Torpol: Cały 2022 może być najlepszy w historii spółki pod względem wyników



Torpol spodziewa się, że po uwzględnieniu ostatniego kwartału tego roku wyniki finansowe grupy pozostaną lepsze niż w 2021 r. i być może będą rekordowe, choć przy niższych przychodach, wynika ze słów prezesa Grzegorza Grabowskiego.

„Na pewno spodziewamy się niepogorszenia tej progresji, która występuje przez cały rok 2022, czyli utrzymania tego poziomu wynikowego. Przychody mogą być może nieco niższe niż w roku 2021, natomiast te wyniki finansowe są lepsze niż w 2021 r. i tak pewnie będzie w 2022 roku, w sposób mocno zauważalny” – powiedział Grabowski podczas konferencji prasowej.

Później dodał jeszcze, że „rok [2022] będzie jednym z lepszych, jak nie najlepszym dla spółki”.

Po trzech kwartałach 2022 r. Torpol wypracował skonsolidowany zysk brutto ze sprzedaży na poziomie 149,4 mln zł (+107% r/r), a EBITDA osiągnęła poziom 140,5 mln zł (+119,3% r/r). Zysk netto grupy wyniósł 105,8 mln zł (+194%). Przychody w tym okresie wyniosły 731,8 mln zł wobec 772,7 mln zł osiągniętych rok wcześniej. Na kwartał przed końcem roku marża brutto ze sprzedaży sięgnęła 20,4% (+11,1 pkt proc. r/r).

Spółka spodziewa się jednak, że marża będzie spadać w 2023 r.

„Z portfela będą ubywały kontrakty o marży przekraczającej tę średnią, która się ‚urodziła’. Na pewno nie dotknie to jeszcze roku 2022. Na ile to będzie zauważalne w 2023 r. – to wszystko zależy od innych zdarzeń, od kwestii wejścia nowych kontraktów, czy rozpocznie się ich realizacja, czy podpiszemy umowy na początku grudnia, czy stycznia, czy sprzedaż będzie przynajmniej w części realizowana. […] Natomiast ten spadek będzie na pewno zauważalny, bo bardzo wysoka marża dziś funkcjonuje w spółce” – wyjaśnił prezes.

Podkreślił, że 2023 r. będzie trudny, ale stabilna sytuacja Torpolu pozwala się z tym zmierzyć.

„Jesteśmy zdolni, żeby przetrwać nawet najczarniejsze scenariusze” – powiedział Grabowski.

W komentarzu do wyników za okres I-III kw. br. prezes wskazywał, że „przed nami niezwykle trudny 2023 rok. Cała branża budownictwa kolejowego będzie musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, na czele z brakiem kontraktów na rynku oraz rozstrzygnięć co do ich finansowania, związaną z tym ostrą walką konkurencyjną na każdym postępowaniu, podkręcaną stosowanymi przez zamawiającego aukcjami elektronicznymi, nałożonymi na Rosję sankcjami gospodarczymi skutkującymi ponadprzeciętnym, niemożliwym do przewidzenia wzrostem cen materiałów, usług, energii i paliw oraz nieadekwatną do tych wzrostów waloryzacją przyjętą na realizowanych kontraktach”.

Torpol specjalizuje się w budowie oraz modernizacji stacji, linii i szlaków kolejowych oraz linii tramwajowych. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w 2014 roku. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 121,42 mln zł w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Torpol: Cały 2022 może być najlepszy w historii spółki pod względem wyników pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Złożenie pierwszych wniosków o płatność w ramach budżetu UE w II poł. 2023



Złożenie pierwszych wniosków o płatność w ramach środków alokowanych dla Polski w unijnym budżecie na lata 2021-2027 zakładane jest w II poł. 2023r., poinformowała wiceminister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

„Pierwsze nabory projektów planowane są na I kw. 2023 r. a złożenie pierwszych wniosków o płatność do KE przewidywane jest w drugiej poł. 2023 r.” – napisała Jarosińska-Jedynak w odpowiedzi na interpelację.

