Inflacja w USA załamała popyt na giełdach



Opublikowane w minionym tygodniu dane o inflacji w USA zadały dosłownie powalający cios kupującym na rynkach giełdowych, czemu warszawska giełda nie mogła się w żaden sposób przeciwstawić.

Trzymając się bokserskiej terminologii w minionym tygodniu popyt był liczony. Druga runda walki o poziom 1500 pkt. na WIG20 należała do sprzedających, którym w sukurs przyszły dane o inflacji w USA. Zostały one odebrane jednoznacznie negatywnie dla rynków akcji, co sprowadziło indeksy ponownie na krawędź. Na naszej giełdzie obserwujemy lokalny pojedynek o wynik sygnalnego miesiąca, ale o nieporównanie istotniejszy dla koniunktury globalnej jest poziom 3900 pkt. na S&P500. Podaż napiera na tą strefę i to z coraz większą zaciekłością, w obliczu przyszłotygodniowego posiedzenia Fedu i oczekiwanej kontynuacji znaczących podwyżek stóp procentowych w USA.

Do mediów przedostał się komentarz stratega Goldman Sachs Petera Oppenheimera, który radził klientom banku, aby przygotowali się na „wylanie więcej krwi, potu i łez na drodze do lepszych czasów„. Aby pomóc zidentyfikować potencjalne punkty zwrotne, stratedzy Goldmana wykorzystują fundamentalny wskaźnik byka/niedźwiedzia i oparty na nastrojach wskaźnik apetytu na ryzyko. „Połączenie tych wskaźników może zapewnić silne sygnały, gdy oba są bliskie skrajności. Nie spełniliśmy jeszcze tych warunków, sugerując dalszą wyboistą drogę przed ustaleniem decydującego dołka” – powiedział Oppenheimer, cytowany przez media.

Oczywiście mogą pojawić się głosy, że podobne opinie pojawiają się blisko momentu lokalnego przesilenia. Należy jednak brać pod uwagę, że obecnie giełdy interpretują doniesienia jednoznacznie negatywnie i taki stan rzeczy może utrzymywać przez dłuższy czas w obliczu nasilających się tendencji recesyjnych i zwiększonego ciśnienia na arenie geopolitycznej.

Indeksy sektorowe zerkają w przepaść

Oceniając losy kluczowego poziomu na WIG20 wiele podpowiedzieć może WIG-Banki. Indeks branżowy balansuje na krawędzi, czyli 5 tys. pkt. Dotychczasowa wysoka dynamika spadków tego wskaźnika sugeruje, że można rozpatrywać szanse na wyhamowanie tego impetu. Nie zmienia to jednak spadkowej wymowy aktualnej sytuacji na wykresie tego indeksu. Z kolei dla akcji PZU ważny obszar to strefa 27,5 zł. Poziomy na jakich sektor finansowy zakończy wrzesień powinny więcej powiedzieć o szansach na potencjalne powstrzymywanie podaży. Na ważnych poziomach znajdują się także inne wiodące wskaźniki branżowe. Dla WIG-Energia jest to 2,2 tys. pkt., a dla WIG-Chemia odpowiednio 9 tys. pkt. W ramach pojedynczych spółek indeksu WIG20, KGHM odbił się od pierwszego oporu w okolicy 100 zł, a trend spadkowy rządzi tu niepodzielnie na miedziowych walorach. Z kolei Allegro broni wsparcia na poziomie 25 zł i warto obserwować ten walor, gdyż wykazuje obecnie siłę relatywną wobec innych blue chipów.

GPW ostrożna wobec kontrofensywy

Kursy spółek prowadzących działalność na Ukrainie świętowały informacje o sukcesach ukraińskiej armii w ramach kontrofensywy na wschodzie kraju. W efekcie skrajnie przecenione wcześniej akcje Coal Energy zyskiwały w kilka sesji nawet ponad 200%. Jest to jednak czysto spekulacyjny walor.

