Lokalny dołek inflacji sięgnie 3,6% r/r na koniec marca przyszłego roku, zaś inflacja przyspieszy do 8,1% r/r na koniec IV kw. 2024 r., prognozują ekonomiści mBanku. Oczekują oni przyspieszenia gospodarki do 3,5% r/r w przyszłym roku z 0,6% w br.
„Inflacja o trajektorii w kształcie litery U, stopy procentowe bez zmian. Długo oczekiwany problem staje się faktem. Luzowanie polityki pieniężnej było przedwczesne i najprawdopodobniej opierało się na warunkach, które były tymczasowe. Nisko wiszące owoce zostały zebrane, ponieważ dezinflacja towarów była wyraźnie widoczna we wskaźniku CPI, a wyższe ceny energii zakończyły się. Zdominowana przez efekty bazowe inflacja powinna osiągnąć dno w marcu/kwietniu. Następnie czeka nas przyspieszenie” – czytamy w miesięczniku mBanku „Monthly Puls Check”.
Ekonomiści zwracają uwagę, że w przyszłym roku dwucyfrowe wzrosty płac nominalnych (przy znacznym wzroście realnych dochodów do dyspozycji) nie tylko utrzymują cykliczną presję inflacyjną, ale ją wzmacniają.
Lepsza aktywność ekonomiczna w przyszłym roku będzie wynikać głównie z umacniającej się konsumpcji prywatnej – „konsumenci będą wspierani przez rosnące płace realne (wynik silnego rynku pracy i spadającej inflacji) oraz hojne transfery od nowego rządu”, podano także.
„Jeśli chodzi o inwestycje, spodziewamy się, że w przyszłym roku wzrost zostanie ograniczony do około 2%, co nadal wygląda całkiem dobrze, biorąc pod uwagę silny wzrost w tym roku. W związku z tym nie spodziewamy się zwykłego spadku inwestycji spowodowanego przejściem na nowe ramy finansowe UE (odblokowanie funduszy UE” – czytamy dalej.
Bank prognozuje inflację CPI na koniec poszczególnych kwartałów 2024 r. na poziomie odpowiednio: 3,6%, 5,6%, 8,3%, 8,1%. Średniorocznie spodziewa się inflacji 6,4% w 2024 r. wobec 11, 6% w br.
Ekonomiści banku podtrzymują pozytywne nastawienie do złotego na 2024 r., wspierane przez funkcję reakcji NBP skoncentrowaną na inflacji, napływ funduszy z UE, ożywienie wzrostu PKB, oczekiwany powrót inwestorów zagranicznych na rynek długu państwowego.
„W grudniu nie było niespodzianki. Stopy procentowe zostały utrzymane na niezmienionym poziomie, a w oświadczeniu nadal podkreślano ryzyko fiskalne i regulacyjne. W rezultacie zaostrzona funkcja reakcji która wystąpiła po wyborach, nadal obowiązuje. Biorąc pod uwagę nasz pogląd na wzrost, inflację i politykę fiskalną, nie widzimy zbyt wiele miejsca na cięcia w 2024 roku” – podsumowano.
Źródło: ISBnews
Artykuł Lokalny dołek inflacji 3,6% wystąpi na koniec marca, 8,1% na koniec 2024 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.