Eksport do Niemiec wzrósł o 11,3% r/r do 22 mld euro w styczniu-marcu



Polski eksport do Niemiec zwiększył się o 11,3% r/r i wyniósł 22 mld euro w styczniu-marcu 2022 r., zaś import w tym czasie wzrósł o 21,1% r/r do 17,6 mld euro, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Udział Niemiec w eksporcie zmniejszył się w porównaniu z analogicznym okresem ub. r. o 1,4 pkt proc. i wyniósł 27,7%, a w imporcie spadł o 1,7 pkt proc. i stanowił 20,4%. Dodatnie saldo wyniosło 20,1 mld zł (5 mld USD, 4,4 mld euro) wobec 23,6 mld zł (6,4 mld USD, 5,2 mld euro) w analogicznym okresie 2021 roku.

„Największy obrót towarowy w imporcie według kraju wysyłki Polska odnotowała z krajami rozwiniętymi – 272,3 mld zł, w tym z UE – 250,1 mld zł, wobec odpowiednio 219,9 mld zł, w tym z UE 205,6 mld zł w analogicznym okresie 2021” – czytamy dalej.

Obroty z pierwszą dziesiątką naszych partnerów handlowych stanowiły 65,7% eksportu (w analogicznym okresie 2021 r. 65,5%), a importu ogółem – 65,5% (wobec 65,0% w styczniu – marcu 2021 r.), podał także Urząd.

Źródło: ISBnews

Artykuł Eksport do Niemiec wzrósł o 11,3% r/r do 22 mld euro w styczniu-marcu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Tydzień spadających noży na rynkach



Geopolityka zeszła na dalszy plan, a rynki w minionym tygodniu zdominował kryzys zaufania i w efekcie wyprzedaż na giełdach amerykańskich i załamanie rynków kryptowalut. Na GPW przyczyniło się to do wyznaczenia przez indeksy kolejnych tegorocznych minimów. W tle czai się widmo recesji.

Znane giełdowe powiedzenie Sell in May w tym roku brutalnie potwierdza, że ta sezonowość ma istotne znaczenie. W minionym tygodniu na wielu rynkach kontynuowane były zdecydowane spadki, które sprowadziły główne wskaźniki rynkowe na długookresowe minima.

W poprzednich komentarzach zwracaliśmy uwagę, że zmęczony nieustającą hossą rynek w USA w poprzednich miesiącach wręcz szukał pretekstów do mocnej i długiej przeceny. W efekcie wyprzedaż objęła szeroki rynek. Na ucieczce do gotówki, czyli dolara, szczególnie cierpiał sektor technologiczny. Amerykański indeks Nasdaq cofnął się już do poziomów z 2020. Obszarem gdzie może próbować szukać okresowej równowagi może być strefa 11 tys. pkt.  Jednocześnie wręcz o chaos ocierał się rynek kryptowalut, gdzie doszło do upadku pierwszych tzw. stablecoin’ów, które miały być przywiązane do USD, a przez to bardziej przewidywalne. Najważniejsza kryptowaluta Bitcoin walczy o utrzymanie kluczowej strefy 30 tys. USD. Jeśli nie uda się utrzymać tego wsparcia możemy być świadkami kryptoarmagedonu.

Mimo tak zdecydowanych spadków nadal nie doszło do pełnej kapitulacji strony popytowej. Trwa polowanie na dołki, co pokazuje że wciąż na rynkach aktywny jest gorący kapitał, który celuje w szybkie zyski na spodziewanych odreagowaniach spadków. Ta faza rynku ma wyjątkowo emocjonalny charakter, co paradoksalnie sprzyja ostatecznie kontynuowaniu dominującego trendu. Odbicia takie jak na piątkowej sesji są naturalnym zjawiskiem, ale należy pamiętać że główny kierunek jest zdecydowanie spadkowy.

Wartą odnotowania ciekawostką jaka pojawiła się w serwisach giełdowych były stalowe nerwy analityków Goldman Sachs, którzy podtrzymali docelowy kurs amerykańskiego indeksu SP500 na poziomie 4700 pkt. do końca bieżącego roku (wobec ok. 3900 pkt. obecnie). Jeśli ktoś jest zwolennikiem tezy, że ten bank inwestycyjny zawsze wie więcej może próbować pozycjonować się pod ten szacunek. Tu karty rozda ostatecznie Rezerwa Federalna. Niemniej w obecnych warunkach wydaje się, że na taki optymizm jest zdecydowanie za wcześnie.    

