W Ryanairze na początku nie zapłacisz gotówką



Irlandzki przewoźnik powoli przygotowuje się do uruchomienia części
siatki lotów. Według obecnych planów od 1 lipca nad europejskie niebo
powróci ok. 40 proc. samolotów standardowo obsługujących połączenia
Ryanaira. Na pokładach będą obowiązywały nowe zasady.

Kurs euro lekko w dół. Frank wyraźnie osłabł



Bardzo wyraźnie osłabił się frank szwajcarski, w efekcie czego kurs
szwajcarskiej waluty na polskim rynku spadł poniżej 4,30 zł.

Odbierz paczkę w 2 godziny i skorzytaj z bonu na zakupy i darmowej muzyki



Trzecia edycja „Szybkiego Polowania” w InPost. Osoby, które w ciągu
dwóch godzin odbiorą swoją paczkę otrzymają w nagrodę bon na zakupy w
sklepie internetowych eobuwie.pl oraz 90 dni darmowej muzyki w serwisie
Tidal.

Konkurent Revoluta wprowadza ekskluzywne karty



Polscy klienci fintechu Curve mogą już zamawiać karty Curve Metal. Oprócz funkcji „wszystkie karty w jednej” mają one kilka niedostępnych w niższych pakietach opcji, w tym 1-procentowy zwrot transakcji wykonanych w sześciu wybranych sieciach handlowych.

Żabka dostarczy zakupy do domu



Żabka testuje nowe rozwiązania. W Poznaniu można już zamówić produkty z
dostawą do domu w ramach opcji „Żabka do domu”. Koszt dostawy zakupów to
5 zł, jeżeli wartość zamówienia nie przekracza 80 zł. Powyżej tej kwoty
dostarczenie towarów jest bezpłatne.

SkinWallet celuje w pozycję globalnego lidera obrotu dobrami cyfrowymi



SkinWallet – szykująca się do debiutu na NewConnect spółka obrotu dobrami cyfrowymi – celuje w pozycję największego gracza na rynku obrotu dobrami cyfrowymi w grach, poinformował ISBtech prezes SkinWallet Kornel Szwaja. W połowie roku spółka chce uruchomić platformę bezpośredniego handlu przedmiotami z gier oraz usługami między graczami.

„Działamy w branży, która nie ma wyraźnego lidera. Naszym celem jest zostać największym graczem na rynku obrotu dobrami cyfrowymi w grach” – powiedział ISBtech Szwaja.

Skinwallet to platforma handlu dobrami cyfrowymi w grach wideo. Głównym rynkiem aktywności spółki jest gra „Counter-Strike: Global Offensive”, platforma umożliwia również handel przedmiotami z gry „Dota 2” oraz „Team Fortrest 2”, a w kolejnych miesiącach planowane jest uruchomienie możliwości handlu dobrami cyfrowymi z kolejnych gier.

„Chcemy rozwijać funkcjonalności, które przyciągają do nas kolejnych użytkowników, sprawiają, że jesteśmy dla nich bardziej atrakcyjni. Przede wszystkim pracujemy nad kolejnymi grami (m.in. ‚H1Z1’, ‚RUST’) oraz nowymi lokalizacjami. Przez lokalizację rozumiemy nie tylko wersję językową platformy, ale przede wszystkim systemy płatności dostosowane i popularne na danych rynkach regionalnych, a dodatkowo – lokalne działania promocyjne” – dodał członek zarządu Dawid Chomicz.

Widzi on potencjał kilkudziesięciu takich kombinacji gra-kraj, które sukcesywnie spółka będzie wdrażać. SkinWallet pracuje również nad rozwojem platformy bezpośredniego handlu przedmiotami z gier oraz usługami między graczami.

