CCC chce powiększyć sieć HalfPrice do 100 sklepów na koniec roku



CCC chce mieć 100 sklepów pod marką HalfPrice na koniec roku wobec 61 na koniec stycznia, poinformował prezes Marcin Czyczerski.

„Pracujemy nad otwarciami kolejnych salonów. Na koniec roku chcemy mieć 100 sklepów. Kolejne sklepy są przygotowane do otwarcia, przed nami kolejny mocny kwartał. Wnioski po pierwszym, niepełnym roku działalności zachęcają do rozwoju sieci sprzedaży” – powiedział Czyczerski podczas konferencji prasowej.

Prezes poinformował także, że HalfPrice osiągnął 5-procentowy udział sprzedaży online w sprzedaży ogółem po zaledwie 5 miesiącach. Ambicje w tym zakresie to „małe kilkadziesiąt procent”, dodał.

Koncept HalfPrice, który zadebiutował w maju 2021 r., osiągnął w ub.r. sprzedaż na poziomie 237 mln zł, z czego w samym IV kw. było to 115 mln zł.

Na koniec stycznia br. HalfPrice miał 61 salonów w 7 krajach. W IV kw. nastąpiło 17 otwarć nowych sklepów tej sieci.

Grupa CCC jest liderem polskiego rynku sprzedaży detalicznej obuwia i jednym z największych jego producentów w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2004 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł CCC chce powiększyć sieć HalfPrice do 100 sklepów na koniec roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Liczba ofert pojazdów z silnikiem diesla spadła o 23,41 tys. od 2020



Liczba ofert używanych samochodów z silnikiem diesla wyniosła 110 938 w marcu 2022 r., co oznacza spadek o 23 410 od początku pandemii, wynika z danych AAA Auto. Od 2019 roku liczba samochodów używanych z dieslem spadła o 67 182 auta.

Liczba wszystkich oferowanych samochodów na wtórnym rynku w czasie pandemii, bez względu na rodzaj silnika, skurczyła się o niemal 15%. W lutym 2020 roku liczba oferowanych aut używanych w Polsce wynosiła 271 346 pojazdów, a w marcu 2022 roku rynek zmniejszył się do 231 824 samochodów. Jednak to diesle dotknął największy spadek ofert – ponad 17%. Mimo to diesle wciąż zajmują pierwsze miejsce na rynku wtórnym pod względem liczby oferowanych aut na sprzedaż. W przypadku aut z silnikami benzynowymi, które znajdują się na drugim miejscu, spadek ofert był mniejszy i wyniósł nieco ponad 7%, podano.

„Z roku na rok obserwujemy na wtórnym rynku spadek oferowanych aut z silnikiem diesla i tym samym zmniejszającą się różnicę pomiędzy nimi a samochodami z silnikami benzynowymi. Przyczyn jest kilka, przede wszystkim kupujący szukają samochodów ekonomicznych pod względem utrzymania i zużycia paliwa, zwłaszcza teraz, gdy olej napędowy jest droższy niż benzyna. Drugim powodem jest wiek oraz stan techniczny sprowadzanych do Polski diesli z zagranicy, które są bardziej zużyte niż auta benzynowe, a ich średni przebieg jest wyższy o kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Poza tym część osób decydująca się na zakup auta używanego bierze pod uwagę kwestie ekologiczne oraz planowane w polskich miastach zakazy wjazdu starych diesli do stref czystego transportu” – powiedziała dyrektor generalna i prezes Aures Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA Auto Karolína Topolová, cytowana w komunikacie.

Z analizy AAA Auto wynika, że wraz ze spadkiem liczby ofert diesli na wtórnym rynku ich mediana ceny wzrosła o 27,5%, z 20 000 zł w lutym 2020 roku do 25 500 zł w marcu 2022 roku. Był to najwyższy wzrost cen wśród wszystkich aut, ponieważ w tym samym okresie mediana cen samochodów z silnikami benzynowymi wzrosła o 18%, a hybryd o 8%, zakończono.

