Pandemia COVID-19 nie zatrzymała funduszy private equity. Inwestorzy PE wykazują się dziś znacznie większym optymizmem i zapewniają, że myślą o przyszłych wzrostach aktywności rynkowej. Wyniki badania opracowanego przez ekspertów firmy doradczej Deloitte „Central Europe Private Equity Confidence Survey” pokazują, że niemal wszyscy respondenci spodziewają się, że w najbliższych miesiącach aktywność na rynku wzrośnie lub utrzyma się na tym samym poziomie. Aż 59 proc. inwestorów chce skupić się na nowych inwestycjach.
Odbudowa zaufania do sytuacji gospodarczej w Europie Środkowej postępuje na rynku private equity (PE) znacznie szybciej niż po globalnym kryzysie finansowym w 2008 roku. Ma na to wpływ doświadczenie sektora zdobyte w tym czasie. Najnowsze badanie pokazuje, że wśród przedstawicieli funduszy private equity tzw. indeks optymizmu odnotował imponujący wzrost, z 62 punktów latem ubiegłego roku do 149 punktów obecnie. To wynik bardzo bliski rekordowych indeksów optymizmu z lat 2007 i 2011 (odpowiednio 159 i 153 punkty).
Od
listopada ubiegłego roku nastąpił niemal dwukrotny wzrost poziomu
optymizmu dotyczącego oceny sytuacji gospodarczej – aż 70 proc.
badanych oczekuje jej poprawy w najbliższych miesiącach. Wyraźnie
zauważalna jest również tendencja wzrostowa poziomu indeksu
optymizmu, ale też – co istotne – pierwszy raz od 2007 roku
żaden z respondentów badania nie spodziewa się w najbliższych
miesiącach pogorszenia warunków ekonomicznych. 30 proc. oczekuje,
że warunki pozostaną bez zmian, co jest wynikiem zbliżonym do
ostatniego badania, przeprowadzonego pod koniec 2020 roku.
– Wzrost optymizmu wygląda zachęcająco, ale nie jest on dla nas niespodzianką. Firmy przeprowadzające transakcje w regionie osiągnęły bowiem odpowiedni poziom odporności i doświadczenia. Ponadto sam kapitał jest łatwo dostępny, a fuzje i przejęcia zyskały status sprawdzonej strategii przyspieszania rozwoju spółek wspieranych przez fundusze private equity – mówi Mark Jung, partner w dziale Doradztwa Finansowego, lider Private Equity w Europie Środkowej.
Rosnąca aktywność rynku
Niemal
wszyscy respondenci (98 proc.) oczekują, że aktywność na rynku
wzrośnie (61 proc.) lub pozostanie bez zmian (37 proc.). To więcej
o 15 p.p. niż w listopadzie ubiegłego roku. Pozytywne nastawienie
jest na równi z tym z 2014 roku. Zaledwie 2 proc. badanych spodziewa
się spadku aktywności rynkowej. To także spora zmiana w porównaniu
z 17 proc. w zimie i aż 70 proc. rok temu, kiedy pandemia dopiero
nabierała tempa.
59
proc. respondentów, a więc o 6 p.p. mniej niż w ostatnim badaniu
przewiduje, że skupi się na nowych inwestycjach, a jedna czwarta na
zarządzaniu swoim portfelem inwestycyjnym, co może oznaczać między
innymi usprawnienia operacyjne, skupienie się na zarządzaniu
talentami lub ekspansję na zagraniczne rynki. Natomiast 15 proc.
badanych ma zamiar zająć się zbieraniem nowych funduszy w
najbliższych miesiącach.
– Prawdopodobnie wiele funduszy private equity będzie wspierać strategie wzrostu, które są oparte na przejęciach. Ostatnie 18 miesięcy stworzyło wiele nowych możliwości konsolidacji i współpracy. Posiadanie doświadczonego inwestora private equity, który da możliwości finansowania takiego wzrostu, jak również wiedzę specjalistyczną zapewniającą jego sprawny przebieg, może być dobrą okazją dla wielu firm – dodaje Mark Jung.
Podczas
gdy odsetek podmiotów, które spodziewają się poprawy sytuacji
gospodarczej wzrósł od zimowego badania niemal dwukrotnie, 41 proc.
respondentów uważa, że ceny na rynku PE są obecnie zauważalnie
wyższe niż sześć miesięcy temu. To prawie cztery razy więcej
niż pod koniec ubiegłego roku. Po raz pierwszy od dwóch lat żaden
z respondentów nie uważa, aby ceny spadły, natomiast ponad dwie
piąte badanych spodziewa się dalszych wzrostów.
To
wpływa na plany dotyczące kupna i sprzedaży. Aż trzykrotnie – z
6 proc. w zimie do 19 proc. obecnie – wzrósł odsetek
respondentów, którzy spodziewają się, że w najbliższych
miesiącach sprzedadzą więcej niż kupią. Z kolei odsetek osób
planujących więcej kupować niż sprzedawać spadł z 72 proc. do
57 proc.
W
nadchodzących miesiącach najbardziej poszukiwani będą rynkowi
liderzy. Ponad połowa badanych (54 proc.) wskazała, że to oni
pozostaną najbardziej konkurencyjni. Natomiast 37 proc. respondentów
uznało, że spółki rozwijające się w średnim tempie wzbudzą
zainteresowanie inwestorów. To duży wzrost w porównaniu do
niespełna jednej czwartej w zimie. Start-upami zainteresuje się co
dziesiąty inwestor, co jest wynikiem zbliżonym do ostatnich kilku
badań.
Dobre strony pandemii
Mimo oczywistych strat i ryzyk, jakie wywołała pandemia, eksperci zauważają również jej pozytywne strony. Podczas gdy prawie połowa ankietowanych wskazuje na zakłócenia w łańcuchach dostaw i operacjach, ponad jedna czwarta uważa, że ich portfele ukierunkowały się na przyszły wzrost. Dodatkowo 39 proc. twierdzi, że ich kadra zarządzająca ponownie rozważa możliwości dotyczące ekspansji międzynarodowej lub przejęć.
Blisko
połowa respondentów (46 proc.) przyznała, że odnotowuje więcej
okazji inwestycyjnych, przy czym 20 proc. przyznaje, że ich poziom
jest podobny do tego z jesieni 2020 r. Nieco ponad jedna czwarta
twierdzi, że ma teraz inne możliwości inwestycyjne niż przed
pandemią. 30 proc. ankietowanych zapewnia, że ich nowe plany
transakcyjne nabierają tempa, ponieważ odzyskują komfort i
zaufanie do sytuacji na rynku.
W wielu przypadkach pandemia mogła przyspieszyć plany rozwoju firm wspieranych przez private equity. Ponad połowa ankietowanych przewiduje fuzje i przejęcia, a tylko mniej niż jedna piąta uważa, że ich plany wzrostu uległy spowolnieniu w ciągu ostatnich 18 miesięcy. 70 proc. inwestorów w Europie Środkowo-Wschodniej utrzymuje swoje strategie inwestycyjne, a jedna piąta respondentów przygląda się inwestycjom w inne niż dotychczas, nowe sektory.
Źródło: Deloitte
Artykuł Imponujący wzrost optymizmu inwestorów private equity pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.