Przypomniała, że dotychczas Komisja zatwierdziła programy: Program Pomoc Techniczna dla Funduszy Europejskich na lata 2021-2027, Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki Fundusze Europejskie na Inwestycje, Klimat i Środowisko, Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej oraz Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy (FERC). Natomiast w przypadku programu Fundusze Społeczne na Rozwój Społeczny (FERS) polscy negocjatorzy są – jak podała wiceminister – „o krok od zakończenia negocjacji”.

Obecnie, po zatwierdzeniu programów, konstytuują się komitety monitorujące, których rolą będzie m.in. określenie kryteriów wyboru projektów, a następnie analizowanie postępów we wdrażaniu programów i osiąganiu założonych celów.

„Proces negocjowania i przekazywania do zatwierdzenia programów regionalnych również przebiega bardzo sprawnie. Wszystkie Instytucje Zarządzające w regionach przesłały już swoje programy do zatwierdzenia przez Komisję Europejską. Przyjęcie wszystkich programów do końca 2022 r. jest obecnie priorytetem zarówno Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej jak i Komisji Europejskiej” – czytamy także.

Środki są wypłacane stopniowo. Polska otrzymała już pierwsze środki w formie zaliczek, które w oparciu o obowiązujące przepisy unijne (art. 90 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/1060) wypłacane są na realizację konkretnych programów, przypomniała.

 Zaliczki wypłacane są corocznie. Pierwsza zaliczka jest wypłacana w tym samym roku, w którym został przyjęty program. W przypadku programów, które zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską (KE) w 2022 roku, wypłacana jest skumulowana zaliczka w wysokości 1,5% wartości programu za lata 2021-2022 (dodatkowe 0,5% zostało przyznane na mocy pakietu legislacyjnego „FAST-CARE” przyjętego w związku z wojną w Ukrainie)

Kolejne płatności na rzecz państw członkowskich będą odbywały się na podstawie wniosków o płatność złożonych do KE.

Źródło: ISBnews

Artykuł Złożenie pierwszych wniosków o płatność w ramach budżetu UE w II poł. 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

PGE Energia Odnawialna zakończyła budowę 19 farm fotowoltaicznych o mocy do 1 MW



PGE Energia Odnawialna (PGE EO) – z Grupy PGE – zakończyła prace budowlane na 19 farmach fotowoltaicznych o mocy do 1 MW, które wygrały w 2021 roku aukcję na sprzedaż energii elektrycznej w instalacjach odnawialnych źródeł energii, podała spółka.

„Powstanie 19 elektrowni fotowoltaicznych to kolejny etap naszych inwestycji w energetykę słoneczną. Zostały one wybudowane z wykorzystaniem nowoczesnych, monokrystalicznych modułów fotowoltaicznych o mocy ponad 500 W każdy. Ich parametry techniczne pozwalają na uzyskanie wysokiej produktywności, w warunkach pogodowych typowych dla stref klimatycznych występujących w Polsce” – powiedział prezes PGE Energia Odnawialna Marcin Karlikowski, cytowany w komunikacie.

PGE EO podpisała także umowę z wyłonionym w przetargu wykonawcą na budowę farmy fotowoltaicznej PV Augustynka o mocy 25 MW.

„W przyszłym roku zbudowane zostaną kolejne 24 instalacje. Będą to zarówno elektrownie jednomegawatowe, jak i farmy o większych mocach. Jedna z kluczowych inwestycji powstanie w powiecie siemiatyckim na Podlasiu. Będzie to PV Augustynka o mocy 25 MW” – dodał Karlikowski.

Należąca do grupy kapitałowej PGE spółka PGE Energia Odnawialna jest posiada 20 farm wiatrowych, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz 24 farmy fotowoltaiczne. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów wynosi 2433,1 MW.

Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł PGE Energia Odnawialna zakończyła budowę 19 farm fotowoltaicznych o mocy do 1 MW pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Oczekiwany wyrok TSUE pozostanie ryzykiem dla banków mimo powrotu do zysków



Spodziewany w ciągu kilku-kilkunastu miesięcy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zwrotu kosztów kapitału może w negatywnym scenariuszu oznaczać duże straty banków. Jednak po stracie, jaką miał sektor w III kw. tego roku, oczekiwany jest powrót do wysokiej zyskowności podstawowego biznesu. Spowoduje, to że większość banków poradzi sobie być może nawet bez emisji akcji, uważają analitycy, z którymi rozmawiał Business Insider Polska.