Na naszej giełdzie spadkom przewodził sektor bankowy, którego notowania pozostają pod presją politycznych ukazów. Oficjalnie fala spadkowa cen akcji sektora finansowego łączona jest z rządowym planem pomocy kredytobiorcom, którego koszty mają ponieść banki. Jednak kto uważnie obserwuje informacje o prognozach gospodarczych temu na pewno nie umknęła opinia prezesa Banku Pekao Leszka Skiby który wskazywał, że wzrost PKB będzie spowalniał ze spodziewanych 8% r/r w I kwartale do ‚lekko powyżej 0%’ w IV kwartale bieżącego roku. Zaczynają się więc pojawiać medialne sygnały zbliżającej się recesji. Dla polskiej gospodarki ‘lekko powyżej 0%’ to fatalny sygnał, co zawsze w wyprzedzeniem dyskontuje giełda. Recesyjne klimaty mocno odbijały się na notowaniach KGHM, który z hukiem przełamał tegoroczne dołki. W piątek odreagowywał przecenę po publikacji wyników za I kwartał. Jednak trend spadkowy na miedziowym walorze jest jednoznaczny. Wśród dużych podmiotów relatywnie silne są firmy paliwowe i energetyczne. PKN i Lotos bronią się przed bessą dzięki sprzyjającym warunkom rynkowym. PGE podał szacunkowe wyniki, które okazały się powyżej oczekiwań.

Zobacz także: Sekściński (PGNiG): Dla PGNiG inwestycje w obszar energetyki odnawialnej są priorytetem

Na załamaniu notowań ucierpiał rynek ofert publicznych. 3LP, należący do giełdowego TIM, a także Creotech Instruments zawiesiły swoje emisje czekając na lepsze czasy. Z kolei terminy zapisów przedłużyła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Ciekawe czy alkobiznes pędzony przez znanego biznesmena Janusza Palikota na marketingowym wsadzie Kuby Wojewódzkiego zdoła przeciwstawić się załamaniu nastrojów inwestorów.

Przegląd szerokiego rynku

Mimo niejednokrotnie brutalnych spadków cen dużego grona akcji na szerokim rynku nie brakowało akcji wyróżniających się zielonymi notowaniami. Sprzyjały temu dobre wyniki lub zaskakujące wiadomości. W gronie firm, które dopieściły wynikami nie sposób nie zauważyć Grupy Azoty. Spółka zaraportowała wstępnie 10-krotny wzrost r/r zysku w I kwartale. Kurs Azotów wygląda korzystnie technicznie. Kupujący pilnują, aby uniknąć wygenerowania negatywnych sygnałów technicznych, co czyni te walory jednym z bastionów popytu na tle łamiących kolejne minima indeksów. Kolejnym walorem, któremu osiągnięte wyniki finansowe pomogły przełamać ogólną słabość rynkową było Dino Polska. Jeśli kurs zdoła wyjść powyżej 300 zł będzie można zacząć mówić o czymś więcej niż odreagowanie wcześniejszych spadków.

Bardzo mocny na tle rynku okazał się w minionym tygodniu CI Games. W środę w dwóch transakcjach pakietowych właściciela zmieniło ponad 18 mln akcji (ok. 10% kapitału) po cenie 2 zł za akcję, o 30% wyższej od kursu. Spółka jest w trakcie przeglądu opcji strategicznych, w ramach którego będzie brał pod uwagę m.in. możliwość pozyskania inwestora branżowego.

Kolejnym papierem, który przypomniał o swoim istnieniu na GPW niespodziewaną informacją był Soho Development. Deweloper planuje przeznaczyć kwotę ok. 19,6 mln zł ze zbycia udziałów spółek Recycling Park oraz Recycling Park Kamionka na nabycie akcji własnych po 3,27 zł za akcję (wobec kursu na poziomie ok. 1 zł w momencie upublicznienia informacji).  

