących podwyżki w ciągu kwartału pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Popyt na pracę słabnie, ale prognozy zatrudnienia pozostają relatywnie optymistyczne



Ankiety przeprowadzone w przedsiębiorstwach w grudniu ub.r. wskazują na osłabienie popytu na pracę. W stosunku do poprzedniego kwartału wyraźnie spadł udział przedsiębiorstw mających wakaty i ukształtował się poniżej 5-letniej średniej, podał Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie prognozy zatrudnienia w perspektywie kwartalnej – mimo wyraźnego obniżenia się w ostatnich kwartałach – pozostają relatywnie optymistyczne.

„Dane ankietowe sugerują osłabienie popytu na pracę. Wskazuje na to w szczególności wyraźny spadek w IV kw. 2022 r. udziału przedsiębiorstw posiadających wakaty (do 41% z 46% w III kw.), do poziomu nieco niższego od wieloletniej średniej (43%). Spadek ten wystąpił we wszystkich klasach wielkości przedsiębiorstw i we wszystkich analizowanych sektorach gospodarki, a jego skala była szczególnie znacząca w transporcie (gdzie jednak udział firm z wakatami jest wciąż najwyższy i wynosi ok. 50%). Nieco mniej przedsiębiorstw (niecałe 4% wobec blisko 5% w III kw. ub.r.) wskazywało także braki kadrowe jako barierę dla ich rozwoju” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

„Jednocześnie prognozy zatrudnienia w perspektywie kwartalnej – mimo wyraźnego obniżenia się w ostatnich kwartałach – pozostają relatywnie optymistyczne. W IV kw. skala spadku wskaźnika kwartalnych prognoz zatrudnienia była przy tym niewielka (0,3 pkt proc.) – i wyraźnie mniejsza niż w poprzednich 3 kwartałach – a jego poziom (17,9 pkt proc. s.a.) pozostał zbliżony do 3. kwartyla rozkładu z ostatnich 10 lat (17,8 pkt proc.). Prognozy zatrudnienia o rocznym horyzoncie były nieco bardziej optymistyczne od prognoz kwartalnych (wskaźnik wyniósł 21 pkt proc. s.a.), mimo trochę większej skali ich korekty w ostatnim kwartale (o ponad 1 pkt proc.)” – czytamy dalej.

NBP zwraca uwagę, że optymizm prognoz zatrudnienia jest silnie zróżnicowany w zależności od klasy wielkości przedsiębiorstwa. Najwyższe poziomy wskaźników kwartalnych prognoz zatrudnienia notowały duże i średnie firmy (po ok. 22 pkt proc. s.a.). Natomiast w grupie małych podmiotów wskaźnik ten był znacząco niższy (12 pkt proc. s.a.). Największym pesymizmem charakteryzowały się oceny mikro firm, w przypadku których saldo rocznych prognoz zatrudnienia było ujemne, tj. więcej firm planowało redukcję niż zwiększenie zatrudnienia (odpowiednio 12% i 10% podmiotów).

„W przypadku pogorszenia się koniunktury gospodarczej przedsiębiorstwa mogą podejmować szereg działań dostosowawczych. Zgodnie z deklaracjami respondentów jednym z nich może być redukcja zatrudnienia. Nie będzie ona jednak, w świetle tych opinii, dominującym instrumentem adaptacyjnym. Na redukcję zatrudnienia w przypadku spowolnienia gospodarczego wskazało 15% przedsiębiorstw. Sekcjami z wyższym niż dla całej próby udziałem firm wskazujących na taka możliwość było przetwórstwo przemysłowe (21,5%), działalność w zakresie usług administrowania (19,5%) i budownictwo (17%)” – czytamy też w raporcie.

Jednocześnie dane ankietowe sugerują, że na liczbę firm decydujących się na redukcję zatrudnienia wpływać będzie czas trwania i głębokość spowolnienia, wskazał bank centralny.

