Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 11 123, nowych zakażeń: 12 334



Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19 wyniosła 11 123, łącznie wykonano ich 40 587 690, podało Ministerstwo Zdrowia (MZ). Liczba nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia wyniosła 12 334.

Dokładnie rok temu zanotowano 18 467 nowych przypadków zakażenia COVID-19.

Do Polski dostarczono dotychczas 75 286 960 dawek szczepionki. Do punktów szczepień trafiło 41 997 895, a 594 507 zostało poddanych utylizacji, podał resort na stronie dotyczącej szczepień.

Liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych wyniosła 16 157.

Liczba osób w pełni zaszczepionych wynosi 20 268 848.

Ministerstwo poinformowało dziś również, że odnotowano 12 334 nowe przypadki zakażenia, potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych.

„Mamy 12 334 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (2638), śląskiego (1318), małopolskiego (1058), dolnośląskiego (931), zachodniopomorskiego (912), wielkopolskiego (841), łódzkiego (710), pomorskiego (676), kujawsko-pomorskiego (575), lubelskiego (521), opolskiego (395), podkarpackiego (377), lubuskiego (359), warmińsko-mazurskiego (327), podlaskiego (302), świętokrzyskiego (241). 153 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.” – podał resort na swoim profilu na Twitterze.

Liczba zakażonych koronawirusem to 3 357 763 osoby, wyzdrowiało 2 901 800.

W ciągu ubiegłej doby wykonano ponad 48,5 tys. testów na koronawirusa, łączna liczba przebadanych próbek wyniosła ponad 23,6 mln, podał też resort.

Według danych MZ na dzisiaj rano, 381 821 osób było objętych kwarantanną. Hospitalizowanych było 17 358 osoby (na 23 272 łóżka dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 1 526 respiratorów (na 2 149 dostępnych w szpitalach).

Źródło: ISBnews

Artykuł Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 11 123, nowych zakażeń: 12 334 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Torpol spodziewa się utrzymania obecnej rentowności w całym 2021



Torpol spodziewa się, że w całym 2021 r. osiągnie rentowność podobną jak w okresie I-III kw., pomimo spadającej sprzedaży, wynika ze słów prezesa Grzegorza Grabowskiego.

„Marże powinny się utrzymać, na pewno przychód będzie nieco mniejszy. Utrzymamy poziom marżowości przy niższym przychodzie” – powiedział Grabowski podczas konferencji prasowej.

Marża wyniku brutto ze sprzedaży wyniosła 9,3% w I-III kw. br., o 3,2 pkt proc. więcej r/r.

Grabowski ocenił, że rentowność kontraktów pozyskiwanych w przyszłości może być niższa, niż długoterminowa rentowność obecnego portfela, która wynosi ok. 8%.

„[Marże] na koniec roku – nie powinny odbiegać od tego, co pokazujemy po 9 miesiącach. W przyszłym roku struktura portfela będzie istotna i realizacja tych kontraktów, które są w portfelu, będzie pozytywnie wpływała. Bo nie spodziewam się, żeby w przyszłym roku można było średnie marże pozyskiwać na tym poziomie, co w tym roku” – dodał prezes.

Poinformował, że spółka jest nadal bardzo aktywna w ofertowaniu, ale niska podaż dużych przetargów sprawia, że łączna wartość ofert wynosi ‚kilkaset milionów złotych’.

„Przetargów jest 13, ale większość to są niewielkie zadania kolejowe, największy jest na nieco ponad 100 mln zł. To jest przetarg Warszawskiej Kolei Dojazdowej, gdzie jesteśmy przed aukcją. Wartość [wszystkich ofert] to jest w sumie kilkaset milionów złotych, to nie są wielkie pieniądze, bo taka jest podaż” – powiedział Grabowski.

„Mam nadzieję, że liczba postępowań się zwiększy jeszcze w tym roku, tak jak to wynika z zapowiedzi PLK, że jeszcze w grudniu się coś pokaże” – dodał.