Grupa AAA Auto jest częścią Aures Holdings, należącej do brytyjsko-polskiego funduszu inwestycyjnego Abris Capital Partners. W Polsce grupa funkcjonuje jako Autocentrum AAA Auto Sp. z o.o. Spółka posiada 57 oddziałów, w tym 13 w Polsce. AAA Auto sprzedało w Polsce 20,4 tys. aut używanych w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Liczba ofert pojazdów z silnikiem diesla spadła o 23,41 tys. od 2020 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Liczba rejestracji aut osobowych z wtyczką wzrosła o 57%



Liczba rejestracji elektrycznych samochodów osobowych oraz hybryd typu plug-in w Polsce wzrosła o 57% r/r do 5 708 pojazdów w okresie styczeń-marzec 2022 r., wynika z licznika elektromobilności, uruchomionego i aktualizowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). Liczba rejestracji samochodów w pełni elektrycznych wyniosła w pierwszych trzech miesiącach 2022 r. 2 781 szt. (1 285 szt. w I-III 2021 r.) i wzrosła o 116,4%, a hybryd plug-in – 2 707 szt. (2 276 szt. rok wcześniej) – wzrost o 18,9%.

„Pod koniec marca 2022 r. po polskich drogach jeździło 43 365 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV, ang. battery electric vehicles) stanowiły niemal połowę tej części floty pojazdów (21 576 szt.), a pozostałą część stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 21 789 szt. Park elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych liczył 1 877 szt. W dalszym ciągu rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec marca składała się z 10 777 szt. Wzrosła również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 361 822 szt.” – czytamy w komunikacie.

Liczba rejestracji samochodów w pełni elektrycznych wyniosła w pierwszych trzech miesiącach 2022 r. 2 781 szt. (1 285 szt. w I-III 2021 r.) i wzrosła o 116,4%, a hybryd plug-in – 2 707 szt. (2 276 szt. rok wcześniej) – wzrost o 18,9%.

Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 720 szt. Od stycznia do marca 2022 r. flota elektrobusów powiększyła się o 69 zeroemisyjnych pojazdów. W porównaniu z analogicznym okresem 2021 r., kiedy zarejestrowano 40 takich autobusów, oznacza to wzrost o 7,2% r/r, podano także.

Wraz ze wzrostem liczby pojazdów z napędem elektrycznym, rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec marca 2022 r. w Polsce funkcjonowało 2 113 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (4 118 punktów). 29% z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 71% – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W marcu uruchomiono 79 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (155 punktów).

„Program ‚Mój Elektryk’ zaczyna przynosić wymierne efekty. O ile w I kwartale 2021 r. Polacy ponad dwa razy częściej wybierali hybrydy typu plug-in niż samochody całkowicie elektryczne, o tyle teraz sytuacja się odwróciła i od stycznia do marca bieżącego roku liczba rejestracji objętych wsparciem BEV okazała się wyższa niż PHEV, których nabywcy nie mogą liczyć na subsydia. BOŚ Bank, który dystrybuuje dofinansowanie w imieniu NFOŚiGW, podpisał już umowy z 18 firmami leasingowymi, a większość z nich uwzględnia już dotacje w swojej ofercie. To znaczny wzrost – pod koniec 2021 r. takie kontrakty obowiązywały tylko 8 leasingodawców” – powiedział dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur, cytowany w komunikacie.

„Zwykle patrzymy na program ‚Mój Elektryk’ przez pryzmat dopłat do samochodów osobowych. Jednak warto podkreślić prawie trzykrotny wzrost liczby zarejestrowanych samochodów dostawczych i ciężarowych w pierwszych trzech miesiącach b.r. w porównaniu do analogicznego okresu roku 2021. A to właśnie samochody dostawcze są tymi, w przypadku których przejście na napędy niskoemisyjne zaowocuje czystym powietrzem w miastach. Musimy pamiętać, że coraz więcej zakupów robimy w sieci, a dostawy są realizowane właśnie samochodami dostawczymi. Jeśli ten wzmożony ruch będzie odbywał się samochodami niskoemisyjnymi, to centra naszych miast staną się znacznie przyjaźniejsze dla mieszkańców. W tym kontekście warto też zwrócić uwagę na znaczny wzrost rejestracji autobusów elektrycznych a także samochodów wodorowych” – dodał prezes PZPM Jakub Faryś.