Tymczasem notowania akcji producenta sprzętu AGD Amica znalazły się pod presją opinii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który prognozuje że międzynarodowy popyt na sprzęt AGD z Polski może się załamać. Zniżkował również kurs Prima Moda, która w celu realizacji nowej strategii na lata 2022-2024 planuje przeprowadzić 3 emisje akcji i pozyskać z nich około 10 mln zł. XTPL poinformował o uzyskaniu warunkowego patentu w USA na ‚Method for Removing Bottlenecks’. Pomogło to kursowi w utrzymaniu się powyżej tegorocznych minimów. Kurs producenta metalowych elementów stolarki budowlanej MFO zachowywał się słabo. Inwestorzy nie przyjęli pozytywnie szacunku zysku netto w I kw. 2022 r. na poziomie 16,8 mln zł. Przełamanie poziomu 40 zł postawiłoby pod znakiem zapytania kontynuację dotychczasowej hossy na tych akcjach.

W zaczynającym być małą tradycją tego komentarza giełdowego kąciku cytatów przyjrzyjmy się wyłapanej w sieci opinii p. dyrektor ds. zakupów i ESG LPP: „Bardzo mnie cieszy, że pojawiają się kolejne wytyczne dla firm czy wręcz obowiązki legislacyjne. To sprawia, że przedsiębiorstwa lekceważące kwestie klimatyczne nie będą miały niedługo wyboru i odgórnie zostaną zobowiązane do ściśle określonego postępowania”. Miło że p. dyrektor jest w dobrym nastroju, ale jednak smuci, że komunikaty o takim proregulacyjnym wydźwięku płyną z firmy, która zawdzięcza swój rozwój wpuszczeniu do polskiej gospodarki odrobiny wolnego rynku.

Rynek NewConnect jest nadal relatywnie silniejszy od głównego parkietu. Indeks małej giełdy nie pogłębił lutowego dna. Z ciekawych wydarzeń wśród spółek notowanych na NC Columbus podzielił się informacją o strategicznej umowie z Saule Technologies i Google Cloud. Nie pomogło to jednak w przełamaniu trendu spadkowego na tych akcjach.

Zobacz także: Olga Malinkiewicz o planach Saule Technologies

Z kolei jednodniowy skok kursu o 50% zaliczył biotechnologiczny Blirt po informacji o sprzedaży przez prezesa Mariana Popinigisa, jego spółkę N50 Cyprus Ltd oraz menedżerów łącznie 92,1% akcji Blirt na rzecz holenderskiego inwestora Qiagen N.V. Na drugim biegunie był m.in. kosmiczny Creotech, którego kurs ucierpiał po tym jak spółka została zmuszonona do zawieszenia emisji akcji ze względu na fatalną koniunkturę giełdową.

Sebastian Gawłowski

Artykuł Tydzień spadających noży na rynkach pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Krupa (Kruk): Rok 2021 był bardzo dobry – najlepszy w naszej historii



„W 2021 roku zanotowaliśmy prawie 700 mln złotych zysku netto, 1,7 mld złotych inwestycji i moim akcjonariuszom, partnerom biznesowym mówię, żeby zapamiętali ten rok i zapamiętali dwie główne kwestie. Pierwsza, jesteśmy rentowni na wszystkich rynkach. Druga, cyfryzacja, automatyzacja, transformacja cyfrowa biznesu to pociąg, do którego musimy wsiąść” – mówi Piotr Krupa, Prezes Zarządu, Kruk SA podczas XIV edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

W materiale informacje dotyczące:

  • 2021 roku jako najlepszego w historii spółki,
  • rentowności na wszystkich rynkach,
  • cyfryzacji i automatyzacji w Kruk SA,
  • dobrego zwrotu w I kwartale 2022 roku oraz silnego cash flow,
  • wpływu wybuchu wojny i inflacji na działanie spółki,
  • kwestii przejęcia Wonga w 2019 roku,
  • polityki dywidendowej spółki,
  • wyzwań i celów dla Kruk SA w 2022 roku.

