Wtorkowa sesja przyniosła wyraźne umocnienie amerykańskiej waluty, a dziś o poranku obserujmy korektę na USD. Niemniej biorąc pod uwagę wczorajszą siłę dolara, niewykluczone, że jest to próba powrotu do głównego trendu – wzrostowego.
Patrząc na sytuację techniczną na parze EURUSD, ta wciąż nie prezentuje się najlepiej dla kupujących. Wczoraj notowania odbiły się od kluczowej średnioterminowej strefy oporu przy 1,0275 i zgodnie z klasycznymi założeniami AT, możliwy jest dalszy ruch na południe. Dzisiejsze lepsze od oczekiwań dane dotyczące bilansu handlowego Niemiec za czerwiec nie przełożyły się na zmienność na EUR, a mimo niewielkiej korekty, główna para walutowa wciąż pozostaje pod presją sprzedających. Należy także zauważyć, że nad EUR wciąż ciąży widmo potencjalnego kryzysu gazowego w okresie jesienno zimowym. Z kolei za dolarem przemawia jastrzębia retoryka FED (na pewno bardziej jastrzębia niż EBC).
Jeśli chodzi o dzisiejszy kalendarz, o poranku poznaliśmy finalne dane PMI dla sektora usług z państw europejskich. Dane nie wywołały jednak większej zmienności, ponieważ znacząco nie odbiegały od oczekiwań, a nawet były nieznacznie lepsze od szacunków. Wskaźnik PMI dla strefy euro za lipiec wypadł na poziomie 51,2 pkt, przy oczekiwaniach zakładających spadek do 50,6 pkt. Po południu uwaga inwestorów będzie z kolei skupiona na danych ISM dla usług i danych o zapasach ropy z USA, które zostaną opublikowane odpowiednio o 16:00 i 16:30. W przypadku danych ISM, będa one uwaznie śledzone przez rynek, a to dlatego, że mogą dać pewną wskazówkę, co do tego czy we wrześniu również należy spodziewać się podwyżki o stóp o 75 pb. Poza tym należy pamiętać o piątkowych danych z rynku pracy w USA, które będą kluczowym wydarzeniem tego tygodnia i powinny przełożyć się na podwyższoną zmienność na parach z dolarem amerykańskim.
Patrząc z kolei na naszego polskiego złotego, ten nie radzi sobie najlepiej. W związku z wczorajszym umocnieniem dolara, PLN wyraźnie stracił. Na parze walutowej USDPLN doszło do obrony ważnego horyzontalnego wsparcia, a na interwale D1 pojawiał się formacja objęcia hossy, która zazwyczaj zapowiada kotny uwajcę wzrostów (osłabienie PLN). Niemniej dzisiejszy poranek przyniósł korektę i ruch przeciwny na parach z PLN. Przed godziną 11:00 nasza krajowa waluta umacnia się aż 0,8% w ujęciu do franka oraz około 0,5% do funta i euro, a także 0,65% w stosunku do dolara. Aktualnie kurs CHFPLN kształtuje się na poziomie 4,8125, GBPPLN 5,6218, EURPLN 4,7024, a USDPLN 4,6165.
Źródło: XTB / Łukasz Stefanik, Analityk Rynków Finansowych
Artykuł Czy dolar wraca do łask? pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.