„To dla nas naturalny kierunek rozwoju, dający naszym użytkownikom więcej możliwości – takich jak możliwość kupowania przedmiotów oraz ich sprzedaż w modelu aukcyjnym. Segment usług również znajduje się na naszej roadmapie. Jest to zestaw usług, w którym wprawiony gracz dysponujący czasem wolnym pomaga innemu graczowi rozwijać postać. W marcu udostępniliśmy pierwszą część projektu, czyli katalog produktów z gier. Ma on na celu budowanie pozycji SEO strony, pozyskanie użytkowników przez wyszukiwarki. Pełną wersję platformy chcemy uruchomić już na przełomie II i III kwartału. W długim terminie chcemy być również dostawcą technologii, która umożliwi producentom gier w prosty sposób wdrażać do swoich produkcji ekonomię opartą o dobra cyfrowe” – podsumowuje zarząd.

Skinwallet to platforma handlu dobrami cyfrowymi w grach wideo. Głównym rynkiem aktywności spółki jest gra „Counter-Strike: Global Offensive”, platforma umożliwia również handel przedmiotami z gry „Dota 2” oraz „Team Fortrest 2”, a w kolejnych miesiącach planowane jest uruchomienie możliwości handlu dobrami cyfrowymi z kolejnych gier.

Źródło: ISBnews

Artykuł SkinWallet celuje w pozycję globalnego lidera obrotu dobrami cyfrowymi pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Prawdopodobny termin aukcji OZE to czwarty kwartał 2020



Prawdopodobnym terminem przeprowadzenia tegorocznych aukcji na zakup energii ze źródeł odnawialnych (OZE) wydaje się być ostatni kwartał 2020 r., poinformował prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin.

„Do ogłoszenia tegorocznych aukcji, obok przyjętych już odpowiednich aktów wykonawczych do ustawy o OZE, potrzebna jest jeszcze modyfikacja Internetowej Platformy Aukcyjnej. Chcemy, aby aukcje zostały przeprowadzone za pomocą Platformy, która jako narzędzie bardzo dobrze sprawdza się podczas prowadzenia oraz rozstrzygania aukcji. Pod koniec kwietnia br. ogłosiliśmy przetarg na rozwój tego systemu. Było to konieczne między innymi ze względu na zmiany w prawie. Otwarcie ofert przetargowych odbędzie się 1 czerwca, a zakończenie pierwszego etapu prac i dostosowanie Platformy do aktualnych wymogów prawnych powinno zakończyć się do 21 września” – powiedział Gawin, cytowany w komunikacie.

Zgodnie z ustawą o OZE, przed ogłoszeniem aukcji prezes URE przekazuje ministrowi właściwemu do spraw energii, celem uzgodnienia, projekt harmonogramu przeprowadzenia aukcji w danym roku kalendarzowym, który obejmuje planowane terminy przeprowadzenia aukcji oraz ilości i wartości oferowanej energii w poszczególnych aukcjach. Po uzgodnieniu terminu, prezes URE ogłasza aukcje nie później niż na 30 dni przed ich planowanym terminem.

„Równolegle do działań technicznych związanych z dostosowaniem IPA, konieczne będzie uzgodnienie harmonogramu przeprowadzania aukcji z Ministrem Klimatu. Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenie, ostatni kwartał roku wydaje się być prawdopodobnym terminem przeprowadzenia tegorocznych aukcji. Taki terminarz jest również postulowany przez stowarzyszenia branż najbardziej aktywnych w aukcjach” – dodał Gawin.

W tym roku zaplanowano sprzedaż energii w ośmiu koszykach aukcyjnych. W rozporządzeniu Rady Ministrów z grudnia 2019 r. w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej określono, że łączny wolumen energii przeznaczonej do sprzedaży w aukcjach w 2020 r. wyniesie 75,3 TWh, a jego wartość – 27,4 mld zł, z czego znaczna część – odpowiednio 61% wolumenu i 51% wartości – przypada na tzw. koszyk dla instalacji wiatrowo-słonecznych o mocy powyżej 1 MW (ponad 46 TWh o wartości 14 mld zł). Oznacza to, że dzięki tegorocznym aukcjom może powstać łącznie ponad 2,4 GW nowych mocy w OZE, wskazano w materiale.