W połowie października przed TSUE odbyła się rozprawa w sprawie C-520/21 dotyczącej zwrotu kosztów kapitału. W sprawie C-520/21 sąd polski, który zadał pytanie prejudycjalne, dąży do potwierdzenia przez Trybunał Sprawiedliwości, że w razie abuzywności klauzul zawartych w umowie o kredyt frankowy i nieważności tej umowy, strony mogą żądać zwrotu wyłącznie nominalnych kwot, które zapłaciły w wykonaniu umowy. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski, występując przed TSUE argumentował, że takie rozstrzygnięcie byłoby błędem, a konsekwencje takiego rozstrzygnięcia dla sektora bankowego szacował na 100 mld zł. Wyrok TSUE spodziewany jest za 6-12 miesięcy.

„Negatywny scenariusz dla banków jest możliwy biorąc pod uwagę, jak przebiegało przesłuchanie w TSUE: tylko KNF i rząd Portugalii bronili racji sektora bankowego, stanowisko polskiego rządu i Komisji Europejskiej było sprzyjające frankowiczom. Pytanie brzmi też, jak polskie sądy przyjęłyby taki wyrok TSUE i czy Sąd Najwyższy wyda wreszcie jakąś jednoznaczną interpretację rozstrzygającą ten spór. Sam przewodniczący KNF wskazał, że negatywny wyrok TSUE dla banków może przynieść zagrożenie upadłości niektórych instytucji. Jednak to w dużej mierze zależy od sekwencji zdarzeń” – skomentowała analityczka Ipopemy Securities Marta Czajkowska-Bałdyga, w rozmowie z Business Insiderem.

Wskazała, że najbardziej negatywny byłby scenariusz, w którym straty wynikające z hipotek frankowych musiałyby być zaksięgowane jednorazowo (lecz jasności w tym zakresie nie ma).

„Wtedy pojawiłaby się nagle konieczność uzupełnienia kapitałów przez niektóre banki i pozyskania znaczących kwot. A czy skończyłoby się to upadłością niektórych z nich? To zależy od tego, czy kapitały te zostałyby uzupełnione. Gdy przyjmiemy scenariusz, że koszty i rezerwy pojawiałyby się stopniowo w wynikach banków, podobnie jak to ma miejsce obecnie, cała sytuacja nie byłaby tak groźna, można by nią zarządzić, ale też nie można wykluczyć, że niektóre banki nawet wtedy miałyby problemy z uzyskaniem współczynników kapitałowych na poziomach wymaganych przez nadzorcę” – podkreśliła Czajkowska-Bałdyga.

Jak zauważył kierownik zespołu analiz giełdowych Biura Maklerskiego Santander Banku Polska Kamil Stolarski, obecnie spora emisja akcji banków byłaby niewykonalna: na rynku panuje generalnie spora niepewność, stopy procentowe są wysokie i z rynków akcji odpływa kapitał.

„Notowania akcji kredytodawców ostatnio wprawdzie odbiły, ale WIG-banki od początku roku spadł o prawie 28%. Ewentualna zdolność do emisji mogłaby pojawić się w 2023 r.: opinia rzecznika TSUE ma być w lutym, sam wyrok w drugim półroczu. Inwestorzy czekają też na tzw. Fed pivot, czyli odejście od podwyżek stóp procentowych, które sprzyjałoby rynkom akcji. Pytanie kiedy się to wydarzy. To zwiększyłoby szanse na pójście banków po kapitał, gdyby coś poszło nie tak” – wskazał Stolarski.

Jak podała wcześniej KNF, wynik finansowy netto banków wyniósł 5,52 mld zł na koniec września br., podczas gdy wynik netto za I połowę br. wynosił 11,6 mld zł. Stratę na koniec III kw. wykazało w br. 11 banków komercyjnych. Jednak analitycy oczekują, że banki odbudują swoje wyniki.