Artykuł Krupa (Kruk): Rok 2021 był bardzo dobry – najlepszy w naszej historii pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zarząd GPW rekomenduje wypłatę 2,74 zł dywidendy na akcję za 2021



Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych GPW) wystąpił do Rady Giełdy o zaopiniowanie wniosku w sprawie podziału zysku za rok obrotowy 2021, w którym przewiduje się przeznaczenie na dywidendę kwoty 115 003 280 zł, co oznacza wypłatę 2,74 zł na akcję, podała giełda.

„Proponowana wypłata dywidendy w łącznej kwocie 115 003 280,00 zł, oznacza wypłatę 2,74 zł na akcję. Wskaźnik wypłaty dywidendy wyniesie 71,3% skonsolidowanego zysku netto oraz 84% skonsolidowanego zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej skorygowanego o udział w zyskach jednostek stowarzyszonych, zaś stopa dywidendy 7,5% przy kapitalizacji GPW z dnia 10 maja 2022 r.” – czytamy w komunikacie.

Proponowana wysokość dywidendy jest zgodna z polityką dywidendową GPW zakładającą wypłatę dywidendy stosownie do rentowności i możliwości finansowych GPW, na poziomie powyżej 60% przypadającego akcjonariuszom GPW skonsolidowanego zysku netto grupy kapitałowej GPW za dany rok obrotowy, skorygowanego o udział w zyskach jednostek stowarzyszonych, wskazano.

Polityka dywidendowa GPW zakłada jednocześnie, że intencją zarządu GPW jest rekomendowanie Walnemu Zgromadzeniu wzrostu dywidendy z zysku za lata 2020-2022 nie mniej niż o 0,1 zł na akcję co roku (począwszy od wypłaty 2,5 zł dywidendy na akcję z zysku za 2020 r.). Oznaczałoby to wypłatę z zysku za 2021 r. na poziomie nie niższym niż 2,6 zł na akcję, podano także.

„Ze względu na bardzo dobre wyniki GK GPW w 2021 r., koniec horyzontu Strategii #GPW2022 oraz częściowe sfinansowanie realizowanych projektów strategicznych ze środków zewnętrznych (NCBiR), zarząd GPW rekomenduje wypłatę dodatkowo 0,14 zł na akcję z zysku za 2021 r., czyli łącznie na poziomie 2,74 zł” – czytamy dalej.

Zarząd GPW, rekomendując wysokość dywidendy uwzględnił następujące istotne czynniki:

• wyniki finansowe zrealizowane przez GK GPW w 2021 r.,

• wytyczne dla spółek Skarbu Państwa sporządzających sprawozdanie finansowe za 2021 r., przyjętych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów we wrześniu 2021 r.,

• utrzymujące się na dobrym poziomie wskaźniki rentowności ROE (17,1%) i ROA (11,6%) w 2021 r. oraz utrzymującą się wysoką płynnością bieżącą – 2,0 w 2021 r., wysoki i rosnący poziom środków finansowych i brak zagrożenia dla spłaty zadłużenia (ujemny dług netto),

• potrzeby inwestycyjne wynikające z realizacji strategii grupy kapitałowej GPW2022,

• stopę dywidendy i wskaźniki wypłaty stosowane przez porównywalne spółki,

• potrzeby płynnościowe grupy kapitałowej GPW, które uzależnione będą od aktualnych i oczekiwanych warunków rynkowych i regulacyjnych, wysokości zobowiązań z tytułu bieżącej działalności i obsługi zadłużenia oraz optymalizację struktury finansowania działalności grupy kapitałowej GPW, wymieniono w informacji.

Grupa kapitałowa GPW prowadzi platformy obrotu akcjami, obligacjami skarbowymi i korporacyjnymi, instrumentami pochodnymi, energią elektryczną i gazem ziemnym oraz dostarcza indeksy i wskaźniki referencyjne, m.in. WIBID i WIBOR. Od 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na prowadzonym przez siebie parkiecie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Zarząd GPW rekomenduje wypłatę 2,74 zł dywidendy na akcję za 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Indeks WIG20 wzrósł o 4,38% na zamknięciu w piątek



Indeks giełdowy WIG20 wzrósł o 4,38% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął poziom 1 765,63 pkt w piątek, 13 maja.

Indeks WIG wzrósł o 3,9% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął 55 143,54 pkt.