Przyjrzyjmy się krótko firmom z naprawdę poważną skalą działalności w sektorze rolniczym, czyli holdingom Astarta i Kernel, które w poprzednich latach budziły zainteresowanie inwestorów fundamentalnych. Kursy obu spółek, mimo chwilowych szarpnięć do góry na fali doniesień z frontu, konsekwentnie są dociskane do bardzo istotnych wsparć. Dla kursu Astarty to 20 zł, a następnie (w ujęciu krótkoterminowym) 15 zł. Z kolei dla Kernela to 18,5 zł. Widać wyraźnie, że rynek nie dyskontuje pozytywnego scenariusza na tych akcjach, choć trzeba odnotować, że WIG-Ukraina nie pogłębia dołków od marca. Niemniej należy zachować daleko posuniętą ostrożność, gdyż pierwszym naprawdę pozytywnym sygnałem na indeksie firm ukraińskich będzie dopiero pokonanie poziomu 500 pkt. A do tego póki co daleka droga.  

Na przekór bessie

Firma bukmacherska STS, po publikacji wyników za I półrocze, liczy na jeszcze więcej w drugiej połowie bieżącego roku. Co istotne dla akcjonariuszy, od maja kurs STS nie pogłębia dołków, a wręcz sygnalizuje apetyt na więcej. Najbliższe opory to 16 zł i następnie 18 zł. Notowania bukmachera pokażą swoją faktyczną siłę na tych poziomach w obliczu zbliżających się mistrzostw świata w piłce nożnej, gdzie zaprezentuje się również reprezentacja Polski. Mundial w Katarze odbywa się nietypowo w naszej kalendarzowej zimie, ale dla bukmacherki będzie to z pewnością gorący okres żniw.  

Zobacz także: Ogór (Ambra): Bardzo dobry rok i bardzo dobre wyniki, ale wyzwania nie ustępują

Całkiem podobnie do STS zachowuje się w ostatnich miesiącach kurs Ambry. Notowania producenta i dystrybutora przede wszystkim wina przełamały trend spadkowy. Kurs czeka jednak na impuls do wzrostów, czego nie dostarczyły solidne wyniki. Spółka chce wykorzystać niepewne czasy na umocnienie pozycji rynkowej. Istotnym wsparciem technicznym dla kursu w szerszej perspektywie czasowej jest poziom 20 zł.

Dobre perspektywy przed swoim biznesem widzi Grupa AB. Dystrybutor sprzętu elektronicznego utrzymuje wysokie zapasy licząc na sezonowy szczyt zakupowy w IV kwartale. Mniej optymizmu widać na kursie spółki, który naruszył wsparcie na poziomie 40 zł. Optymiści mogą doszukać się na kursie tzw. flagi, a więc technicznej formacji kontynuacji długoterminowego trendu wzrostowego. Wymagałoby to jednak zdecydowanej aktywizacji kupujących w najbliższym czasie.

Zobacz także: Starkowicz (Biomed Lublin): Widzimy olbrzymi potencjał rynkowy w produkcie Onko BCG

Przeglądając wykresy spółek na szerokim rynku uwagę zwracają kursy spółek OEX i Votum. OEX to spółka, która rzadko pojawia się w giełdowych nagłówkach, a tymczasem wysoki zysk za I półrocze robi naprawdę dobre wrażenie. Kurs konsoliduje się w strefie historycznych maksimów po latach fantastycznego trendu wzrostowego, wykazując potężną odporność na bessę rynkową. Może nie jest to wymarzony moment do inwestowania w spółkę, ale należy jej pogratulować dotychczasowych osiągnięć. Gratulacje należą się również Votum. Spółka rośnie na sprawach frankowych, a jej kurs od 2019 roku to dosłownie superman na tle większości akcji z GPW.   

