Sygnalna podwyżka stóp procentowych nie byłaby skuteczna i nie zwiększałaby wiarygodności prowadzenia polityki pieniężnej, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński. Według niego, o tym, kiedy mogłoby dojść do zacieśniania polityki pieniężnej pomoże zdecydować lipcowa projekcja NBP.
„Jeśli chodzi o tzw. sygnalną podwyżkę stóp procentowych, którą sugerują niektórzy publicyści, politycy, ekonomiści, nawet członkowie Rady Polityki Pieniężnej, to poważne banki centralne albo luzują politykę pieniężną, albo utrzymują na stałym poziomie, albo ją zacieśniają. Nie ma innego rozwiązania. Moim zdaniem, nie można robić jakichś symbolicznych gestów, o których z góry wiadomo, że są symboliczne pod presją bieżących danych i środków masowego przekazu” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
„Po pierwsze, nie byłoby to wcale skuteczne, bo wszyscy by widzieli, że to ma charakter symboliczny. Nie zwiększałoby to wiarygodności polityki pieniężnej. I zdecydowana większość członków Rady podziela tę opinię. Taka jest też moja opinia” – podkreślił.
Szef banku centralnego wskazał, że skup obligacji zostanie zawieszony wraz z podniesieniem stóp procentowych.
„Jeśli chodzi o sekwencję ewentualnego dostosowania polityki pieniężnej w przyszłość, to oczywiście wraz z podwyżką stóp procentowych NBP będzie musiał zawiesić aukcje skupu obligacji, prowadzonych obecnie w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku. Tak robią wszystkie wiarygodne banki centralne, taka jest logiczna i spójna kolejność postępowania, podkreślił także szef NBP.
Podkreślił i podtrzymał jednocześnie ocenę, że „polityka pieniężna dba przede wszystkim o trwałość ożywienia postpandemicznego”, a ożywienie nie dokonało się we wszystkich sektorach gospodarki.
„Dotyczy to także Polski. Jest o wiele za wcześnie, aby rozważać dostosowanie polityki pieniężnej do tzw. polityki normalnej” – stwierdził Glapiński.
Wyjaśniał, że zanim bank centralny zacznie dokonywać jakichkolwiek zmian w polityce pieniężnej, chce upewnić się, że gospodarka jest na ścieżce trwałego wzrostu.
„Gdyby okazało się, że prognozy wskazują na silny wzrost PKB w kolejnych latach, a jednocześnie inflacja miałaby trwale przekraczać cel NBP na skutek wzrostu popytu oraz utrzymującego się mocnego rynku pracy, to wtedy być może będzie uzasadnione dostosowanie polityki pieniężnej. Ale dziś nie jest ono uzasadnione. Zasadne jest zatem oczekiwanie na kolejne dane z gospodarki, które pozwolą nam zorientować się, co będzie się działo w najbliższych kwartałach. Te dane pomogą precyzyjnie ocenić trwałość ożywienie gospodarczego oraz perspektywy kształtowania się inflacji w kolejnych latach. Szczególnie pomocna w tym kontekście będzie lipcowa projekcja NBP” – stwierdził prezes NBP.
Podtrzymał też, że RPP wciąż wskazuje, że w najbliższych kwartałach oczekiwana jest kontynuacja ożywienia oraz podkreśla, że niepewność dotycząca prognoz pozostaje wysoka.
RPP obniżyła stopy procentowe trzykrotnie w 2020 roku – łącznie o 1,4 pkt proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej.
Źródło: ISBnews
Artykuł Glapiński przeciwny sygnalnej podwyżce stóp pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.