Indeks mWIG40 wzrósł o 3,67% i osiągnął poziom 4 223 pkt, natomiast sWIG80 wzrósł o 1,86% do 17 667,58 pkt.

Obroty na rynku akcji wyniosły 1 165,88 mln zł, a największe zanotował PKO BP – 177,58 mln zł.

Na GPW wzrosły ceny akcji 243 spółek, 95 spadły, a 86 nie zmieniły się.

Źródło: ISBnews

Artykuł Indeks WIG20 wzrósł o 4,38% na zamknięciu w piątek pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Stalprodukt miał 148,3 mln zł zysku netto, 180,17 mln zł zysku EBIT w I kw. 2022



Stalprodukt odnotowało 148,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2022 r. wobec 78,15 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Zysk operacyjny wyniósł 180,17 mln zł wobec 107,45 mln zł zysku rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1473,78 mln zł w I kw. 2022 r. wobec 1010,83 mln zł rok wcześniej.

„W Segmencie Blach Elektrotechnicznych, odnotowano wolumeny sprzedaży blach transformatorowych na poziomie zbliżonym do I kw. 2021 roku. Jednocześnie osiągnięto znaczące wzrosty przychodów oraz wyniku. Przychody wzrosły o 187 576 tys. zł, tj. o 88,3% Wynik segmentu wzrósł o 83 960 tys. zł co stanowi poprawę aż pięciokrotną w porównaniu do okresu analogicznego roku poprzedniego. Głównym czynnikiem wpływającym na poprawę osiągniętych rezultatów był znaczący wzrost cen” – czytamy w raporcie.

W Segmencie Profili odnotowano wzrost ilościowej sprzedaży o 18% r/r. Jednocześnie w segmencie osiągnięto przychody ze sprzedaży wyższe o 139 612 tys. zł, tj. o 78,6%.

W I kwartale 2022 roku przychody netto Segmentu Cynku wyniosły 650 906 tys. zł były wyższe o 17,4 % r/r.

W ujęciu jednostkowym zysk netto w I kw. 2022 r. wyniósł 67,43 mln zł wobec 17,43 mln zł zysku rok wcześniej.

Stalprodukt to producent i dystrybutor wyrobów stalowych. Akcje spółki notowane są na GPW od 1997 r. jej skonsolidowane przychody sięgnęły 4,67 mld zł w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Stalprodukt miał 148,3 mln zł zysku netto, 180,17 mln zł zysku EBIT w I kw. 2022 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Artur Klimczak złożył rezygnację z funkcji prezesa Getin Noble Banku



Artur Klimczak złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa zarządu Getin Noble Banko oraz udziału w zarządzie ze skutkiem na dzień 1 czerwca br., podał bank. Rezygnacja została uzasadniona stanem zdrowia Artura Klimczaka.

„Do czasu powołania nowej osoby na stanowisko prezesa zarządu banku pracami zarządu banku będzie kierowała osoba wyznaczona przez radę nadzorczą spośród obecnego składu zarządu banku. Jednocześnie bank informuje, że zgodnie z oświadczeniem otrzymanym od głównego akcjonariusza banku, intencją pana dr Leszka Czarneckiego jest zaproponowanie kandydatury pana Artura Klimczaka do składu rady nadzorczej banku” – czytamy w komunikacie.

Getin Noble Bank powstał w wyniku połączenia Getin Banku i Noble Banku w 2010 roku. Jest kontrolowany przez Leszka Czarneckiego i notowany na GPW. Aktywa razem banku wyniosły 48,2 mld zł na koniec 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Artur Klimczak złożył rezygnację z funkcji prezesa Getin Noble Banku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zmiana reguł gry



Nowe obligacje oszczędnościowe w ofercie resortu finansów to kolejny cios w dłużne fundusze inwestycyjne, które nie są w stanie zagwarantować inwestorom osiągnięcia podobnych wyników bez podejmowania dodatkowego ryzyka.

Stawki WIBID lub WIBOR powiększone ewentualnie o 50 pkt bazowych to najczęściej spotykany benchmark, którego pokonanie stawiają sobie za cel zarządzający funduszami inwestycyjnymi. Niezbyt ambitny, chciałoby się dodać, ponieważ zazwyczaj oprocentowanie obligacji skarbowych, a tym bardziej korporacyjnych, przewyższa obydwie te stawki.