Poinformował także, że przyszłoroczny capex powinien być mniej więcej na poziomie amortyzacji lub „może [amortyzacja] nieco plus”.

W I-III kw. 2021 r. spółka miała 35,97 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 26,29 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 772,71 mln zł w porównaniu z 986,26 mln zł rok wcześniej.

Marża wyniku brutto ze sprzedaży wyniosła 9,3%, o 3,2 pkt proc więcej r/r.

W raporcie spółka wyjaśniała, że skala zrealizowanej przez grupę sprzedaży, na poziomie niższym o 21,9% r/r, zdeterminowana jest mniejszym przerobem własnym na kontraktach wynikającym z uzgodnionych harmonogramów realizacyjnych robót. Koszt własny sprzedaży grupy spadł o 24,3% r/r. W konsekwencji zysk brutto ze sprzedaży grupy wyniósł 72 129 tys. zł (wzrost o 19,7% r/r.). Grupa zanotowała dalszy wzrost rentowności na sprzedaży brutto do poziomu ok. 9,5%, w głównej mierze dzięki rozliczeniu ukończonych projektów w okresie sprawozdawczym, z rentownością wyższą niż zakładana oraz satysfakcjonującej średniej marży obecnie realizowanych kontraktów.

Na koniec okresu sprawozdawczego oraz na datę raportu, grupa posiadała portfel zamówień o wartości ponad 1,45 mld zł netto bez udziału konsorcjantów, zapewniający prowadzenie prac do 2023 roku włącznie. Na dzień publikacji raportu kwartalnego długoterminowa średnia rentowność na sprzedaży brutto posiadanego portfela zamówień kształtuje się na poziomie ok. 8%.

Średnia rentowność na sprzedaży brutto z portfela kontraktów grupy za ostatnie 12 miesięcy na koniec września 2021 roku wyraźnie wzrosła i wyniosła 9,48% (wobec ponad 5,5% według stanu na koniec września ubiegłego roku). Spowodowane to jest m.in. ukończeniem i rozliczeniem na przełomie 2020 i 2021 roku większości projektów pozyskanych w trudnym okresie luki inwestycyjnej, wynikającej z małej ilości przetargów na rynku (lata 2016-2017) oraz z realizacją pozyskanych w 2019 r. z rentownością wyższą niż zakładana, wyjaśniała spółka w raporcie.

Torpol specjalizuje się w budowie oraz modernizacji stacji, linii i szlaków kolejowych oraz linii tramwajowych. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w 2014 roku. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 392,2 mln zł w 2020 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Torpol spodziewa się utrzymania obecnej rentowności w całym 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Projekt przekazania 400 mln zł na płatności uzupełniające trafił do konsultacji



Projekt ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, dotyczący przekazania 400 mln zł na płatności uzupełniające dla rolników w latach 2022-2023 trafił do konsultacji, wynika z informacji na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) . Potrwają one do 30 listopada.

„Na realizację uzupełniającej płatności podstawowej w kampanii roku 2022 planuje się przeznaczyć kwotę 400 mln zł. Przyjęto założenie, że 50-proc. wskazanie źródeł danych i przyjętych do obliczeń założeń płatności zostanie wypłaconych do końca 2022 r., a pozostała część w okresie styczeń – czerwiec 2023 r.” – czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR).  

Uzupełniająca płatność podstawowa będzie przysługiwała do najważniejszych roślin uprawnych (w szczególności: zbóż, roślin oleistych, roślin wysokobiałkowych) oraz do gruntów ugorowanych. Szczegółowe warunki przyznawania płatności, w tym rodzaje roślin objętych płatnością, zostaną określone w rozporządzeniu, podobnie jak  stawka płatności określona zostanie w rozporządzeniu. W OSR założono, że z płatności będzie mogło skorzystać 1,1 mln rolników.

Wniosek o przyznanie uzupełniającej płatności podstawowej procedowany będzie w systemie IACSPlus. Wdrażanie uzupełniającej płatności podstawowej, zarówno w zakresie dostosowania systemu informatycznego, jak i kontroli na miejscu, nie będzie się wiązać ze zwiększeniem budżetu ARiMR w stosunku do obecnego stanu prawnego, podano także.