Dziś weszło w życie rozporządzenie ministra klimatu z 24 kwietnia 2020 r. w sprawie ceny referencyjnej energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w 2020 r. oraz okresów obowiązujących wytwórców, którzy wygrali aukcje w 2020 r. Określa ono maksymalne ceny, po jakich w ramach aukcji, które zostaną przeprowadzone w roku 2020, wytwórcy będą mogli sprzedać energię elektryczną pochodzącą ze źródeł odnawialnych, a także okres wsparcia do którego uprawnieni będą zwycięzcy tych aukcji – 15 lat.

Zgodnie z rozporządzeniem, maksymalne wsparcie dla farm wiatrowych o mocy większej niż 1 MW wyniesie w tym roku 250 zł/MWh (o 35 zł/MWh mniej niż rok wcześniej). Stawka dla instalacji fotowoltaicznych wyniesie nie więcej niż 360 zł/MWh dla jednostek mniejszych (nie większych niż 1 MW) i 340 zł/MWh dla tych o mocy zainstalowanej większej niż 1 MW (w obu przypadkach jest to o 25 zł/MWh mniej niż w 2019 r.). W zeszłorocznej aukcji dla nowych, dużych (o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 1 MW) instalacji wykorzystujących energię wiatru i słońca, najtańsza energia została sprzedana za prawie 163 zł/MWh, a najdroższa za 233 zł/MWh.

W rozporządzeniu przewidziano m.in. maksymalne ceny dla:

  • instalacji wytwarzających energię w wysokosprawnej kogeneracji i wykorzystujących wyłącznie biogaz rolniczy o mocy zainstalowanej mniejszej niż 0,5 MW (760 zł/MWh), o mocy zainstalowanej nie mniejszej niż 0,5 MW i o mocy zainstalowanej nie większej niż 1 MW (700 zł/MWh) i większej niż 1 MW (670 zł/MWh);
  • instalacji wytwarzających energię w wysokosprawnej kogeneracji i wykorzystujących biogaz pochodzący z oczyszczalni ścieków o mocy zainstalowanej mniejszej niż 0,5 MW (510 zł/MWh) i o mocy zainstalowanej nie mniejszej niż 0,5 MW (475 zł/MWh);
  • elektrowni wodnych o mocy zainstalowanej mniejszej niż 0,5 MW (620 zł/MWh), o mocy zainstalowanej nie mniejszej niż 0,5 MW i nie większej niż 1 MW (560 zł/MWh) i o mocy zainstalowanej większej niż 1 MW (535 zł/MWh);
  • instalacji biomasowych lub układów hybrydowych (465 zł/MWh);
  • instalacji biomasowych, instalacji termicznego przekształcania odpadów lub układów hybrydowych wytwarzających energię w wysokosprawnej kogeneracji o mocy zainstalowanej nie większej niż 50 MW (490 zł/MWh) i o mocy zainstalowanej większej niż 50 MW (465 zł/MWh).

Źródło: ISBnews

Artykuł Prawdopodobny termin aukcji OZE to czwarty kwartał 2020 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ministerstwo Rozwoju przygotowuje wytyczne dla ok. 40 branż



Ministerstwo Rozwoju przygotowuje wytyczne, dotyczące kolejnych etapów „odmrażania gospodarki” dla około 40 branż, poinformowała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.

„Przygotowujemy wytyczne dla około 40 branż. Wczoraj rozmawialiśmy z branżą eventową, dziś spotykamy się z branżą ślubną, a jutro z właścicielami solariów. Potem będą kolejne” – powiedziała Semeniuk w radiu Siódma9, cytowana na profilu resortu na Twitterze.

Zaznaczyła, że „decyzję ws. następnych etapów odmrażania podejmie premier”.

Wcześniej resort zapowiadał, że w kolejnym etapie otwarte prawdopodobnie zostaną – przy zachowaniu odpowiednich wymogów sanitarnych – siłownie i kluby fitness.

Luzowanie obostrzeń, wprowadzonych w związku z pandemią COViD-19 odbywa się w cyklach dwutygodniowych i z uwzględnieniem sytuacji epidemiologicznej.