„Teoretycznie w przyszłym roku wyniki banków mogą być bardzo dobre, dzięki czemu zbudowałyby poduszkę kapitałów, aby zamortyzować straty na hipotekach frankowych. Wydaje się, że w takim scenariuszu banki poradzą sobie bez emisji akcji pod warunkiem, że nie będzie kolejnych obciążeń wynikających z decyzji politycznych czy regulacyjnych takich, jakimi były np. wakacje kredytowe. Nie ma jednak wątpliwości, że koszty frankowe będą bardzo duże i branża będzie musiała zwiększać rezerwy. Jeszcze dwa lata temu wskaźnik pokrycia mógł wynosić około 35%, ale teraz celujemy raczej w 60-70” – ocenił analityk Erste Securities Łukasz Jańczak.

„Frankowa saga ciąży bankom od wielu lat, instytucje mające największe portfele tych hipotek w relacji do kredytów ogółem, czyli głównie Millennium i mBank, przygotowują się długo na rozwiązanie tego problemu zwiększając rezerwy. Wyrok TSUE, który może pojawić się w drugim półroczu 2023 r., może nie być jednoznaczny. Ale nawet zakładając, że będzie negatywny dla branży – tzn. odmówi bankom prawa do wynagrodzenia za udostępnienie kapitału – to w moim bazowym scenariuszu oba wymienione banki mogą poradzić sobie nawet bez podniesienia kapitału. Głównie dzięki temu, że już od paru lat zwiększają rezerwy frankowe i ewentualny niedobór kapitału nie jest aż tak duży oraz mają – wyłączając koszty tych rezerw – dobrą rentowność. W tym scenariuszu założyłem, że wszyscy frankowicze pójdą do sądów i wygrają sprawę, choć to pewnie zbyt pesymistyczny scenariusz” – wskazał Solarski.

Perspektywy dla branży – abstrahując od ryzyka frankowego – według ocen analityków są niezłe, jak podkreśla portal.

„W krótkim okresie nie widzę istotnych ryzyk dla wyników banków w Polsce, które mogłyby pokrzyżować plany np. mBanku i Millennium. Największym problemem mogłyby być kolejne pomysły polityków dotyczące podatku od nadmiarowych zysków, które w prosty sposób mogłyby zabrać bankom miliardy zysków. To jednak trudno przewidzieć, dużo zależy od kampanii wyborczej. Wynik odsetkowy banków rośnie, a odpisy kredytowe nadal powinny być w ryzach – zwykle koszty ryzyka w polskich bankach rosną istotnie dopiero po wzroście bezrobocia. Ale nawet jeśli do tego dojdzie, to w porównaniu do skali wzrostu wyniku odsetkowego nie będzie to tak dużo ważyć. Zagrożeniem dla naszego bazowego scenariusza byłaby eskalacja wojny i istotne umocnienie kursu franka wobec złotego” – podsumował Stolarski.

Źródło: ISBnews

Artykuł Oczekiwany wyrok TSUE pozostanie ryzykiem dla banków mimo powrotu do zysków pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

P. Przewięźlikowski i Augebit FIZ zapowiedzieli ABB łącznie do 1 mln akcji Selvity



Akcjonariusze Selvity Paweł Przewięźlikowski i Augebit Fundusz Inwestycyjny Zamknięty złożyli do spółki zawiadomienie, w którym poinformowali, że po złożeniu zawiadomienia rozpocznie się zainicjowana przez nich oferta publiczna akcji spółki w ramach procesu przyspieszonej budowy księgi popytu (ABB), podała spółka. Łączna liczba akcji oferowanych w ABB wyniesie do 1 mln sztuk.

„Celem ABB będzie sprzedaż przez Pawła Przewięźlikowskiego do 800 000 akcji zwykłych na okaziciela spółki, stanowiących ok. 4,36% udziału w kapitale zakładowym spółki oraz reprezentujących ok. 3,66% ogólnej liczby głosów w spółce oraz sprzedaż przez Augebit Fundusz Inwestycyjny Zamknięty do 200 000 akcji zwykłych na okaziciela spółki, stanowiących ok. 1,09% udziału w kapitale zakładowym spółki oraz reprezentujących ok. 0,92% ogólnej liczby głosów w spółce” – czytamy w komunikacie.

Rolę wyłącznego globalnego koordynatora (sole global coordinator) ABB oraz wyłącznego prowadzącego księgę popytu (sole bookrunner) w tej transakcji pełni Trigon Dom Maklerski.

