Obawy Polaków związane z pandemią zmniejszają się regularnie od trzech miesięcy; obecnie opracowany przez firmę doradczą Deloitte indeks niepokoju wynosi 0, tyle samo co we Francji, wynika z badania Global State of the Consumer Tracker.
Od listopada, kiedy opracowany przez Deloitte indeks niepokoju był na poziomie 34%, spadł on o 34 pkt proc. i obecnie wynosi zero. W ciągu miesiąca natomiast różnica netto między osobami, które zgodziły się ze zdaniem „Jestem bardziej zaniepokojony niż tydzień temu”, oraz tymi, które zaprzeczyły, zmniejszyła się o kolejne 2 pkt proc., podano.
„Razem z Francją, gdzie indeks niepokoju również wyniósł 0%, jesteśmy dokładnie pośrodku skali. Wśród krajów europejskich wyprzedzają nas Niemcy, gdzie też niezmiennie od początku badania poziom niepokoju jest najniższy na świecie i wynosi -32%. Druga za Niemcami jest Holandia, choć od naszych zachodnich sąsiadów wiele ją dzieli, bo indeks niepokoju jest tam już zdecydowanie wyższy i wynosi -18%” – powiedział partner, lider sektora dóbr konsumenckich w Polsce firmy Deloitte Michał Tokarski, cytowany w komunikacie.
O 3 pkt proc. wzrósł indeks niepokoju w Indiach, w których poziom obaw związanych z pandemią jest globalnie największy (31%). W Europie indeks niepokoju jest najwyższy w Wielkiej Brytanii i wynosi obecnie 6%, choć w ciągu miesiąca spadł z 10%. Najbardziej w ciągu miesiąca poziom obaw wzrósł w Stanach Zjednoczonych – o 12 pkt proc. – i w Hiszpanii – o 8 pkt proc. Zauważalny jest spory spadek lęku w Irlandii – o 8 pkt proc. Indeks niepokoju w przypadku tego kraju wynosi obecnie 4%.
Eksperci zwracają uwagę, że zmniejszyła się liczba respondentów w wieku 35-54 lata (-8 pkt proc.), którzy deklarują, że ich poziom niepokoju zwiększył się w ciągu tygodnia (38%). Jeszcze miesiąc temu byli najbardziej zaniepokojoną grupą wiekową. Jednocześnie w najmłodszej grupie badanych (18-34 lata) znacznie, bo o 5 pkt proc. przybyło tych, którzy czują się bardziej zaniepokojeni niż tydzień temu (45%). Tylko w niewielkim stopniu (-1 pkt proc.) zmniejszyła się liczba osób w grupie wiekowej 55+, u których poziom lęku zwiększył się w ciągu tygodnia (39%).
„To, co charakterystyczne dla wyników badania przeprowadzonego na przełomie stycznia i lutego, to duży wzrost poczucia bezpieczeństwa we wszystkich konsumenckich aktywnościach. Aż o 9 pkt proc. przybyło w ciągu miesiąca Polaków, którzy bezpiecznie czują się, korzystając z indywidualnych usług, czyli np. podczas wizyty u dentysty czy fryzjera, a o 8 pkt proc. tych, którzy nie mają obaw przed wizytą w barze czy restauracji” – dodał partner associate w dziale doradztwa podatkowego, lider praktyki life sciences & health care, Deloitte Krzysztof Wilk.
Przed udziałem w wydarzeniu, które gromadzi większą liczbę ludzi, nie ma natomiast obaw ponad jedna czwarta polskich respondentów (+5 pkt proc.). Po nieznacznym spadku na początku roku, w tym miesiącu znacznie przybyło (+8 pkt proc.) także konsumentów, którzy czują się bezpiecznie podczas zakupów w sklepach stacjonarnych (56%). Mniejsze są też obawy związane z podróżowaniem. Niespełna jedna trzecia badanych czuje się bezpiecznie podczas podróży samolotem (+2 pkt proc.). Z otwarciem przez rząd hoteli zbiegł się spory wzrost konsumentów (6 pkt proc.), którzy zapewniają, że czują się w nich bezpiecznie. Odpowiada tak dzisiaj 42% Polaków zapytanych przez Deloitte. W sumie wśród polskich konsumentów poczucie bezpieczeństwa w sklepach, hotelach, podczas lotów, a także podczas udziału w wydarzeniach masowych i korzystania z usług wymagających bezpośredniego kontaktu jest najwyższe od początku badania, czyli od maja 2020 roku, podkreślono.
