Amerykańscy inwestorzy mają coraz więcej wątpliwości, czy odbicie po
marcowych dołkach nie było zbyt silne. Znajdują więc coraz więcej
pretekstów do tego, by sprzedawać akcje. Widać było to po przebiegu
notowań w środę i czwartek, gdy S&P stracił odpowiednio 2,05 i 1,75
proc.
Mimo chwilowych zawirowań pandemia SARS-CoV-2 nie powinna trwale wpłynąć na rynek długoterminowego najmu mieszkań. W Polsce wciąż utrzymuje się deficyt takich lokali, rynek przed pandemią był w fazie górki, a…
W pełni cyfrowy system, który pozwoli sprawnie wyeliminować
z obrotu gotówkę – tak opisuje we wniosku patentowym swój wynalazek organizacja
Visa. Schemat przypomina pod wieloma względami rozwiązania, z którymi eksperymentują
już banki centralne
Koronawirus odcisnął
wyraźne piętno na gospodarkach Europy Środkowej. Największe załamanie
odnotowano na Słowacji.
Nie będę brała udziału w tych wyborach – zapowiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej w piątkowy poranek.
Minister finansów obiecał wypłatę wynegocjowanych podwyżek płac i zadeklarował, że nie chce redukować kadr – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.
Nadwyżka w obrotach handlowych strefy euro (niewyrównana sezonowo) z resztą świata wyniosła 28,2 mld euro w marcu br. wobec 22,7 mld euro nadwyżki rok wcześniej, podał unijny urząd statystyczny Eurostat.
Konsensus rynkowy przewidywał 17,2 mld euro nadwyżki.
W marcu 2020 r. eksport państw strefy euro (niewyrównany sezonowo) spadł o 6,2% w ujęciu rocznym i wyniósł 193,3 mld euro, zaś import spadł o 10,1% r/r i wyniósł 165 mld euro.
Źródło: ISBnews
Artykuł Nadwyżka w handlu zagranicznym strefy euro wyniosła 28,2 mld euro pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.
Zatwierdzony przez sąd układ pozwala Unified Factory na rozpoczęcie nowych działań mających na celu odbudowę potencjału firmy, rozwoju jej systemu, wznowienie pozyskiwania nowych klientów, ale również odzyskanie zaufania dotychczasowych, poinformował ISBtech prezes Marcin Woźniak.
„Po 1,5-rocznym okresie trwania postępowania restrukturyzacyjnego, sąd uznał ostatecznie stanowisko zarządu spółki oraz obligatariuszy i podjął decyzję o zatwierdzeniu układu pomiędzy stronami w przyspieszonym postępowaniu układowym Unified Factory. Okres ten kończy dramatyczny dla spółki czas zawieszenia w biznesowej próżni i pozwala na rozpoczęcie nowych działań mających na celu rozwój systemu oraz odbudowę potencjału firmy” – powiedział ISBtech Woźniak.
„Dzięki decyzji sądu, zarząd może wznowić rozmowy dotyczące pozyskania nowych klientów na system, ale również odzyskać zaufanie klientów, którzy pozostali przy spółce w tym trudnym czasie” – dodał prezes.
Wczoraj spółka podała, że Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawa XVIII Wydział Gospodarczy ds. upadłościowych i restrukturyzacyjnych, przychylając się do stanowiska zarządu Unified Factory oraz obligatariuszy, podjął decyzję o zatwierdzeniu układu pomiędzy stronami w przyspieszonym postępowaniu układowym.
Pod koniec lutego spółka przedstawiła zaktualizowane propozycje układowe, a w nich m.in. przeznaczanie 60% jednostkowych rocznych zysków na spłatę obligacji serii C i D w okresie od 2021 do 2029 roku i w efekcie spłatę minimum 14 mln zł z obligacji. Ponadto, spółka zaproponowała konwersję 7,56% wierzytelności na akcje, co daje 1,89 mln zł. Spółka zakłada w związku z tym emisję do 2,1 mln akcji po cenie 0,9 zł za walor.