„Zgodnie z zawiadomieniem:

• Rozpoczęcie budowania księgi popytu nastąpi niezwłocznie i może być zakończone w każdym czasie;

• Cena sprzedaży akcji sprzedawanych oraz liczba akcji sprzedawanych, sprzedawanych przez każdego z akcjonariuszy, zostaną ogłoszone po zamknięciu księgi popytu;

• Akcjonariusze zastrzegają sobie prawo do zmiany warunków lub terminów ABB, w dowolnym momencie, a także do zawieszenia ABB lub odwołania ABB, w każdym czasie;

• W związku z ABB akcjonariusze zobowiązali się, z zastrzeżeniem standardowo praktykowanych wyjątków, do przestrzegania ograniczenia zbywalności pozostałych posiadanych przez nich akcji spółki przez okres 180 dni od dnia rozliczenia transakcji sprzedaży akcji sprzedawanych w ramach ABB” – czytamy dalej.

Selvita jest jedną z największych przedklinicznych CRO (ang. Contract Research Organization) w Europie. Jest notowana na głównym rynku GPW.

Źródło: ISBnews

Artykuł P. Przewięźlikowski i Augebit FIZ zapowiedzieli ABB łącznie do 1 mln akcji Selvity pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Credit Agricole obniżył prognozę inflacji do 14,4% w 2022, podwyższył do 11,8% w 2023



Ekonomiści Credit Agricole Bank Polska obniżyli prognozę średniorocznej inflacji CPI na ten rok do 14,4% (z oczekiwanych wcześniej 14,5%) i podwyższyli na rok przyszły do 11,8% (odpowiednio z 10,4%). Jednocześnie zrewidowali swoje oczekiwania odnośnie do stóp procentowych – obecnie oczekują, że pozostaną ona na obecnym poziomie co najmniej do końca 2023 r.

„Uważamy, że nowe instrumenty nie skompensują w pełni efektów likwidacji Tarczy Antyinflacyjnej (tj. przywrócenia 23% stawki VAT z obecnych 0% w przypadku gazu, 5% na prąd, 8% na paliwa i 5% na ciepło). Tym samym zakładamy, że w styczniu 2023 r. ceny prądu i ciepła dla gospodarstw domowych wzrosną o kilkanaście procent m/m, a ceny paliw o mniej niż 10% (obniżki cen bazowych netto skompensują częściowo efekt przywrócenia wyższych stawek VAT). Z kolei ceny gazu zostaną naszym zdaniem zamrożone na obecnym poziomie (przywrócenie 23% stawki VAT zostanie skompensowane w pełni przez obniżkę ceny bazowej netto). W świetle niektórych doniesień medialnych dostrzegamy jednak istotne ryzyko, że cena netto gazu nie zostanie obniżona, tylko pozostanie bez zmian, w efekcie czego cena brutto gazu zwiększyłaby się z początkiem 2023 r. o 23%. Likwidacja tarczy antyinflacyjnej i wprowadzenie nowych rozwiązań będzie naszym zdaniem oddziaływać w kierunku podniesienia ścieżki dynamiki nośników energii i paliw w 2023 r.” – czytamy w Makromapie pt. „Prognozowana inflacja w górę, oczekiwane stopy procentowe w dół”.

Analitycy zrewidowali w górę również swoją ścieżkę cen żywności, wskazują, że październikowe dane okazały się wyższe od ich oczekiwań, co podniosło punkt startowy prognozy.

„Choć w ostatnich miesiącach można zaobserwować wyraźny spadek cen większości surowców rolnych na światowym rynku, to presja na wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych pozostaje silna ze względu na zwiększające się koszty przetwórstwa i dystrybucji żywności. W konsekwencji prognozujemy, że dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych zwiększy się w 2022 r. do 15,4% r/r (14,9% przed rewizją) wobec 3,2% w 2021 r., podczas gdy w 2023 r. obniży się do 13,4% (11,5%). Jednocześnie podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych osiągnie swoje maksimum lokalne w IV kw. br.” – czytamy dalej.