„W przypadku silnego i długotrwałego spadku popytu zwolnienia są jednym z głównych mechanizmów dostosowania kosztów pracy deklarowanych przez firmy. Natomiast w warunkach jedynie umiarkowanego (lub silnego, ale krótkotrwałego) spadku popytu, zwolnienia pracowników mogą być jednym z rzadziej wybieranych działań – firmy w pierwszej kolejności deklarują wówczas gotowość ograniczania elastycznych składników wynagrodzenia, skali nowych rekrutacji i wzrostu płac” – czytamy dalej.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Popyt na pracę słabnie, ale prognozy zatrudnienia pozostają relatywnie optymistyczne pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

 Firmy oczekują nieznacznego spadku popytu krajowego w perspektywie 12 miesięcy



Przedsiębiorstwa oczekują w perspektywie rocznej osłabienia popytu ogółem, w tym nieznacznego spadku popytu krajowego oraz stabilnego, ale niższego niż przed inwazją Rosji na Ukrainę, wzrostu popytu zagranicznego, podał Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie rozpowszechnione jest oczekiwanie znaczącego wzrostu popytu w 2024 r., podano także.

„Także w perspektywie rocznej przedsiębiorstwa oczekują osłabienia popytu ogółem, w tym nieznacznego spadku popytu krajowego oraz stabilnego, ale niższego niż przed inwazją Rosji na Ukrainę, wzrostu popytu zagranicznego. Podczas gdy prognozy roczne eksportu są w większości klas przedsiębiorstw zbliżone, to prognozy popytu ogółem cechuje duże zróżnicowanie branżowe: najkorzystniejsze prognozy formułują firmy świadczące usługi nierynkowe, energetyka i producenci dóbr inwestycyjnych; natomiast najbardziej pesymistyczni są producenci trwałych dóbr konsumpcyjnych, dóbr inwestycyjnych oraz budownictwo” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

Bank centralny podkreśla, że osłabienie popytu pozostało jedną z barier dla rozwoju przedsiębiorstw, choć odsetek przedsiębiorstw wskazujących ten czynnik w IV kw. nieznacznie się obniżył (do 7,7%, tj. o 0,7 pkt proc. kw/kw oraz 1,5 pkt proc. r/r) i ukształtował na poziomie wyraźnie niższym od długookresowej średniej. Przedsiębiorstwa zaznaczały jednak, że wysoka inflacja, a w szczególności wysokie ceny i ograniczona dostępność dóbr energetycznych – co aktualnie uważane jest za zdecydowanie najważniejszą barierę rozwoju – mogą wpływać negatywnie na popyt (przede wszystkim konsumencki) na inne dobra i usługi.

„Oczekiwania te znalazły odzwierciedlenie w prognozach wskazujących na dalsze ograniczenie popytu w I kw. 2023 r., w warunkach utrzymującego się – choć już niepogłębiającego – spadku popytu krajowego oraz umiarkowanego wzrostu popytu zagranicznego. Podobnie jak przed kwartałem, najbardziej pesymistyczne prognozy popytu ogółem formułowali producenci trwałych dóbr konsumpcyjnych oraz – w mniejszym stopniu – budownictwo oraz wytwórcy dóbr zaopatrzeniowych. Relatywnie korzystne prognozy – zarówno popytu ogółem, jak i eksportu – cechowały natomiast producentów dóbr inwestycyjnych oraz nietrwałych dóbr konsumpcyjnych. Wyraźna tendencja spadkowa prognoz popytu wśród przedsiębiorstw świadczących usługi nierynkowe – obejmujące m.in. ochronę zdrowia – może być związana m.in. z wygasaniem epidemii koronawirusa w Polsce” – czytamy dalej.

W dalszej perspektywie – tj. w latach 2024 i 2025 – przedsiębiorstwa oczekują wyraźnego ożywienia popytu, którego źródłem będzie przede wszystkim popyt zagraniczny.

