Wniosek o środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy (PKO) zostanie złożony w najbliższym czasie, poinformował rzecznik rządu Piotr Muller. Przypomniał, że ostatnio Polska otrzymała zwrot części środków, wydanych na wsparcie dla ukraińskich uchodźców i zapewnił, że „kanał finansowy” między Polską a Unią Europejską jest cały czas otwarty.
„Jeżeli chodzi o wniosek dotyczący KPO, to trwa dialog techniczny co do pewnych niuansów, dotyczących interpretacji sprawozdań, dotyczących KPO i nie chcielibyśmy, żeby była jakaś dwuznaczność w tym zakresie, dlatego też wniosek jeszcze nie jest złożony, ale w najbliższym czasie będzie złożony i może służyć zwrotowi środków finansowych” – powiedział Muller podczas briefingu prasowego.
Zapewnił, że obecnie Krajowy Plan Odbudowy jest realizowany w ramach prefinansowania krajowego, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej.
„Wbrew temu, co niektórzy mówili, Unia Europejska chociażby ostatnio przekazała około 700 mln zł w ramach specjalnego funduszu, zwracając – może niewielką w stosunku do tego, co wydaliśmy, ale mimo wszystko – część środków na pomoc finansową dla Ukrainy, więc ten kanał – że tak powiem – finansowy jest cały czas otwarty” – podkreślił.
Przypomniał, że polityka Fundusz Spójności oraz Wspólną Politykę Rolną pochodzą z budżetu UE.
„Nie mamy żadnych pism ze strony Komisji Europejskiej, które by w ogóle wskazywały na podjęcie procedury dotyczącej mrożenia tych środków. Wręcz przeciwnie, ostatnio tutaj na miejscu była komisarz [unijna komisarz ds. polityki regionalnej Elisa Ferreira w końcu czerwca br.], która odpowiada za środki unijne i podpisywała umowę partnerstwa z Polską, czyli tę największą część środków finansowych – Fundusz Spójności, i później została też podpisana umowa dotycząca polityki rolnej. I te programy są realizowane zgodnie z harmonogramem, który był przyjęty wcześniej” – podkreślił rzecznik rządu.
Zaznaczył, że nie ma żadnego sygnału „w formie pisemnej czy niepisemnej ze strony Komisji Europejskiej”, jakoby miały istnieć jakiekolwiek wątpliwości co do tych programów.
„Co do KPO, też kilka miesięcy temu Krajowy Plan Odbudowy został zatwierdzony przez Unię Europejską […] Była tutaj przewodnicząca Komisji Europejskiej wtedy w Polsce i dzięki temu polski rząd realizuje ten program poprzez mechanizm prefinansowania ze środków krajowych, czyli te programy, które są zapisane w KPO w tej chwili już są realizowane zgodnie z tym, co tam jest zapisane, po to, aby te środki wydatkować, a potem aby otrzymać zwrot ze strony Unii Europejskiej” – wskazał Muller.
W tym tygodniu „Rzeczpospolita” napisała, że pod znakiem zapytania stoi ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności. Jak wskazał dziennik, Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki.
Rzecznik rządu Piotr Muller zdementował wówczas te informacje. Podkreślił, że stanowisko w tej sprawie zajął unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Wojciechowski napisał na swoim profilu na Twitterze, że „Polsce nie grozi wstrzymanie funduszy rolnych i funduszy spójności też nie”. Zaznaczył, że potwierdził to „stanowczo” w imieniu Komisji odpowiedzialny za budżet UE komisarz Hahn 18 września br. stwierdzając brak związku między problemami sądownictwa a prawidłowym wydawaniem funduszy UE.
„Rz” cytowała dyrektora generalnego ds. polityki regionalnej w KE Marca Lemaitre’a, który na spotkaniu w ubiegłym tygodniu stwierdził, że polskie władze „same zadeklarowały, że nie wypełniły jednego z podstawowych warunków umożliwiających zwrot pieniędzy”, związanego z kartą praw podstawowych. Jak zaznaczył, to horyzontalny warunek, nie dotyczy poszczególnych sektorów, ale całości funduszy.
Źródło: ISBnews
Artykuł Wniosek o środki z KPO zostanie złożony wkrótce, kanał finansowy z UE jest otwarty pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.