Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej Polska PV postuluje wprowadzenie minimum dwuletniego okresu przejściowego w zakresie wygaszenia systemu opustów dla właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznych i utrzymanie obecnego systemu dla nowych prosumentów wyprowadzających energię do sieci do 31 grudnia 2023 r., podała organizacja. Ma to pozwolić przedsiębiorstwom dostosować się do nowych warunków, utrzymać miejsca pracy, a przyszłym prosumentom da to czas na dokładne poznanie nowego systemu.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało do konsultacji publicznych propozycję nowelizacji ustawy – prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii. Projekt ten zakłada wygaszenie systemu opustów od 1 stycznia 2022 r. i zastąpienie go modelem zakupu i sprzedaży energii znacznie mniej korzystnym dla przyszłych prosumentów.
„Autorzy projektu w jego uzasadnieniu powołują się na Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej. To właśnie ten dokument mówi o zmianie systemów rozliczeń z wyprodukowanej energii. Proponowane zmiany uniemożliwiają po 31 grudnia 2023 roku osobne rozliczanie energii elektrycznej wprowadzanej do sieci i zużywanej. W zasadzie oznacza to brak konieczności wprowadzania tak radykalnych zmian już od 1 stycznia 2022 roku. Zdaniem branży, przy zmianie systemu już 31 grudnia 2021 roku, uczestnicy rynku będą dysponowali zaledwie kilkoma miesiącami na dostosowanie się do nowych reguł, co jest zdecydowanie zbyt krótkim okresem. To cios w polskie małe i średnie firmy zatrudniające tysiące pracowników” – czytamy w komunikacie.
Zdaniem Stowarzyszenia, zapisy projektu ustawy stanowią radykalne pogorszenie warunków ekonomicznych montażu instalacji. Likwidacja systemu opustów w tak krótkim czasie, może nieść za sobą szereg negatywnych konsekwencji, w szczególności:
- likwidację wielu miejsc pracy w roku 2022 oraz kłopoty dla wielu polskich przedsiębiorców;
- zagrożenie utraty środków unijnych, zwłaszcza tych przeznaczonych na programy parasolowe;
- skokowo rosnący popyt w II półroczu 2021 będzie powodować wzrost cen instalacji, zmniejszenie ich opłacalności i efektywności ekonomicznej oraz prawdopodobieństwo obniżenia jakości wykonywania usług przez mocno obciążone pracą firmy wykonawcze;
- zagrożenie oligopolem na rynku mikroinstalacji fotowoltaicznych od roku 2022 ponieważ niewiele firm będzie dysponowało środkami na przystosowanie się do nowych reguł w tak krótkim czasie;
- niesprawiedliwie traktowanie prosumentów w stosunku do innych podmiotów funkcjonujących na rynku energii, wobec których prosumenci zmuszani są do działań w pełni rynkowych;
- ograniczenie tzw. „local content”.
Projekt ustawy zakłada powstanie zupełnie nowych podmiotów na rynku energii – np. agregatorów, którzy w przyszłości będą odgrywać kluczową rolę w rozliczaniu prosumentów zapewniając im dodatkowe korzyści finansowe z posiadanych mikroinstalacji. Niemniej jednak do realnego wprowadzenia tego typu podmiotów na rynku energii konieczny jest znacznie dłuższy niż zakłada ustawa okres przejściowy, zaznaczono.
„Jako Stowarzyszenie deklarujemy gotowość podjęcia wszelkich działań zmierzających do maksymalnego przedłużenia okresu obowiązywania systemu net meteringu i utrzymania przez ten czas poziomu wynikającego z systemu opustów. Deklarujemy również chęć współpracy w tworzeniu bardziej przyjaznych zasad sprawiedliwej społecznie transformacji sektora prosumenckich systemów fotowoltaicznych” – czytamy dalej.
W ocenie Stowarzyszenia, projekt ustawy nie daje rozwiązań problemów występujących w sieciach niskiego napięcia szczególnie uwidaczniający się przekroczeniami dopuszczalnych napięć. W szczególności nie zobowiązuje Operatorów Systemów Dystrybucyjnych (OSD) do aktywnego wykorzystania już obecnie dużej liczby setek tysięcy falowników fotowoltaicznych do stabilizacji parametrów sieci, która w pewnym zakresie jest możliwa z wykorzystaniem tych urządzeń. Rola ta przerzucona jest w ustawie na agregatorów za pomocą świadczenia np. usług elastyczności niemniej jednak wzorem innych krajów to w pierwszej kolejności OSD powinny wykorzystać potencjał źródeł wytwórczych do stabilizacji pracy sieci.
„Należy także podkreślić, że instalacje PV nie są przyczyną problemów w sieciach niskiego napięcia, a jedynie uwidaczniają złe zarządzanie tymi sieciami przez OSD oraz niedostateczną modernizację szczególnie na terenach słabiej zurbanizowanych. W konsekwencji zakładany w przyszłości rozwój pomp ciepła, samochodów elektrycznych czy innych urządzeń wymagających stabilnego zasilania w okolicach mocy umownej obiektu będzie przyczyną narastających problemów z sieciami niskiego napięcia. Dlatego też w ocenie SBF Polska PV konieczne jest zobligowanie OSD do ciągłej identyfikacji miejsc w sieciach niskiego napięcia, w których występują problemy ze stabilną pracą, co pozwoli w prawidłowy sposób kierować środki zaradcze” – wskazano w komunikacie.
Podkreślono też, że projekt ustawy nie wprowadza wystarczających zachęt do wzrostu bieżącej autokonsumpcji czy instalacji magazynów energii. W ocenie Stowarzyszenia, należy także rozpocząć dyskusję na temat zmiany w modelu wykorzystania mocy umownej, a w konsekwencji modelu przyłączenia mikroinstalacji. Na obszarach, gdzie OSD identyfikuje problemy z działaniem sieci wynikające z liczby przyłączonych mikroinstalacji należy rozważyć wprowadzenie limitu wprowadzanej mocy przez kolejne nowo przyłączane mikroinstalacje np. do wartości 75% mocy umownej, a w sytuacjach problemów krytycznych do np. 50% mocy umownej z zastrzeżeniem możliwości swobodnego wprowadzenia mocy do wartości mocy umownej po zastosowaniu magazynów energii.
Źródło: ISBnews
Artykuł SBF Polska PV postuluje 2-letni okres przejściowy w wygaszeniu systemu opustów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.