O tym, że inwestowanie w nieruchomości jest opłacalnym zajęciem nie trzeba nikogo przekonywać. W Polsce inwestuje się w grunty, flipy i mieszkania do wynajęcia. Pozostaje pytanie, czy inwestowanie w nieruchomości za granicą i kupowanie ich w celach wypoczynkowych ma sens, a jeśli tak – jak to zrobić, aby czerpać zyski?
Inwestowanie w nieruchomości od wielu lat cieszy się popularnością. Dowodem na to może być majątek najbogatszych ludzi, który często lokowany jest właśnie w nieruchomościach. Nie da się też ukryć, że coraz więcej Polaków kupuje więcej niż jeden dom, chcąc w ten sposób zabezpieczyć swój kapitał. Jeszcze kilka lat wstecz inwestycje w nieruchomości za granicą wydawały się pomysłem co najmniej dziwnym, ale sytuacja nieustannie się zmienia i już dzisiaj rynek wygląda nieco inaczej.
Inwestycje w nieruchomości za granicą kiedyś i dzisiaj
Rynek nieruchomości jest bardzo dynamiczny. Na początku XXI w. niewielu słyszało o inwestycjach w nieruchomości za granicą i jeszcze mniej widziało w tym szansę na zarobek. Sytuacja zmieniła się w momencie, kiedy kryzys gospodarczy dotknął kraje silnie związanych z turystyką, a ceny nieruchomości znacząco spadły.
W
ostatnim czasie można zaobserwować wzrost inwestycji związanych z
zakupem nieruchomości za granicą, głównie w popularnych
miejscowościach wypoczynkowych. Obecnie największym zainteresowanie
cieszy się Hiszpania, gdzie ceny znacznie spadły, często nawet
poniżej 20-30% w stosunku do czasu sprzed pandemii. – komentuje
Marcin Kuryło, współwłaściciel w Horyzont Inwestycji. W
większości inwestuje się w krajach Europejskich, rzadko zdarzają
się takie inwestycje w krajach afrykańskich, chociaż i ten trend
powoli się zmienia.
Dwa typy inwestorów
Jedni inwestują, by zarabiać, podczas gdy inni widzą w tym szansę na stworzenie prywatnej przestrzeni wypoczynkowej w ciepłych krajach. To dwa typy inwestorów, którzy są całkowicie od siebie różni, przy czym częściej można trafić na tych drugich. Dla części Polaków zakup nieruchomości za granicą to ciekawy sposób na biznes, jednak wielu z nich wciąż rezygnuje z tej opcji, bo aby zajęcie stało się dochodowe, trzeba podejść do inwestycji z ogromną wiedzą i gotowym planem. Co więcej, oczywistym jest, że dużą stopę zwrotu można uzyskać na flipach i nieruchomościach w Polsce bez angażowania kapitału w rynek zagraniczny.
Większość inwestorów traktuje to jako połączenie przyjemnego z pożytecznym. Zarabia się wtedy, kiedy inwestor osobiście nie korzysta z nieruchomości i oddaje ją pod wynajem – zauważa ekspert. Taka kolej rzeczy wydaje się o tyle bardziej logiczna, że dzisiaj można nawiązać współpracę z biurem, które zajmuje się wynajmem apartamentów w miejscowościach turystycznych. Właściciel podpisuje umowę ze specjalistami zajmującym się wynajmami, określając okres, w którym on sam planuje tam przebywać, a pozostały czas pozostaje do dyspozycji biura, którego zadaniem jest optymalizacja wynajmu.
Trendy się zmieniają
Pomimo tego, że dzisiaj w nieruchomości za granicą inwestuje zaledwie ułamek, nie oznacza to, że z biegiem czasu ten trend nie ulegnie zmianie. Podobnie było z wynajmami mieszkań czy pokoi w Polsce dla studentów lub pracowników. Na początku był to biznes mało dochodowy, natomiast w miarę upływu czasu sytuacja stale się rozwijała i dzisiaj wielu inwestorów korzysta z tego rozwiązania. Być może podobnie będzie z inwestycjami na rynkach w nieruchomości w ciepłych krajach. Sytuacja na rynku nieruchomości jest dynamiczna, a inwestorzy stale poszukują alternatywnych źródeł dochodu. Nawet jeśli dzisiaj nie jest to najpopularniejsza forma inwestycji, jutro może wyglądać zupełnie inaczej.
Źródło: Horyzont Inwestycji
Artykuł Czy opłaca się inwestować w nieruchomości za granicą? pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.