PZPM jest największą polską organizacją pracodawców branży motoryzacyjnej, zrzeszającą obecnie 50 firm: producentów i przedstawicieli producentów pojazdów samochodowych, motocykli, skuterów oraz producentów nadwozi w Polsce.

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) to największa w Polsce organizacja branżowa, kreująca rynek elektromobilności oraz promująca zero- i niskoemisyjne technologie w transporcie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Liczba rejestracji aut osobowych z wtyczką wzrosła o 57% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

LPP chce otworzyć ponad 400 sklepów marki Sinsay w tym roku



Spółka planuje otworzyć ponad 400 sklepów marki Sinsay w 2022 roku, poinformował wiceprezes LPP Przemysław Lutkiewicz.

„Marka Sinsay – ma sieć sklepów stacjonarnych, które będą dalej rozwijane. W tym roku chcemy otworzyć ponad 400 sklepów marki Sinsay na wszystkich rynkach, na których działamy obecnie, z wyłączeniem rynków wschodnich. Ale też będziemy bardzo mocno promować markę Sinsay w internecie” – powiedział Lutkiewicz podczas konferencji prasowej.

Dodał, że niewielu graczy z segmentu „value for money” prowadzi sprzedaż internetową, a LPP ma ten kanał w tym segmencie opanowany i marka Sinsay szybko rozwija się zarówno w dwóch kanałach w online i offline.

LPP wskazało wcześniej, że największy nominalny przyrost powierzchni r/r oraz największą dynamikę wzrostu powierzchni r/r osiągnęła w ub.r. marka Sinsay, co było wynikiem konsekwentnego rozwoju tej marki zarówno w kraju, jak i za granicą.

Liczba sklepów marki Reserved wzrosła na koniec stycznia br. do 447 (z 440 rok wcześniej), Cropp – do 398 (z 369), House – do 368 (z 332), Mohito – do 286 (z 278), Sinsay – do 743 (z 434).

LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł LPP chce otworzyć ponad 400 sklepów marki Sinsay w tym roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

LPP obecnie nie planuje skupu akcji własnych



LPP obecnie nie planuje skupu akcji własnych, jak również w kolejnych latach wydaje się, że nie będzie wykorzystywana taka opcja, poinformował wiceprezes LPP Przemysław Lutkiewicz.

„Obecnie nie planujemy skupu akcji własnych. Przypomnę, że skup akcji własnych był uchwalony w czasach covidu, kiedy rzeczywiście kurs akcji mocno spadł, mieliśmy takie zamiary bardziej z powodów bezpieczeństwa naszej spółki, by ewentualnie odkupować. Nie skorzystaliśmy z tej opcji, wydaje się, że kolejnych lata również nie będziemy z niej korzystać” – powiedział Lutkiewicz podczas konferencji prasowej.

We wrześniu 2020 r. akcjonariusze LPP zdecydowali podczas walnego zgromadzenia o skupie nie więcej niż 277 863 akcji stanowiących nie więcej niż 15% kapitału zakładowego. Łączna kwota przeznaczona na nabycie akcji ma wynosić 2,1 mld zł.

LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł LPP obecnie nie planuje skupu akcji własnych pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Immofinanz miał 347,05 mln euro zysku netto, 295,96 mln euro zysku EBIT w 2021



Immofinanz odnotował 347,05 mln euro skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2021 r. wobec 167,01 mln euro straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Zysk operacyjny wyniósł 295,96 mln euro wobec 12,65 mln euro straty rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody sięgnęły 375,05 mln euro w 2021 r. wobec 377,7 mln euro rok wcześniej.