Kolejna emisja CCC

Chwilowy entuzjazm obserwowaliśmy na akcjach CCC. Wiadomość o planach emisji akcji do głównego akcjonariusza została w pierwszej chwili została przyjęta pozytywnie. Szybko jednak kurs wrócił do dominującego trendu spadkowego. Jednocześnie zszedł poniżej wsparcia 40 zł i wyraźnie kieruje się do covidowych minimów z 2020 roku. Warto zauważyć, że wówczas w ramach emisji akcji operatora sieci obuwniczej i właściciela platform ehandlu firmę zasili w gotówkę inwestorzy instytucjonalni. Teraz emisja planowana jest już jedynie do głównego akcjonariusza. Każdy wyciągnie własne wnioski z tego faktu.     

Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami Grupa WP działa aktywnie na polu akwizycji. W minionym tygodniu spółka ogłosiła dwa przejęcia. Najpierw spełniono obietnicę szerszego wyjścia na region Środkowej Europy, a następnie grupa wzmocniła pozycję na rodzimym rynku mediów internetowych. Notowania Grupy WP w ostatnich miesiącach konsolidują się w strefie między 80 zł, a górnym ograniczeniem na 120 zł. Przekroczenie jednego z tych poziomów określi kierunek dla kursu.  

Tymczasem notowania Auto Partnera walczą o utrzymanie ważnego poziomu 12 zł. Spółka pozytywnie myśli o II półroczu po publikacji rezultatów pierwszych sześciu miesięcy. Momentem przełomowym dla wcześniejszego trendu wzrostowego na tych akcjach była sprzedaż akcji przez znaczących akcjonariuszy. Ostatnie miesiące to obrona przed przełamaniem wspomnianego wyżej poziomu. Rozstrzygnięcie w tej strefie przesądzi o losach trendu akcji Auto Partner. 

Z kolei na walorach Fabryki Farb i Lakierów Śnieżka te decyzje wyglądają na podjęte. Po wynikach za I półrocze kurs schodzi na niższe poziomy. Oczekiwania rynkowe spółki również nie pomagają odbudowie popytu na jej akcje. Na obecną chwilę wydaje się, że kurs zmierza w kierunku swoich covidowych dołków z 2020 roku w strefie 60 zł.

Zobacz także: Kasperski (Caspar Asset Management): Giełda to organizacyjnie, operacyjnie, zespołowo dobry krok dla naszej spółki

Columbus wraca do zysków

Na NewConnect indeks małej giełdy koryguje sierpniowe odbicie z dotychczasowych minimów. Poziom 320 pkt. jest istotnym oporem. Rynek ten stracił kolejnego emitenta na rzecz głównego parkietu. Tym razem na GPW przeniósł się Caspar AM. Spożywczy MFood zaprezentował wyniki za I półrocze. Kurs spółki sygnalizuje pewną ochotę do zwyżek. W długim terminie dominuje konsolidacja między 3 zł, a 6,5 zł. Z kolei Columbus po silnym odbiciu od dna bessy w lipcu wydaje się budować wyższe piętro do kontynuacji zwyżki, czemu sprzyjać powinny informacje o odzyskiwaniu zyskowności. Tymczasem modowy e-commerce Moliera2 odchudził nieco grupę. Kurs spółki ugrzązł na niskim, groszówkowym poziomie, a szansę na jakiś przełom ma dopiero w momencie kiedy przekonująco przebije poziom 0,4 zł.

Sporo działo się w gamingu notowanym na małym rynku. Drago Entertainment pozyskał znanego wydawcę dla swojego tytułu. Informacja wsparła kurs w obliczu bliskości wsparcia na poziomie 40 zł na które naciska aktualny trend spadkowy na tych walorach. Na tym tle w świetnej kondycji są notowania Bloober Team. Podczas gdy znakomita większość firm gamingowych uległa silnej bessie, notowania krakowskiego dewelopera gier dzielnie utrzymują się w strefie swoich historycznych szczytów. Długoterminowy trend wzrostowy stara się bronić Forever Entertainment. Wydawca gier podzielił się swoimi planami, co wsparło notowania na poziomie wsparcia w rejonie 5 zł.

Sebastian Gawłowski

Artykuł Inflacja w USA załamała popyt na giełdach pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Leave a Reply