Źródło: ISBnews

Artykuł Projekt przekazania 400 mln zł na płatności uzupełniające trafił do konsultacji pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zaległości branży drzewnej wynoszą 136,8 mln zł



Zaległości branży drzewnej wynoszą 136,8 mln zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Średnie zaległości jednej firmy z tego sektora to 54,3 tys. zł. Najwięcej do oddania mają jednoosobowe działalności gospodarcze – 82,5 mln zł, to 60% łącznego zadłużenia branży.

Zadłużenie branży od początku pandemii, kiedy wynosiło 127,1 mln zł, sukcesywnie rośnie, jednak póki co wzrost jest niewielki i odzwierciedla obserwowany od lat trend. Aktualna sytuacja zwiastuje jednak przyszłe trudności w funkcjonowaniu, podano.

„Na początku pandemii branża drzewna, podobnie jak inne gałęzie przemysłu, zmagała się jeszcze z problemem zatrudnienia. Brak pracowników, niedobór surowca, a co za tym idzie, rosnąca konkurencja doprowadziły do aktualnie bardzo wysokich cen drewna. W perspektywie czasu odbije się to negatywnie na kondycji całego sektora, ponieważ najmniejsi przedsiębiorcy, którzy stanowią 70% wszystkich dłużników branży drzewnej, mogą nie wytrzymać presji rosnących cen i konkurencji z dużymi zagranicznymi inwestorami. To może się odbić na innych gałęziach gospodarki, które są ściśle powiązane z przemysłem drzewnym, jak na przykład na produkcji mebli” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.

Najwięcej do oddania mają przedsiębiorcy ze Śląska – 27,7 mln zł. Kolejne na liście są firmy z Pomorza (13,1 mln zł) i Wielkopolski (12,9 mln zł). Listę dłużników mających do oddania ponad 10 mln zł zamyka województwo mazowieckie. Przedsiębiorcy z tego regionu zalegają ze spłatą na kwotę 11,4 mln zł. Na drugim biegunie, czyli z najmniejszym zadłużeniem, znaleźli się przedsiębiorcy z województw:  świętokrzyskiego (1,5 mln zł), opolskiego (2,6 mln zł) i podlaskiego (3,2 mln zł), wskazano również.

Śląsk przoduje również w statystyce najwyższego średniego zadłużenia. Przeciętna firma z tego województwa ma do oddania ponad 100 tys. zł. Zmiany widać natomiast na kolejnych miejscach. Drugie i trzecie miejsce zajmują odpowiednio: woj. podkarpackie (67,4 tys. zł) i pomorskie (66,6 tys. zł).

Najwięcej zaległości, bo blisko 96 mln zł, branża drzewna ma wobec przedstawicieli sektora finansowego i ubezpieczeniowego. To 70% ich całego zadłużenia. Dalej na liście wierzycieli znajdują się przedsiębiorcy z branży handlowej, którzy czekają na spłatę 10,6 mln zł. Natomiast 6,6 mln zł chcą odzyskać firmy przemysłowe.

„Równocześnie producenci drewna sami są wierzycielami. Z tą różnicą, że te wierzytelności nie są już aż tak wyraźne – stanowią nieco ponad 15% całego zadłużenia branży. Zdaniem ekspertów ten problem w pandemii nie będzie się pogłębiał, ponieważ branża drzewna jest istotna dla takich sektorów jak przemysł, produkcja mebli czy budownictwo. Mimo że rosnące ceny materiałów i surowców są przytłaczające dla każdego przedsiębiorcy, to nikt nie chce zostać odcięty od źródła dostaw. Firmy więc, mimo drożyzny, będą regulować zobowiązania wobec kluczowych kontrahentów” – zakończono.