Od wczoraj otwarte są restauracje, bary i kawiarnie, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Więcej osób może korzystać z boisk i innych obiektów sportowych. W autobusach i tramwajach wolnych może pozostać jedynie 30% wszystkich miejsc (dotychczas było to 50% miejsc siedzących). Od 25 maja wznowione zostaną zajęcia opiekuńczo-dydaktyczne w szkołach dla klas I-III. Stopniowo będzie możliwe przeprowadzanie konsultacji z nauczycielami. Mają być także wznawiane zajęcia w domach kultury.

Wytyczne, dotyczące zachowania odpowiednich wymogów, związanych m.in. z dezynfekcją czy zachowaniem odpowiednich odległości między klientami przygotowywane są przy udziale Ministerstwa Rozwoju.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ministerstwo Rozwoju przygotowuje wytyczne dla ok. 40 branż pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Średnia wartość wzorcowego koszyka FMCG wzrosła o 0,75% m/m w kwietniu



Średnia wartość wzorcowego koszyka wyniosła 235,68 zł w kwietniu, czyli wzrosła o niecałe 0,75% mm, wynika z badania cen przykładowego koszyka zakupowego, czyli zestawienia najpopularniejszych produktów FMCG kupowanych przez Polaków w celu zaspokojenia różnych potrzeb życiowych (tj. nabiału, mięsa i wędlin, napoi, dodatków, słodyczy, chemii domowej, kosmetyków, alkoholi i in.) przeprowadzonego przez ASM Sales Force Agency (ASM SFA).

„Wartość uśrednionego koszyka zakupowego w kwietniu była niewiele wyższa od wyniku marcowego – o niecałe 0,75% (ok. 1,75 zł), czyli 235,68 zł (wobec 233,94 zł w marcu). Najdrożej, znów kupowaliśmy online, ale w kwietniu padł rekord pod względem wysokości cen koszyka e-grocery: 274,82 zł to o blisko 23 zł (9%) drożej niż przed miesiącem” – czytamy w komunikacie.

Dystans koszyka e-grocery do wartości średniej wzrósł do bezprecedensowych 40 zł (16,6%) i aż do 60 zł (27,5%) różnicy względem najtańszego sklepu – Auchan (z wartością 215,43 zł), podano również.

„Także w porównaniu kanałów sprzedaży niezmiennie, od rozpoczęcia cyklicznych badań koszyka zakupowego ASM SFA, pod względem wysokości cen przoduje kanał e-grocery, tym razem jednak wyraźnie wyprzedzając pozostałe kanały sprzedaży (o blisko 25 zł). Podobnie jak w poprzedzających miesiącach na drugim miejscu pod względem atrakcyjności cen plasują się sklepy tradycyjne, a jeszcze taniej wyniosą nas zakupy w hybrydach online i offline (czyli mix zakupów w sklepie stacjonarnym i internetowym tej samej sieci). Hybrydy i sklepy tradycyjne były w kwietniu na zbliżonym poziomie cenowym (niecałe 3 zł różnicy)” – czytamy dalej.

Pomiędzy sieciami ceny w poszczególnych grupach produktowych różnią się – do 30% (jak w przypadku słodyczy ).

„Ekstremalne miejsca w rankingu nie oznaczają, że dana sieć ma w swojej ofercie wyłącznie najdroższe lub najtańsze produkty. Np. najkorzystniejszy pod względem ceny mierzonego przez nasz koszyka zakupowego Auchan miał w kwietniu w swojej ofercie aż 12 najtańszych produktów, ale nie był rekordzistą – najwięcej, bo aż 13 najtańszych spośród badanych artykułów znaleźliśmy w Makro (czwartej najdroższej sieci w tym miesiącu i trzeciej spośród sklepów stacjonarnych)” – podano w materiale.

Natomiast rekordzistą pod względem liczby najdroższych produktów z naszego badania był w kwietniu, podobnie jak przed miesiącem, E.Leclerc (14 sztuk).