„Nasze plany zakładają dalszy wzrost portfela do poziomu 6 mld euro w 2022 roku [wobec ok. 4,5 mld euro na koniec 2021 r.]. W segmencie biurowym oznacza to dalszą ekspansję myhive w stolicach naszych głównych krajów. Liczba parków handlowych STOP SHOP ma wzrosnąć z obecnego poziomu 100 do około 140 lokalizacji do 2024 roku. W centrum uwagi znajduje się region Adriatyku, w tym Włochy i Chorwacja, Europa Środkowo-Wschodnia oraz wybrane projekty w Europie Zachodniej. Nabycie ponad 20 obiektów pod koniec 2021 roku stanowi podstawę do ogólnokrajowego powstania naszych STOP SHOP w Chorwacji, a w marcu 2022 roku podjęliśmy kolejny krok w kierunku rozwoju włoskiego rynku wzrostowego, nabywając park handlowy o powierzchni 33 000 m2 w Udine” – czytamy w raporcie.

Grupa inwestycyjno-deweloperska Immofinanz AG jest spółką notowaną na głównym rynku warszawskiej giełdy od 2013 r. oraz na giełdzie w Wiedniu od 1996 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł Immofinanz miał 347,05 mln euro zysku netto, 295,96 mln euro zysku EBIT w 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Komputronik chce zakończyć sanację i zacząć spłatę wierzytelności na początku lipca



Komputronik na początku lipca powinien formalnie zakończyć proces sanacji i rozpocząć spłatę wierzytelności według zaakceptowanego harmonogramu, poinformował prezes Komputronik Wojciech Buczkowski. Komputronik oraz Komputronik Biznes zdobyły zgody wierzycieli na zakończenie restrukturyzacji.

Decyzją sądu głosowanie odbywało się korespondencyjnie. W głosowaniu nad układem Komputronik oddano 413 głosy reprezentujące łącznie 284 043 720,29 zł wierzytelności (94,67% całości sumy wierzytelności). Za przyjęciem propozycji układowych było 79,44% sumy głosujących wierzytelności, co przekłada się na 91,53% liczby głosujących wierzycieli. W przypadku propozycji Komputronik Biznes za ich przyjęciem było 92,93% głosujących wierzycieli, którzy reprezentowali 99,37% sumy wierzytelności. Oddane głosy reprezentowały 70 113 796,84 zł wszystkich wierzytelności (98,64%), podano.

„To dla nas bardzo ważny dzień. Oznacza, że obydwie spółki mogą już oficjalnie myśleć o zakończeniu procesu restrukturyzacji. […] Jestem przekonany, że pomimo wielu trudności udało nam się poprawić wiele procesów oraz wzmocnić naszą pozycję na rynku, o czym najlepiej świadczą generowane zyski w ostatnich miesiącach. Czekamy teraz na wyrok sądu, który jest już formalnością. Według naszej wiedzy, na początku lipca powinniśmy już formalnie zakończyć proces sanacji i rozpocząć spłatę wierzytelności według zaakceptowanego harmonogramu. Stabilizacja naszej pozycji na rynku pozwoli nam na realizację ambitnych planów i dalsze generowanie zysków” – powiedział Wojciech Buczkowski, cytowany w komunikacie.

Jak wynika z informacji spółki, planuje ona rozwój innowacyjnych usług około sprzedażowych oraz dalsze poszerzanie oferty laptopów, smartfonów i urządzeń smart home. Zgodnie z przyjętą strategią firma planuje zwiększyć swoje udziały w rynku elektroniki w Polsce.

Komputronik w restrukturyzacji – dystrybutor sprzętu IT – jest notowany na warszawskiej giełdzie od 2007 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł Komputronik chce zakończyć sanację i zacząć spłatę wierzytelności na początku lipca pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Chcemy utworzenia specjalnego mechanizmu UE dla ukraińskich uchodźców



Polski rząd chce utworzenia specjalnego unijnego funduszu, wspierającego ukraińskich uchodźców w krajach, w których przebywają, poinformował rzecznik rządu Piotr Muller. Wniosek w sprawie utworzenia tego funduszu skierował do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen premier Mateusz Morawiecki.

