WIG20 konsoliduje się w okolicy 1800 pkt. Wpływ na notowania akcji w Warszawie i na świecie mogą mieć w najbliższych dniach wyniki kwartalne spółek w USA, odsłaniające skalę pandemicznych strat w II kw. Dziś spłynie też sprawozdanie z posiedzenia RPP, która ostatnio lubi zaskakiwać.
Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie przebiegała pod dyktando strony popytowej, choć skala wzrostów nie była oszałamiająca. WIG20 zyskał 0,46%, mWIG40 0,38%, a sWIG80 0,86%. Kwestia wyborów prezydenckich została przez rynek zignorowana, co świadczy o tym, że scenariusz reelekcji Andrzeja Dudy był już w cenach i jednocześnie potwierdza, że kwestia prezydentury nie jest kluczowa dla inwestorów giełdowych. Główne indeksy warszawskiej giełdy zachowywały się podobnie do tych na giełdach zachodnich, choć tam wzrosty były silniejsze – niemiecki DAX i brytyjski FTSE100 zyskały bowiem po 1,3%, a francuski CAC40 1,73%.
W najbliższych dniach nastroje mogą być kształtowane między innymi przez rozpoczynający się w USA sezon wyników finansowych spółek, w którym poznamy faktyczne finansowe skutki zamrożenia gospodarki w drugim kwartale tego roku. Inwestorzy mają świadomość, że te sprawozdania finansowe nie mogą być dobre, jednak liczą na wyniki lepsze od oczekiwań. Zakładając, że te mogą być umiejscowione bardzo nisko, ich przekroczenie może wcale nie być takie trudne. Wtedy mogą pojawić się wzrosty cen akcji napędzane przez nadzieje i „zaklinanie rzeczywistości”, a rynek może skupić się wyłącznie na prognozach dotyczących zysków spółek w kolejnych kwartałach.
W tym kontekście w dalszym ciągu na zachowanie inwestorów mogą wpływać dane na temat rozwoju epidemii w USA. Wczorajsze informacje z Florydy i Kalifornii wskazują na pogarszanie się statystyk, a to może rodzić obawy o ponowne wprowadzenie potencjalnych restrykcji. Dlatego uczestnicy rynku z jeszcze większymi nadziejami patrzą na postępy prac nad lekami, prowadzonymi przez największe koncerny farmaceutyczne. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zgodziła się na przyspieszoną procedurę zatwierdzania leków wobec koncernów Pfizer i BioNTech.
Pomimo dużej zmienności na rynnach zagranicznych, notowania indeksu WIG20 utrzymują się w ruchu bocznym, konsolidując się w okolicy 1800 pkt. Dziś, będąc ponad 10 punktów poniżej tej bariery, większość inwestorów przeprowadzających transakcje poprzez platformę CMC Markets oczekuje podejścia w górę. Pozycje długie na kontraktach CFD na WIG20 stanowią 55% wartości i posiada je 62% inwestorów zainteresowanych tym rynkiem. Jest to o tyle ciekawe, iż na kontraktach CFD na główne indeksy takie jak DAX, S&P500, Dow Jones czy Nasdaq, wszędzie dominują pozycje spadkowe. Inwestorzy mogą więc oczekiwać, że po napędzanych przez banki centralne wzrostach na głównych parkietach może przyjść czas na niedowartościowane, mniejsze giełdy, takie jak warszawska.
Dzisiaj poznamy wyniki finansowe największych amerykańskich banków – JP Morgan, Citigroup oraz Wells Fargo. Ponadto o godz. 11:00 poznamy indeks nastrojów niemieckiego Instytutu ZEW, a o 14:00 decyzję Rady Polityki Pieniężnej na temat stóp procentowych. Pomimo, że rynek nie oczekuje żadnych zmian w kwestii polityki monetarnej, ostatnie miesiące pokazały, że RPP potrafi zaskoczyć.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets
Artykuł Notowania na GPW pod wpływem raportów finansowych z USA pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.