Od początku roku o 3 pkt proc. ubyło konsumentów, którzy niepokoją się o zdrowie swoich bliskich. Mimo to 77% to najwyższy wynik w Europie. Za nami są Hiszpanie (75%). Na świecie najwyższy poziom obaw o zdrowie bliskich jest odczuwalny w Chile i Chinach – po 81%, choć w tych ostatnich w ciągu miesiąca osób, które mają związane z tym obawy, ubyło o 5 pkt proc.
„Nieznacznie, bo tylko o 1 pkt proc., spadła w ciągu miesiąca liczba Polaków, którzy niepokoją się o powrót do biur (24%). Od listopada natomiast – czyli czasu, gdy poziom związanych z tym obaw był najwyższy – to spadek aż o 11 pkt proc. W Europie to powód do niepokoju aż dla 39% Brytyjczyków i 38% Irlandczyków. Symbolicznie także (-1 pkt proc.) od początku roku zmniejszyła się liczba konsumentów, którzy planują ograniczyć korzystanie z miejskiego transportu. Dziś takie obawy ma niespełna połowa z zapytanych Polaków” – czytamy dalej.
Stan własnego zdrowia najbardziej na świecie niepokoi mieszkańców Państwa Środka – przyznaje się do tego 84% Chińczyków (-5 pkt proc.), a także 79% mieszkańców Meksyku i 78% mieszkańców Chile. W Europie najwięcej osób zaniepokojonych własną kondycją jest w Hiszpanii (74%) i w Polsce. Przyznaje się do tego 61% konsumentów nad Wisłą.
„Przez parę ostatnich edycji badania obserwowaliśmy utrzymujący się wysoki poziom obaw o utratę pracy. Lutowe ankiety wskazują na poprawę nastrojów na rynku pracy i pokazują, że od początku roku liczba osób, które boją się o swoje zatrudnienie, spadła o 3 pkt proc. i dziś takie obawy ma połowa z nas, tyle samo ile w październiku ubiegłego roku. Niemniej to nadal wysoki wynik. W Europie więcej osób zaniepokojonych o swoją pracę jest tylko w Hiszpanii – 54%” – stwierdził partner, lider ds. kapitału ludzkiego w Deloitte Polska John Guziak.
Od stycznia wśród polskich konsumentów znacznie ubyło osób, które niepokoi spłata kredytów (60%) i stan oszczędności (63%). W obu przypadkach to mniej niż miesiąc temu o 5 pkt proc.
„Nie zmieniła się w ciągu miesiąca liczba konsumentów, którzy odkładają na przyszłość większe zakupy. Nadal robi to 37% z nas, ale to i tak mniej niż w listopadzie, kiedy taką ostrożność deklarowało 40% naszych respondentów. Co ciekawe, nieznacznie przybyło od ostatniej fali badania Polaków, którzy obawiają się o uregulowanie nadchodzących płatności. Odpowiedziało tak 32% zapytanych, tylko o 1 pkt proc. mniej niż w maju, kiedy ich liczba była największa w historii badania” – powiedział partner, lider branży Usług Finansowych w Polsce, Deloitte Przemysław Szczygielski.
Po nieznacznym spadku w ubiegłym miesiącu o 6 pkt proc. przybyło wśród polskich konsumentów chętnych, by płacić za wygodę, jak na przykład dostarczenie zakupów do domu (trend convenience). Dziś pozwala sobie na to 37% zapytanych nad Wisłą. To najwyższy wynik w historii badania. Nadal to ochrona zdrowia jest główną przyczyną, dla której się na to decydujemy, jednak połowa zapytanych kieruje się przy tym po prostu oszczędnością czasu.
„Co warte odnotowania, to fakt, że spadła liczba Polaków, którzy przyznają, że kupują więcej niż są w stanie zużyć na bieżąco. Jeszcze miesiąc temu odpowiedziało tak 46% rodzimych konsumentów co dało najwyższy wynik dla Polski w historii badania i najwyższy w Europie. Co prawda wynik z tego miesiąca – 41% – nadal jest najwyższy w Europie, ale odpowiedziało tak tyle samo Brytyjczyków, Holendrów i tylko nieco mniej Włochów” – wskazał Tokarski.
Najnowsze badanie nastrojów i obaw polskich konsumentów związanych z pandemią koronawirusa zostało przeprowadzone po raz 15., Polska bierze w nim udział 12. raz z rzędu. Ankiety wypełnili respondenci z 18 krajów. Oprócz Polski byli to mieszkańcy Australii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Włoch, Japonii, Meksyku, Holandii, Korei Południowej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Chile oraz RPA. Badanie zostało przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego.
Źródło: ISBnews
Artykuł Indeks niepokoju w Polsce wynosi 0, spadek o 34 pkt proc. od XI 2020 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.