A jednak w tym roku żadnemu funduszowi dłużnemu nie udało się benchmarku pobić, bodaj wszystkie notują ujemne stopy zwrotu, za którymi stoi przede wszystkim przecena obligacji skarbowych i WIBOR rosnący tak szybko, że oprocentowanie obligacji zmienia się ze zbyt dużym opóźnieniem. Fundusze notują więc straty na wycenie posiadanych obligacji, których nie są w stanie pokryć naliczane odsetki.

I w takich okolicznościach Ministerstwo Finansów zapowiada dodanie do oferty różnych obligacji oszczędnościowych o oprocentowaniu równym stopie referencyjnej (obecnie 5,25 proc., ale w lipcu zapewne już bliżej 6,5 proc.) i zmiennym według tej stawki. Oraz dwuletnie, których oprocentowanie będzie dodatkowo powiększone o marżę. Zapewne symboliczną, ale i tak wystarczy. WIBOR zwykle (nie teraz, ale zazwyczaj) przewyższa stopę referencyjną o 20-30 pkt. Co wybierze inwestor? Fundusz czy obligacje SP?

Obligacje oszczędnościowe nie są notowane na rynku wtórnym, więc ich nabywcy nie widzą strat z wyceny. Ktoś, kto przed rokiem kupił obligacje dwuletnie oprocentowane na 1 proc., może być dziś przekonany, że na inwestycji niewiele, ale jednak, zarobił. Zatem dla nabywców tych obligacji ryzyko stopy procentowej wyrażone w wycenie obligacji nie istnieje. Choćby inflacja wzrosła do 30 proc., a RPP na złość wszystkim obniżyła stopy procentowe, właściciel obligacji oszczędnościowych nie zobaczy straty na swoich papierach. Odczuje ją, jak każdy, w postaci mniejszej siły nabywczej, ale nie zetknie się z sytuacją, która jest codziennością właścicieli jednostek funduszy inwestycyjnych. Ze 100 złotych ulokowanych przed rokiem w funduszu obligacji firm, dziś można wyjąć średnio 96 złotych. A w innych kategoriach straty są większe.

Ustawienie benchmarku na poziomie stopy referencyjnej sprawi, że trzymanie oszczędności w funduszu dłużnym nieomal przestanie mieć sens. Inwestorzy nie po to wybierają fundusze obligacji, żeby ponosić ryzyko stopy procentowej lub kredytowe, ale po to, żeby unikać ryzyka utraty wartości oszczędności i osiągać zysk nieco większy niż na bankowej lokacie. Dostaną to, ale nie od zarządzających, lecz od resortu finansów. W dłuższym terminie premia oferowana przez fundusze to ok. 70-80 pkt bazowych. Malutko. W krótszym fundusze dłużne pozostaną zaś dobrą alternatywą dla znawców rynku, którzy kiedyś uznają być może, że rentowności skarbówek wspięły się zbyt wysoko, że warto kupować przecenione obligacje, żeby zarobić na wzroście ich notowań. Ale to nie ma nic wspólnego z rentierskimi oczekiwaniami, jest strategią spekulacyjną, niewiele się różniącą od, dajmy na to, inwestycji w ETF naśladujący notowania złota.

A co z obligacjami? Popyt ze strony inwestorów indywidualnych może pomóc obniżyć rentowność krótkoterminowych papierów (MF będzie mogło oferować ich mniej po rynkowych stawkach). Ale ten korytarz jest krótki, ciemny i zakończony przepaścią, więc lepiej, żeby MF nie polegało wyłącznie na inwestorach indywidualnych łatając budżet. Korporacyjne też czeka dostosowanie, co oznaczać będzie raczej wzrost marż. Pierwsze rynkowe testy już niebawem, na razie Echo zdążyło z emisją przez zmianą reguł gry.