„Rozpowszechnione – tj. formułowane przez wszystkie klasy firm wyróżnionych według przeznaczenia produkcji i usług rynkowych – jest oczekiwanie znaczącego wzrostu popytu w 2024 r. oraz dalszej – choć mniejszej co do skali – poprawy uwarunkowań popytowych w 2025 r. Pozytywne prognozy na lata 2024 i 2025 formułują w szczególności przedsiębiorstwa spodziewające się wyraźnego spadku popytu w bieżącym roku, a więc firmy produkujące trwałe dobra konsumpcyjne oraz przedsiębiorstwa budowlane” – napisano też w raporcie.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł  Firmy oczekują nieznacznego spadku popytu krajowego w perspektywie 12 miesięcy pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Firmy oczekują spowolnienia gospodarczego dłuższego niż podczas pandemii



Aktualne spowolnienie gospodarcze może być dłuższe od wywołanego pandemią koronawirusa, a także dłuższe niż wskazywały wskaźniki i prognozy formułowane na podstawie danych do IV kw. 2021 r., poinformował Narodowy Bank Polski (NBP) na podstawie ankiet wśród przedsiębiorców przeprowadzonych w grudniu ub.r.

„Wskaźnik przyszłej sytuacji oraz prognozy modelowe sugerują, że aktualne spowolnienie gospodarcze może być dłuższe od wywołanego pandemią koronawirusa, a także dłuższe niż wskazywały wskaźniki i prognozy formułowane na podstawie danych do IV kw. 2021 r. W świetle prognoz modelowych spowolnienie koniunktury może przyjąć kształt litery W (tzw. double dip), a nie, jak w przypadku spowolnienia wywołanego pandemią koronawirusa, kształt litery V. Prognozy te powinny być jednak traktowane z ostrożnością” – czytamy w raporcie „Szybki Monitoring NBP – analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw”.

Jednocześnie doświadczenia związane z okresem pandemicznym pozwalają przypuszczać, że zaburzenia związane z wojną w Ukrainie wzmocnią naturalne procesy cykliczne, doprowadzając też do zwiększenia wariancji wahań koniunktury, podkreślił bank centralny.

„Co więcej, należy uwzględniać, że prognozy formułowane przez przedsiębiorstwa w pierwszej połowie grudnia pozostawały pod silnym – choć słabnącym wpływem – wojny w Ukrainie oraz jej konsekwencji ekonomicznych, w tym obaw związanych z cenami i dostępnością surowców energetycznych w zimie. Relatywnie wysokie temperatury notowane w listopadzie i grudniu ograniczyły ryzyko wystąpienia braków nośników energii, co mogło spowodować korektę – tj. zmniejszenie pesymizmu – oczekiwań firm” – czytamy dalej.

NBP zwrócił uwagę, że syntetyczny wskaźnik sytuacji bieżącej sugeruje postępujące pogarszanie się koniunktury w sektorze przedsiębiorstw.

„Przeprowadzone symulacje wskazują, że aktywność w SPN weszła w fazę spowolnienia już pod koniec 2021 r., a szok ekonomiczny związany z wybuchem wojny w Ukrainie nasilił dekoniunkturę. Obniżenie się syntetycznego wskaźnika sytuacji bieżącej w 2022 r. wynikało z pogorszenia ocen wszystkich jego składowych, przy największym wpływie gorszych ocen uwarunkowań popytowych oraz kondycji płynnościowej firm” – napisano też w raporcie.

Ostatnie badanie SM odbyło się w grudniu 2022 r. W badaniu SM wzięło udział 2 439 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego reprezentujące wszystkie sekcje PKD poza rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, oba sektory własności, przedsiębiorstwa z sektora MSP oraz duże jednostki.

Źródło: ISBnews

Artykuł Firmy oczekują spowolnienia gospodarczego dłuższego niż podczas pandemii pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.