W ujęciu rocznym średnia wartość kwietniowego koszyka była w 2020 roku wyższa od 2019 o niecałe 11 zł (235,68 zł vs. 224,87 zł r/r), czyli o ok. 4,5%. Najbardziej zdrożały w tym roku ceny w e-grocery (o 6,17%) oraz w Biedronce (o 6,25%) i Makro (aż o 9,89 %).

„Zestawienie cen poszczególnych kategorii produktowych rok do roku pokazuje, że wszystkie badane przez nas towary FMCG podrożały: najbardziej mięso, wędliny i ryby (o 11,3%) oraz mrożonki (10,15%). Pozostałe kategorie produktowe zdrożały średnio o 3-5,5%. Najbardziej stabilne pozostały ceny słodyczy i napojów” – czytamy dalej.

Badanie wykazało wartość koszyka najdroższego wzrosła o 13,44 zł (czyli o ok. 4%), zaś najtańszego o 10,6 zł (6,8%).

Najdroższe sklepy stacjonarne obniżyły ceny produktów uwzględnionych w badaniu o 2-3 zł, większość sieci pozostała względnie stabilna cenowo (z lekkim trendem zwyżkowym – do 1 zł). Wyraźniejszy wzrost cen miesiąc do miesiąca odnotowano w Biedronce – średnio o blisko 3 zł.

„Średnia wartość badanego przez nas koszyka zakupowego wzrosła rok do roku co prawda niezbyt drastycznie, ale tendencje rosnące są wyraźne dla większości sieci – nawet tych najtańszych. Największe skoki cenowe widać w kanale e-grocery. Należy wziąć pod uwagę, że pomiary cen do naszego marcowego badania pokryły się z terminem ogłoszenia pandemii koronawirusa, a więc i z boomem zakupów „na zapas”, ale jeszcze przed wprowadzeniem restrykcyjnych ograniczeń w handlu. Tę wyjątkową, kryzysową sytuację na rynku (zresztą nie tylko polskim, ale i w całym regionie) odzwierciedlą najprawdopodobniej wyniki badania za miesiąc” – powiedział dyrektor zarządzający ASM SFA Patryk Górczyński, cytowany w materiale.

ASM SFA przeprowadza badanie i porównanie cen koszyka w cyklach comiesięcznych. Aktualne dane zebrano w dniach 1-6 kwietnia 2020 r.

Badanie ASM Sales Force Agency obejmuje porównanie cen 50 produktów FMCG (tych samych marek i o tych samych gramaturach) z różnych kategorii, w sklepach stacjonarnych, internetowych oraz tzw. hybrydach (czyli sieciach prowadzących zarówno sprzedaż online, jak i offline). Badanie przeprowadzane jest w dyskontach (Lidl i Biedronka), sieciach tradycyjnych (Auchan, Carrefour, E.Leclerc, Intermarché, Kaufland, Tesco) oraz cash &carry (Makro i Selgros). Do zbiorowej kategorii e-grocery zaliczają się 4 sklepy online: frisco.pl, dodomku.pl, polskikoszyk.pl oraz szybkikoszyk.pl. Hybrydę sprzedaży stacjonarnej i internetowej reprezentują odpowiednio Auchan vs. Auchan Direct, E.Leclerc vs. E.Leclerconline, Carrefour vs. E-Carrefour oraz Tesco vs. Tesco e-zakupy.

ASM Sales Force Agency jest spółką zależną ASM Group S.A. czołowej polskiej spółki holdingowej, specjalizującej się w świadczeniu kompleksowych usług wsparcia sprzedaży i outsourcingu. Do grupy kapitałowej zarządzanej przez ASM GROUP S.A. należą spółki prowadzące działalności na terenie Polski, Włoch oraz w krajach DACH – Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

Źródło: ISBnews

Artykuł Średnia wartość wzorcowego koszyka FMCG wzrosła o 0,75% m/m w kwietniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dla wzrostów WIG20 potrzebne jest odbicie indeksu WIG-Banki



Giełdy na całym świecie ogarnęła świetna atmosfera. Notowania akcji wspiera optymistyczna mieszanka kolejnych kroków otwierających gospodarki, pozytywnych komentarzy szefa Fed i obiecujących wyników pierwszej szczepionki przeciw COVID-19. Jeśli WIG20 ma rosnąć, to właśnie teraz. Potrzebne jest jednak odbicie indeksu WIG-Banki.