W swoim scenariuszu założyli, że zerowa stawka podatku VAT na żywność zostanie utrzymana w 2023 r., na co wskazują ostatnie zapowiedzi rządu.

„Inflacja bazowa w październiku ukształtowała się poniżej naszej prognozy, jednak szybki wzrost cen nadal realizował się w większości kategorii. Presja inflacyjna ma zatem wciąż szeroki zakres i jest głównie związana ze wzrostem kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw (w tym cen energii). Niemniej jednak, z uwagi na niższy punkt startowy, obniżyliśmy nieznacznie ścieżkę inflacji bazowej w 2023 r. Uważamy, że średniorocznie wyniesie ona 7,6% r/r wobec 9,1% w br. Podsumowując zarysowane powyżej tendencje, oczekujemy, że inflacja ogółem osiągnie swoje maksimum lokalne na poziomie 19,8% r/r w lutym 2023 r., a następnie zacznie się obniżać w okolice 5% pod koniec 2023 r. Oczekujemy, że inflacja CPI wyniesie 14,4% r/r w br. i 11,8% w 2023 r. (poprzednio odpowiednio 14,5% i 10,4%)” – napisali ekonomiści.

Zaznaczyli, że ich prognoza jest obarczona istotnym ryzykiem związanym z brakiem konkretnych informacji dotyczących nowego mechanizmu ograniczenia wzrostu cen energii, który zostanie wkrótce ogłoszony przez rząd.

Po listopadowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian, publikacji projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP) i konferencji prasowej szefa banku centralnego Adama Glapińskiego Credit Agricole zrewidował swój scenariusz polityki pieniężnej. Uważa, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie co najmniej do końca 2023 r.

„Uważamy, że prawdopodobieństwo rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w II poł. 2023 r. jest niskie. Prognozowana przez nas wyższa inflacja i brak materializacji oczekiwanych przez nas wcześniej kolejnych podwyżek stóp procentowych w br. będą rodzić konieczność utrzymywania stabilnych stóp procentowych przez dłuższy czas w celu obniżenia inflacji w średnim terminie” – czytamy w raporcie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Credit Agricole obniżył prognozę inflacji do 14,4% w 2022, podwyższył do 11,8% w 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Moonlit ma umowy pożyczki z akcjonariuszami na kwotę 194,5 tys. zł



Moonlit zawarł z akcjonariuszami umowy pożyczki na łączną kwotę 194,5 tys. zł, podała spółka. Akcjonariusze zdecydowali się wesprzeć spółkę w realizacji czynności naprawczych, wybierając takie działanie jako najszybszy sposób udzielenia spółce finansowania pomostowego.

„W celu nieobciążania spółki koniecznością zwrotu kwot pożyczek w umowach pożyczek zawarto zapisy zobowiązujące spółkę do dołożenia wszelkich starań, aby do dnia 31 grudnia 2022 r. doszło do przeprowadzenia emisji akcji spółki w trybie subskrypcji prywatnej […], a akcjonariuszy do objęcia akcji w ramach takiej emisji prywatnej, za cenę nie wyższą niż 0,5 zł za każdą akcję. W wypadku przeprowadzenia emisji należność wynikająca z umowy pożyczki zostanie potrącona z kwoty należną do zapłaty za akcje” – czytamy w komunikacie.

Ponadto kilku innych akcjonariuszy zadeklarowało wsparcie spółki poprzez objęcie akcji w ramach emisji. Kwoty uzyskane w ten sposób, wraz z pracami zleconymi, pozwolą na zabezpieczenie płynności spółki w najbliższych miesiącach i umożliwienie wprowadzenia dalszych działań mających na celu ustabilizowanie sytuacji spółki i zapewnienie jej rozwoju w dłuższym terminie. Spółka w tym czasie planuje kontynuować działania naprawcze, pozyskać nowe zlecenia i/lub zdobyć finansowanie na wykonanie nowego projektu, wskazano również.

Powyższe jest kolejnym krokiem w podejmowanych przez spółkę działaniach naprawczych mających na celu poprawę sytuacji spółki, umożliwienie jej dalszego rozwoju i usunięcia zagrożenia kontynuacji działalności.