Źródło: Obligacje / Emil Szweda

Artykuł Zmiana reguł gry pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Inflacja osiągnie latem szczyt na poziomie ok. 14% r/r z ryzykiem w górę



Inflacja osiągnie swój szczytowy poziom ok. 14% r/r w miesiącach letnich, a bilans ryzyk jest dla prognozy przechylony w górę, oceniają analitycy Goldman Sachs.

„Wobec braku sygnałów świadczących o spadku inflacji bazowej oraz w obliczu i utrzymującej się presji ze strony cen surowców, spodziewamy się dalszego wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach. Zgodnie z naszą podstawową prognozą, inflacja osiągnie w tym roku szczyt na poziomie blisko +14% w miesiącach letnich, ale określenie szczytu inflacji okazało się nieuchwytne dla nas, innych prognostyków i banku centralnego. Uważamy, że bilans ryzyk dla inflacji pozostaje przechylony w górę. Ponadto, w naszych prognozach bazowych zakładamy, że obniżki podatku VAT na energię i składniki żywnościowe zostaną cofnięte na początku przyszłego roku, co doprowadzi do wzrostu inflacji. Jednakże, w przypadku gdyby inflacja w przypadku utrzymania się inflacji na wysokim poziomie, widzimy duże prawdopodobieństwo, że środki te zostaną tylko częściowo wycofane lub nawet przedłużone” – czytamy w komentarzu banku.

Goldman Sachs zrewidował prognozę skali podwyżki stóp w reakcji na brak sygnałów słabnięcia presji inflacyjnej i stanowiska banku centralnego o konieczności kontynuowania podwyżek stóp procentowych.

„Wobec braku oznak osłabienia presji inflacyjnej w Polsce, a także utrzymującej się słabości waluty, ostatnio podnieśliśmy nasze oczekiwania dotyczące stóp procentowych w Polsce, a także w innych krajach regionu CEE, i obecnie prognozujemy, że NBP podniesie stopy do poziomu +7% (wobec +5,75% poprzednio)” – podał bank.

Jak informował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński rządowa tarcza antyinflacyjna będzie najprawdopodobniej utrzymana także w 2023 r., a RPP być może przejdzie do niższej skali podwyżek stóp procentowych, jeśli inflacja zacznie wyhamowywać.

Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 12,4% w ujęciu rocznym w kwietniu 2022 r.

RPP rozpoczęła podwyżki stóp procentowych w październiku 2021 r. i podnosiła je co miesiąc. Łącznie po ośmiu podwyżkach – w tym majowej o 75 pb – główna stopa referencyjna wzrosła o 5,15 pkt proc. do 5,25%.

Źródło: ISBnews

Artykuł Inflacja osiągnie latem szczyt na poziomie ok. 14% r/r z ryzykiem w górę pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

W wezwaniu na akcje Sygnity zawarto transakcje na 16,54 mln akcji



W wyniku wezwania TSS Europe B.V. na akcje Sygnity zawarto transakcje na 16 542 399 akcji spółki, podał pośredniczący w wezwaniu mBank.

„W wyniku wezwania w dniu 13 maja 2022 roku zawarto transakcje, których przedmiotem było 16 542 399 akcji spółki, w tym 15 812 315 akcji spółki po cenie 12 zł za jedną akcję oraz 730 084 akcji spółki po cenie 9,5 zł za jedną akcję” – czytamy w informacji.

Zapisy w wezwaniu na akcje Sygnity, ogłoszony przez TSS Europe B.V. trwały od 11 kwietnia do 10 maja. Wzywający zamierzał nabyć w ramach wezwania 22 759 947 akcji spółki uprawniających do takiej samej liczby głosów na walnym zgromadzeniu i reprezentujących 100% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu i 100% kapitału zakładowego spółki.

5 maja TSS Europe B.V. obniżył cenę w wezwaniu do zapisywania się na sprzedaż wszystkich akcji Sygnity do 9,5 zł z 12 zł za jedną sztukę.

Sygnity to producent oprogramowania, zajmujący się tworzeniem zaawansowanych systemów informatycznych dla firm oraz świadczeniem usług IT. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży spółki sięgnęły 204 mln zł w 2020/2021 r. (październik 2020 – wrzesień 2021).

Źródło: ISBnews

Artykuł W wezwaniu na akcje Sygnity zawarto transakcje na 16,54 mln akcji pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.