Źródło: ISBnews

Artykuł Zaległości branży drzewnej wynoszą 136,8 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Bank Pekao zakończył proces migracji klientów Idea Banku



Operacja przeniesienia danych klientów byłego Idea Banku do systemów operacyjnych Banku Pekao zakończyła się – w weekend zyskali oni dostęp do bankowości elektronicznej i infolinii Banku Pekao, a od dziś również do sieci placówek, podał Bank Pekao. 

Procesem migracji objętych zostało ok. 270 tys. klientów byłego Idea Banku, w tym ok. 220 tys. klientów firmowych i ok. 50 tys. klientów indywidualnych.

Operacja migracji rozpoczęła się 19 listopada, a w nocy z 20 na 21 listopada klienci byłego Idea Banku zyskali dostęp do swoich rachunków w systemach Banku Pekao. Mogą odtąd korzystać z bankowości internetowej Pekao24 i aplikacji PeoPay (w przypadku klientów indywidualnych i większości mikroprzedsiębiorstw) lub z bankowości elektronicznej PekaoBiznes24 (w przypadku pozostałych klientów firmowych) oraz z usług infolinii i szerokiej sieci oddziałów Banku Pekao w całej Polsce, podano.

Klienci byłego Idea Banku powinni pamiętać o aktywowaniu nowych kart debetowych i kredytowych, otrzymanych pocztą od Banku Pekao. Karty kredytowe wydane przez Idea Bank przestaną być aktywne 22 listopada, a karty debetowe 26 listopada.  

Bank Pekao przejął 3 stycznia 2021 r. przedsiębiorstwo i zobowiązania Idea Banku z wyłączeniami w wyniku zastosowania przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny instrumentu przymusowej restrukturyzacji.

Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Bank Pekao zakończył proces migracji klientów Idea Banku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Raty kredytów we frankach najwyższe w historii



Kurs franka szwajcarskiego wzrósł do poziomu 4,5 zł. Przełoży się to na znaczący wzrost rat kredytów w tej walucie. Dla większości frankowiczów najbliższa rata będzie najwyższa od momentu uzyskania kredytu. Z wyliczeń Expandera wynika, że w ciągu minionych 6 miesięcy rata kredytu na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, zaciągniętego w styczniu 2008 r. wzrosła z 1 834 zł do 2 022 zł. Coraz bardziej rosną również raty kredytów w złotych. W tym przypadku przyczyną jest wzrost oprocentowania. Stawka WIBOR 6M wynosi już bowiem 2,02%, a WIBOR 3M aż 1,69%. Coraz bardziej zbliżamy się więc do momentu, gdy oprocentowanie części kredytów w złotych przekroczy 5%.

Sprawdziliśmy przypadki kredytów we frankach udzielonych w różnych okresach i przy różnym kursie. Jeśli obecny kurs CHF utrzyma się na poziomie 4,5 zł, to niemal wszyscy frankowicze zapłacą najwyższą ratę w historii. Jednym wyjątkiem są pechowcy, którzy kupowali franki potrzebne na spłatę raty akurat w pamiętny „czarny czwartek” w 2015 r. Wtedy na chwilę kurs przebił nawet poziom 5 zł, ale pod koniec dnia spadł do 4,31 zł, a po 2 tygodniach kurs powrócił poniżej 4 zł. Teraz niestety nic na to nie wskazuje. Od rozpoczęcia pandemii kurs nieustannie utrzymuje się powyżej 4 zł. W tym roku najniższy był na początku czerwca, kiedy wynosił 4,07 zł. Wzrost do 4,5 zł podwyższył ratę naszego przykładowego kredytu o 189 zł w porównaniu z czerwcem 2021 r.

Po 14 latach spłaty dług wzrósł z 300 tys. zł do 371 tys. zł

Tak wysoki kurs znacząco podbija również zadłużenie wrażone w złotych. Dla kredytu udzielonego w styczniu 2008 r., pomimo prawie 14 lat spłaty, zadłużenie wzrosło z początkowych 300 tys. zł do 371 tys. zł. Można więc odnieść wrażenie, że to kredyt którego nigdy nie uda się spłacić. W rzeczywistości zadłużenie wyrażone we frankach jednak spada. W przypadku naszego przykładowego kredytu zaraz po wypłaceniu kredytu było to 140,9 tys. franków, a obecnie pozostało do spłaty 82,5 tys. franków. Ponieważ jednak kurs franka rośnie, to kwota w złotych wciąż jest wyższa niż na początku.

