DM PKO BP: Dziennik
Czytaj więcej.
Środowa sesja na rynku terminowym przebiegała pod dyktando kupujących. Notowania kontraktów terminowych wystartowały na lekkim plusie z poziomi 2 232 pkt. Przed rozpoczęciem handlu na rynku kasowym kurs kontraktów ustanowił dzienne minimum na 2
Brak negatywnych informacji z zagranicy wyraźnie pomaga rodzimym inwestorom. Wczorajsza sesja zakończyła się dużymi zwyżkami głównych indeksów. WIG20 zyskał 1,4%, zamykając się na pułapie 2258,6 pkt.
Oprocentowanie lokat krótkoterminowych utrzymuje się na mizernym poziomie. Tysiąc złotych odłożone na trzydzieści dni na najlepszą lokatę przyniesie nam zysk na poziomie 1,44 zł. Takie odsetki nie starczą nawet na bochenek chleba.
Kilka dni temu norweski sąd wydał wyrok w sprawie jednej z
„ofiar Cocomo” – klienta, który wydał w klubie w ciągu kilku godzin ponad 100
tys. zł. Sąd nakazał bankowi zwrócić posiadaczowi karty płatniczej część
wydanych pieniędzy. Czy można zatem liczyć na to, że gdy posługujemy się plastikowym
pieniądzem w stanie zamroczenia prawo będzie nas w razie kłopotów chronić?
Od maja na warszawskim parkiecie trwa korekta, która zmiotła
WIG20 poniżej dołka ze „skoku na OFE”. W efekcie nastroje inwestorów są najgorsze od 9 miesięcy
Po wczorajszych, największych w historii spadkach, ateńska
giełda wtorkową sesję również zaczęła od dominacji koloru czerwonego. Główny
indeks w dół ciągną przede wszystkim banki.
Osoby powracające z emigracji nierzadko miewają kłopoty z
uzyskaniem w Polsce kredytu. Dla banków bywają „czystą kartą”, klientem bez
historii kredytowej. Dzięki współpracy Biura Informacji Kredytowej z podobnymi
instytucjami w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Włoszech, można sięgnąć po dane,
które zgromadzono o nas za granicą.
Po kilku
niemrawych sesjach we wtorek indeks Shanghai Composite wzrósł o 3,7%. Problem w
tym, że określenie „giełda” już w żaden sposób nie przystaje do tego, co dzieje
się na chińskim „rynku” akcji.
Słabsze od oczekiwań dane z amerykańskiego przemysłu
doprowadziły do spadków na Wall Street. Ale wydarzeniem dnia było pierwsze od
stycznia zejście cen ropy Brent poniżej 50 USD za baryłkę.