Osoby zatrudnione na umowach zlecenie i o dzieło – w tym cudzoziemcy – nie mają zapewnionego odpowiedniego zabezpieczenia prawnego i medycznego, a dotyczy to także tych osób, które w czasie pandemii zapewniają społeczeństwu dostęp do podstawowych produktów i usług m.in. sprzedawców, kurierów i kierowców – często zatrudnionych właśnie na tzw. „śmieciówkach”. podały Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).
„Osoby zatrudnione na umowach zlecenia i o dzieło nie mają zapewnionego zabezpieczenia prawnego i medycznego, takiego jak pracownicy chronieni przez ustawodawstwo pracy. Ich pracodawcy nie są zobligowani do zagwarantowania im odpowiednich zbiorowych i indywidualnych środków ochrony. Niektórzy dbają o te zabezpieczenia, opierając się na ogólnych informacjach, jak uchronić pracowników od zakażenia – jednak oznacza to, że część personelu musi zadbać o środki ochrony osobistej i bezpieczeństwo pracy we własnym zakresie. Dotyczy to między innymi tych, którzy zaangażowani są w tzw. pracę platformową – czyli przyjmują zlecenia przewozu osób i dostarczania jedzenia za pośrednictwem platform cyfrowych. Zarówno dla młodych Polaków, jak i dla cudzoziemców – głównie obywateli Indii ze statusem studenta – taka praca jest sposobem na uzyskanie niezależności finansowej. Z drugiej strony wiąże się ona z wieloma rodzajami ryzyka, w tym ekonomicznym – np. niestabilny dochód i brak ochrony socjalnej – oraz zdrowotnym, co jeszcze bardziej uwidoczniła pandemia COVID-19” powiedział ekspert FPP oraz CALPE Grażyna Spytek-Bandurska, cytowana w komunikacie.
W świetle prawa pracodawcy nie są zobligowani do zagwarantowania swoim pracownikom odpowiednich zbiorowych i indywidualnych środków ochrony w związku z pandemią koronawirusa, co stawia wielu polskich pracowników oraz pracujących w Polsce cudzoziemców w trudnej sytuacji zdrowotnej i ekonomicznej. Obecnie co trzecia firma planuje obniżki wynagrodzeń w związku z pandemią, a 14% pracodawców planuje zwolnienia; obniżkę płac planuje 32% firm handlowych, 30% produkcyjnych oraz 33% przedsiębiorstw z sektora usług. Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na koniec 2020 r. bezrobocie w Polsce może sięgnąć 9-10%, podano także.
„Zdaniem Międzynarodowej Organizacji Pracy sprzedawcy produktów żywnościowych, kurierzy oraz tzw. pracownicy platformowi – w tym m.in. kierowcy – stanowią drugą grupę największego ryzyka zarażenia koronawirusem w pracy – zaraz po pracownikach ochrony zdrowia. Charakter wykonywanych przez nich prac wyklucza bowiem ścisłe zachowanie zasad dotyczących dystansu społecznego, wprowadzonych przez rządy państw dotkniętych pandemią COVID-19, w tym Polski. Choć w wielu przypadkach podjęto wobec tych grup pracowników działania mające na celu zminimalizowanie ryzyka zakażenia w pracy – np. firmy kurierskie wprowadziły dostawę bezkontaktową – to ich skuteczność nie została jeszcze potwierdzona. Sytuacja ta skutkuje powstaniem nierówności zdrowotnych w zakresie ryzyka zakażeń koronawirusem” – czytamy także.
Jak podaje FPP i CALPE zgodnie z najnowszymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w 2018 r. w sektorze usług i jako sprzedawcy pracowało w Polsce ponad 2,1 mln osób. Wśród nich byli również cudzoziemcy – w 2018 r. m.in. powiatowe urzędy pracy wpisały do ewidencji 1,58 mln oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, w tym powyżej 46 tys. pracowników usług i sprzedawców. Tendencja dotycząca liczby wydanych oświadczeń utrzymała się w 2019 r. – zarejestrowano ich ponad 1,6 mln – a liczba dokumentów dotyczących pracowników usług i sprzedawców wzrosła do 53 tys. Jeśli chodzi o rodzaj umowy zawartej z pracownikiem cudzoziemskim wykonującym pracę w oparciu o oświadczenie, to w 2019 r. zdecydowanie dominowała umowa zlecenie – ok. 1,1 mln.
„W kontekście prognozowanego wzrostu bezrobocia w Polsce nawet do 10% niepokojącym zjawiskiem może być potencjalne zwiększenie liczby ofert pracy w szarej strefie w tych branżach, które mimo pandemii wciąż potrzebują pracowników – np. przetwórstwo żywności, logistyka – mogących skusić tych, którzy stracili pracę w przemyśle. Praca na czarno, bez dostępu do odpowiednich środków ochronnych oraz zachowania odpowiednich standardów higieny i bezpieczeństwa, zwiększa ryzyko zachorowalności” – czytamy dalej.
Z takich ofert mogą chcieć skorzystać m.in. ci cudzoziemcy, którzy zostali pozbawieni źródeł dochodu w Polsce oraz możliwości powrotu do domu i wsparcia rodziny.
„Godnej pracy cudzoziemców w Polsce, także w wymiarze bezpieczeństwa pracy i zdrowotnym, poświęcony jest projekt realizowany przez Federację Przedsiębiorców Polskich w partnerstwie z OPZZ, Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych oraz Confederation of Norwegian Enterprise – ‚MIGRIGHT: Wzmocnienie dialogu społecznego na rzecz godnej pracy cudzoziemców i uchodźców w Polsce’. Jego głównym celem jest zwiększenie zdolności partnerów społecznych w Polsce do uczestnictwa w trójstronnym i dwustronnym dialogu społecznym przez transfer najlepszych praktyk oraz organizację szkoleń dotyczących wspierania praw pracowników cudzoziemskich i uchodźczych, a także zapewnienia tym grupom godnych warunków pracy” – podkreślono w materiale.
Źródło: ISBnews
Artykuł Pandemia uwydatniła patologie związane z pracą na śmieciówkach pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.