„To jest wniosek, który został skierowany przez premiera Mateusza Morawieckiego na piśmie skierowany do szefowej Komisji Europejskiej o utworzenie osobnego funduszu, który by wspierał utrzymanie uchodźców na terenie krajów, które przyjęły te osoby, które uciekają przed wojną. Osobny fundusz specjalny, dodatkowe środki finansowe” – powiedział Muller w Polsat News.

Podkreślił, że trudno w tym momencie oszacować skalę tych środków, gdyż nie wiadomo, jak długo będzie trwał konflikt na Ukrainie i jak długo uchodźcy będą przebywać na terenie Polski. Podkreślił jednak, że w związku z napływem uchodźców dostosowania wymagają rozmaite sektory gospodarki, np. zdrowie, edukacja i inne.

„Patrzmy, ile kosztuje utrzymanie poszczególnych sektorów, czy to edukacji, zdrowia itd. To są różne środki, ale oczywiście ich skala jest o tyle nieznana, że nie wiadomo jak długo potrwa konflikt i nie wiadomo ile osób zostanie na terenie kraju. Ale chodzi o stworzenie mechanizmu” – powiedział.

Proszony o doprecyzowanie skali tych środków, stwierdził: „To są miliardy złotych, my mówimy – zależnie oczywiście od długości trwania okresu [konfliktu na Ukrainie i pobytu uchodźców Polsce] – ale nawet o kilkudziesięciu miliardach złotych”.

Jego zdaniem, gdyby w grę wchodziły duże środki na wsparcie uchodźców, niezbędne byłoby stworzenie odpowiedniego mechanizmu wsparcia na poziomie unijnym i jego przyjęcie przez parlamenty poszczególnych państw Unii Europejskiej.

„Jeżeli miałyby to być duże środki, to musiałyby zostać zmienione przepisy o zasobach własnych lub dokonane znaczne przesuniecie w ramach środków budżetowych Unii Europejskiej , co też nie jest łatwe” – powiedział.  

Przypomniał, że tworzenie takiego mechanizmu w sprawie Turcji trwało ponad rok i w sprawie COVID-u „grubo ponad rok”.

Pytany czy jest szansa na powstanie takiego Funduszu, odpowiedział twierdząco.

„Myślę, że jest. Tylko ja nie mam optymizmy co do tego, jak wygląda szybkość procedowania w Unii Europejskiej, bo już widzieliśmy właśnie w sprawie COVID-u, Turcji, Grecji w wielu innych przypadkach. Niestety Unia Europejska nie należy do najszybszych mechanizmów biurokratycznych” – stwierdził rzecznik.

Pytany o możliwość przesunięcia środków z poprzedniej perspektywy budżetowej na pomoc uchodźcom, powiedział że te środki można wydać na pomoc uchodźcom, ale jest to kwota kilkudziesięciu milionów euro, albo niewiele wyższa. I – jak zaznaczył – środki te są daleko niewystarczające.

Źródło: ISBnews

Artykuł Chcemy utworzenia specjalnego mechanizmu UE dla ukraińskich uchodźców pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Fortum chce zdekarbonizować aktywa ciepłownicze w Polsce tak szybko jak to możliwe



Fortum Power and Heat Polska planuje przeprowadzić dekarbonizację swoich elektrociepłowni tak szybko, jak to będzie możliwe, poinformował prezes Piotr Górnik. W pierwszej kolejności planowane są inwestycje w elektrociepłowni w Częstochowie.

„Zdecydowaliśmy się na rozwój projektów, które zastąpią węgiel w tych jednostkach innymi paliwami” – powiedział Górnik podczas spotkania prasowego.

W Częstochowie obecny udział węgla w miksie to ok. 70%, w Zabrzu – ok. 60%

„W Częstochowie 30% biomasy zostanie uzupełnione dodatkową biomasą bądź drewnem odpadowym. Ostateczny miks paliwowy będzie zależał od tego, jakie będą warunki konkurencyjne na rynku, jaka będzie dostępność paliw” – dodał prezes.

Fortum planuje modernizację kotła elektrociepłowni, tak by odejść od węgla.