Zobowiązania wobec obligatariuszy mają w dalszej części zostać zaspokojone poprzez przejęcie 2,26 mln akcji spółki, będących przedmiotem zastawu. Pozostała część głównej kwoty wierzytelności oraz odsetki mają zostać umorzone, wynika z zaktualizowanych propozycji układowych.
Unified Factory w restrukturyzacji to producent i globalny dostawca technologii automatyzującej sprzedaż i obsługę klienta opartej na rozwiązaniach klasy Customer Service Automation i algorytmach pamięci asocjacyjnej. Od 2016 r. akcje spółki są notowane na rynku NewConnect.
Źródło: ISBnews
Artykuł Unified Factory, po zatwierdzeniu układu, chce odbudowywać swój biznes pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.
Wartość rynku detalicznego artykułów DIY spadnie ze względu na COVID-19 o 0,3% r/r i wyniesie 36,1 mld zł w 2020 r., prognozuje w przesłanym ISBnews raporcie firma PMR. Z raportu wynika również, że 15% Polaków zrezygnowało z remontów, a 29% odsunęło je w czasie.
Detaliczny rynek artykułów DIY definiowany jest jako rynek produktów niezbędnych do budowy, remontu lub wykończenia domu lub mieszkania przez klientów indywidualnych lub przez firmy działające na ich zlecenie.
Według prognoz zawartych w raporcie PMR „Handel detaliczny artykułami DIY w Polsce 2020. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2020-2025”, epidemia COVID-19 gwałtownie przerwie okres wzrostów na rynku.
„W efekcie, w 2020 r. prognozujemy spadek wartości rynku detalicznego artykułów DIY w Polsce. Niemniej jednak spadek o 0,3% r/r jest stosunkowo niewielki w porównaniu do innych segmentów rynku artykułów nieżywnościowych (na podstawie prognoz PMR dla innych segmentów rynku detalicznego)” – napisano w przesłanym ISBnews raporcie.
Według analityków PMR, rynek DIY sukcesywnie rośnie od przynajmniej 2015 r. W 2016 r. wzrósł o 6,8% do 29,8 mld zł, w kolejnych roku urósł o 7,3% (32 mld zł), następnie o 7,2% (34,3mld zł), zaś w 2019 r. wzrost wyniósł 5,7% do 36,3 mld zł.
„Pojawienie się epidemii koronawirusa w Polsce i wprowadzane w celu jej zahamowania restrykcje były szokiem dla wielu branż. Już sama atmosfera strachu i paniki negatywnie odbija się na wielu segmentach rynku detalicznego” – napisano w raporcie.
„Po spowolnieniu gospodarki światowej w 2019 r., w 2020 r. oczekuje się jej recesji w wyniku pandemii koronawirusa. Niekorzystne skutki rozwoju pandemii dotkną również gospodarkę Polski poprzez negatywny wpływ zarówno na popyt wewnętrzny, jak i zewnętrzny. W efekcie spodziewany jest kryzys również w odniesieniu do gospodarki krajowej” – dodano.
Ekonomiści PMR podkreślają, że ostatnie lata charakteryzowały się bardzo dobrą sytuacją na rynku mieszkaniowym, który bił kolejne rekordy pod względem liczby budowanych czy oddanych do użytku mieszkań, co „napędzało” branże DIY.
„Ponadto, był to bardzo dobry czas dla remontów dzięki rosnącym wynagrodzeniom, niskiemu bezrobociu, wsparciu budżetów gospodarstw domowych przez program Rodzina 500+ czy ogólnie większemu zainteresowaniu Polaków miejscem, w którym żyją i chęci polepszenia warunków mieszkaniowych” – dodano.
Autorzy raportu zwracają również uwagę, że pozytywnie na rynek artykułów DIY wpłynęło utrzymanie otwarcia sklepów w trakcie epidemii – w I fazie nie dokonano w tym aspekcie żadnych zmian, potem markety czynne były wyłącznie w dni robocze.
