Najgorszy tydzień roku



Piątkowe notowania na rynku warszawskim zaczęły się kolejną próbą zbudowania odbicia po ostatnich spadkach.

WIG20 szukał zwyżki i już w pierwszych minutach zyskiwał około 0,7 procent. Druga godzina przyniosła zderzenie z informacjami ze świata, których konsekwencją było skokowe umocnienie dolara, osłabienie złotego, spadki na rynkach akcji i wreszcie ucieczka od ryzyka. Impulsami stały się doniesienia z Austrii o powrocie reżimu sanitarnego i ostrzeżenie, iż Niemcy mogą podążyć tą samą ścieżką. Nie pomagały wypowiedzi prezes Europejskiego Banku Centralnego o przejściowości inflacji i braku przestrzeni do podwyżek stóp procentowych w strefie euro w 2022 roku. Konsekwencją dla Warszawie było solidarne ze światem tąpnięcie i szybkie przesuniecie WIG20 w rejon 2230 pkt. W kolejnych godzinach dno wyprzedaży zostało pogłębione do 2221 pkt., ale w finale spadek został zredukowany do 2248 pkt. W efekcie strata indeksu WIG20 wyniosła 1,02 procent przy 1,26 mld złotych obrotu. W perspektywie tygodniowej indeks największych spółek spadł o 4,67 procent, co daje najgorszy tydzień WIG20 od początku roku. Z punktu widzenia układu sił na wykresie podaż odniosła kolejne sukcesy w postaci połamania wsparcia w rejonie 2259 pkt. i przesunięcia uwagi rynku na rejon 2200-2190 pkt. Uwzględniając jednak skalę zamieszania na rynku walutowym – dwa ostatnie tygodnie to okres czytelnej korelacji słabości WIG20 ze słabością złotego – trudno szukać powodów do odbicia tylko na bazie zmiennych z rynku akcji. Niemniej, korekta WIG20 od szczytu hossy przekroczyła dziś 10 procent, co połączone z sygnałami wykupienia rynku daje mieszankę sprzyjającą szukaniu przynajmniej odbicia po dwutygodniowej przecenie. W zarysowanym układzie sił w nowy tydzień GPW wchodzi ze znanym zestawem ryzyk – którymi są kondycja złotego, siła dolara i sentyment inwestorów do rynków wschodzących – ale też z oczekiwaniem na zakończenie korekty.

Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak

Artykuł Najgorszy tydzień roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Leave a Reply