Kredyty w złotych coraz droższe i trudniej dostępne

Rosną również raty kredytów w złotych, zarówno tych nowo udzielanych jak i spłacanych od wielu lat. W tym przypadku przyczyną jest wzrost stawek WIBOR. Dla przykładu WIBOR 6M wynosi już 2,02%. Jeśli więc marża kredytu z 10% własnego wynosi np. 2,7%, to oprocentowanie kredytu wyniesie już 4,72%. Coraz bliżej jest więc do poziomu 5%. Z drugiej jednak strony przy wyższych stopach procentowych jest szansa, że banki nieco obniżą marże w ofertach. W przypadku „nowych” kredytów, do tych 5% być może nie dojdziemy aż tak szybko jak w przypadku tych udzielanych w ostatnich latach.

Rata nowo udzielonego kredytu z wspomnianym oprocentowaniem 4,72%, na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, wyniesie 1 560 zł. Dla porównania na początku października, gdy WIBOR 6M wynosił 0,32%, było to 1 268 zł. Rata wzrosła więc o 291 zł. Dodatkowo wzrost oprocentowania wpływa też na znaczący spadek zdolności kredytowej. Wzrost stawki WIBOR 6M z 0,32% do 2,02% obniży dostępną kwotę kredytu aż o 20%. Oznacza to, że ktoś, kto jeszcze na początku października mógł liczyć na 300 000 zł, to teraz dostanie o prawie 50 tys. zł mniej.

Raty części spłacanych już kredytów najwyższe w historii

Wzrosną również raty „starych” kredytów w złotych, czyli takich które są już spłacane. WIBOR 6M jest obecnie najwyższy od 16 stycznia 2015 r. Dla wszystkich kredytów udzielanych po tym okresie, najbliższa może być najwyższą w historii. Trzeba jednak dodać, że banki stosujące WIBOR 6M aktualizują oprocentowanie raz na 6 miesięcy, więc u niektórych podwyżka raty pojawi się dopiero za jakiś czas.

Rata kredytu w CHF to 2 022 zł, a kredytu w PLN 1 336 zł

Na koniec warto jeszcze porównać sytuację kredytobiorców zadłużonych w złotych i we frankach. W ostatnim czasie znacząco wzrosły raty w obu przypadkach. Frankowicze płacą najwyższe raty w historii. Rata kredytu na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, udzielonego w styczniu 2008 r. wynosi aż 2 022 zł. W przypadku analogicznego kredytu w złotych rata przy obecnym poziomie stawki WIBOR 6M będzie to 1 336 zł. Różnica jest więc ogromna, choć należy dodać, że poziom stóp procentowych w Polsce zapewne jeszcze wzrośnie i raty kredytów złotowych mogą być jeszcze wyższe. Gdyby WIBOR 6M wzrósł np. do 3%, to rata wyniosłaby 1 435 zł.

Niekorzystnie dla frankowiczów wypada również porównanie sumy zapłaconych dotychczas rat. W ich przypadku jest to 282,9 tys. zł. Osoba spłacająca taki sam kredyt w złotych zapłaciła dotychczas 251,9 tys. zł. Frankowicz spłacił więc o 31 tys. zł więcej. Dodatkowo z każdym miesiącem ta różnica się powiększa, gdyż raty kredytów we frankach są znacznie wyższe niż w złotych . Ponadto zadłużenie kredytu w CHF, po przeliczeniu na PLN wynosi 361 tys. zł, a w przypadku kredytu w złotych jest to 202 tys. zł.