Moonlit to polska spółka gamingowa o softwearehouse’owym rodowodzie. Zadebiutowała na NewConnect w 2019 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Moonlit ma umowy pożyczki z akcjonariuszami na kwotę 194,5 tys. zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Koszty wydania gry Quantum Storm na Nintendo Switch zwróciły się po 72 godz.



Po 72 godzinach od wydania gry „Quantum Storm” na konsole Nintendo Switch wszystkie koszty produkcji, portingu oraz marketingu zostały zwrócone w 100%, podał SimFabric.

„Zgodnie z informacją pozyskaną ze sklepu Nintedo eShop, dotyczącą gry ‚Quantum Storm’ na konsole Nintendo Switch, po 72 godzinach od wydania gry wszystkie koszty produkcji, portingu oraz marketingu zostały zwrócone w 100% i aktualnie gra na konsolach Nintendo Switch przynosi zyski z każdą sprzedaną kopią” – czytamy w komunikacie.

SimFabric odpowiedzialny był za produkcję, portowanie i wydanie gry. Jest również właścicielem praw majątkowych do gry.

„Aktualnie zespół portingowy emitenta skupiony jest na jak najszybszym wydaniu gry na konsole PS4/PS5 oraz Xbox One/Xbox series X/S. Spółka zależna emitenta MobileFabric przygotowuje równolegle wersję mobilną na urządzenia z systemami iOS i Android” – czytamy dalej.

Równolegle w piątek 18 listopada 2022 roku o północy odbyła się premiera prologu do gry „Cthulhu: Books of Ancients” w sklepie Steam na komputery PC. W ciągu pierwszych 48 godzin prolog został pobrany przez przeszło 10.000 osób, a ponad 70% recenzji było pozytywnych. Zespół analizuje uwagi i rekomendacje graczy i na ich podstawie będzie rozwijał zarówno prolog, jak i pełną wersję gry, podano również.

Gra „Cthulhu: Books of Ancients” planowana jest do wydania na komputery PC oraz konsole PS4/PS, Xbox Series X/S oraz Nintendo Switch. Spółka zależna emitenta VRFabric przygotowuje wersję gry na urządzenia wirtualnej rzeczywistości VR, natomiast MobileFabric przygotowuje wersję gry na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android, podsumowano.

SimFabric tworzy symulatory i gry komputerowe na komputery PC oraz urządzenia mobilne (iOS, Android). Od 2018 roku jest certyfikowanym producentem i wydawcą gier na konsole: Nintendo Switch, PS4 i Xbox One. W sierpniu 2022 r. spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW, przenosząc notowania z rynku NewConnect.

Źródło: ISBnews

Artykuł Koszty wydania gry Quantum Storm na Nintendo Switch zwróciły się po 72 godz. pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zaległości Polaków wzrosły do 77,1 mld zł na koniec września



Kwota przeterminowanych zobowiązań konsumentów przekroczyła 77,1 mld zł na koniec września, wynika z danych BIG InfoMonitor i BIK. Od początku tego roku przybyło 4,6 mld zł długów. Średnia kwota zaległych zobowiązań to ok. 29 tys. na osobę. Niespłacane długi ma obecnie niemal 2,7 mln osób, z czego ponad 2,1 mln posiada zaległości pozakredytowe, a prawie 1,1 mln ma zaległe zobowiązania kredytowe.

„O ile jeszcze przed rokiem Polacy upatrywali przyczyn własnych kłopotów finansowych głównie w niskich zarobkach, nieprzewidzianych wydatkach i zdarzeniach losowych, o tyle aktualnie, najczęściej pojawiającym się problemem jest inflacja (36%), w drugiej kolejności rodacy podają niskie zarobki (22%), a w trzeciej – wysokie koszty spłacanych kredytów (8%)” – czytamy w komunikacie.

Kwota zaległego zadłużania, która wywołuje obawy, a nawet odbiera nadzieję na wyjście z problemów finansowych wśród badanych, jest zróżnicowana. Wg badania BIG InfoMonitor dla niemal co trzeciego Polaka (30%) barierę taką stanowi 10 tys. zł. Z drugiej strony 19% respondentów zwątpiłoby w możliwość wyjścia z długów dopiero przy kwocie 500 tys. zł.