„Dodatkowo część konsumentów postanowiła poświęcić czas spędzony w domu na remonty. Dodatkowym czynnikiem pozytywnie wpływającym na ten rynek jest liczba oddawanych mieszkań, które wymagają wykończenia niezależnie od sytuacji” – napisano.
„Niemniej jednak, pojawienie się epidemii koronawirusa w Polsce i wprowadzane w związku z tym restrykcje, a także już sama atmosfera niepewności i strachu, wywarły wpływ na praktycznie każdy aspekt życia Polaków” – dodano.
Z badania PMR dotyczącego wpływu koronawirusa na plany remontowe wynika, że 15% respondentów zrezygnowała, a 29% odłożyła swoje plany remontowe z tego powodu.
„Decyzja o rezygnacji lub odłożeniu planów remontowych podyktowana była głównie poczuciem niepewności, a nie twardymi przesłankami, takimi jak problemy ze środkami na remont czy dostępność ekipy remontowej lub materiałów” – napisano.
„Co istotne, niewielki odsetek badanych (13%) zapytanych o zmiany w zaplanowanych pracach remontowych wynikające z epidemii koronawirusa, powiedział, że rozważa zakup tańszych niż planowano wcześniej materiałów” – dodano.
Badanie pokazało również, że 6% Polaków chce wykorzystać okres na remont, którego wcześniej nie planowało. Natomiast 36% badanych wskazało, że nie ma planów i zamiaru wykorzystania sytuacji na nieplanowany remont.
PMR przeprowadził badanie w połowie kwietnia na reprezentatywnej próbie 1 300 dorosłych Polaków.
Źródło: ISBnews
Artykuł Wartość rynku artykułów DIY spadnie o 0,3% r/r do 36,1 mld zł w 2020 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.
Kino Polska TV widzi w Polsce ogromny potencjał esportu, dlatego dalej będzie rozwijać swój kanał esportowy Gametoon HD, poinformował ISBtech prezes Bogusław Kisielewski. Ponadto celuje w co najmniej połowę przychodów generowanych poza Polską.
„Widzimy w Polsce ogromny potencjał esportu, dlatego dalej będziemy rozwijać nasz kanał esportowy Gametoon HD. W tym przypadku nie tylko oferta programowa się liczy. Chcemy zbudować – i robimy to – społeczność wokół marki Gametoon, uczestniczyć w najważniejszych na świecie wydarzeniach esportowych, współpracować z influencerami” – powiedział ISBtech Kisielewski.
Dodał, że niedawno, pod szyldem Gametoon Arena, grupa uruchomiła własną serię turniejów esportowych. Ponadto cały czas pracuje nad zwiększeniem dystrybucji Gametoona.
„Jeśli chodzi o rynki międzynarodowe, to z kanałami marki FilmBox jesteśmy już aktywnie obecni w 40 krajach świata. FilmBox to płatne kanały premium, które generują przychody z opłat od operatorów kablowych i platform cyfrowych. Myślimy jednak o stopniowym wprowadzaniu modelu mieszanego, w którym oprócz emisji przychody będzie generować również reklama. Od 2019 roku taki model z powodzeniem działa na rynku czeskim. W 2019 roku przychody z rynków międzynarodowych stanowiły niespełna 40% przychodów całej Grupy. Naszym celem jest, by co najmniej połowa przychodów pochodziła spoza Polski” – podsumował prezes.
Kino Polska TV S.A. to grupa medialna. Głównymi gałęziami biznesowymi grupy są: emisja i produkcja kanałów telewizyjnych, dystrybucja, działalność wydawnicza, produkcja filmowa, rekonstrukcja i archiwizacja dzieł polskiej kinematografii oraz internet. Akcje spółki są notowane na GPW od 2011 r.
Źródło: ISBnews
Artykuł Kino Polska TV widzi w Polsce ogromny potencjał esportu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.