Porównanie kredytów w CHF i PLN ze stycznia 2008 r. na kwotę 300 000 zł

Źródło: Expander / Jarosław Sadowski, Główny analityk

Artykuł Raty kredytów we frankach najwyższe w historii pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ceny producentów wzrosły o 11,8% r/r w październiku



Ceny producentów wzrosły w październiku br. o 11,8% r/r, zaś w ujęciu miesięcznym zwiększyły się o 1,8%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).

„Według wstępnych danych, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w październiku 2021 r. wzrosły w stosunku do września 2021 r. o 1,8%, a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku – o 11,8%” – czytamy w komunikacie.

Podniesiono ceny we wszystkich sekcjach przemysłu. Największy wzrost cen zaobserwowano w sekcji górnictwo i wydobywanie – o 6,5%, w tym w górnictwie rud metali – o 7,8%, w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 7,6%, a w pozostałym górnictwie i wydobywaniu – o 0,8%, podał GUS.

GUS podał też, że w październiku 2021 r. ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły o 5,5% r/r, a w porównaniu z wrześniem br. – o 0,8%.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ceny producentów wzrosły o 11,8% r/r w październiku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Produkcja przemysłowa wzrosła r/r w X w 25 z 34 działów przemysłu



Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 25 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w październiku 2021 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS).

„Według wstępnych danych w październiku br., w stosunku do października ub. roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 25 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 21,9%, maszyn i urządzeń – o 18,6%, papieru i wyrobów z papieru – o 14,7%, koksu i produktów rafinacji ropy naftowej -o 13,8%, wyrobów z metali – o 13,0%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych -o 12,1%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 11,9%, w produkcji metali – o 11,7%” – czytamy w komunikacie.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z październikiem ub. roku, wystąpił w 9 działach, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 19,5%, urządzeń elektrycznych – o 3,1%.

W porównaniu z wrześniem br., wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w październiku br. odnotowano w 18 działach przemysłu, m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 10,9%, koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 5,4%, w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 4,7%, w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,2%.

Źródło: ISBnews

Artykuł Produkcja przemysłowa wzrosła r/r w X w 25 z 34 działów przemysłu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Produkcja przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 7,8% r/r w październiku



Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 7,8% r/r w październiku 2021 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 2,3%.

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w październiku br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 9,8% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 2% wyższym w porównaniu z wrześniem br.” – czytamy w komunikacie.

W większości głównych grupowań przemysłowych w październiku br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku. Najbardziej zwiększyła się produkcja dóbr związanych z energią – o 27,3%, w mniejszym stopniu dóbr zaopatrzeniowych – o 9,5%, dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 4,4% i dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 3,1%. Zmniejszyła się natomiast produkcja dóbr inwestycyjnych – o 3,4%, podano także.

Konsensus rynkowy to wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 5,4%.

W okresie styczeń-październik br. produkcja sprzedana przemysłu była o 14,9% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 2,7%, podał też Urząd.

Źródło: ISBnews

Artykuł Produkcja przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 7,8% r/r w październiku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Murapol liczy na 20-30% wzrostu przychodów



Murapol zakłada wzrost przychodów w 2021 r. w przedziale 20-30% r/r (oczekiwany środek do górnego poziomu tego przedziału), głównie – lecz nie tylko – w następstwie rozpoczęcia działalności w segmencie PRS (instytucjonalny wynajem nieruchomości mieszkaniowych), natomiast od 2022 r. – w dolnej granicy dwucyfrowego przedziału w segmencie deweloperskim, podała spółka. Począwszy od 2022 r. liczba lokali mieszkalnych/użytkowych przekazywanych klientom ma wahać się w przedziale 3,2-4,2 tys. lokali rocznie (bez uwzględnienia mieszkań dla Platformy PRS).

„W ocenie zarządu, w szczególności powyższe tendencje i zdarzenia powinny wpłynąć na wyniki działalności Grupy Murapol w 2021 r., w tym umożliwić realizację wskazanych poniżej krótkoterminowych założeń biznesowych:

*             zakładany wzrost przychodów ze sprzedaży Grupy Murapol w porównaniu z 2020 r., który w ujęciu procentowym powinien mieścić się w przedziale 20-30% (oczekiwany środek do górnego poziomu tego przedziału), głównie, lecz nie tylko, w następstwie rozpoczęcia działalności w segmencie PRS i jej pozytywnego wpływu na przychody ze sprzedaży Grupy Murapol” – czytamy w prospekcie.