Deklaracje badanych, że poważny kłopot dla sporej części społeczeństwa stanowi uporanie się z kwotą 10 tys. zł, potwierdzają dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazie informacji kredytowych BIK. Najbardziej problematyczne do spłacenia są kwoty od 2 do 5 tys. zł, bo 17% osób posiada takie zaległości. 15% osób ma do zwrotu zobowiązania od 5 do 10 tys. zł. W ciągu 9 miesięcy tego roku liczba dłużników powiększyła się o 18 342 osoby, wskazano także.

„21% Polaków zadeklarowało, że posiada co najmniej jedno zaległe zobowiązanie, np. kredyt lub nieopłacony w terminie rachunek. Najrzadziej posiadają je osoby w wieku 65 i więcej lat. Jednak płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania czy posiadanie dzieci to cechy, które nie wpływają w sposób istotny na poziom zaległych zobowiązań. 42% Polaków ma nieuregulowane zobowiązania w bankach, a 18% w firmach pożyczkowych. Co czwarta osoba posiadająca zaległości nieterminowo spłaca zobowiązania wobec członków własnej rodziny (26%), a 14% wobec znajomych” – czytamy dalej.

Osoby posiadające zaległe zobowiązania finansowe wyrażają silne przekonanie, że gdyby nie inflacja, to szybciej wyszłyby z zadłużenia (41% osób zdecydowanie się zgadza, a 31% raczej się zgadza z takim stwierdzeniem). 62% osób zadłużonych potwierdza pogląd, że z powodu inflacji kwota ich zaległych zobowiązań systematycznie rośnie.

Badanie Quality Watch dla BIG InfoMonitor, przeprowadzone na próbie 1064 dorosłych Polaków techniką CAWI, 28-31 października 2022 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Zaległości Polaków wzrosły do 77,1 mld zł na koniec września pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Photon Energy nabył prawa do projektu elektrowni PV o mocy 9.8 MWp z magazynem energii



Photon Energy uzgodnił nabycie praw do projektu elektrowni fotowoltaicznej o mocy 9.8 MWp zintegrowanej z magazynem energii o pojemności 10 MWh i praw do gruntu niezbędnego do jego realizacji, który zlokalizowany będzie w Australii, podała spółka.

„Ta transakcja stanowi dla Photon Energy niezwykle istotny kamień milowy, ponieważ jest to pierwszy projekt instalacji fotowoltaicznej zintegrowanej z magazynem energii przyłączony bezpośrednio do sieci energetycznej. Jego realizacja przyczyni się do osiągnięcia przez rząd Nowej Południowej Walii celu, jakim jest ograniczenie do 2030 r. emisji o 50% w porównaniu z 2005 r.” – powiedział dyrektor zarządzający Photon Energy Australia Michael Gartner, cytowany w komunikacie.

Projekt zajmie obszar ponad 22 hektarów i będzie wyposażony w ponad 16 500 wysokowydajnych dwustronnych modułów fotowoltaicznych zamontowanych na jednoosiowych trackerach. Instalacja będzie dostarczała rocznie około 16,4 GWh energii odnawialnej. Planowana data rozpoczęcia budowy projektu to koniec drugiego kwartału 2023 roku.

„Pilotażowy projekt elektrowni fotowoltaicznej zintegrowanej z magazynem energii elektrycznej przyłączonej bezpośrednio do sieci energetycznej posłuży jako prototyp dla przyszłych wdrożeń na rynkach europejskich, na których działa Photon Energy” – czytamy w komunikacie.

Na całym świecie Photon Energy Group posiada działające instalacje fotowoltaiczne o mocy 92 MWp oraz 900 MWp projektów fotowoltaicznych na różnych etapach rozwoju, w tym projekt o mocy 300 MW zintegrowany z magazynem energii o pojemności 3,6 GWh, który po uruchomieniu będzie największą na świecie tego typu instalacją, z wyłączeniem elektrowni szczytowo-pompowych.

Photon Energy dostarcza rozwiązania z zakresu energii słonecznej. Spółka jest notowana na głównym rynku GPW od stycznia 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Photon Energy nabył prawa do projektu elektrowni PV o mocy 9.8 MWp z magazynem energii pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.