Z całego świata płyną optymistyczne doniesienia dotyczące spadającej liczby nowych zakażeń i zgonów z powodu COVID-19. Jednocześnie poszczególne rządy informują o kolejnych planach normalizacji życia. Dalej, wprowadzane są kolejne pakiety pomocowe i stymulujące. W związku z koronawirusem Niemcy i Francja wsparły plany uruchomienia funduszu ratunkowego o wartości 500 mld euro. Inwestorzy będą więc oczekiwać silnego odbicia podstawowych parametrów opisujących kondycję światowej gospodarki. Jerome Powell, przewodniczący Rezerwy Federalnej (Fed), jest przekonany, że gospodarka USA odnotuje solidne ożywienie w drugiej połowie 2020 r. Aby podkreślić swoje przekonanie o odbiciu, wskazał, by nie zakładać się przeciwko USA. Powell wspomniał też, że „nie ma ograniczeń”, jeśli chodzi o działania Fed w zakresie pożyczek.

Trzecia faza testów szczepionki wyprodukowanej przez firmę Moderna, w której będą uczestniczyć tysiące osób, może rozpocząć się w lipcu. To oznaczałoby, że w przypadku wznowienia epidemii na jesieni, byłaby możliwość awaryjnego wykorzystania szczepionki, przynajmniej w grupach największego ryzyka. Rynki uznały więc, że ryzyko ponownych blokad gospodarek na jesieni drastycznie spada.

W poniedziałek europejskie indeksy rosły o ponad 5%, a amerykańskie po wzrostach o około 3% osiągnęły maksima od dołka z marca. Mimo, że wczoraj zwyżki udzieliły się też polskim akcjom, w tym zestawieniu nasza giełda wypada słabo. Od 7 kwietnia notowania WIG20 pozostają w trendzie horyzontalnym. Indeks cały czas przebywa poniżej ważnego oporu, czyli dna z 2016 r. Na dzisiaj właśnie ten poziom – okolice 1650 pkt – jest kluczowy. Jeżeli inwestorzy na GPW chcą doświadczyć trwalszych wzrostów, to kluczowe jest jego definitywne przełamanie.

Nie uda się tego bez dobrej kondycji banków. Inwestorzy wyjątkowo mocno przecenili ich akcje, nie tylko w Polsce, ale również na innych rynkach. Kondycję tego sektora ocenia się równie słabo, jak po kryzysie finansowym sprzed dekady, przez co ich akcje na tle innych branż są przeceniane najbardziej. Indeks WIG-Banki nie potrafi odbić się od dna. Jednak polski sektor bankowy zawsze należał do stabilnych kapitałowo, a działalność polskich banków nie należała do bardzo ryzykownych na tle banków światowych. Dodatkowo kryzys, powodując zablokowanie gospodarki, opóźni o wiele miesięcy sprawy sądowe frankowiczów. To są pozytywne informacje dla polskiego sektora bankowego.

Dziś o godz. 11:00 poznamy odczyty wskaźników publikowanych przez Instytut ZEW. Nastroje w niemieckiej gospodarce mają się istotnie poprawić – analitycy oczekują, że obrazujący je wskaźnik wzrośnie z 28,2 do 32 pkt. Poza tym dzisiaj nie pojawią się już dane, które mogą być katalizatorem większych zmian na rynku akcji. Warto jedynie odnotować jeszcze raport dotyczący rozpoczętych budów domów w USA (godz.14:30).

Źródło: ISBnews / Łukasz Wardyn, CMC Markets

Artykuł Dla wzrostów WIG20 potrzebne jest odbicie indeksu WIG-Banki pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.