Gdyby turystyka wyjazdowa została wznowiona od sierpnia, branża utraciłaby 51% rocznego ruchu, co przełożyłoby się na spadek wartości polskiego PKB o 72,2 mld zł, wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Branża turystyczna w Polsce. Obraz sprzed pandemii”.
„28% ruchu turystycznego w Polsce odbywa się w lipcu i sierpniu. Dlatego rzeczywista wartość strat, jakie poniesie polska branża turystyczna w związku ze stanem pandemii zależeć będzie w dużej mierze od tego, czy do tego czasu i w jakim zakresie nastąpi wznowienie wyjazdów turystycznych a także od tego, czy będziemy mieli do czynienia z odbudową popytu na usługi turystyczne. Sprzyjać może temu fakt, że 80% ruchu turystycznego w Polsce generowane jest przez wyjazdy krajowe rezydentów” – powiedziała Paula Kukołowicz z zespołu strategii PIE, cytowana w komunikacie.
Eksperci wskazują, że, po pierwsze, mamy do czynienia z sezonowością ruchu turystycznego w Polsce. W województwie pomorskim w lipcu i sierpniu udzielono 43% łącznej liczby noclegów w ciągu roku, w warmińsko-mazurskim 40%, zaś w zachodniopomorskim 36% Kolejnym problemem jest koncentracja terytorialna polskiej turystyki. Aż 80% ruchu turystycznego odbywa się w 76 powiatach, przy czym niektóre regiony kraju, na czele z województwami świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim należą do regionów o niewykorzystanym potencjalne turystycznym. Firmy turystyczne wymagają bieżącego wsparcia ze względu na bezpośrednio uderzającą w nie pandemią, jednak trzeba pamiętać także o potrzebie wypracowania strategii dla turystyki, która pozwoli uczynić z tej branży istotny element rozwoju gospodarczego Polski.
Turystyka jest jedną z branż najbardziej narażonych na skutki koronawirusa. Wraz z rozwojem pandemii w sektor usług turystycznych uderzyły niepewność wpływająca na obniżenie popytu na te usługi oraz restrykcje ograniczające możliwość przemieszczania się. W Europie 43% destynacji było całkowicie lub częściowo niedostępnych z powodu zamknięcia granic, 21% z powodu zamknięcia wjazdu do kraju dla osób przyjeżdżających z określonych państw, zaś w przypadku 27% ograniczenia wynikały ze wstrzymania międzynarodowych połączeń lotniczych. Skutki tej nagłej i niekorzystnej zmiany otoczenia działalności podmiotów z branży turystycznej praktycznie od razu odbiły się na wskaźnikach ich kondycji. Notowania giełdowe niektórych spółek spadły o ponad 60%, konsumenci rezygnowali z planów wyjazdowych, a wprowadzone ograniczenia administracyjne praktycznie zamroziły rynek, przypomina PIE.
Całkowity udział turystyki w tworzeniu krajowego PKB wyniósł w 2018 r. 4%, a łączne wydatki krajowych i zagranicznych turystów poniesione w Polsce wyniosły 62,2 mld zł. Bezpośrednia wartość dodana wygenerowana przez branżę turystyczną wyniosła w 2018 r. 1,3% PKB. Średnia dla państw OECD to 4,4% Wśród państw członkowskich UE objętych badaniem OECD jedynie Luksemburg wyróżnia się niższym bezpośrednim udziałem turystyki w ogólnej wartości gospodarki (1,1%).
„To zestawienie pokazuje, że mamy jako kraj spore rezerwy. Wprawdzie w Indeksie Atrakcyjności i Konkurencyjności Turystycznej awansowaliśmy o cztery pozycje, ale plasujemy się dopiero na 42 miejscu. Głównymi przyczynami takiej sytuacji jest stosunkowo niska priorytetyzacja polityki turystycznej, jakość dostępnej infrastruktury lotniczej, a także warunki prowadzenia działalności gospodarczej” – dodała Kukołowicz.
Z wyliczeń PIE wynika, że w 2018 r. branża turystyczna wygenerowała łącznie 140,92 mld zł wartości dodanej. Efekt mnożnikowy wyniósł 5,3, co oznacza, że każda złotówka wytworzona w branży turystycznej przyczyniła się do generowania dodatkowych 4,3 zł wartości dodanej w całej gospodarce. Branża jest również ważnym elementem rynku pracy w Polsce i utrzymuje łącznie blisko 1,36 mln miejsc pracy.
Wciąż jednak odstajemy od krajów UE i OECD pod względem udziału turystyki w gospodarce. Biorąc pod uwagę łączną liczbę noclegów udzielanych w Polsce, udział ten mógłby być znacznie wyższy. W 2018 r. 64% wszystkich noclegów udzielonych w państwach UE przypadło na cztery kraje: Hiszpanię (467 mln noclegów), Francję (443 mln), Włochy (429 mln) i Niemcy (420 mln). Polska w tej klasyfikacji zajęła 9. miejsce z liczbą 88,9 mln udzielonych noclegów, co stawia nas w jednym rzędzie z Chorwacją i Portugalią, odpowiednio 89,6 mln i 74,4 mln. Kraje te wprawdzie należą do najpopularniejszych destynacji turystycznych, są jednak znacznie mniejsze niż Polska. Państwa, których gospodarka jest w największym stopniu zależna jest od branży turystycznej, to Hiszpania (11,8%) i Portugalia (8,0%). Duże znaczenie gospodarcze ma również turystyka na Węgrzech oraz w Niemczech, gdzie generuje odpowiednio 6,7% oraz 3,9% krajowego PKB. Znaczne zróżnicowanie udziału turystyki w generowaniu wartości dodanej poszczególnych państw jest związane między innymi z poziomem otwartości poszczególnych rynków turystycznych na turystów międzynarodowych. W Polsce turyści zagraniczni odpowiadali jedynie za 20% wszystkich udzielonych noclegów. Ta charakterystyka upodabnia nas do Niemiec i Rumunii, z kolei różni od reszty państw UE, gdzie turyści zagraniczni stanowią średnio 47%, podkreślił Instytut.
PIE wskazuje też, że tylko do 2025 r. proces digitalizacji może przynieść światowej branży turystycznej 305 mld USD wartości dodanej, a najwięcej zyskają firmy implementujące innowacyjne modele biznesowe i wykorzystujące nowe rozwiązania technologiczne. Dostępność oferty w internecie istotnie wpływa na wzrost rezerwacji. Korzystanie z danych pozwala także spersonalizować ofertę i dopasować ją do potrzeb zróżnicowanych odbiorców.
„Polskie firmy odstają na tym tle od średniej europejskiej. Zaledwie 5% krajowych przedsiębiorstw działających w sektorze zakwaterowania i gastronomii korzystało z analiz typu big data, a 7% z płatnych usług obliczeń w chmurze przy średnich europejskich wynoszących odpowiednio 10% oraz 19%” – podsumowała Kukołowicz.
Źródło: ISBnews
Artykuł Gdyby odmrożenie turystyki nastąpiło od sierpnia, PKB spadnie o 72,2 mld zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.