„Zaczynamy od Częstochowy, która jest trochę starsza od Zabrza. Po to, by móc zmodernizować kocioł – co wymaga jego odstawienia na około roku, musimy zacząć od budowy nowych jednostek szczytowych. Na dziś są to jednostki węglowe, które zostaną wyłączone. Będziemy budować kocioł biomasowy i kocioł elektrodowy, zasilany energią elektryczną. Decyzję o budowie chcemy podjąć tak szybko jak to możliwe. Jesteśmy po studium wykonalności, prowadzimy pre-inżyniering, zmierzając do tego, by decyzja środowiskowa i gotowość do podjęcia decyzji inwestycyjnej była nie później niż w I kw. przyszłego roku, a najlepiej jeszcze w tym roku” – wyjaśnił Górnik.

Jednostka w Zabrzu już dziś jest lepiej dostosowana. Już dziś możliwe jest osiąganie 50% udziału paliwa RDF. Prace inwestycyjne w tej elektrociepłowni będą realizowane po zakończeniu prac w Częstochowie.

„Zdecydowaliśmy się pozostać w Polsce, a skoro tak, to realizujemy misję ‚Dla czystszego świata’, co w naszym przypadku – oprócz rzeczy, które robimy na co dzień – to chcemy odejść od węgla w tych jednostkach, które posiadamy, tak szybko jak to tylko możliwe” – podsumował prezes.

Pod koniec 2021 r. węglowe moce wytwórcze Fortum w Polsce wynosiły 0,1 GW.

Istotną częścią procesu dekarbonizacji  jest dalszy rozwój rozwiązań cyfrowych wspierających efektywność energetyczną, w tym zarządzanie energią i ograniczenie jej zużycia zarówno na poziomie całych systemów, jak też na poziomie konkretnych użytkowników.

Fortum specjalizuje się w produkcji energii elektrycznej oraz ciepła w sposób efektywny i przyjazny dla środowiska. Oferuje również szeroki wachlarz specjalistycznych usług z obszaru energetyki klientom indywidualnym, instytucjom oraz producentom energii. Jest obecne głównie w krajach nordyckich, bałtyckich oraz Rosji i Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Fortum chce zdekarbonizować aktywa ciepłownicze w Polsce tak szybko jak to możliwe pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Trei Real Estate ma pozwolenie na użytkowanie II etapu os. Bacciarellego z 27 lokalami



Trei Real Estate Poland uzyskał pozwolenie na użytkowanie dla II etapu osiedla Bacciarellego 54 we Wrocławiu, podała spółka. Osiedle Bacciarellego 54 docelowo liczyć będzie 14 budynków. Łącznie w czterech fazach inwestycji Trei dostarczy 278 mieszkań.

W ramach II etapu osiedla deweloper zrealizował trzy kameralne wille, w których powstało 27 mieszkań. W sprzedaży II etapu inwestycji, która zakończyła się w sierpniu 2021 r., nabywcy mieli do wyboru lokale o metrażach od 41 do 81 m2.

Pierwszy etap osiedla Bacciarellego 54, w którym deweloper zrealizował 62 lokale, jest już zamieszkany. Całe osiedle docelowo składać się będzie z 14 budynków i 278 mieszkań, które Trei dostarczy w czterech fazach inwestycji. Aktualnie w budowie jest etap III, który ma być gotowy do końca tego roku, oraz ostatnia IV faza, której realizację inwestor zapowiada na koniec 2023 r., podkreślono

„Na ten moment w sprzedaży pozostało nam około 16% mieszkań w ramach całego osiedla. Nabywcy mają więc do wyboru 46 apartamentów z III i IV fazy inwestycji, w tym lokale jedno- oraz dwupoziomowe z antresolami” – powiedział dyrektor zarządzający Trei Real Estate Poland Jacek Wesołowski, cytowany w komunikacie.

Trei Real Estate to międzynarodowy deweloper i właściciel nieruchomości specjalizujący się w sektorach mieszkaniowym i handlowym. Większość aktywów zlokalizowana jest w Niemczech i Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Trei Real Estate ma pozwolenie na użytkowanie II etapu os. Bacciarellego z 27 lokalami pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.