W okresie pierwszych 9 miesięcy 2021 r. łączne przychody ze sprzedaży mieszkań (w tym przychody z PRS) wyniosły 715,3 mln zł, co oznacza wzrost o 3,0% w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. W latach 2018-2020 przychody Grupy Murapol ze sprzedaży lokali wzrosły z 603,1 mln zł do 836,2 mln zł, co oznacza średni roczny wzrost (CAGR) na poziomie 17,7%, podano w komunikacie poświęconym ofercie publicznej.

„W związku z realizowaną strategią, zarząd ustalił następujące cele gospodarcze dotyczące rozwoju grupy, które mają być realizowane w perspektywie średnioterminowej:

*             począwszy od 2022 r., liczba lokali mieszkalnych/użytkowych przekazywanych klientom przez Grupę będzie wahać się w przedziale 3,2 tys. – 4,2 tys. lokali rocznie (bez uwzględnienia mieszkań dla Platformy PRS);

*             zakładany średnioroczny wzrost przychodów ze sprzedaży Grupy Murapol w segmencie deweloperskim na poziomie kilkunastu procent CAGR (dolna granica dwucyfrowego przedziału); zgodnie z założeniami przychody z działalności grupy w segmencie PRS powinny dodatkowo pozytywnie wpłynąć na przychody ze sprzedaży grupy;

*             począwszy od 2022 r., zakładane wydatki na nabycie nieruchomości gruntowych do banku ziemi przeznaczonych na realizację projektów mieszkaniowych na sprzedaż lokali (bez uwzględnienia nieruchomości dla Platformy PRS) na poziomie 175 mln zł – 225 mln zł w danym roku” – czytamy dalej.

W 2021 r. Murapol podjął strategiczną decyzję o rozpoczęciu współpracy z Ares w nowym i rozwijającym się segmencie instytucjonalnego najmu nieruchomości (platforma PRS, którą zarządzać będzie Ares). Umowa Ramowa zawarta z Ares przewiduje, że do połowy 2026 r. Murapol przygotuje ok. 10 tys. lokali na rzecz PRS. Liczba ta obejmuje lokale, które w tym czasie będą ukończone i oddane do użytkowania, a także w trakcie budowy, bądź w formie zabezpieczonych praw do gruntu.

W okresie styczeń-wrzesień 2021 r. Murapol sprzedał umowami deweloperskimi i przedwstępnymi 2 316 lokali klientom detalicznym, a przekazał w tym czasie 1 928 mieszkań, podała spółka. Rok wcześniej było to odpowiednio 2 140 i 2 480.

Oferta publiczna do 14 280 000 istniejących akcji, stanowiących do 35% kapitału zakładowego Murapolu, rozpoczyna się dziś od book-buildingu wśród inwestorów instytucjonalnych. Inwestorzy indywidualni będą mogli składać zapisy na akcje od wtorku, 23 listopada, po cenie maksymalnej ustalonej na 40 zł za akcję. Przewidywany pierwszy dzień notowania akcji spółki na GPW – ok. 8 grudnia 2021 r.

Akcje oferowane należą do większościowego akcjonariusza, tj. AEREF V PL Investment S.à r.l. – podmiotu kontrolowanego przez fundusze zarządzane przez Real Estate Group należącą do Ares Management Corporation, wiodącego globalnego zarządzającego inwestycjami alternatywnymi, któremu doradza Griffin Real Estate.

Murapol jest ogólnopolskim deweloperem działającym w obszarze budownictwa mieszkaniowego. W 2020 r. sprzedał 2 720 mieszkań.

Źródło: ISBnews

Artykuł Murapol liczy na 20-30% wzrostu przychodów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.